czwartek, 22 grudnia 2011

Skjoldehamn - koszula

Całkiem niedawno uszyłam, w ramach odpoczynku od "normalnych" tunik i kiecek, dwa raczej rzadko spotykane wśród polskich rekonstruktorów stroje - suknię fartuchową wg. znaleziska fragmentów tekstyliów z Kostrup i wełnianą koszulę ze znaleziska ze Skjoldehamn.
O ile mała popularność tej pierwszej bardzo mnie nie dziwi - jej wygląd jest właściwie tylko propozycją naukowców "jak to mogło wyglądać" bo dużo się nie zachowało (zresztą dotyczy to właściwie większości kobiecych łaszków, włącznie z chętnie używaną suknią fartuchową na podstawie skrawków tkaniny z Hedeby), to strój ze Skjoldehamn, w tym koszula którą postanowiłam uszyć jest i dosyć powszechnie znany, i zachowany w na tyle dużych kawałkach, że nie trzeba większości sobie dopowiadać. 
No i jest dostępne w sieci fajne opracowanie na jego temat - zlinkuję je na końcu.
Dziś napiszę nieco o koszuli ze Skjoldehamn, szczególnie że dobrze mi wyszła i jestem z niej zadowolona. 

niedziela, 4 grudnia 2011

Tkanie - filmiki

Długo mnie tu nie było - cóż, rzeczywistość skrzeczy ;)
Dużo w międzyczasie szyłam, więc pewnie na dniach wrzucę zdjęcia dwóch ciekawych strojów które udało mi się skończyć.

A tymczasem, w ramach znaku życia - filmik dotyczący tkania na krośnie pionowym ciężarkowym, znaleziony na ciekawym blogu dotyczącym kultury ludu Saami :) Właściwie to filmików jest pięć - od przygotowywania osnowy przez tkanie do zdjęcia gotowej tkaniny i porządkowania całego bałaganu ;)