tag:blogger.com,1999:blog-48391325722358659992024-03-13T16:02:26.956-07:00TrollkonaTrochę rekonstrukcji, trochę rzemiosła, trochę trolla ;)Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.comBlogger97125tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-46475068829364509762022-06-12T10:09:00.001-07:002022-06-12T10:09:41.678-07:00Ogryzek nr 3 - blingowe zamieszanie<div><p>Ten powrót po latach ;) sponsorowany jest przez literkę P jak Psków - a tak naprawdę zainspirowany pytaniem Ani Astrid. </p><p>Gadałyśmy mianowicie gdzieś z półtora tygodnia temu o znalezisku z grobu komorowego nr 3 z Pskowa - tym najbardziej znanym, najsławniejszym w reko znalezisku z Pskowa. <br />Przede wszystkim o sukni fartuchowej - jak mogła wyglądać, jakie są dotyczące jej teorie, jakie nasze rozkminy na temat jak toto mogło wyglądać oryginalnie. Klasyczne reko-rozmowy. A potem Astrid zapytała o jeszcze jedną sprawę...<br /></p><span><a name='more'></a></span><span>A mianowicie:<br /><br />"Ej, a czy to jest bling z tego?" (i wysłała poniższe zdjęcie)<br /><br /></span></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1GSFZ4DLDnOfNwZBrGG06hKe0fIy73c5JxzX3k9KJLyhx2kYlJLDfDXTNObIIU1vlhDRwg5MUuD1aINJcXFA9AOCTappyD6V_H_F9RoFM8AQB3uWi1dnlzwtzCt7YqL3qiQ8XEBn6yLQMwjVqgWmuTxk9yoobTavof6tIjEAX7_ns_URrRjLVVpN8ig/s564/pskow1-80.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="564" data-original-width="564" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1GSFZ4DLDnOfNwZBrGG06hKe0fIy73c5JxzX3k9KJLyhx2kYlJLDfDXTNObIIU1vlhDRwg5MUuD1aINJcXFA9AOCTappyD6V_H_F9RoFM8AQB3uWi1dnlzwtzCt7YqL3qiQ8XEBn6yLQMwjVqgWmuTxk9yoobTavof6tIjEAX7_ns_URrRjLVVpN8ig/s320/pskow1-80.jpg" width="320" /></a></div><p><br />Otóż... <br />Nie byłam pewna a miałam akurat pół godziny - rzecz mnie zaciekawiła, więc zrobiłam szybki risercz. <br /><br />Pamiętałam, że w jakimś artykule były spisy inwentarza z różnych pochówków, pamiętałam że artykuł był o grobach komorowych (a artykuł znałam bo z półtora roku temu szukałam czegoś o wyposażeniu któregoś z grobów gniezdowskich, pewnie 301 - i akurat pojawiło się to w nim także). <br />Dwa zapytania Googla później, chwila grzebania w odpowiednim artykule - i odpowiedź. <br /> </p><p>Otóż - nie. Piękne blingi z powyższego zdjęcia to nie blingi z grobu komorowego nr 3. <br /><br />No dobrze, zapytacie, w takim razie jakie? Przecież znaleziono tam zapinki i nie tylko? <br />Myślę, że tutaj wrzucić można po prostu spis z artykułu o którym wspomniałam - "Groby komorowe w Europie Środkowo-Wschodniej. Problemy wybrane." A, Janowskiego:<br /><span dir="ltr" face="sans-serif" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.56px; top: 1172.39px; transform: scaleX(1.04983);"><span style="font-family: inherit;"></span></span></p><blockquote><p style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit;"><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.56px; top: 1172.39px; transform: scaleX(1.04983);">Stanowisko: Starovoznesenskij IV raskop</span><br role="presentation" /><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.56px; top: 1196.94px; transform: scaleX(1.03686);">nr grobu: 3 (badania w 2006 r.)<br /></span><br role="presentation" /><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.56px; top: 1221.49px; transform: scaleX(1.07868);">konstrukcja i stan zachowania:</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 371.36px; top: 1221.49px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 376.526px; top: 1221.49px; transform: scaleX(1.04816);">kurhan o średnicy</span><br role="presentation" /><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.559px; top: 1246.04px; transform: scaleX(1.01009);">10-12 m (rekonstruowana), konstrukcja komory zrę</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.559px; top: 1270.59px; transform: scaleX(0.990258);">bowa;</span><br role="presentation" /><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.559px; top: 1295.14px; transform: scaleX(1.14717);">wymiary jamy grobowej:</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 331.526px; top: 1295.14px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 340.143px; top: 1295.14px; transform: scaleX(1.02282);">długość – 4,70-5,00 m, </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.559px; top: 1319.69px; transform: scaleX(0.922757);">szerokość – 3,90 m, głębokość – 1,80 m;</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 407.078px; top: 1319.69px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 412.859px; top: 1319.69px; transform: scaleX(1.14252);">wymiary ko</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 534.409px; top: 141.343px; transform: scaleX(1.07599);">mory:</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 579.242px; top: 141.343px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 585.376px; top: 141.343px; transform: scaleX(0.992119);">długość – 4,20 m, szerokość – 3,70 m, głębo</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 534.409px; top: 165.893px; transform: scaleX(0.921575);">kość – 1,80 m;<br /></span><br role="presentation" /><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 534.409px; top: 190.443px; transform: scaleX(1.061);">płeć i wiek zmarłego:</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 698.511px; top: 190.443px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 702.676px; top: 190.443px; transform: scaleX(0.996314);">kobieta, brak danych;</span><br role="presentation" /><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 534.41px; top: 214.993px; transform: scaleX(1.0902);">orientacja szkieletu:</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 693.96px; top: 214.993px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 698.11px; top: 214.993px; transform: scaleX(1.00472);">brak danych;<br /></span><br role="presentation" /><b><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 534.41px; top: 239.543px; transform: scaleX(1.06685);">wyposażenie:</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 642.126px; top: 239.543px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 651.293px; top: 239.543px; transform: scaleX(1.05411);">paciorek srebrny, okrągła zawiesz</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 534.427px; top: 264.093px; transform: scaleX(1.02261);">ka srebrna wykonana z dużej lunuli, 8 świec całych </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 534.427px; top: 288.643px; transform: scaleX(0.998662);">i we fragmentach, 2 srebrne kółeczka od zawieszek, </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 534.427px; top: 313.193px; transform: scaleX(1.07528);">tkanina jedwabna z zapinkami żółwiowatymi, na</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 534.427px; top: 337.744px; transform: scaleX(1.06416);">czynie z kory brzozowej, 3 przedmioty drewniane </span></b><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 534.427px; top: 362.294px; transform: scaleX(1.02566);"><b>przypominające wiosła;</b><br /></span><br role="presentation" /><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 534.427px; top: 386.844px; transform: scaleX(1.09078);">datowanie:</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 622.344px; top: 386.844px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 626.493px; top: 386.844px; transform: scaleX(0.986021);">2. połowa X w.;<br /></span><br role="presentation" /><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 534.41px; top: 411.394px; transform: scaleX(1.15908);">literatura:</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 614.927px; top: 411.394px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 620.543px; top: 411.394px; transform: scaleX(1);">Âkovleva 2008, 420; 2009; Mihajlov K.A. </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 534.41px; top: 435.943px; transform: scaleX(0.955335);">2008b; Zubkova, Orinskaja 2008a; 2008b; 2009; 2010; </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 534.41px; top: 460.494px; transform: scaleX(1.00802);">Zubkova,</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 603.509px; top: 460.494px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 613.859px; top: 460.494px; transform: scaleX(1.08266);">Orinskaya,</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 700.093px; top: 460.494px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 710.443px; top: 460.494px; transform: scaleX(1.11351);">Mikhailov</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 787.776px; top: 460.494px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 798.127px; top: 460.494px; transform: scaleX(0.866247);">2010a;</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 842.276px; top: 460.494px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 852.626px; top: 460.494px; transform: scaleX(0.984424);">Janowski </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 534.41px; top: 485.044px; transform: scaleX(0.859421);">2014c.</span><br role="presentation" /><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 534.41px; top: 509.594px; transform: scaleX(1.13322);"><br />uwagi:</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 588.993px; top: 509.594px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 593.177px; top: 509.594px; transform: scaleX(1.03681);">grób wyrabowany w średniowieczu.</span></span></p></blockquote><span style="font-family: inherit;"><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 593.177px; top: 509.594px; transform: scaleX(1.03681);"></span></span><br />A dla uzupełnienia - zestaw z grobu 1(80), czyli tego, z którego pochodzi wypaśny bling ze zdjecia:<br /><span style="font-family: inherit;"><blockquote><p style="text-align: left;"><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 524.862px; top: 1244.31px; transform: scaleX(1.01611);">Stanowisko: Starovoznesenskij I raskop<br />nr grobu: 1(80) (badania w 2003-2004 r.)</span></p><p style="text-align: left;"><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 524.862px; top: 1269.38px; transform: scaleX(1.1084);">konstrukcja i stan zachowania:</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 775.379px; top: 1269.38px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 781.512px; top: 1269.38px; transform: scaleX(1.08112);">kurhan o średni</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 524.862px; top: 1294.45px; transform: scaleX(1.04946);">cy do 10 m (rekonstruowana), konstrukcja komory </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.558px; top: 141.291px; transform: scaleX(1.11567);">zrębowa;<br />wymiary jamy grobowej:</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 325.925px; top: 141.291px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 331.758px; top: 141.291px; transform: scaleX(1.001);">długość – 4,50 m, szero</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.575px; top: 165.842px; transform: scaleX(0.964167);">kość – 4,00 m;</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 232.075px; top: 165.842px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 237.375px; top: 165.842px; transform: scaleX(1.13427);">wymiary komory:</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 379.158px; top: 165.842px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 384.458px; top: 165.842px; transform: scaleX(0.987838);">długość – 3,30 m, </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.558px; top: 190.391px; transform: scaleX(0.939369);">szerokość – 2,70 m, głębokość – 1,80 m;</span></p><p style="text-align: left;"><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.558px; top: 214.941px; transform: scaleX(1.061);">płeć i wiek zmarłego:</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 291.659px; top: 214.941px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 295.825px; top: 214.941px; transform: scaleX(0.995148);">kobieta,</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 353.908px; top: 214.941px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 358.075px; top: 214.941px; transform: scaleX(0.934563);">adultus</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.558px; top: 239.491px; transform: scaleX(1.0902);">;<br />orientacja szkieletu:</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 287.108px; top: 239.491px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 291.258px; top: 239.491px; transform: scaleX(0.943503);">czaszka na SW;</span></p><p style="text-align: left;"><b><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.558px; top: 264.042px; transform: scaleX(1.06685);">wyposażenie:</span></b><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 235.274px; top: 264.042px;"> </span><b><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 239.991px; top: 264.042px; transform: scaleX(1.03592);">60 przedmiotów: m.in. 2 zapinki żół</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.558px; top: 288.591px; transform: scaleX(1.01136);">wiowate – jako element kolii, liczne zawieszki w tym </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.558px; top: 313.141px; transform: scaleX(1.06537);">lunula, krzyżyk, 2 monety bizantyjskie (miliarensy </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.558px; top: 337.692px; transform: scaleX(1.00389);">Romana I (920-945 r.) oraz Konstantyna VII i Roma</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.558px; top: 362.242px; transform: scaleX(0.964593);">na II (945-959 r.)), 2 maski(!) srebrne, zawieszka okrą</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.558px; top: 386.791px; transform: scaleX(1.02477);">gła, kolia z 19 paciorków szklanych, granatowych + </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.558px; top: 411.341px; transform: scaleX(1.06898);">1 bursztynowy, zapinka podkowiasta, 2 bransole</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.558px; top: 435.891px; transform: scaleX(1.03119);">ty srebrne, 2 pierścionki, nóż z kościaną rękojeścią </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.558px; top: 460.442px; transform: scaleX(1.01371);">oplataną srebrem w pochewce z brązowymi okucia</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.542px; top: 484.991px; transform: scaleX(1.00168);">mi, osełka, misa brązowa, skrzynia z żelaznymi oku</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.542px; top: 509.541px; transform: scaleX(0.972368);">ciami (zachowane 169 elementów);</span></b></p><p style="text-align: left;"><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.542px; top: 534.092px; transform: scaleX(1.09078);">datowanie:</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 215.459px; top: 534.092px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 219.608px; top: 534.092px; transform: scaleX(0.98668);">3. ćwierć-koniec X w.;</span></p><p style="text-align: left;"><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.525px; top: 558.642px; transform: scaleX(1.15908);">Literatura:</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 208.042px; top: 558.642px;"> </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 212.375px; top: 558.642px; transform: scaleX(0.952765);">Âkovleva 2004; 2006; 2008, 419; Labutina, </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.525px; top: 583.191px; transform: scaleX(1.03363);">Malyševa, Zakurina, Âkovleva, Mihajlov K.A. 2009, </span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.525px; top: 607.741px; transform: scaleX(0.994301);">394-404; Zubkova, Orinskaja 2009; Eniosova, Puški</span><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.525px; top: 632.292px; transform: scaleX(0.882445);">na 2013, 218.</span></p></blockquote></span><span style="font-family: inherit;"><span dir="ltr" role="presentation" style="font-size: 16.6667px; left: 127.525px; top: 632.292px; transform: scaleX(0.882445);"></span></span><br />No i fotka kilku szpejów z "trójki" (nie szukałam większej ilości zdjęć):<br /><br /><p></p><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBMBTQdT5bu-jsTYVIHKjK8UeCHNKSo5uys1wbEhT-bEzR3w3l_CacV7elQMl_wJf8fE9OQ9f7pdA69TyoWeZtYXi26dT6BZzM9ZFQZMzGraMPbm3HrnrDMX2g4hJbgVMYjjWZ2KxGi9BSocJOf44NVyZn-pPsrSBFMui5x_RZwgob7JmWxkfL7BQ8-w/s500/e906383b45f133983981f54e0cabb344.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="500" height="288" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBMBTQdT5bu-jsTYVIHKjK8UeCHNKSo5uys1wbEhT-bEzR3w3l_CacV7elQMl_wJf8fE9OQ9f7pdA69TyoWeZtYXi26dT6BZzM9ZFQZMzGraMPbm3HrnrDMX2g4hJbgVMYjjWZ2KxGi9BSocJOf44NVyZn-pPsrSBFMui5x_RZwgob7JmWxkfL7BQ8-w/s320/e906383b45f133983981f54e0cabb344.jpg" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: center;"></div><br />Pozostaje jeszcze jedno pytanie: skoro pochówek nr 3 został obrabowany już w średniowieczu i to co się ostało z biżuterii to zapewnie odprysk świetności ozdób pochowanej w nim damy - to jakiej biżuterii powinna użyć rekonstruktorka, która na tym pochówku chciałaby bazować, odtwarzając przecież nie tyle stan zastany przez badaczy, co potencjalny wygląd możnej pani z epoki?<br /><br />Moim zdaniem całkiem zasadnym jest w tej sytuacji użycie innego wypaśnego kompletu z pochówków pskowskich/możliwie bliskich geograficznie - chociażby właśnie pięknego blingu z 1(80) (co dosyć często robią rekonstruktorki). Ewentualnie - acz uważam że to trudniejsze, użycie jako bazy rzeczy z "trójki" i dobranie do nich np. paciorków zgodnych z pojawiającymi się w regionie. Druga opcja jest dla tych, którym żal, że takie sympatyczne blingi pozostają w cieniu ;) Albo chcą się pobawić w wycinanie zawieszki z lunulki.<br /><br />No i to na tyle - uznałam, że to coś akurat na niedługi wpis, który może komuś pomoże (a mnie zmobilizuje do pisania) :) <br /><br />Btw artykuł o grobach komorowych - warto przeczytać. Jest dostępny online. <br /><br /><span><!--more--></span><span></span></div>Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-81700257384686706092020-08-27T03:03:00.000-07:002020-08-27T03:03:04.643-07:00Ogryzek nr 2 - plisowane fragmenty z Birki a zapinki<p>Kolejny Ogryzek - tym razem czy spinać czy wiązać, a jeśli spinać to czym? <br /><br />Temat,
który narodził się na jednej z "rusiotematycznych" grup (przy
rozważaniach dotyczących sukni przyramkowych), acz nie do końca "ruski".
Pozwolę sobie zamieścić tutaj małe zestawienie zrobione na potrzeby
tamtej dyskusji, nieco rozszerzone.<br /> Rzecz dotyczyła metody zbierania dekoltu sukni przyramkowej w przypadku kobiet skandynawskich.<br /></p><div style="text-align: center;"></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyo4Wq_pbL3w99bAfeZTW1lKt9v5PyFTjqkJ4Bl5h1vSr9598sgl9WYgBtEeK2ngHHM-qza_9rq8h8GOa-LDR3uDnqqEps1WgVcZ5Xl2NRzRgEx-8HvwyR0jfrrkf7X9YAnHjYMnNdeWQH/s732/przyramka6.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="732" data-original-width="718" height="410" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyo4Wq_pbL3w99bAfeZTW1lKt9v5PyFTjqkJ4Bl5h1vSr9598sgl9WYgBtEeK2ngHHM-qza_9rq8h8GOa-LDR3uDnqqEps1WgVcZ5Xl2NRzRgEx-8HvwyR0jfrrkf7X9YAnHjYMnNdeWQH/w402-h410/przyramka6.jpg" width="402" /></a></div><p style="text-align: center;"></p><span><a name='more'></a></span><div class="_5pbx userContent _3576" data-ft="{"tn":"K"}" data-testid="post_message" id="js_2"><p>
Dwa najbardziej znane przykłady, jakie pojawiają się, kiedy mówimy we
wczesnym "suknia przyramkowa" to znaleziska z Pskowa i z Gniezdowa.<br /><br />
Warto tutaj przypomnieć, że żadna z tych sukien nie zachowała się w
całości - z Pskowa mamy lniany niebieski dekolt (bez jedwabiu jaki
często pojawia się w interpretacjach rekonstruktorów!) - fragmenty
plisowania (a technicznie rzecz biorąc marszczenia, gdyż tkanina jest tutaj przeszyta pojedynczą nicią i ściągnięta na niej na odpowiedni obwód) i zbierającej je lamówki, a do tego mankiety z tkanego we
wzory jedwabiu i pas takiego samego jedwabiu (być może będący obszyciem
przedniej części dołu sukni, nie ma jednak co do tego pewności);
natomiast z Gniezdowa - fragmenty torsu (len niebarwiony), dołu sukni
(len niebieski), w tym miejsce zszycia z charakterystycznym marszczeniem
oraz fragmenty, które mogły być rękawami - w tym znalezisku dla odmiany
brakuje dekoltu, ale zagięcia na górnej części fragmentu uznawanego za tors sugerują, iż także był on marszczony lub plisowany.<span class="_47e3 _5mfr" title="Emotikon wink"><span aria-hidden="true" class="_7oe"></span></span> <br />Interpretacja kroju tych sukien jako przyramkowego jest więc interpretacją badaczek, Zubkowej i Orfińskiej.<br /><br /></p><div style="text-align: center;"></div><div style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiny5zpwaHRovQyeJkCHzd_amQbpiXoKlhyoWTInj4GJBRWXWK-7hvvuNXCgKyk8thoNbydjLWPHgFK4DKpK2_NKBuizETn9IoaUt6Q9jFdXOk9f_k7CEbvnOqiQfJnY-qrOld6VtIt1Yl/s512/przyramka5.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="512" data-original-width="383" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiny5zpwaHRovQyeJkCHzd_amQbpiXoKlhyoWTInj4GJBRWXWK-7hvvuNXCgKyk8thoNbydjLWPHgFK4DKpK2_NKBuizETn9IoaUt6Q9jFdXOk9f_k7CEbvnOqiQfJnY-qrOld6VtIt1Yl/s0/przyramka5.jpg" /></a><br />Lniany dekolt sukni z Pskova<br /></div><p>
Jest to moim zdaniem interpretacja sensowna i trzymająca się kupy, ale
ja zawsze byłam "team przyramka" i promowałam je odkąd się zapoznałam z
tematem <span class="_47e3 _5mfr" title="Emotikon grin"><span aria-hidden="true" class="_7oe">:D</span></span>
(a jak ktoś chce, to tutaj moje <a href="https://trollusia.blogspot.com/2015/10/suknia-z-pskova-drugie-podejscie-pskov.html?fbclid=IwAR1HmJdNbkDsDSHfCcVXrs06XI1nVfEo3uxWmoIXpZgtv7qWi_sIO-5HYP0" target="_blank">pierwsze podejście do sukni przyramkowej</a> (i drugie do tematu sukni bazowanej na pskowskim
znalezisku) - od tego czasu powstało ich więcej, w tym moja własna, której używam już od dobrych 5 lat, tylko co jakiś czas remontując <span class="_47e3 _5mfr" title="Emotikon smile"><span aria-hidden="true" class="_7oe">:)</span></span> ).</p><p>
Jak jednak wiadomo, plisowane/marszczone (używam zamiennie tych słów, ale
bardziej mamy tu do czynienia z czymś, co jest wynikiem marszczenia przez ściągnięcie tkaniny na nici, niż
plisowania w typie szkockiego kiltu) tkaniny lniane znamy też ze
Skandynawii - większość z Birki, ale jest także przykład z Hedeby (grób
5/1964). <br /> Teorie na temat ich kroju są różne, jedną z nich jest to,
że i te suknie były szyte właśnie w kroju przyramkowym (co pasuje też do
tezy Ingi Hagg, że birkowe suknie wręcz nie były pochodzenia
miejscowego a raczej sprowadzane z Rusi Kijowskiej i tam uszyte - zważmy, że
pozostałości marszczonego lnu pochodzą z pochówków zamożnych kobiet, a
Birka była miejscem intensywnej wymiany handlowej z Rusią). <br />Osobiście
zgadzam się z interpretacją skandynawskich sukni
plisowanych/marszczonych jako przyramkowych przede wszystkim dlatego, że
to jest bardzo logiczny krój dla uzyskania stylowych marszczeń, przy
jednoczesnym bardzo sensownym i optymalnym wykorzystaniu tkaniny. <br />No i
suknie przyramkowe są zasadniczo odporne na zmiany figury - nie
oszukujmy się, w worku mającym dwa metry obwodu od pach do stóp nie ma
znaczenia, czy akurat jesteśmy w ciąży, czy też wychudzone po trudnym
roku, zawsze wygląda się dostojnie i obficie <span class="_47e3 _5mfr" title="Emotikon grin"><span aria-hidden="true" class="_7oe">:D</span></span>
(jest to btw świetna sprawa, na tej samej grupie w innym wątku odnośnie sukni
przyramkowych porównywałyśmy jakie mamy obwody i ile nam zeszło tkaniny,
no i wyszło, że babki o sylwetkach totalnie każdego rodzaju mają takie
same kiecki, różniące się co najwyżej długością...<span class="_47e3 _5mfr" title="Emotikon grin"><span aria-hidden="true" class="_7oe"></span></span>).</p><p>
Wróćmy jednak do meritum - czy Skandynawka, jeśli używa marszczonej
sukni przyramkowej, może wiązać dekolt na troczki (jak we fragmencie z
Pskowa) czy też powinna użyć zapinki? <br /> Odpowiedź brzmi tutaj właściwie - jak woli. </p><p>
W Birce mamy 21 pochówków z fragmentami plisowanego lnu (z 52 z
pozostałościami lnu ). W części z nich są małe zapinki w położeniu
sugerującym zapięcie sukni pod szyją, w części nie ma <span class="_47e3 _5mfr" title="Emotikon wink"><span aria-hidden="true" class="_7oe">;)</span></span></p><p>
Jakie zapinki gdzie? Pierwotnie nie sprawdzałam wszystkich pochówków,
tylko numery które miałam wypisane z jakiegoś poszukiwania wcześniej,
teraz rozpisałam już wszystkie. Funkcję zgaduję bardziej po wielkościach
i położeniu, chyba że był jakiś opis. Oczywiście trzeba brać pod uwagę
przemieszanie się blingu już po zakopaniu denatki - ale w większości
przypadków jest to tutaj raczej jasne. </p><p> 479 - mała okrągła
broszka (3 cm średnicy) z brązu i złota, powyżej zapinek żółwiowych,
raczej do sukni - poza tym jeszcze zapinka równoramienna.<br /> 517
(największe fragmenty plisowanej tkaniny) - mała (ok. 2 cm średnicy)
pozłacana zapinka powyżej brosz żółwiowych - raczej na pewno spięcie
sukni.<br /> 521 - brak<br /> 597 - posrebrzana i pozłacana zapinka równoramienna pomiędzy zapinkami żółwiowymi - spięcie wierzchniej warstwy.<br />
703b - okrągła (ok. 4 cm średnicy) brązowa pozłacana zapinka zaraz
poniżej zapinek żółwiowych - raczej spięcie warstwy wierzchniej.<br /> 791 mała okrągła srebrna z filigranem zapinka pod szyją - suknia. Plus duża okrągła poniżej zapinek żółwiowych.<br />
834b - brązowa pozłacana pomiędzy zapinkami żółwiowymi, koło 4 cm
średnicy, druga większa (koło 6 cm) na “żółwiu” - obstawiam tu spięcie
dwóch wierzchnich szat (np. kubraka i narzutki, który to zestaw
proponuje Hagg na X w.), bo nawet mniejsza zapinka jest spora, plus
położona nisko.<br /> 835 - pozłacana mała (2,5 cm średnicy) okrągła
zapinka pod szyją (suknia), do tego większa pozłacana okrągła zapinka
poniżej brosz żółwiowych.<br /> 838 - brak (na marginesie - pod broszami znajduje się srebrna zawieszka przerobiona z okucia końcówki pasa).<br /> 901 - poniżej zapinek okrągła pozłacana brosza o średnicy 3,3 cm, myślę że raczej do wierzchniej szaty.<br />
943 - malutka (ok. 2 cm średnicy) brązowa pozłacana okrągła zapinka
pomiędzy broszami żółwiowymi. Pierwotnie po wielkości obstawiałam że od
sukni, ale patrząc na położenie teraz myśle, że może jednak z wierzhniej
warstwy z delikatnej tkaniny - w tym miejscu zachodziłaby na krawędź
sukni fartuchowej.<br /> 950 - pozłacana okrągła zapinka (niecałe 3 cm średnicy) pod szyją - suknia. <br /> 966 - brak.<br /> 973 - duża (5,5 cm średnicy) okrągła zapinka z brązu, pozłacana poniżej zapinek żółwiowych - wierzchnia szata.<br /> 978 - równoramienna zapinka z brązu poniżej brosz żółwiowych.Od wierzchniej warstwy.<br /> 980 - brak.<br />
983 - malutka (2,5 cm średnicy) srebrna zapinka podkowiasta pod szyją.
Poniżej zapinek żołwiowych bardzo ciekawa zapinka równoramienna - ta
znana “z koziołkami”, do spięcia warstwy wierzchniej. <br /><br /></p><div style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrdHLSEFy87eoO5flHxllPsnIlDFEpSf5xCtjqjSmKkIB3dk5_cEfPYvq15rtHPnxfIK6Hovks43bIijF3AJlLcRxjmuS5FxNhhwnb28J5CdoFKkqFvrVYIkaC3hML2w_TSDyqkK2JMaS0/s800/przyramka4.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="532" data-original-width="800" height="273" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrdHLSEFy87eoO5flHxllPsnIlDFEpSf5xCtjqjSmKkIB3dk5_cEfPYvq15rtHPnxfIK6Hovks43bIijF3AJlLcRxjmuS5FxNhhwnb28J5CdoFKkqFvrVYIkaC3hML2w_TSDyqkK2JMaS0/w410-h273/przyramka4.jpg" width="410" /></a></div><p> 987 - mała (znowu 2,5cm średnicy) brązowa zapinka pod szyją<br />
W 1062 - zapinka trójlistna między zapinkami żółwiowymi, po wielkości
powiedziałabym, że wierzchnia warstwa, brąz pozłacany. Poza tym jest tam
też zapinka podkowiasta po prawej stronie ale dużo niżej, tak biodro
czy talia.<br /> W 1084 - dwie duże (obydwie koło 5 cm średnicy) pozłacane okrągłe zapinki dużo poniżej żółwi. Jedna z nich na nożycach.<br />
W 1159 - malutka (2,5 cm średnicy) srebrna zapinka podkowiasta powyżej
zapinek żółwiowych - myślę, że do sukni - plus trójlistna poniżej.<br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg_0IjcbrSNJ6aYCgeAVjk97RbHhOlaOo-dL0L9thB9J07-o1JcOMQr_qi9lMJ_VJOJBeoPvTXu5D4f0D352r8cVgehYqenrwt4ptPJxLHn9p6jfOF80VZ3JCTfn__tqGBRBI1PP6L1R_q/s800/przyramka3.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="532" data-original-width="800" height="273" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg_0IjcbrSNJ6aYCgeAVjk97RbHhOlaOo-dL0L9thB9J07-o1JcOMQr_qi9lMJ_VJOJBeoPvTXu5D4f0D352r8cVgehYqenrwt4ptPJxLHn9p6jfOF80VZ3JCTfn__tqGBRBI1PP6L1R_q/w410-h273/przyramka3.jpg" width="410" /></a></div><div style="text-align: center;"><br /></div><p></p><p>
Tych w położeniu pod szyją mamy prawie połowę - takich, które wydają
się nadawać do spięcia sukni jest 9/21. Wszystkie są malutkie (do 3 cm,
co oczywiście totalnie ma sens biorąc pod uwagę, że mają spinać dosyć
delikatny materiał sukni), większość to okrągłe zapinki, dwie to srebrne
zapinki podkowiaste, bardzo zresztą do siebie podobne, obydwie
tordowane i z zawiniętymi w spiralkę końcówkami. <br />Nie natrafiłam na
sugestię uszek, raczej, tam gdzie była zachowana tkanina - po prostu
przebicie przez nią szpilki broszy łączyło dekolt - na to zresztą
wskazują także znaleziska z pochówków z gładkim lnem, włącznie z takimi,
gdzie zachowały się pod broszką krawędzie dekoltu “z rozcięciem”. <br />
Mamy tutaj do czynienia w zasadniczej większości z raczej dobrze wyposażonymi
pochówkami, we wszystkich znajdowały się też zapinki żółwiowe - a więc, wg aktualnego stanu wiedzy, nosicielki pochodziły z "wyższej klasy średniej". <br /><br /> Może
dodam jeszcze datowania. Z IX w. pochodzą następujące pochówki: 479
(okrągła pod szyją), 597 (brak), 950 (okrągła pod szyją). Pozostałe to
wiek X. </p><p> A poza tym to <br />a) znowu siedziałam po nocy nad wpisem
tutaj, trzeba coś z tym zrobić, <br />b) uświadomiłam sobie, że w sumie nie
mam żadnego sensownego zdjęcia swojej kiecki przyramkowej, c) będzie mi
oczywiście miło, jeśli udostępnicie<br /></p><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjk1f033DMo3vWqgi6mfVvAZfTDkUtS3b227YClSmTaiYafWLGDD7Mbc8TsYPZ4-_J5-TYgjNqVgWAY2UskYoO_PsSNKKhzfWKSuCfHr6Yi1LYfa6W8_JeZgXDU0OreWPztl_fuvV0QhFsh/s867/przyramka1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="867" data-original-width="655" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjk1f033DMo3vWqgi6mfVvAZfTDkUtS3b227YClSmTaiYafWLGDD7Mbc8TsYPZ4-_J5-TYgjNqVgWAY2UskYoO_PsSNKKhzfWKSuCfHr6Yi1LYfa6W8_JeZgXDU0OreWPztl_fuvV0QhFsh/w387-h512/przyramka1.jpg" width="387" /></a></div><div style="text-align: center;">A na koniec suknia przyramkowa w użyciu w komplecie pruskim na XIII w. <br />Można powiedzieć, że to "najprostsza koszula, datowana IX-XIX w." że tak zacytuję kumpla :D<br /></div><p></p></div>Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-35284420981742753852020-08-19T02:50:00.003-07:002020-08-19T03:16:14.261-07:00Ogryzek nr 1 - kaptur/czepek z torfowiska Tira<p>Ponieważ Google i Facebook gryzą się pod względem wyszukiwania treści
- postanowiłam część dłuższych wpisów z FP Trollkony zamieszczać na
blogu, tak, by można było do nich dotrzeć z poziomu wyszukiwarki. <br /><br />Na
pierwszy ogień leci mało znane znalezisko z łotewskiego torfowiska Tira
- a raczej konkretny jego element, interpretowany jako kaptur/czepek - w
każdym razie nakrycie głowy :) <br />"Ogryzki" będę przeklejać z FB jak są, z drobnymi poprawkami i/lub uzupełnieniami jeśli będą potrzebne.<br /><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/p/AF1QipP8ht4FXCryXlnLEsgvRZvI7O11fOrMB3xry-2X=s600-p-k-no" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="563" data-original-width="600" height="360" src="https://1.bp.blogspot.com/p/AF1QipP8ht4FXCryXlnLEsgvRZvI7O11fOrMB3xry-2X=w384-h360" width="384" /></a></div><div style="text-align: center;">Torfowisko Tiras, autor <a href="https://www.google.com/maps/contrib/105002906380726892122/photos/@58.5417089,19.7102084,7z/data=!3m1!4b1!4m3!8m2!3m1!1e1" target="_blank">Maris</a><br /></div><span><a name='more'></a></span><p>Dzisiejsza ciekawostkę zainspirowało podesłane mi przez znajomego
zdjęcie, na którym to zdjęciu element wyposażenia przydał mi na myśl
pewne niezbyt szeroko znane znalezisko. Nie wiem, czy osoba ze zdjęcia
inspirowała się tym, o czym będzie mowa, ale kto wie, forma była
podobna. </p><p> A o czym będzie mowa? O znalezisku z torfowiska Tiras
(będę używać łotewskiej nazwy, w angielskim funkcjonuje jako Tira Bog),
leżącego na terenie współczesnej Łotwy, nieopodal granicy z Litwą, a
historycznie na ziemiach plemienia Kurów/Kuronów, od ich miana zwanej nie inaczej, a Kurlandią właśnie. </p><p>
Depozyt z Tiras odkryty został w latach 30' XX w., przy okazji
wydobywania torfu - co niestety sprawiło zarówno, że artefakty zostały
uszkodzone, jak i pozbawiło znalezisko pełnego kontekstu. Poza
pozostałościami dwóch tarcz (jedna prawie w całości zachowana), rogiem,
ozdobami i pewną ilością innego szpeju składa się nań duża ilość
tekstyliów - 150 fragmentów różnych tkanin i pasamonów, interpretowanych
jako komplet ubioru męskego (albo i dwóch ubiorów). Całość datowana
jest na 9 w.</p><p style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg79d0biKEC5BeoKSIuxb6ybhRmY6DLW06XYDUFQM4J_TD8s1EjnVqRQWKeTJ0j1FOEuqz_dnCMP3lBy6LbsTtaMKKgz34NAJWTzGh8Q4sz-ZORlIEWJXIC8GTV056topq8UzZViGqjnSDr/s958/tira4.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="958" data-original-width="720" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg79d0biKEC5BeoKSIuxb6ybhRmY6DLW06XYDUFQM4J_TD8s1EjnVqRQWKeTJ0j1FOEuqz_dnCMP3lBy6LbsTtaMKKgz34NAJWTzGh8Q4sz-ZORlIEWJXIC8GTV056topq8UzZViGqjnSDr/w385-h512/tira4.jpg" width="385" /> </a></p><p style="text-align: center;">Rekonstrukcja rysunkowa nr 1 <br /></p><p> Co jest szczególnie interesujące jeśli chodzi o
tekstylia? Po pierwsze, ich zróżnicowanie - mamy tutaj tkaniny bardzo
różne (włącznie z takimi, które pochodzą prawdopodobnie z importu), i
zgrzebne i wysokiej jakości, i naturalne i barwione, znoszone i
prawie nowe- razem badacze wyróżnili ponad dziesięć różnych tkanin
wełnianych, a do tego plecionki i krajki. <br /> Po drugie - mamy
prawdopodobnie do czynienia z ubraniami bardziej codziennymi niż
pochodzące z pochówków odświętne cudeńka nabijane tonami brązu. Po
trzecie - nie ma aż tak wielu pozostałości bałtyjskich ubiorów z tego
okresu z Kurlandii - poza tymi z Tiras to naprawdę niewielkie fragmenty.
</p><p>
Wśród skrawków najbardziej znanymi i najszerzej opisywanymi są
pozostałości niebieskiego płaszcza (lubili Bałtowie niebieski, oj lubili <span class="_47e3 _5mfr" title="Emotikon smile"><span aria-hidden="true" class="_7oe">:)</span></span>
) - mimo uszkodzenia przez czas oraz maszynę do wydobycia torfu dał się
on niemal w całości poskładać. Mamy też tekstylia identyfikowane jako
skrawki owijaczy (bardzo złachanych), tuniki czy spodni. <br /><br /></p><div style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5fIIquSGkMdHbZ6sJcN-poF_Jgde7A5xtiWEvs4fY1sMFoZxNZM9FUjHb3O74dhSN1TI-M2zbk9lukEs7G0kgMo4AKTpdgBIYAOCAQsc2xCj1cZ-NlPa1w2RlvZJkVLE_EWjcqbkhgkpz/s699/tira2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="699" data-original-width="500" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5fIIquSGkMdHbZ6sJcN-poF_Jgde7A5xtiWEvs4fY1sMFoZxNZM9FUjHb3O74dhSN1TI-M2zbk9lukEs7G0kgMo4AKTpdgBIYAOCAQsc2xCj1cZ-NlPa1w2RlvZJkVLE_EWjcqbkhgkpz/w366-h512/tira2.jpg" width="366" /></a><br />Rysunkowa rekonstrukcja nr 2 - w kolorze<br /></div><p> Nie o
nich jednak chcę dziś się rozpisać, a o zestawie fragmentów
interpretowanych jako czepek lub kaptur (największy z nich, na zdjęciu,
ma wymiary +- 15 x 21 cm). </p><div style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSVsfzMMOT3ujx6im1D8skVXxCvIoE36fcmrD1uu9YKPF5KVIGAuylo6NaEA6d_mXkCbmU-SgpckXlN3HcCVqpjJG7YIeedo-aHSA4yln7mACwk_Mys5PC4yf1cH7GxQzvcoHmD7Gd7TNS/s960/tira1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="685" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSVsfzMMOT3ujx6im1D8skVXxCvIoE36fcmrD1uu9YKPF5KVIGAuylo6NaEA6d_mXkCbmU-SgpckXlN3HcCVqpjJG7YIeedo-aHSA4yln7mACwk_Mys5PC4yf1cH7GxQzvcoHmD7Gd7TNS/w366-h512/tira1.jpg" width="366" /></a><br /><br /><div style="text-align: left;">Pierwszą interesującą rzeczą jest to, że
materiał to dosyć zgrzebna wełna tkana w splocie skośnym 2/2, w
żółtawo-brązowawą kratę. <br /></div></div><p> Kraciaste tkaniny z epoki nie są zbyt
często znajdywane, wydaje się, że z jakiegoś powodu kratki nie cieszyły
się wielką popularnością, jednak te, które są to zazwyczaj drobne lub
bardzo drobne desenie różnego rodzaju (po szczegóły odsyłam do wpisu
<a href="http://awanderingelf.weebly.com/blog-my-journey/viking-textiles-a-deeper-look-at-plaids-stripes-and-checks?fbclid=IwAR3yeFTeRZXPUr8TNzwUjTbHuv3JhAZF8gzaOvMDOtrT0wAADHReQaKNQjI" target="_blank">Wandering Elf</a>)
- fragmenty z Tiras wpisują się w ten trend, to nieregularna,
tartanopodobna krata z przecinających się różnej szerokości pasów
(spróbowałam zmierzyć te na zachowanym kawałku, szerszy ciemny ma ok. 2
cm,węższe ciemne koło 1 cm - więc bardzo podobnie jak szerokości
kratopasków na fragmentach znanych z Elisenhof).<br /><br /> Druga to fakt, iż
nakrycie głowy posiadało dodatkową izolację - na spodzie zachowało się
futro norki oraz ptasi puch - tutaj nie jestem pewna gatunku, bo nie
znalazłam łacińskiej nazwy, a tłumaczenia z angielskiego, łotewskiego i
rosyjskiego dają różne wyniki, w każdym razie któryś z przedstawicieli
rodziny kurowatych (wyszły mi kuropatwa, jarząbek i pardwa).<br /> Można by sądzić, że to ocieplenie było do tkaniny "przymocowane" dzięki jakiejś podszewce, czyż nie? <br />
Ano nie, nie był to odpowiednik naszych puchowych kurtek,
futrzano-puchowa masa była natomiast sfilcowana i "przyfilcowana" do
spodu materiału - tkanina wcześniej została wyczesana by wyciągnąć i
unieść włos (jak w procesie robienia sukna wełnianego) i sądzę, że to z
wyczesanymi włoskami sfilcowano włosie i puch (zajmująca się filcowaniem
kumpela ocenia, że jest to możliwe, chcemy sprawdzić rzecz w praktyce)
by przymocować je na spodzie kraciastej wełny.</p><p> Na podstawie
znalezionych fragmentów nie jest możliwe dokładne stwierdzenie kroju -
opierając się na analizie przede wszystkim największego kawałka badacze
sugerują, że był to po prostu pas tkaniny złożony wpół i zszyty od
wewnątrz na krawędzi, może z jakimś wiązaniem pod brodą - żadnych cudów,
wśród zachowanych fragmentów nie ma nic, co wskazywałoby na bardziej
skomplikowaną wieloczęściową formę. Jednak, jak widzimy na rysunkowych
rekonstrukcjach, nie ma zgody co do dokładnej wielkości nakrycia głowy. <br /><br />Aha,
bo kwestia została podniesiona w komentarzach - nakrycie nie było
najpewniej zintegrowane z tuniką, co mogą sugerować obrazki - było
zupełnie osobne, być może wiązane na sznureczek, a może na tyle długie,
by zatknąć poły za dekolt tuniki. <br /></p><div style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoqPF0G4OcOZwnjHcBNyN15vkJwdJwKDGG3mv_bQMEj1CHh1ngtRMvkksBTrlTUZNk2LY_FTux3j3JK4KCca6yLOtU1Gwt-AkTJDQ4wG5_zuSxTRBCAG_DAld9G5EsZTf6XGCrfKAyX_7P/s773/tira3.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="773" data-original-width="496" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoqPF0G4OcOZwnjHcBNyN15vkJwdJwKDGG3mv_bQMEj1CHh1ngtRMvkksBTrlTUZNk2LY_FTux3j3JK4KCca6yLOtU1Gwt-AkTJDQ4wG5_zuSxTRBCAG_DAld9G5EsZTf6XGCrfKAyX_7P/w329-h512/tira3.jpg" width="329" /> </a></div><div style="text-align: center;">Rekonstrukcja rysunkowa nr 3 <br /></div><p>Rzuca się w oczy, że ów czepek-kaptur podobny jest do nakrycia głowy
"Berniego", człowieka z innego bagiennego znaleziska, z niemieckiego
Bernuthsfeld (datowanego na 7-8 w.) - na trzech ostatnich zdjęciach jego
czepek, rysunkowa rekonstrukcja oraz nowa rekonstrukcja muzealna,
sugerująca już nieco bardziej kapturowate nakrycie głowy - moim zdaniem w
postaci, która i do znaleziska z Tiras mogłaby mieć zastosowanie, bo to
taka wełniana kominiarka nieco.</p><div style="text-align: center;"><img border="0" data-original-height="276" data-original-width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBSR4qtA4-wGAio0hb804IwLXvQHcCy524ImGVcpg_UEGG1BWwXG1cYKQl-UknOkGCAeR-JSlCU-Nhivdobsr2DVQqd4KLZHxBYITcpV6ruMlhXZ9fA_FBmSMDggNEIvCxI4gh6Y2fAfSt/s0/tira5_bern.jpg" /><br /><span style="color: black;">Znalezisko z Bernuthsfeld - nakrycie głowy<br /></span></div><div style="text-align: center;"><br /></div><div style="text-align: center;"><img border="0" data-original-height="275" data-original-width="183" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5SY1voWGCLN4bH0b_jY6M8bX-eOk1Sj13E_6ogAsw5PTvxHt1eA3ifvZSoXdGmlmlqqAhRBj7pFiPgXXdSj8zJdF1eIzbHfhyphenhyphenJK52RUxfnYshii6cgIv4akKQNrVJfkaQqXchJA25juuq/s0/tira6_bern.jpg" /><br /><span style="color: black;">Znalezisko z Bernuthsfeld - najnowsza próba rekonstrukcji<br /></span></div><p>
Autorzy "Kurši senatnē" nawiązują też
do znalezisk wełnianych czepków z Wysp Brytyjskich i Irlandii. <br /><br /></p><div style="text-align: center;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN615ZhMtft3QpL5IiU5FetGTA5JT1XpEcWJUpDiTimJmRr8C0n34uAJxrshZySRQndH6mzUFAL_rrwcBdHslrag_TgmH7jsB63WVB2MMnkmFT5COucSJNmsuesr6me5GTmrfnqAe4z1-z/w384-h512/tira8.jpg" width="384" /><br />Próba rekonstrukcji na wystawie "Skarby starożytnej Łotwy" - foto <a href="https://www.facebook.com/preussischepartisanten/" target="_blank">Karol Żołędzewski, VPP</a><br /></div><p style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjwQkSNfCongMY7EIgbFUvxbc-I3Z13qeA0xgX-GxkAneM35-EJ-Hj2p6rKEJAKut4BdXcWLPJSvqVxdZvB3xDH9h4-2GD3I9eU14XmPwN2wCtmlgVANsWkaZkwZ66WlQXIpwJ6ldzhMIy/s960/tira9.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjwQkSNfCongMY7EIgbFUvxbc-I3Z13qeA0xgX-GxkAneM35-EJ-Hj2p6rKEJAKut4BdXcWLPJSvqVxdZvB3xDH9h4-2GD3I9eU14XmPwN2wCtmlgVANsWkaZkwZ66WlQXIpwJ6ldzhMIy/w384-h512/tira9.jpg" width="384" /></a><br />Próba rekonstrukcji na wystawie "Skarby starożytnej Łotwy" - foto <a href="https://www.facebook.com/preussischepartisanten/" target="_blank">Karol Żołędzewski, VPP<br /></a></p><p>Czy
takie proste nakrycie głowy mogło być stosowane szerzej? Trudno
powiedzieć z całą pewnością, ale myślę, że w niektórych kontekstach
sprawdziłoby się lepiej niż np. kaptur ze Skjoldehamn - dalej byłby to
być może praktyczny rekonstruktoryzm, ale mniej charakterystyczny.
Gdybym miała jakieś kapturopodobne nakrycie głowy dobrać np. do stroju
słowiańskiego, to chyba celowałabym raczej w tym kierunku niż typowego
kaptura. <br />Trzeba też przyznać, że jest ów kapturek całkiem niezłym
patentem na "coś pod hełm" do zastosowań w rekonstrukcyjnym sporcie
walki. <span class="_47e3 _5mfr" title="Emotikon wink"><span aria-hidden="true" class="_7oe"></span></span> </p><p>
<i>(tekst zmieniony w stosunku do FP)</i><br />A swoją drogą, z zupełnie innej beczki - wciąż zdarza się w Polsce, że tarcze z Tiras opisuje się jako
"tarcze z Tirskom". Spotkałam to nie tylko w popularnych tekstach o
tarczach i opisach na Pintereście, ale i poważnej pracy naukowej, a jako
żywo nie dokopałam się, żeby to miejsce pod nazwą Tirskom
funkcjonowało. Owszem, "tirskom" było słowem użytym
jako nazwa strony na której dawno temu Peter Beatson opisał te
znaleziska, aaaale... <br /> No właśnie - jedyne "Tirskom" jakie namierzyłam to "Тирском торфянике" ale hej, to
jest rosyjska odmiana przez przypadki! Щиты из Тирского торфяника -
tarcze z tirskiego torfowiska, в Тирском торфянике - w tirskim
torfowisku. Nazwa miejsca to Тирский торфяник -
Tirskij Torfyanik - Tirskie torfowisko. Tarcze z Tirskiego
Torfowiska, tarcze z Tiras, z torfowiska Tiras.<br /> Anglojęzyczny może
pomylić (acz nie użył tego słowa nigdzie poza nazwą w adresie
strony...), ale że nikt u nas tego nie sprawdził? Nie wpisał na
Google Maps? <span class="_47e3 _5mfr" title="Emotikon wink"><span aria-hidden="true" class="_7oe">;) </span></span>Nawet mimo tego, że wszędzie anglojęzycznie to nie żadne Tirskom a Tira
Bog, a po łotewsku Tiras - a chyba Łotysze najlepiej wiedzą, jak się
ich bagno nazywa? ;) <br />Taka drobna uwaga nazewnicza na marginesie :D <span class="_47e3 _5mfr" title="Emotikon wink"><span aria-hidden="true" class="_7oe"></span></span> </p><p> Główne artykuły z których korzystałam (i z których pochodzą rysunki oraz zdjęcia): <br />
- Archaeological Textiles and Dress in Latvia from the 7th to 13th
Centuries: Research, Results, Reconstructions - Hilary Davidson i Ieva
Pīgozne <br />- Couronian archaeological textile finds w: Kurši senatnē. Couronians in antiquity. - Jānis Asaris</p>Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-59377766401898026112020-04-14T07:39:00.000-07:002020-04-19T10:05:26.399-07:00Dvergar á öxlum - tłumaczenie artykułu Hilde Thunem o zapinkach żółwiowych<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jakiś czas temu dostałam od Hilde Thunem pozwolenie na przetłumaczenie jej artykułów na polski. Długo z tym zwlekałam, uznając, że angielski jednak jest raczej powszechnie u nas znany - ale ostatnio rozmowa ze znajomą stała się inspiracją do zabrania się za to wreszcie. Na pierwszy ogień poszedł artykuł o zapinkach żółwiowych. </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh10LZ_ZEt5dT0n1E7Z5aCLcfnPzm-58q46Ahi7Liq9qleQeX9RQEHx5_2mhDERxShFpF9q34S8ZLLZFuP6GAHdKQ2WFVWmq9tMW7g1lW5tTPZiqEjnLBKkfdBWVo43ESnnjZHmeBJ0hX1T/s1600/brosze_zolwiowe_birka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="722" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh10LZ_ZEt5dT0n1E7Z5aCLcfnPzm-58q46Ahi7Liq9qleQeX9RQEHx5_2mhDERxShFpF9q34S8ZLLZFuP6GAHdKQ2WFVWmq9tMW7g1lW5tTPZiqEjnLBKkfdBWVo43ESnnjZHmeBJ0hX1T/s320/brosze_zolwiowe_birka.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"></span></div>
<a name='more'></a><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Uwaga wstępna - w oryginalnym artykule pod kolejnymi akapitami Thunem zamieszcza fragmenty książek, do których odnosi się w akapitach - są one angielsko- i "skandynawskojęzyczne". Fragmentów tych nie tłumaczyłam, ponieważ byłoby to powtarzanie informacji z tekstu - wyjątek zrobiłam dla tych, które zawierały rzeczy nie omówione przez Thunem. Moje uwagi i dopowiedzenia znajdują się w nawiasach i są oznaczone. Za korektę, uwagi i wsparcie w nocnym brnięciu przez tekst dziękuję Justynie i Karolowi :) Oryginał znajduje się <a href="http://urd.priv.no/viking/brooches.html">tutaj</a>.</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Hilde Thunem </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>Dvergar á öxlum - zapinki żółwiowe</b></span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">(wersja artykułu z 8 marca 2019, tłum. kwiecień 2020)</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
Zapinki żółwiowe są często używane jako element identyfikujący skandynawskie kobiety epoki wikingów. W poniższym artykule przyjrzymy się bliżej temu jak były używane, przez kogo oraz co mogły mówić o statusie i przynależności społecznej użytkowniczki.</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
Spis treści:</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">1. Nowy typ zapinki</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">2. Funkcja i położenie na ciele</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">3. Wyznaczniki statusu, rangi i “skandynawskości”</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><span style="white-space: pre;"> </span>a) Przedstawicielki której klasy społecznej używały zapinek żółwiowych? <span style="white-space: pre;"> </span><br />
b) Zapinki jako oznaka pozycji w społeczności <span style="white-space: pre;"> </span><br />
c) Przynależność kulturowa</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">4. Bibliografia</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><b>1. Nowy typ zapinki</b></span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Zapinki żółwiowe są specyficzne dla późnej epoki żelaza i epoki wikingów. Pojawiają się około roku 700 naszej ery, jako małe, cienkościenne owalne zapinki, początkowo proste, a z czasem zdobione rytymi stylizowanymi postaciami zwierząt. </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Na początku epoki wikingów zapinki stają się większe, ich ścianki grubsze a dekoracja (przeplatające się motywy zwierzęce lub “bestie chwytające”) powstaje w wyniku odlewania brosz w formie. Podwójne - składające się z dwóch “skorup” (ażurowej zewnętrznej i litej wewnętrznej) - zapinki pojawiają się w drugiej połowie IX w, praktycznie zastępując w X w. te o pojedynczej “skorupie”. </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Wreszcie, pod koniec X w, zapinki żółwiowe wydają się zaczynać wychodzić z użycia (Jørgensen 2008, s.1). </span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Ovale spenner, også kalt skålformede spenner, er unike for yngre jernalder. <...> De opptrer for første gang i funnmaterialet i merovingertiden omkring år 700 e.kr., med de tynnskallede og uornamenterte spennene (Gjessing 1934:146). Spennene blir så dekorert med graverte dyrefigurer og etter hvert får vi også spenner med dyreornamentikk som er støpt. I vikingtiden fortsetter utviklingen videre: godset blir tykkere og spennene dekoreres med nye motiv bl.a. vikingtidens standardmotiv gripedyret. I andre halvdel av 800-tallet utvikles det spenner med dobbelt skall, noe som nærmest blir en standard på 900-tallet. Mot slutten av 900-tallet forsvinner de ovale spennene ut av funnmaterialet (Gjessing 1934:144-159, Petersen 1928).</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jørgensen 2008, s. 1</span></blockquote>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Inaczej niż wczesne owalne zapinki, z których każda para jest jedyna w swoim rodzaju, brosze epoki wikingów są mocno ujednolicone. W użyciu była ograniczona ilość typów - jako typ rozumiemy tutaj “grupę zapinek, których dekoracja jest częściowo lub w całości jednakowa” a podobieństwa we wzorach są tak duże, że prawdopodobnym jest założenie, iż kolejne egzemplarze powstawały przez kopiowanie już istniejących (Jansson 1985, s. 221-222).</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Podstawę pod klasyfikacje zapinek stworzył J. Petersen (1928), który nadał każdemu typowi oznaczenie oraz dokonał próby określenia kiedy były w użyciu (na podstawie innych obiektów w pochówkach, możliwych do datowania jak np. monety). </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><span id="docs-internal-guid-398bff98-7fff-6ac1-546b-c23b7bf3751d"><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="border: none; display: inline-block; height: 504px; overflow: hidden; width: 347px;"><img alt="Chronology of
some brooches" height="504" src="https://lh3.googleusercontent.com/x_n_Q2a2kAxHBJr9pY7GN5U6H9o7lGrev-A0v8VQQfTyUNCX9P2ayPDjJdIcRvNwVQwb8b1_sV5rrbSglTdNW7gF6Rp-Y-hlE39cTREKFDkiZp0978HXD6ySshQapCoLrkqs-rnN" style="margin-left: 0px; margin-top: 0px;" width="347" /></span></span></span></span></div>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"></span><br />
<div style="text-align: center;">
<div>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Chronologia części typów zapinek - diagram Gavina i Louise Archer</span></div>
<div>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span></div>
</div>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"> </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Przy produkcji zapinek żółwiowych jako modelu (do form odlewniczych, modeli woskowych lub odcisków w piasku/glinie - przyp. mój) używano najpewniej wcześniej wytworzonych egzemplarzy. Ten rodzaj “masowej produkcji” sprawiał, że jeden typ broszy mógł być (i był) wytwarzany równocześnie w miejscach nawet bardzo od siebie odległych - i dzięki temu był dostępny w tym samym czasie dla skandynawskich kobiet z różnych regionów (Jansson 1985, s. 221).</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Mimo to nie wszystkie rodzaje brosz były równie rozpowszechnione - świadczy o tym materiał znaleziskowy, zdominowany przez kilka typów, z których najczęściej występujące to P37 i P51 (Jansson 1985, s. 221). P37 jest wszechobecny wśród znalezisk z IX w., czasami pojawiając się także w X w., natomiast P51 pojawia się około roku 900 i dominuje w X w. (Petersen 1928 s. 33, 67).</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Standaryzacja zapinek żółwiowych sprawia, że bywają wykorzystywane do datowania pochówków skandynawskich w których nie są obecne inne przedmioty, na podstawie których można by tego dokonać. Warto jednak pamiętać, że datowanie samych brosz komplikuje fakt, używania starszych zapinek jako modeli dla nowych - co oznacza, że nowe mogły być wytwarzane na bazie typu, który wyszedł już z powszechnego użycia (Jansson 1985, s. 12, 221).</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Co więcej, moment produkcji zapinki i złożenia jej do grobu mógł dzielić długi czas, szczególnie, że są to przedmioty, które być może były przekazywane z matki na córkę (Jørgensen 2008, s. 12). To tłumaczyłoby dlaczego w części pochówków znajdują się zapinki które do siebie “nie pasują” (pod względem typu) czy gdzie jedna brosza jest wyraźnie starszego typu niż druga - mogło być tak, że jedna zapinka z pary została zgubiona czy zniszczona i zastąpiona nowszą (Jansson 1985, s. 165). A zatem wskazana jest ostrożność w każdym przypadku, w którym zapinki żółwiowe są używane jako jedyne źródło datowania. </span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">(...) the technique used means that the similarity of the jewellery cannot be accepted as proof of large-scale production at one or a few places. The finds of moulds and unfinished jewellery so far recorded also show that jewellery of the very same type was fabricated at places far removed from each other.The technique used also means that similarity cannot be regarded as proof of close contemporaneity. A type of jewellery may have been fabricated over a long period of time or at different times in different areas with no noticeable differences in the design of the brooches. This complicates the dating of the brooches.</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jansson 1985, s. 221</span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Den vanliga orsaken till att ovala spännbucklor av olika typer och varianter ingår i kombination med varandra torde vara, att spännena varit länge i bruk, och att det ena spännet i ett ursprungligt par blivit kasserat och ersatt med ett annat spänne. </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jansson 1985, s. 165</span></blockquote>
<b style="font-family: "trebuchet ms", sans-serif; font-size: small;">2. Funkcja i położenie na ciele</b><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <br />
<div style="text-align: center;">
<span id="docs-internal-guid-61ee56fe-7fff-83c9-748e-dfedf0f23491"><span style="font-family: "arial"; font-size: 17pt; font-weight: 700; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="border: none; display: inline-block; height: 187px; overflow: hidden; width: 275px;"><img alt="Woman from
Merovingian period found in Hillesøy, Norway" height="187" src="https://lh4.googleusercontent.com/gKWqwjIU3tf7WjXw8wIkKRXuqMGnx2cS0bTUUoCLuCG1NgQpBgotKFYFa7lJkFQPKgRyWRdQ2LQFA94CzZFnYtV-sn2a0G34-TTvfFTSyyGrs2S_cGqxi7ACi31DbIw0B3GoRvLD" style="margin-left: 0px; margin-top: 0px;" width="275" /></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Pochówek z okresu merowińskiego z Hillesøy, Norwegia (Niemi 2018), </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">zmarła wyposażona w trzy owalne zapinki. </span></div>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">W okresie merowińskim ilość owalnych zapinek wahała się w pochówkach od 1 do 3 szt. w różnych położeniach - co wskazuje, że były noszone w różnych miejscach i mogły spinać różne rodzaje ubiorów (Jansson 1985, s. 16). Jednakże w epoce wikingów zapinki żółwiowe są noszone w parach, z ubiorem który Skandynawowie być może nazywali “smokkr” (Ewing 2006, s. 37). (autorka używa określenia smokkr, ja będę używała go zamiennie z suknia fartuchowa, jako że jest to nazwa przyjęta w polskim piśmiennictwie - przyp. mój)</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Znane jest zaledwie kilka pochówków z epoki w których trzecia brosza żółwiowa pojawia się jako zapinka służąca spięciu innego ubioru (Jansson 1985, s. 165, wspomniane jest sześć takich grobów) i są to wyjątki na tle ogółu.</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span id="docs-internal-guid-471c3ffb-7fff-50fe-f97b-ea9683904417"><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="border: none; display: inline-block; height: 345px; overflow: hidden; width: 205px;"><img alt="Woman from
Viking Age found in Adwick-le-Street, United Kingdom" height="345" src="https://lh6.googleusercontent.com/AmMFKiI0_u3WWG_v1BsurwV-G_RhSDHSteHWb2ZM5yb45ZPmmWhNH80D6aE6S6t07sD-K4Kf3IMAAACdtC7_yFy92UxWDQJr3YwhrQQx_ribrN75el2QDjxDlNkww5jN5_DnMSZa" style="margin-left: 0px; margin-top: 0px;" width="205" /></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Pochówek z Adwick-le-Street, </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">zmarła wyposażona w dwie zapinki żółwiowe (Heen-Pettersen 2013, s. 72).</span></div>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Antalet ovalspännen i vendeltidens skjelettgravar varierar mellan 1 och 3, vilket antyder att spännena burits både parvis och udda, alltså haft flera olika funktioner i dräkten. </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jansson 1985, s. 16</span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">I flera av dessa norska fynd torde dock förklaringen i stället vara, att ett av ovalspännena använts som oparigt tröjspänne liksom under vendeltiden. I tre skjelettgravar (alla "troligen slutna") ingår nämligen tre ovala spännbucklor, två av samma typ och en av avvikande typ: T 17679 från Grande, S-T med to exemplar av P 25 och 1 stort oornerat exemplar, B 10975 från Sårheim, S.o.Fj. med 2 exemplar av P 37:1 (variant) och 1 stort oornerat exemplar samt T 13711 från Nes, S-T med 2 exemplar av P 37:6 och 1 exemplar av P 25. Alla tre fynden tilhör äldre birkatid, men kanskje antyder vissa svenska brandgravar med tre ovalspännen, att man i bland ännu under yngre birkatid använde ett ovalspänne som oparigt tröjspänne (grav 23 i Brunnby och grav 10 i Gräfsta, NV Uppland; grav 5 i Ulvsta, Gästrikland). </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jansson 1985, s. 165</span></blockquote>
<div style="text-align: center;">
<span id="docs-internal-guid-c82e3492-7fff-0420-a8e0-3f7f334696f8"><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="border: none; display: inline-block; height: 211px; overflow: hidden; width: 151px;"><img alt="Brooch and loop according to Hägg" height="211" src="https://lh6.googleusercontent.com/8SHsLR4LEsv6HGLw9IWiUZelQLNuMIj6dMw4-Jr0Rd7aTOoRjcZKqFeYriRpGXGd1bdKEvmpo3x3oAx-oxaLGeKMkHZXY5gttqH0JbR2N17g-AFaSrBmZtNomkPkIE-BYAWYs_-Z" style="margin-left: 0px; margin-top: 0px;" width="151" /></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">widok zapinki i pętli sukni fartuchowej, Hagg 2016, s. 16</span></div>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Z analizy materiału archeologicznego wiemy, że suknia fartuchowa, jakkolwiek by nie wyglądała, była rodzajem ubioru utrzymywanego na ramionach przez dwie pętle z tkaniny przyszyte na przedzie i dwie przyszyte na plecach i przechodzące na front przez ramiona. Każda para pętli - jedna przednia i jedna tylna - była połączona przez zapinkę żółwiową (Hägg 1974, 2016, Thunem 2017). (przy tym nie stykały się bezpośrednio ze sobą, co widać na rysunku - przyp. mój) </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Zapinki żółwiowe mają wyraźnie inny kształt - a zatem i funkcję - niż ich przodkinie: fibule kabłąkowate wczesnej epoki żelaza (przystosowane do zbierania luźnych fałd tkaniny) i zapinki tarczowate (spinające krawędzie ubioru). (w oryginalnym tekście mamy saucer brooches, które konkretnie są okrągłymi zapinkami z pionowym rantem - przyp. mój) Ich kopulasty kształt sprawia, że są idealnie przystosowane do utrzymywania pętli z tkaniny jednocześnie leżąc płasko na ciele (Ewing 2006, s. 25). Ich wyspecjalizowany kształt oraz fakt, że bardzo rzadko były używane z innymi rodzajami ubioru wskazują na to, że zostały stworzone z myślą o sukni fartuchowej. </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"> W pochówkach gdzie zachowało się wystarczająco dużo elementów szkieletu by pozwolić na określenie pozycji zapinek na ciele, większość zapinek znajdowało się w górnej części klatki piersiowej. Jest kilka wyjątków - brosze zajmowały miejsce, w którym za życia byłaby pierś właścicielki, jednakże są to w większości pochówki, gdzie zmarła pogrzebana była w pozycji siedzącej. Niższa pozycja zapinek w tych pochówkach jest tłumaczona ich zsunięciem się gdy ciało pod spodem rozłożyło się (Hägg 2009).</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">A. Larsson (2008) nie zgadza się z taką interpretacją, nazywając ją pruderyjną i proponując wersję, w której normalną pozycją zapinek byłaby ta na wierzchu biustu. Jednakże nie udało jej się wyjaśnić w jaki sposób (jeśliby jej twierdzenie było poprawne) zapinki przemieściły się w górę, w miejsce na którym znajdowane są w przeważającej większości pochówków. (znacie zapewne zdjęcia rekonstrukcji wg. A. Larsson, biała suknia fartuchowa ze “stanikiem walkirii” z zapinek żółwiowych, zapewne kojarzycie ją także ze świeższej teorii, dotyczącej arabskich napisów na krajkach. Jest też bardzo ciekawa odpowiedź Hagg na teorię Larsson, gdzie punktuje jej nieścisłości i słabe punkty. - przyp. mój)</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"> <b>3. Wyznaczniki statusu, rangi i “skandynawskości”</b></span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Społeczeństwo epoki wikingów było podzielone na kilka warstw społecznych, co znajduje odbicie zarówno w analizie materiału archeologicznego jak i w źródłach pisanych (Solberg 1985). </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Poemat Rigspula, opowiadający historię wędrującego wśród ludzi boga Riga, opisuje trzy pary, należące do trzech grup społecznych: thralli-niewolników, wolnych gospodarzy oraz klasy wyższej. Rigspula pokazuje uproszczoną wizję społeczeństwa, jednak bardziej zniuansowany obraz wyłania się z fragmentów zbiorów praw Frostathingu i Gulathingu (tutaj pozwolę sobie na więcej słów wyjaśnienia: Frostating i Gulating były norweskimi regionalnymi thingami, pierwszy odbywał się we Frosta nieopodal Trondheim i swoją jurysdykcją obejmował rejony Trøndelag, Namdalen a później też Hålogaland, jest też uważany za najstarsze miejsce sądów w Norwegii, drugi w Gulen nieopodal Bergen, jurysdykcją obejmował pierwotnie Hordaland i Sogn og Fjordane, a później także Rogaland, Agder i Sunnmøre, i był jednym z najstarszych i największych zgromadzeń parlamentarnych Norwegii. Zapisy praw obydwu tych zgromadzeń przetrwały w późniejszych manuskryptach i są najstarszymi norweskimi kodeksami prawa - pierwszeństwo należy do zbioru praw Gulating - przyp. mój): </span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Prawa danej osoby są powiązane z szacunkiem jaki ma w społeczności (metnaðr), zaś on zależy od rangi i statusu ekonomicznego jej rodziny, szczególnie pośród posiadaczy ziemskich.</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jest to wyraźnie widoczne w wysokości grzywien. Ich zróżnicowanie w §200 praw Gulating jest następujące:<br />
</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">¾ mork za wyzwoleńca (wyzwolonego niewolnika), 1 mork za jego syna, 1,5 za bondiego (rolnika - przyp. mój), 3 za haulda (hauld to norweski tytuł który określał pierwotnie wolnego, dobrze sytuowanego farmera, gospodarującego na swoich ziemiach od kilku pokoleń, później stał się tytułem szlacheckim niższego rzędu - przyp. mój), 6 za hirdmana królewskiego (lendmann/stallar) (w oryginale jest tutaj king’s marshalls, ale wydaje mi się że tłumaczenie królewscy marszałkowie nie do końca oddaje sens, a nie znam odpowiednika w polskich funkcjach i tytułach. Lendmann był najwyższym tytułem osiągalnym w hirdzie królewskim, odpowiednikiem barona w znaczeniu posiadacza ziemskiego, stallar, dosłownie “marszałek”, był tytułem dowódcy hirdu królewskiego - przyp. tłum.) i 12 za biskupa/jarla.<br />
</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Ten fragment oddaje hierarchię społeczną, z wyzwoleńcami na dole i biskupem/jarlem na szczycie. Najniższa grupa, thrallowie - niewolnicy, nie jest w ogóle wspomniana, ponieważ nie posiadali oni praw i byli postrzegani jako nie więcej niż bydło.<br />
</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Także starsza część zbioru praw Frostating opisuje podobny podział społeczeństwa: "Jeśli jest konieczne, by obrócić meża na brzuch (gdyż jest ranny), wtedy przysługuje grzywna 6 ore za haulda, 4 ore za "årbåren mann", 3 za "rekstegn" i 2 za wyzwoleńca. (próbowałam znaleźć coś więcej o tym określeniu “obrócić na brzuch” bo zapewne nie jest przypadkowe, ale póki co nie znalazłam - przyp. mój) Termin "årbåren mann" określa człowieka wolnego od co najmniej czterech pokoleń. Termin "rekstegn" jest mniej precyzyjny, prawdopodobnie określa jednak klasę ludzi pomiędzy wolnymi od czterech pokoleń a “świeżymi” wyzwoleńcami. </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Solberg 1985, s. 69 </span></blockquote>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jakkolwiek zbiory praw wspominają czasami kobiety (na przykład w kontekście dziedziczenia lub płacenia albo otrzymywania grzywien), nie opisują jednak podobnie szczegółowego podziału społecznego (Solberg 1985, s. 69-70). </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Zachodziły specyficzne okoliczności, w których kobieta uzyskiwała taki sam status prawny i “prawa ustawowe” jak mężczyzna (np. wdowa z nieletnimi dziećmi), jednakże w przypadku większości ich status prawny zależał od rangi i statusu prawnego ich rodziny lub rodziny męża. <br />
(tutaj warto dodać, że status prawny nie do końca był odbiciem statusu-rangi w społeczności - np. Aud Głębokomyśląca była jedną z najwybitniejszych kobiet i przywódczyń rodów w swoich czasach, a jednocześnie nie miała prawdopodobnie osobistych praw politycznych typu prawo głosu na althingu, podobnie Gudrun, której umowa ślubna przy jednym z zamążpójść dawała samodzielną władzę nad majątkiem i finansami - była z lepszego i możnieszego rodu niż mąż - a jednocześnie nie miała przy tym prawa samodzielnej reprezentacji swojej rodziny na thingu - przyp. mój) </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"> W tak wyraźnie podzielonym na warstwy społeczeństwie ubiór i biżuteria były ważnymi wyznacznikami rangi i statusu dla obydwu płci. Ponadto jest bardzo prawdopodobne, że biżuteria taka jak zapinki żółwiowe niosła ze sobą wiele symbolicznych znaczeń, wskazując grupę społeczną, stanowisko i przynależność kulturową nosicielki. Symbolika ta jest dla nas utracona, jednak suma znalezisk brosz i ich kontekstów wciąż pozwala na wyciągnięcie pewnych wniosków co do ich znaczenia. </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"> <b>Która klasa społeczna używała zapinek żółwiowych?</b></span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">W Rigsupli to żona wolnego gospodarza nosi na ramionach “karły” (w polskim tłumaczeniu są to “szpilki na ramionach” - przyp. mój), które to określenie może być interpretowane jako poetycka nazwa zapinek żółwiowych.</span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span id="docs-internal-guid-1c4452a5-7fff-0cf4-ad2f-580ad24d1325"><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="border: none; display: inline-block; height: 153px; overflow: hidden; width: 245px;"><img alt="Photo of detail of oval brooch in grave T16136" height="153" src="https://lh6.googleusercontent.com/C9BlgQ7fEidLJtchRvvMpqYstn9FfUmSf3fuZz87Fa1Z6UfIMbzgSIQnr6dTwncqY64ryQdhjcMwu0H3U830O6vKP0E7ZH3QQ84OwB6JitELWBE8_NzlGmpTtjj5PURPf9iKZciS" style="margin-left: 0px; margin-top: 0px;" width="245" /></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Stiklestad Nasjonale Kultursenter i Hilde Thunem</span></div>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Sat þar kona... sveigr var á höfði, smokkr var á bringu, dúkr var á halsi, dvergar á öxlum.</span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">There sat a woman... a sveigr was on her head, a 'smock' on her chest, a cloth was at her neck, 'dwarf' brooches at her shoulders. (</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">translation by Ewing, 2006 s. 37)</span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Kobieta siedziała (...) Czepiec na głowie, stanik na piersi, Chusteczka na szyi, szpilki na ramionach.<br />
</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">(polski przekład Apolonii Załuskiej - przyp. mój)</span></blockquote>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Znaczącym jest, że poeta uznał za ważne wspomnienie akurat o broszach w tej pojedynczej frazie użytej do opisu stroju wolnej gospodyni - tym bardziej w kontekście faktu, że ten fragment poematu ma za zadanie opisanie warstw skandynawskiego społeczeństwa. </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Typowa dla poezji ogólnikowość oznacza jednak, że opis ten nie powinien być traktowany zbyt dosłownie. Na przykład zapinki żółwiowe nie są wspomniane w wersach opisujących przedstawicielkę klasy wyższej. Może to wynikać z tego, że były noszone przez gospodynie z klasy rolniczej, a może poeta postanowił nie powtarzać się lecz skupić na tym, co odróżniało arystokratkę od żony rolnika (Ewing 2006, s. 41).</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Materiał archeologiczny wskazuje, że znaleziska broszy żółwiowych są liczne i szeroko rozpowszechnione - co nie jest oznaką bycia rzadkim luksusowym dobrem używanym przez wąską elitę. W 1985 r. Ilość zapinek żółwiowych znalezionych w Skandynawii i na innych terenach zamieszkanych przez Skandynawów w epoce wikingów przekraczała 3600 sztuk (Jansson 1985, s. 12). Od tego czasu ilość ta wzrosła jeszcze (Jesch 2015, s. 95), a brosze żółwiowe pozostają najczęściej znajdowanym typem zapinek. </span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Antalet spännen, som i dag förvaras i museerna runtom i Europa, är enligt mina beräkningar (bygda på musei- och litteraturstudier) minst 3.600. <...> Alla kända ovala spännbucklor är gjutna i brons utom ett spännepar från Hedeby, som är gjort av silverbleck med filigrandekor (...).</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jansson 1985, s. 12, 13</span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">In 1985, Ingmar Jansson attempted to summarise the numbers of oval brooches known then, which came to at least 3,600. <...> All of these numbers now need revision upwards, as oval brooches continue to be found, not least through the activities of metal-detectorists.</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jesch 2015, s. 95</span></blockquote>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Poza parą srebrnych zapinek z Hedeby, wszystkie brosze żółwiowe wykonane są ze stopów miedzi (Jansson 1985, s. 13). Ich jakość jest zróżnicowana, w zależności od umiejętności rzemieślników. Wiele posiada wady wynikające ze słabej jakości odlewu, inne były (kiepsko) naprawiane, np. poprzez przynitowanie “części zamiennych”. Noszą ślady zużycia na zewnętrznej powierzchni, być może wynikające z polerowania ich “na błysk”. Część została posrebrzona lub pozłocona, by wyglądały na cenniejsze (Lønborg 1999, s. 262-263). </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Nawet typy o skomplikowanej dekoracji (np. P42), wymagające od wytwórcy większych umiejętności, różnią się między sobą jakością wykonania (Jørgensen 2008, s. 116-117).</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Wskazuje to, że posiadaczki tych zapinek nie należały do najwyższej warstwy społecznej. Była to raczej grupa, która musiała akceptować wady w swojej biżuterii, jednak wciąż aspirująca wyżej - pozłacająca i posrebrzająca ozdoby by sprawić, żeby zapinki przypominały złote przedmioty należące do elity. Podsumowując - jest możliwe, że takie artefakty należały do zamożnych gospodarzy-farmerów (Lønborg 1999, s. 267, Jesch 2015, s. 97). </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Tezę tę wspierają wyniki kolejnych badań, np. Jørgensen (2008, s. 125) ustalił, że rozkład znalezisk zapinek żółwiowych w norweskim Trøndelagu pokrywa się w większości z rejonami o dobrych warunkach rolniczych.</span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Udfra undersøgelser af skålformede, ligearmede, trefligede, små og store runde fibler og andre støbte metallgjenstande, særlig af kobberlegeringer, fremgår det, at støbefejl, som giver sig til kende i form af manglende dele, var almindelige og accepterede, da sådanne gjenstande oftest utviser slid. Slidet ses dog kun på forsiderne, ikke på bagsiderne, hvorfor det ikke kan være fremkommet under brug, men snarere som følge af pudsning. Disse gjenstande viser envidere ofte reparationer, dele af eller hele nåleholderen/nåleskeden er knækket af og en ny i jern påsat med jern-nitter, der ofte er fæstnet på genstanden uden hensyntagen til fiblens opprindelige udseende. På gjenstande af kobberlegeringer ses ydermere ofte ændringer af udseendet i form af forgyldninger, blancheringer eller påloddede dele i sølv. Formålet med disse ændringer må have været at få disse gjenstande til at syne kostbare. Envidere er gjenstandenes efterbearbejdning sjældent af førsteklasses udførelse.Dette fører frem til, at ejere af disse genstande næppe tilhørte samfundets højeste lag, men tilhørte en stand, der accepterede fejl og mangler ved deres dragtudstyr samtidig med, at de "snobbede oppad". Det er derfor sandsynligt, at den dragt, som de skålformede fibler har siddet på, var båret af kvinder, der tilhørte den økonomisk bedrestillede del af bønderne. </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Lønborg 1999, s. 262-263</span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Certainly, the craftmanship and metals involved in making an oval brooch show that the wearer had sufficient wealth to acquire such jewellery, and they could therefore indicate her social rank or status. However, this rank is not of the highest. Oval brooches are most often made of copper alloy, gilded, and thus of a metal which resembles gold but is much cheaper to produce, suggesting an aspirant status.</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Niewątpliwie poziom rzemiosła i surowce wykorzystywane do wytwarzania zapinek żółwiowych wskazują, że użytkowniczki były odpowiednio zamożne, by nabyć taką biżuterę - i w związku z tym mogły one wskazywać jej rangę i status. Nie jest to jednak najwyższa możliwa ranga. Zapinki są w większości wykonane ze stopów miedzi, pozłacane, a więc z metalu który przypomina złoto, ale jest dużo tańszy, co sugeruje aspirowanie do wyższego statusu. J</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">esch 2015, s. 97</span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Funnfordelingen for de ovale spennene ser i stor grad ut til å følge gode jordbruksområder, dette kombinert med en gjennomgang av et utvalg funnkontekster synes å støtte oppfatning om at kvinner innenfor bondestandens øvre sosiale lag har vært brukerne av de ovale spennene. </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jørgensen 2008, s. 125</span></blockquote>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Badania norweskich kobiecych pochówków z okresu merowińskiego i epoki wikingów prowadzone przez Solberg (1985) rzucają więcej światła na hierarchię społeczną. Badaczka przeanalizowała 833 groby, dzieląc je na trzy grupy: niższej kategorii (34% grobów) z paciorkami i/lub narzędziami do obróbki tekstyliów, średniej kategorii (51% grobów) z przynajmniej jedną zapinką żółwiową, oraz wyższej kategorii (15% grobów) z zapinkami żółwiowymi i trzecią zapinką innego rodzaju. Dodatkowo pochówki z średniej i wyższej kategorii zazwyczaj zawierały klucze, paciorki, narzędzia rolnicze lub do obróbki tekstyliów (Solberg 1985, s. 67-68).</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Zakładając że niewolnicy najpewniej byli grzebani bez żadnego wyposażenia, kategoria niższa prawdopodobnie reprezentuje wolnych lecz raczej biednych farmerów. Ta grupa jest prawie na pewno niedoreprezentowana w zarejestrowanych znaleziskach, gdyż ich proste pochówki z niewielką ilością przedmiotów są dużo łatwiejsze do przeoczenia w terenie niż bogatsze groby (Solberg 1985, s. 71). </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jednakże, nawet biorąc to pod uwagę, ilość pochówków z zapinkami żółwiowymi potwierdza, że używane były one przez warstwę społeczną liczniejszą niż arystokracja, ale też zasobniejszą niż najbiedniejsza grupa wolnych ludzi. </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Mała grupa bogatszych grobów, zawierających trzecią zapinkę w komplecie do brosz żółwiowych sugeruje, że w grupie zamożnych rolników mogły istnieć dalsze stopnie hierarchii. Jak każde uproszczenie, także i podział na kategorie pod względem ilości zapinek nie jest w stanie ująć wszelkich niuansów - na przykład jest kilka pochówków z Trøndelag bez trzeciej zapinki, ale za to z wartościowymi importowanymi przedmiotami podnoszącymi status zmarłej (Heen-Pettersen 2013, s. 65). </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Wciąż jednak podział ten może dostarczyć istotnych informacji na temat podziału społecznego rolników epoki wikingów.</span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Altogether 833 women's graves were recorded. They were divided into three groups. Group 1 has five or more beads and/or textile utensils, group 2 at least one conical or oval brooch, and group 3 conical or oval brooches and a third brooch. Group 1 constituted 44%, 24%, and 33% of the women's graves in western, central and eastern Norway, respectively. <...> Group 2 represents 40%, 60% and 54% of the women's graves in western, central and eastern Norway, respectively. Keys, beads and agricultural and textile utensils are often found in these graves. Group 3 represents the richest graves. In addition to the oval brooches and the third brooch, beads keys and agricultural and textile utensils are usually present. This group constitutes 16% in western and central Norway and 13% in eastern Norway. </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Solberg 1985, s. 67-68</span></blockquote>
<b style="font-family: "trebuchet ms", sans-serif; font-size: small;">Zapinki jako wskaźnik stanowiska</b><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
Poza określeniem grupy społecznej do jakiej przynależy kobieta i jej rodzina, zapinki żółwiowe mogły być symbolem jej indywidualnej pozycji i roli w społeczności. </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Porównując długości kobiecych grobów z Birki, T. Ewing (2006) odkrył, że krótsze groby (180 cm lub mniej) praktycznie nigdy nie zawierają zapinek żółwiowych. Dłuższy grób może czasem być znakiem statusu, ale przede wszystkim jego długość daje nam wskazówkę odnośnie wzrostu zmarłej.</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jest zatem prawdopodobne, że najkrótsze groby to pochówki małych dziewczynek, a nie dużo dłuższe - młodych dziewcząt. Brak brosz żółwiowych w tych grobach zaprowadził Ewinga do wniosków, że zapinki tego typu mogły być symbolem kobiety zamężnej. W dalszym toku rozumowania uznał on najdłuższe groby pozbawione jednak brosz żółwiowych za pochówki kobiet dorosłych ale niezamężnych (Ewing 2006, s. 39-40).</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span id="docs-internal-guid-b4318e1b-7fff-6233-f77c-f141a1f8c308"><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="border: none; display: inline-block; height: 275px; overflow: hidden; width: 600px;"><img alt="Grave lengths at Birka" height="182" src="https://lh3.googleusercontent.com/f74v3bVdmQd1GlgaFuudrT8VinlZi2g2yY2EoiOB4oJfydMIvjD43kUggvt1LJsHQlx4NY5UVzFrjOlYZ_KiSxiKhcZ_C6_nPF6Jkrn_KT1pUK1mQ8I-8bC765XRg82bg3v1inaI" style="margin-left: 0px; margin-top: 0px;" width="400" />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Wykres porównujący procent pochówków z Birki o określonych długościach zawierających i nie zawierających zapinek żółwiowych. Jasne kolumny - groby bez zapinek, szare - z zapinkami (Ewing 2006, s. 39).</span></span></span></span></div>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Pochówki analizowane przez Ewinga miały ograniczoną ilość (ok. 230-240 grobów) i specyficzny kontekst - cmentarza w świetnie prosperującym porcie handlowym handlowym. Analiza Solberg (1985) daje bardziej reprezentatywny obraz, odnosząc się do większego i bardziej zróżnicowanego obszaru. W tym przypadku ilość grobów bez zapinek żółwiowych jest zbyt duża, by tłumaczyć je jedynie jako pochówki nieletnich lub niezamężnych - w zamiast Solberg interpretuje je jako pochówki niezamożnych lecz wciąż wolnych gospodarzy (Solberg 1985, s. 71).</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jednakże, w zakresie warstwy społecznej która używała zapinek żółwiowych, mogły one być znakiem małżeństwa. To tłumaczyłoby, dlaczego zazwyczaj nie są one znajdowane w grobach dziecięcych. Co więcej, w swojej analizie norweskich pochówków z epoki wikingów Solberg (2000) stwierdza, że klucze z bronzu zazwyczaj pojawiają się w grobach z broszami żółwiowymi. Klucz, poza swoim zastosowaniem praktycznym, niósł też wartość symboliczną. Był noszony przez panią domu, pokazując jej pozycję jako gospodyni i zarządczyni. Solberg proponuje interpretację wg. której pośród zamożnych rolników to kobiety zamężne (lub kobiety o statusie który dawał im prawa równe mężczyznom, np. wdowy) były tymi, które nosiły zapinki żółwiowe (Solberg 2000, s. 269).</span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Utstyret i de to rikest utstyrte gruppene, der parspenner festet drakten sammen på skuldrene, svarer til beskrivelsen i Rigsthula. Trolig representerer disse kvinnene husfruer. Bronsenøkler opptrer hovedsakelig i disse gravene. Det viser sannsynligvis tilbake på at kvinnen fikk overdratt nøklene til husets rom og kister idet hun overtok myndigheten som kone på gården. Dette har ikke bare vært en praktisk ordning, men også et viktig symbol på hennes husfrueposisjon.Det er store tallmessige forskjeller mellom manns- og kvinnegraver, hele fem mannsgraver for hver kvinnegrav. Kanskje avspeiler det at det bare var kvinner som bestyrte gård og gods som ble æret med slike begravelser? En vet at i enkelte situasjoner overtok kona på gården mannens funksjoner (...). Når han var på reise eller i krig, var det hun som styrte gården. Som enke kunne hun få en særlig selvstendig status. Hvis barna var umyndige, bestyrte hun gård og gods. I Gulatingloven er det passasjer som omtaler "baugkvinner" som hadde rettslig status på linje med menn. Trolig har de fleste slike vært enker. Kvinnegravene reflekterer sannsynligvis slike "baugkvinner".</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Solberg 2000, s. 269</span></blockquote>
<b style="font-family: "trebuchet ms", sans-serif; font-size: small;">Przynależność kulturowa</b><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><b><br />
</b></span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Zapinki żółwiowe i suknia fartuchowa nie były jedynym schematem ubioru pojawiającym się wśród skandynawskich kobiet. Jest on jednak uznawany za charakterystyczny dla Skandynawii i nie używany w innych kulturach. Zatem gdziekolwiek zapinki żółwiowe nie byłyby znalezione, są interpretowane (w dodatku do klasy społecznej i pozycji) jako oznaka “skandynawskości” nosicielki (Jesch 2015, s. 95-97).</span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Although by no means the only possible attire for women in the Viking Age, the strap-dress held up by oval brooches was nevertheless widespread in both time and space, judging from the distribution of those oval brooches. Because of their construction, oval brooches could only be worn in one way and had only one possible function, which was to hold up this type of dress. Their distribution is thus a strong indicator, not only of this fashion, but of its Scandinavianness. </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jesch 2015, s. 95</span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">In the diaspora, it is assumed that they signify the Scandinavianness, or at least a Scandinavian affiliation, of the wearer, particularly in those contexts, such as England or Russia, where there were also indigenous inhabitants from whom the wearer might have wished to distinguish herself. </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jesch 2015, s. 96-97</span></blockquote>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jakkolwiek zapinki żółwiowe są szeroko rozpowszechnione, zmienność ich występowania obserwowana jest nawet w samej Skandynawii. </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Ilość zapinek żółwiowych znalezionych w Danii jest bardzo niska w stosunku do Norwegii i Szwecji (Jansson 1985, s. 13, Jesch 2015, s.95).</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Ilość zapinek wg. inwentarzy muzealnych- stan na rok 1985 (Jansson 1985, s. 13):</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Norwegia - </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">1500</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Szwecja - </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">ok. 1500</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Dania - </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">170 (120 w Danii, 50 w Haithabu)</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"></span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Rosja - </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">160-170</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Wyspy Brytyjskie - </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">75</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Islandia - </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">35</span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Antalet spännen, som i dag förvaras i museerna runtom i Europa, är enligt mina beräkningar (bygda på musei- och litteraturstudier) minst 3.600. Från Sverige kommer minst 1.500 spännen - hur många fler som finns i småmuseer och privatsamlingar eller som försvunnit, kan jag inte upskatta. Från Norge, där statistiken är säkrare, är också ca 1.500 spännen kända (...). De därnäst mest omfattande fyndmaterialen härrör från Ryssland (ca 160 ex. ...) och Danmark (ca 120 ex. ...). Från Island är 35 ovalspännen kända (...) och från Britiska öarna ca 75 (...). Från Hedeby i Schleswig-Holstein är dryft 50 ovala spännbucklor kända (...). </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jansson 1985, s. 13</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Danish examples now (counted slightly differently) number close to 400, though they remain low compared to Norway and Sweden, undoubtedly because this type of dress went out of fashion earlier in Denmark than elsewhere. The relatively small number of oval brooches found in England may be due to its strong links with and hence emulation of Denmark, although recent finds may change this picture. </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jesch 2015, s. 95</span></blockquote>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Użycie zapinek żółwiowych w Danii zmienia się w czasie - jest dwa razy więcej znalezisk datowanych na IX w niż tych datowanych na wiek X. Dodatkowo o ile zapinki z IX w są rozmieszczone dosyć regularnie na całym obszarze kraju, o tyle w znaleziskach z wieku X widać wyraźny podział na pochówki z północy i wschodu, gdzie groby zawierają brosze oraz te z południa i zachodu, gdzie zapinek żółwiowych nie ma. </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><span id="docs-internal-guid-b8c7b44f-7fff-5e52-f9a9-e182559779af"><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="border: none; display: inline-block; height: 251px; overflow: hidden; width: 287px;"><img alt="map of brooch distribution 9th cent" height="251" src="https://lh3.googleusercontent.com/aCiEsVX6D7yvgmH5hq2V389-DSlPzfl9WiP4rvsT_5AeGrIIaHOcPpfrOnn0O0l4F9maNEPK0aTJ-3HWDfaXeQThT8ibv2JBLixQkiJP_vfpyGGC2lY7hKWeNgCP1abUSymX8QYb" style="margin-left: 0px; margin-top: 0px;" width="287" /></span></span></span></span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span><span id="docs-internal-guid-6b3734d4-7fff-a340-658e-ffa222b87d98"><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><span style="text-align: start;">IX w.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><span style="text-align: start;"><br />
</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><span id="docs-internal-guid-b8ea5d80-7fff-22eb-7106-ef77be1ac1d9"><span style="font-family: "arial"; font-size: 11pt; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="border: none; display: inline-block; height: 251px; overflow: hidden; width: 300px;"><img alt="map of brooch distribution 10th cent" height="251" src="https://lh3.googleusercontent.com/5JagmUwWXnbk4DqBO0nZ3BXCmruBS60A1BJwLVJqqgtXIfT3sv2l1wKhDy-mzeGMDMwyxev1mpJfDyKdGs158zXN0DQLEwgLSPuAaTF4ZEc7oR_qxsRylyEDOWGttdMM-3LzP-tO" style="margin-left: 0px; margin-top: 0px;" width="300" /></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><span style="text-align: start;">X w.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><span style="text-align: start;">Hedeager Madsen 1990, s. 102-103</span></span></div>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Wskazuje to na zmianę w ubiorze, w wyniku której suknia fartuchowa z zapinkami wyszła z użycia na południowym-zachodzie, być może zastąpiona ubiorem o wpływach zachodnioeuropejskich, wynikających z kontaktów regionu (Hedeager Madsen 1990, s. 101-105).</span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">All this would suggest that at least some rich graves in 10th century Jutland reflect a western influence upon Danish fashions, while the earlier fashion was strongly entrenched in eastern Scandinavia, as evidenced by the tortoise-brooched costume.</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Wszystko to sugeruje że przynajmniej część bogatych pochówków z Xwiecznej Jutlandii odzwierciedla zachodnioeuropejskie wpływy na duński ubiór - podczas gdy wcześniejszy schemat pozostał w użyciu we wschodniej Skandynawii, poświadczony przez użycie stroju z zapinkami żółwiowymi.</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Hedeager Madsen 1990, s. 105</span></blockquote>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Wariacje zależne od regionu pokazują, że jakkolwiek zestaw zapinki i suknia fartuchowa był szeroko rozpowszechnionym i charakterystycznym dla skandynawskich kobiet ubiorem, nie był jedynym możliwym. </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Dodatkowo taki sam typ zapinek mógł mieć różne znaczenie, różną symbolikę w zależności od tego, czy były one noszone przez kogoś w Skandynawii, pomiędzy swoim rodem i sąsiadami, czy przez osadniczkę na Islandii, gdzie przybysze pochodzili z różnych obszarów Skandynawii, czy też osadniczkę na Wyspach Brytyjskich, cudzoziemkę pomiędzy rodowitymi mieszkańcami. </span><br />
<br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Reasumując, używanie zapinek żółwiowych mogło nieść ze sobą wiele znaczeń, wskazywać na pozycję społeczną, rangę danej osoby, przynależność kulturową, a ich znaczenie mogło zmieniać się, kształtowane przez tożsamość i obyczajowość lokalnej społeczności do której należała użytkowniczka. Pochówki ukazują nam je w ograniczonym tylko, specyficznym kontekście, co oznacza, że wiele niuansów tej symboliki na zawsze będzie utraconych w mroku dziejów. </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><b>Bibliografia (aktywne linki do artykułów w oryginalnej wersji):</b></span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Ewing, T. 2006. Viking Clothing. ISBN 978-0752435879</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Hägg, I. 1974. Kvinnodräkten i Birka: Livplaggens rekonstruktion på grundval av det arkeologiska materialet. Uppsala, Archaeological Institute. ISBN 9150600028.</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Hägg, I. 2009. Populärvetenskap - en samvetsfråga?</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Originally at: http://www.ingahagg.cybersite.se/text_108109.html, now only available via the Internet Archive</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Hägg, I. 2016. Textilien und Tracht in Haithabu und Schleswig. Die Ausgrabungen in Haithabu 18. ISBN 978-3529014185</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Hedeager Madsen A. 1990. Women's dress in the Viking period in Denmark, based on the tortoise brooches and textile remains. Textiles in Northern Archaeology: NESAT III Textile Symposium in York 6-9 May 1987.</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Heen-Pettersen, A. M. 2013. Mellom De britiske øyer og Midt-Norge: En arkeologisk analyse av insulær kontakt og gjenstandsfunn fra vikingtidsgraver i Trøndelag. (PDF 7 MB)</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jansson, I. 1985. Ovala spännbucklor - En studie av vikingatida standardsmycken med utgångspunkt från Björkö-fynden. Archaeological Studies 7.</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jesch J. 2015. The Viking Diaspora. Medieval World Series. ISBN 9781138020795</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Jørgensen, E. 2008. Ovale Spenner i Trøndelag - En Arkeologisk Analyse av Opphav og Betydning. NTNU</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Larsson, A. 2008. Förbjöd kyrkan den vikingatida kvinnodräkten? Populär arkeologi Nr 1. årgång 26. ISSN 0281-01.</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Lønborg, B. 1999. Vikingetidens kvindedragter. KUML. Universitetsforlaget i Aarhus. Side 259-267.</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Petersen, J. 1928. Vikingetidens smykker. Stavanger Museums skrifter 2, Stavanger.</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">http://ub-fmserver.uio.no/minuskel/viewRecord.php?recid=164</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Solberg, B. 1985. Social status in the Merovingian and Viking periods in Norway from Archaeological and Historical Sources. Norwegian Archaeological review. 18. 61-76.</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Solberg, B. 2000. Jernalderen i Norge ca. 500 f.Kr.-1030 e.Kr. ISBN 9788202198718</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Thunem, H. 2017. Viking women: Aprondress (PDF 2.2 MB)</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Illustration sources:<br />
</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Archer, G., Archer, L. Oval brooches. Used under Creative Commons Attribution Non-Commercial Share Alike.</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">http://www.vikingage.org/wiki/wiki/File:Brooches_-_Oval.png</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">Niemi, A. R. 2018. Merovingertids kvinnegrav i båt.</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;"><br />
</span> <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-small;">http://www.norark.no/prosjekter/nodvegen-pa-hillesoy/merovingertids-kvinnegrav-i-bat/</span><br />
<br />Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-15969040279159484032019-12-20T04:50:00.002-08:002021-03-11T05:54:29.934-08:00A gdyby Gotlandia jeszcze inaczej? // Gotland one more time<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span id="docs-internal-guid-aa3f097d-7fff-01d9-caf4-e3bef3fe7bba" style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak wiedzą czytelnicy tego bloga, Gotlandia to mój główny temat we wczesnośredniowiecznej rekonstrukcji. Tamtejsza biżuteria spodobała mi się jeszcze zanim aktywnie zabrałam się za odtwórstwo, a im głębiej wchodziłam w gotlandzkie tematy, tym bardziej mnie wciągały. </span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ten wpis w założeniu ma być pewnym podsumowaniem tego, co od kilku lat zaprzątało mi głowę i było powracającym tematem poszukiwań. </span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">O czym będzie? O próbie rekonstrukcji ubioru na podstawie ułożenia i charakterystyki zapinek oraz analogii z ubiorami sąsiadów, których wpływy na wyspie są bardzo wyraźne.</span></span></span><br />
<a name='more'></a><span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span id="docs-internal-guid-be64f1bb-7fff-8694-9642-bd8780fe08e3" style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Konkretne zagadnienie tego, jak mogła wyglądać suknia wierzchnia i czy aby na pewno jak „na kontynencie” wałkuję... hm, gdzieś od 2013. Wtedy pojawiły się pierwsze przebłyski i zaczęły poszukiwania.</span></span></span></span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw7Df-3jkNx1iWs9CnIswUEcmzyUtH8v6lByqNgvdWwvGbtPa1EJSKW592Unpwh_dRSHQXl94V6gyzlCLE1dE_nYBmLpKG152nmVF8zj8MemCnv5wUq_r6aKLImUtbjUf0rgXHpf4mUQs9/s1600/01.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw7Df-3jkNx1iWs9CnIswUEcmzyUtH8v6lByqNgvdWwvGbtPa1EJSKW592Unpwh_dRSHQXl94V6gyzlCLE1dE_nYBmLpKG152nmVF8zj8MemCnv5wUq_r6aKLImUtbjUf0rgXHpf4mUQs9/s320/01.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: x-small;">Pierwsze próby, pierwsze podejście, Zimna Woda 2014</span></span></td></tr>
</tbody></table>
<div dir="ltr" id="docs-internal-guid-b20b57bc-7fff-d472-f45f-62c01ce11777" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A sam wpis... Sam wpis też powstaje od ho, ho, ho i ho. Np. ostatnio podchodziłam do tej notki kiedy na jednej z facebookowych grup pojawiła się wrzutka ze zdjęciami stroju, opisanego jako strój gotlandzki (zasadniczo zestaw sam w sobie nie był żadną próbą interpretacji znalezisk z wyspy, tylko obhaftowany był dosyć mrocznie w hafty z motywami z kamieni gotlandzkich, co w sumie nijak ma się do próby rekonstrukcji ubioru...).</span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><br /></span>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Natomiast jako że od tego "ostatnio" dostałam kilka solidnych kopów informacyjnych, znowu zaczęłam grzebać i drążyć, no i wreszcie dokończyłam swój strój. Niezła wolta, bo jeszcze na tegorocznej Cedyni wierzchnią suknią w moim zestawie była suknia z Kostrup, moja duma w bólach palców pokłutych przy plisowaniu zrodzona…. </span></span></span></div>
<br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">
</span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjy3u4oR3iWk2Nnp1TnwH1q0QzI6pYcTLeZ2NvqNMYrwK1s2-wS8wWsvqN0vdLjelK6viJ8TqpumZR35OSojBTtHOfA_EyuXL1HRNXkt7QIFWsRMu4yMjQho_hhkI9Qga5iWIQCl6vwvPqt/s1600/jora.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="617" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjy3u4oR3iWk2Nnp1TnwH1q0QzI6pYcTLeZ2NvqNMYrwK1s2-wS8wWsvqN0vdLjelK6viJ8TqpumZR35OSojBTtHOfA_EyuXL1HRNXkt7QIFWsRMu4yMjQho_hhkI9Qga5iWIQCl6vwvPqt/s320/jora.jpg" width="205" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif">Zdjęcie - <a href="https://www.facebook.com/joraphototales">Jora</a></span></td></tr>
</tbody></table>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span id="docs-internal-guid-94ea5183-7fff-ef59-fc93-a40faa53d325" style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A już dwa miesiące później, na wrześniowej imprezie, pomykałam… W czym? Ano w peplosie. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br />
</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z Gotlandią problem jest ten, że o ile zazwyczaj tekstylia zachowują się fragmentarycznie, to tutaj kawałków jest do tego niewiele (ale przynajmniej wiemy co nieco o tym, jakie sploty były używane, surowce, jaka jakość tkanin oraz że lucetowy sznureczek ;) ) i niezbyt dużo mówią o kroju (chociaż nie można powiedzieć, że nie mówią nic, ale o tym dalej). </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br />
</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dodajmy do tego przedstawienia nie mniej schematyczne niż w innych częściach „świata wikińskiego” (przynajmniej jest ich sporo, ponieważ Gotlandczycy lubili wyjątkowo bogato zdobione kamienie, zwane „obrazowymi” od pokrywających ich powierzchnię rozbudowanych przedstawień) i wychodzi na to, że wnioski odnośnie formy odzieży wyciągnąć można głównie z ułożenia biżuterii. A ona, jakkolwiek mówi dużo, nie mówi wszystkiego. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br />
</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skąd więc pomysł na to, by sukni wierzchniej nadać formę peplosu?</span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><br /></span>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zacznijmy od krótkiej analizy ułożenia biżuterii.</span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><br /></span>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Można powiedzieć, że podstawowe typy kobiecej gotlandzkiej biżuterii „funkcjonalnej” i związanej z ubiorem to: </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br />
</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> - zapinki o kształcie głów zwierzęcych (djurhuvudformat spänne, Tierkopffibel, animal head brooch), zazwyczaj występujące parzyście, acz są także pochówki, gdzie znajduje się ich trzy a nawet cztery – w takich przypadkach „nadmiarowe” zapinki przejmują jednak położenie i funkcję innych brosz. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br />
</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> - zapinki bębnowate/pudełkowate (dosformat spänne, Dosenfibel, box brooch), położone najczęściej centralnie, na wysokości obojczyków lub na mostku</span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> - szpile (dräktskick/dräktnålar, dress pins), występujące w zasadniczej większości przypadków parzyście, położone po dwóch stronach szyi, na ramionach/obojczykach. </span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> - zapinka „narzędziowa”(redskapsspänne, equipment brooch/tool brooch) z przyczepionymi do niej na łańcuszkach utensyliami – najczęściej nożem, nożycami i igielnikiem, czasem dodatkowymi drobiazgami, położona w dolnej części klatki piersiowej lub nieco poniżej, na wysokości talii. </span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><br /></span>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pojawiają się czasem dodatkowo zapinki podkowiaste czy inne formy zapinek, ale są to wyjątki. Mamy też kilka znalezisk, gdzie jedyną zapinką jest zapinka podkowiasta, ich para albo inny rodzaj zapinki, ale to także wyjątki (opisane zresztą w artykule, którego tytuł podam nieco dalej).</span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Komplety to najczęściej: zestaw „łebków”, „pudełko”, para szpil i „narzędziówka” lub para szpil, „pudełko” i „narzędziówka”. </span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bywają też takie, gdzie mamy parę szpil i pojedynczy „łebek” lub „pudełko” lub inne zestawy, ogólnie sporo jest zestawów mniej typowych. </span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Poniżej kilka różnych kompletów, wszystkie z "Die Vikingerzeit Gotlands":</span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br />
</span></span> <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwU-dKUZSwiNtt8oJWEVrWh-XO31MJtEsIWJoegwBASsmhsOoLx4p6939YISzfn0tiRQSJ9A3aHKLzH10JzvaJkF4mxnowzlZpVDeou0aU0ojWSfRfAQo4R_aTKwEjg1DRtsK0dRiU614H/s1600/001.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="776" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwU-dKUZSwiNtt8oJWEVrWh-XO31MJtEsIWJoegwBASsmhsOoLx4p6939YISzfn0tiRQSJ9A3aHKLzH10JzvaJkF4mxnowzlZpVDeou0aU0ojWSfRfAQo4R_aTKwEjg1DRtsK0dRiU614H/s320/001.png" width="248" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjllv5jrl0bvcVbknM8MyEf9MRByk2eOKJf270Uam9-ospA_jwqyqtrW3o2klvK7wpShTeO9ZvHzwaS30XSFKjbtwGvUBOuXs3CdqWiXK5Bn49bEKnsAteuqZyqms6777esOKBZMi83HJvF/s1600/002.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="776" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjllv5jrl0bvcVbknM8MyEf9MRByk2eOKJf270Uam9-ospA_jwqyqtrW3o2klvK7wpShTeO9ZvHzwaS30XSFKjbtwGvUBOuXs3CdqWiXK5Bn49bEKnsAteuqZyqms6777esOKBZMi83HJvF/s320/002.png" width="248" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAbbOKLjpltfsVduoCBHbF7_qmydQvxg7wd6KCK8yZGG9ELMdE7gk_s9QLFLPEfnG28WjTm32uocGBP3QY6j37oY4L_0d4n4y96Ma4hHcQYu-67G0edqdCbpeT5CJHQ_33f2q5QoAToR7_/s1600/003.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="821" data-original-width="999" height="262" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAbbOKLjpltfsVduoCBHbF7_qmydQvxg7wd6KCK8yZGG9ELMdE7gk_s9QLFLPEfnG28WjTm32uocGBP3QY6j37oY4L_0d4n4y96Ma4hHcQYu-67G0edqdCbpeT5CJHQ_33f2q5QoAToR7_/s320/003.png" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPg8hHEOyBQYC6jjBvgrbXMpjyGw2ME2Vv5dvgHH1ilJWrVIelRXlDn2Ydu2NRW8F2paJU0fqR4kJ51Msnb20hMp-zfpNhvG0zj1ObcO8RHe9LAmRH7RsmlCK2bi2clfK0DaRrrbacfcvf/s1600/004.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="523" data-original-width="999" height="167" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPg8hHEOyBQYC6jjBvgrbXMpjyGw2ME2Vv5dvgHH1ilJWrVIelRXlDn2Ydu2NRW8F2paJU0fqR4kJ51Msnb20hMp-zfpNhvG0zj1ObcO8RHe9LAmRH7RsmlCK2bi2clfK0DaRrrbacfcvf/s320/004.png" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><br />Na pewno więcej jest tutaj takich „podmianek” w „rolach” zapinek niż u „kontynentalnych” Skandynawów. Czy może być to związane z odmiennością ubioru? </span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><br /></span>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span id="docs-internal-guid-5cb8112e-7fff-3ea4-b6b0-e74eb5f3ed0a" style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tym co najbardziej mnie interesowało było położenie zapinek o kształcie głów zwierzęcych oraz szpil – jako tych, które mogły być elementami łącznymi sukni wierzchniej. W przypadku tych drugich jest ono raczej stałe – ramiona, obojczyki, po dwóch stronach szyi, zupełnie blisko niej lub mniej więcej w środku obojczyka.</span></span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeśli chodzi o „łebki” łatwiej określić wysokość – zazwyczaj jest to plus minus linia środka kości ramieniowej lub nieco wyżej. Znajduje się je po bokach klatki piersiowej lub na jej wierzchu, na żebrach (a czasem, jak widać, jedna leży na żebrach, a druga „pod pachą”). </span></span></span></span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWv1_lhb77cCZEhYiAkpvMKqMRGT94T_-pZBj5_nuL9-HhOrnmQ8-Xrqr71GhUJZGokqnZLtjJVbmIVZ4Qc0ghSVwJK8jPp1-0SCBakZes1nnOR2UwS3IwNHQu9AnTiwsgOiAVGKDIe4y9/s1600/Dan_Carlsson.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="723" data-original-width="471" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWv1_lhb77cCZEhYiAkpvMKqMRGT94T_-pZBj5_nuL9-HhOrnmQ8-Xrqr71GhUJZGokqnZLtjJVbmIVZ4Qc0ghSVwJK8jPp1-0SCBakZes1nnOR2UwS3IwNHQu9AnTiwsgOiAVGKDIe4y9/s320/Dan_Carlsson.jpg" width="208" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif">Rys. z artykułu Dana Carlssona</span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN2Y4YQS1VC6gprXZreh9hPb49pLAVnOYWkRc4dmIQ5Swi3RJL0Q02GTMVL4VmWvKWPoDAAtbGNPQImiXw-nEHTMZHqMFmitGe8oxXoejo8yPPaVUY8zsG9srNO2zPg0_8DPu1bFznhmna/s1600/susanne_thedeen_02.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="756" data-original-width="560" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN2Y4YQS1VC6gprXZreh9hPb49pLAVnOYWkRc4dmIQ5Swi3RJL0Q02GTMVL4VmWvKWPoDAAtbGNPQImiXw-nEHTMZHqMFmitGe8oxXoejo8yPPaVUY8zsG9srNO2zPg0_8DPu1bFznhmna/s320/susanne_thedeen_02.png" width="237" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: x-small;">Rys. z artykułu Susan Thedeen</span></span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlb6ssE16NgYQvBh__Sq6GIpAhZ0aFiskP9pUG45WTWZpuVDs0GPEVzQ8c74h_0QXI1-9Tq-XKqk5H8UZM0Nfqp7OQTYtzIq77b8F7A-5kYRVcJXAKzW1mEq9u2BRlEHFIBBr7HpczvCm4/s1600/susanne_thedeen_01.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="735" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlb6ssE16NgYQvBh__Sq6GIpAhZ0aFiskP9pUG45WTWZpuVDs0GPEVzQ8c74h_0QXI1-9Tq-XKqk5H8UZM0Nfqp7OQTYtzIq77b8F7A-5kYRVcJXAKzW1mEq9u2BRlEHFIBBr7HpczvCm4/s320/susanne_thedeen_01.png" width="235" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: x-small;">Rys. z artykułu Susan Thedeen</span></span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><span style="font-size: small;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipRCJb3-yk-x1AJFMARneNsISKvNpeNfU824dWAcY9Vqtrm0mL7EPOkdPfEEgt_zeCtx7qOkKuAMvsDg8wnoW7nH0UKrvogvvJBgsUCSN6JOIZQC-CcjryIpX147FLvJjjWkXdv9SouEGX/s1600/kobita_z_gotlandii_rozlozenie_artefaktow_na_szkielecie.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipRCJb3-yk-x1AJFMARneNsISKvNpeNfU824dWAcY9Vqtrm0mL7EPOkdPfEEgt_zeCtx7qOkKuAMvsDg8wnoW7nH0UKrvogvvJBgsUCSN6JOIZQC-CcjryIpX147FLvJjjWkXdv9SouEGX/s320/kobita_z_gotlandii_rozlozenie_artefaktow_na_szkielecie.jpg" width="240" /></a></span></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: x-small;">Foto z Arkeodok</span></span></td></tr>
</tbody></table>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span id="docs-internal-guid-3a18c1e5-7fff-d2bd-b7e8-ebd9cfe00394" style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z ułożenia po bokach klatki piersiowej Lena Thunmark-Nylen w "Die Wikingerzeit Gotlands" wyciąga wniosek, że wierzchnia szata mogła być czymś w stylu poncho, pasa tkaniny z otworem na głowę, spinanego na bokach klatki piersiowej. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br />
</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poza układem biżuterii odwołuje się m. in. do przedstawienia z kamienia obrazowego Alskog, gdzie cosik z przodu szaty postaci miałoby być owym ubiorem.</span></span></span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><span style="font-size: small;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtv8A7oy01VZyPMxVAhe4ui3yyO-vn4v2sQVbP74hMnRy_Jp1Fl83IS6qd-PqdvtgveYw5QJX-Cx3GnrWDwxRpYk633uWy5u_OyiykNAofswQkcBIdab11YpTVbBF__LE2-wSF0hLpRJ8r/s1600/afaa3efd61255767eee318f8964fee82.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtv8A7oy01VZyPMxVAhe4ui3yyO-vn4v2sQVbP74hMnRy_Jp1Fl83IS6qd-PqdvtgveYw5QJX-Cx3GnrWDwxRpYk633uWy5u_OyiykNAofswQkcBIdab11YpTVbBF__LE2-wSF0hLpRJ8r/s320/afaa3efd61255767eee318f8964fee82.jpg" width="187" /></a></span></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Przedstawienie z kamienia z Alskog</span></td></tr>
</tbody></table>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span id="docs-internal-guid-895570f6-7fff-358d-304f-2aec60c84e70" style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Moim zdaniem pasowałoby to także do peplosu, z jego "otwartego" boku, lub peplosu dzielonego a la fińskie znalezisko z Kaarina.</span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span id="docs-internal-guid-895570f6-7fff-358d-304f-2aec60c84e70" style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br />
</span><span id="docs-internal-guid-7f12bfb8-7fff-0afd-d8e0-adcfd44101cf" style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do innych wniosków dochodzi Dan Carlsson, uważając, że za życia nosicielek zapinki znajdowały się na klatce piersiowej, na biuście, a zmiana ich położenia to efekt rozkładu tkanek miękkich – niewątpliwie w tej okolicy jest ich wybitnie dużo ;) Ja zgadzam się z Carlssonem, tym bardziej, że w pochówkach, gdzie denatka leżała na boku zapinki mamy właśnie zazwyczaj albo obydwie na żebrach albo przynajmniej jedną – a po bokach klatki piersiowej raczej tam, gdzie leżała na plecach, co by mogło popierać tezę o przemieszczeniu i zsunięciu się zapinek.</span></span></span><br />
<br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">
</span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHZp6tUFUT3Of6FnGVf6eIqYCb4KzLd5vY70F3gFsvUeeS82TLvwj1z4l_9yrrwFzs8cufVGsRUdfK7KyhpL-rergFFvVR6ytBdZhzpSwUoP_5cuBQhtsG_bWBn-bclHYwtbS-02vkPdKf/s1600/thunmark_nylen.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="602" data-original-width="401" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHZp6tUFUT3Of6FnGVf6eIqYCb4KzLd5vY70F3gFsvUeeS82TLvwj1z4l_9yrrwFzs8cufVGsRUdfK7KyhpL-rergFFvVR6ytBdZhzpSwUoP_5cuBQhtsG_bWBn-bclHYwtbS-02vkPdKf/s320/thunmark_nylen.jpg" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: x-small;">Zdjęcie z książki Thunmark-Nylen, na czerwono zapinki</span></span></td></tr>
</tbody></table>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span id="docs-internal-guid-7f12bfb8-7fff-0afd-d8e0-adcfd44101cf" style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Badaczka i badacz zgadzają się jednak co do konkluzji – mamy za mało danych, za mało zachowanych tkanin, by rozstrzygnąć, jaki rodzaj ubioru był noszony. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br />
</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy był to ubiór peplosopodobny, czy może jednak suknia fartuchowa jak w innych rejonach Skandynawii? </span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br />
</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jednak nawet nieliczne zachowane fragmenty mogą nam coś powiedzieć. A także fragmenty, których nie ma. Jak to, zapytacie, jak brak czegoś może być jakimikolwiek dowodem? Myślę, że w tym przypadku może być całkiem solidną wskazówką.</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br />
</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mianowicie tym, czego najwięcej mamy z sukien fartuchowych są pętelki. Najczęściej zachowują się właśnie one – schowane pod pokrywą z brązowych zapinek żółwiowych przesiąkają wszystkim tym, co wydziela się, kiedy brosze korodują w ziemi - i z czasem mineralizują, w ten sposób zachowując się dla potomności (dlatego właśnie często zachowane są fragmenty w sąsiedztwie elementów metalowej biżuterii i dlatego z terenów Bałtów i Finów mamy sporo zachowanych pięknych kawałków, przetkanych brązowymi pierścieniami).</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br />
</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pomijana niestety często przez rekonstruktorki, a przecież najczęściej uchowana część sukien fartuchowych. </span></span></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">T</span><span id="docs-internal-guid-69b4696e-7fff-66ad-86f9-6911864ebb46" style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ymczasem z Gotlandii brak znalezisk pętelek. Nie ma. A co jest? Ano mamy znalezisko, w którym igła „łebka”przechodzi przez „litą” tkaninę. </span></span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br />
</span></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">
</span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><span style="font-size: small;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW5Ns-3OA-NPIOx21LUxD8x5l8GPtDgphl7H8fE_wJKwI-PljC1V5XczEsg4BRBBI_FpYnjTugys5VIdORJ5S4vq1HaqqbXwt1enxaBfQSacimIfIinImaAW7cmnTO5rXfmQV5x1LnTNYu/s1600/181.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="475" data-original-width="320" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW5Ns-3OA-NPIOx21LUxD8x5l8GPtDgphl7H8fE_wJKwI-PljC1V5XczEsg4BRBBI_FpYnjTugys5VIdORJ5S4vq1HaqqbXwt1enxaBfQSacimIfIinImaAW7cmnTO5rXfmQV5x1LnTNYu/s320/181.jpg" width="215" /></a></span></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: x-small;">Zdjęcie z artykułu K. Peterssen</span></span></td></tr>
</tbody></table>
</div>
<span style="font-size: small;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">
</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na podstawie tego właśnie znaleziska swoją propozycję rekonstrukcji sukni wierzchniej rozwija Kerstin Petterson w pracy, o której już kiedyś </span><a href="http://trollusia.blogspot.com/2013/05/znowu-gotlandia-suknia-niekoniecznie-na.html#more" style="text-decoration: none;"><span style="background-color: transparent; color: navy; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pisałam</span></a><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, i na bazie której szyłam </span><a href="http://trollusia.blogspot.com/2015/10/gotlandzkie-uzupenienie-czyli-powrot-do.html#more" style="text-decoration: none;"><span style="background-color: transparent; color: navy; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">suknię</span></a><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Jej rozważania dają próbę rekonstrukcji sukni "ponchopodobnej" ale nie rozcinanej na bokach, w stylu ubioru, który w reko Słowian objawia się jako "zapona" (zresztą, napiszę to raz jeszcze bo warto przypominać, średnio dla Słowian w ogóle potwierdzona):</span></span><br />
</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMdHqYcMx3LrtEOguXl-ILMGqdrfyERfKCSenKcaLdFWBfYDYAtW4iI1OVhjjs_ttYloQJn6sVctRSjcB7jSrCF9UTgT5azuZnT42TWUD6SCEeDF3YOTQchXlaE4Ue49HofU4tiVo3HAc5/s1600/gotlandzka_wierzchnia_suknia.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1205" data-original-width="1408" height="273" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMdHqYcMx3LrtEOguXl-ILMGqdrfyERfKCSenKcaLdFWBfYDYAtW4iI1OVhjjs_ttYloQJn6sVctRSjcB7jSrCF9UTgT5azuZnT42TWUD6SCEeDF3YOTQchXlaE4Ue49HofU4tiVo3HAc5/s320/gotlandzka_wierzchnia_suknia.jpg" width="320" /></a></span></span></div>
<br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span id="docs-internal-guid-34911999-7fff-4c0c-8a74-2524bc53458e" style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mam co do tej interpretacji wątpliwości. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br />
</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mianowicie, mimo że w pochówku na bazie którego budowała swą interpretację jest jeszcze jeden charakterystyczny dla Gotlandii element - para szpilek, nie uwzględniła go jako biżuterii związanej z suknią wierzchnią, przypisując szpilkom zadanie utrzymywania w miejscu narzutki. Z jednej strony jest to opcja. Z drugiej - suknia nie ma wtedy tej możliwości jaką ma peplos czy suknia fartuchowa - bezproblemowego zdjęcia górnej części by wyjąć pierś do karmienia. Przy założeniu, że sukien z parą zapinek używały kobiety o statusie mężatki (bądź porównywalnym, pisze o tym w swoim </span><a href="http://urd.priv.no/viking/brooches.html" style="text-decoration: none;"><span style="background-color: transparent; color: navy; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ostatnim artykule</span></a><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Hilde Thunem), możliwość "uwolnienia" piersi do karmienia jest sprawą dosyć zasadniczą. </span></span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kolejna kwestia znowu z praktyki - przy każdej cięższej narzutce mocowanie na szpilach albo ciągnie strój w dół, albo przydusza naciągniętym dekoltem lub sznureczkiem łączącym zapinki. Do grobu to i może, ale na co dzień tego nie widzę... Ewentualnie miałoby to sens gdyby szpilki dodatkowo asekurowały narzutkę spiętą pod szyją broszą pudełkową (lub jej ekwiwalentem), ale nie taka jest propozycja Petterson. </span></span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><br /></span>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na marginesie dodajmy, że pomysł badaczki na suknię wierzchnią z Gotlandii dosyć szybko rozszedł się po innych publikacjach. </span></span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">
</span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><span style="font-size: small;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTDSCptmTsSTPO4FjLT-qKSALc6ztayyGInT30llMhSShAOTv2C66AmBO9YPgJ7gNDiGcWd-iutVqUPzR9LJ_OmaY93dDqfBzEvo3h9dFJMl3keHMRdTNv9UApyl6X2c8qH8UD6h08HLis/s1600/brosze_fartuszki_rodzaje.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="388" data-original-width="700" height="177" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTDSCptmTsSTPO4FjLT-qKSALc6ztayyGInT30llMhSShAOTv2C66AmBO9YPgJ7gNDiGcWd-iutVqUPzR9LJ_OmaY93dDqfBzEvo3h9dFJMl3keHMRdTNv9UApyl6X2c8qH8UD6h08HLis/s320/brosze_fartuszki_rodzaje.jpg" width="320" /></a></span></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: x-small;">Ilustracja z "From Viking to Crusader: The Scandinavians and Europe, 800-1200", <br />
<span style="text-align: center;">ze wstępu Sigrid H. H. Kaland</span></span></span></td></tr>
</tbody></table>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span id="docs-internal-guid-52e4c587-7fff-c480-d415-57e47db25823" style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skoro wspomniałam Hilde Thunem oraz skoro jestem przy zapinkach łączących pętelki lub przechodzących na wskroś tkaniny, warto dodać kolejną kwestię. Thunem pisze mianowicie (o zapinkach żółwiowych):</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br />
</span></span></span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><i><span style="background-color: transparent; color: black; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">The oval brooches are markedly different in shape, and thus function, than their predecessors; the early Iron Age "bow brooches" (designed to gather loose folds of fabric) and "saucer brooches" (fastened directly at the edges of the garment). Their domed shape makes them well suited to hold the fabric loops while lying flat against the body (Ewing 2006, p. 25). Their specialized shape, and the fact that they are seldom used in relation to other garments, indicates that they were designed mainly with the smokkr in mind.</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span></i></span></span></blockquote>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Są więc one „stworzone do pętelek”. Tymczasem łebki budową przypominają bardziej zapinki z epoki Vendel. Przepięte przez pętelki, nawet przy mocno naciągniętych ramiączkach mają tendencję do przewracania się na bok – to testowałam wielokrotnie i prawdę mówiąc najlepszy efekt był, kiedy do zapinki wepchnęłam supełek z przydługiego ramiączka. Natomiast przypięcie ich na peplos lub spięcie jego dwóch krawędzi (wyjaśnię później, skąd takie dwie opcje) to sprawa zupełnie inna – zapinki trzymają się pięknie i prezentują „na baczność” :) </span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><br /></span>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Konstrukcja zapinki to nie jedyna analogia do biżuterii epoki Wendel. Ich forma, nie zmieniona bardzo w późniejszych stuleciach, ukształtowała się dosyć wcześnie:</span></span></span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0dZNtqa19Pv-CRTlnsGaxGaEaFOHNsa-gmgQCao3Ghu3O-HsvgsXo8U4oKNh806SEYWRRxdjbbC4-V8J8tieYwW6xZqU7SXGZxpuFuFR8WPmG-yKLDuvLyAOVdyYq6k_HDIdiMrEORCMU/s1600/equipki.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="571" data-original-width="800" height="228" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0dZNtqa19Pv-CRTlnsGaxGaEaFOHNsa-gmgQCao3Ghu3O-HsvgsXo8U4oKNh806SEYWRRxdjbbC4-V8J8tieYwW6xZqU7SXGZxpuFuFR8WPmG-yKLDuvLyAOVdyYq6k_HDIdiMrEORCMU/s320/equipki.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;"><span class="notranslate">Proto-narzędziówki ;) Vallstena Vallstenarum</span></span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCxL6N-s0O-RH807ztCXArxQ5Pr_S4rKIMbDjDahl2k9TGnbIB8d80bvh1YwalcI6gXpfdFv_uqj134guM6jWJYT2ttVrYlv0jcStQTfi3w4DolGIdpycCPVp6HmUPGC4zNyrtbCecSSig/s1600/lebki.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="532" data-original-width="800" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCxL6N-s0O-RH807ztCXArxQ5Pr_S4rKIMbDjDahl2k9TGnbIB8d80bvh1YwalcI6gXpfdFv_uqj134guM6jWJYT2ttVrYlv0jcStQTfi3w4DolGIdpycCPVp6HmUPGC4zNyrtbCecSSig/s320/lebki.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Proto-łebki ;) Hablingbo Havor</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDahFtUf-eC8P_RSkrwZFiJ_jPU3cbgkx6grRJfkiqxEF0kRWgHVJxNA3_FthN42V0c6-JkDv3pxMrBUOe1Z4ZgjWwM-nehVsZEsISK9WUXsvovQ193TOCeunDRjKYakVICIuoCqyhdP0R/s1600/pudelko.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="466" data-original-width="700" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDahFtUf-eC8P_RSkrwZFiJ_jPU3cbgkx6grRJfkiqxEF0kRWgHVJxNA3_FthN42V0c6-JkDv3pxMrBUOe1Z4ZgjWwM-nehVsZEsISK9WUXsvovQ193TOCeunDRjKYakVICIuoCqyhdP0R/s320/pudelko.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"><span class="notranslate">Proto-pudełka ;) Hellvi Stora och Lilla Ihre</span></span></div>
<br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span id="docs-internal-guid-7f4f6165-7fff-d82e-6983-1901f17e4db2" style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Także całe zestawy biżuterii z Gotlandii z epoki wikingów bliskie są w swym schemacie zestawom biżuterii z czasów wcześniejszych.</span></span></span></span><br />
<br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">
</span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><span style="font-size: small;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWBmqu_J-Yp3HqZIE3_hd9WB2W_iFvHVxyBnN4rVoQqbC22wfvvMpkrf4N674HDnUqSJrVldoR-enBxb3zEkAuau67XbCTf1Odb5OhxlAtLkslzZ8GJLa0fgwu8jXUhVWEOPWr8GsKgcU3/s1600/NSVchron2.jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="373" data-original-width="744" height="160" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWBmqu_J-Yp3HqZIE3_hd9WB2W_iFvHVxyBnN4rVoQqbC22wfvvMpkrf4N674HDnUqSJrVldoR-enBxb3zEkAuau67XbCTf1Odb5OhxlAtLkslzZ8GJLa0fgwu8jXUhVWEOPWr8GsKgcU3/s320/NSVchron2.jpeg" width="320" /></a></span></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: x-small;">Ilustracja z <a href="http://cathyscostumeblog.blogspot.com/2011/12/useful-knowledge-from-nrre-sandegard.html?m=1">artykułu</a> Cathy Raymond</span></span></td></tr>
</tbody></table>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;">Zarówno
nieduże zapinki umiejscowione na klatce piersiowej, sznury korali
(często z rozdzielaczami) jak i, to szczególnie, pary szpilek na
ramionach – wszystkie te elementy bardzo przypominają komplety z
poprzedniej epoki. <br />
Można powiedzieć, że w gotlandzkiej modzie przechowały się starsze
trendy. A skoro przechował się układ biżuterii, czy nie byłoby
logicznym, że i ciuchy z zapinkami powiązane się nie zmieniły (lub
zmieniły nieznacznie)? <br />W epoce Wendel suknią wierzchnią był właśnie peplos – lub później forma
przejściowa między nim a suknią fartuchową, w którą ostatecznie
wyewoluował.</span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><br /></span>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;">Peplosy tej epoki spinane były prawdopodobne, jak wcześniejsze, na
obojczykach, natomiast niżej, na klatce piersiowej, eksponowany był
garnitur biżuterii, mający znaczenie bardziej ozdobne, zapewnie
symboliczne, niż praktyczne. Kiedy strój zaczął się zmieniać zapinki na
klatce piersiowej zaczęły łączyć zastosowanie praktyczne i symboliczne -
w późniejszym okresie być może wręcz stając się przede wszystkim
symbolem statusu, używanym od święta.</span></span><br />
<br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;">Na Gotlandii natomiast, w przypadku „typowych” kompletów, zawierających
„łebki” i szpile, funkcje mogły pozostać rozdzielone (piszę „typowych”,
bo jest też np. zestaw gdzie mamy parę „łebków” i „pudełko”, co służy
jako podkładka dla wersji gdzie to „łebki” spinają peplos – dla takich
kompletów jest to opcja, mnie jednak wersja ta nie przekonuje jako <i>domyślna </i>i
standardowa, bo w większości kompletów zapinki po prostu nie znajdują
się „w zasięgu” praktycznego spięcia peplosu – chociaż oczywiście jest
to ładne, no i pozwala uniknąć wydatku na szpile :) Tutaj pojawia się
kolejny raz kwestia zróżnicowania kompletów z Gotlandii).</span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;">Reasumując
– moim zdaniem jest bardzo możliwe, że starsza forma sukni zachowała
się na Gotlandii, i że podstawową formą jej spięcia były parzyste
szpilki.</span></span><br />
<br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;">Dodajmy, że ogólnie idea użycia tak szpilek przyszła mi po raz pierwszy
na myśl, kiedy zastanawiałam się nad ich przeznaczeniem - funkcja
spięcia na ramionach ubioru peplosopodobnego nasuwa się dosyć szybko. O
innych teoriach ich dotyczących <a href="https://trollusia.blogspot.com/2014/12/czym-gotlandki-narzutke-upinay-czyli-o.html">już kiedyś pisałam</a>.</span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><br /></span>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;">Tym,
co jest moim ostatnim argumentem „za” użyciem sukni wierzchniej w
formie peplosu są intensywne kontakty Gotlandii z Bałtami i Finami.</span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;">Dan Carlsson pisze o powiązaniach Gotlandii z obszarem bałtyjsko-fińskim:</span><i><span style="font-size: small;"> </span></i></span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><i><span style="font-size: small;">It
can clearly be seen that in the Viking Age, as well as long before
that, Gotland is more closely connected to the Eastern Baltic area then
with the rest of Sweden and the western part of the Viking world. Many
items of jewellery and other objects on Gotland have no connections to
mainland Sweden, something that is clearly demonstrated in most forms of
artefacts.</span></i></span></blockquote>
<div dir="ltr" id="docs-internal-guid-b266292f-7fff-148a-f9ae-dc6b93545196" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szukając kiedyś informacji odnośnie tkanin spotkałam się nawet z pojęciem gotlandzko-fińsko-bałtyjskiej strefy kulturowej. Widać to wyraźnie w znaleziskach biżuterii, gdzie podobieństwa są uderzające - w rodzajach biżuterii, w jej położeniu. Ale także, taka ciekawostka, takie same tkaniny, być może z jednego źródła, odkryto w Kaarina i na Gotlandii. Bałtowie i Gotlandczycy intensywnie ze sobą handlowali, ale też prawdopodobnie inspirowali się nawzajem. </span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br />
</span></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Prawdę mówiąc, pierwszą rzeczą, jaka naprowadziła mnie na peplosowy trop w rekonstrukcji stroju gotlandzkiego były przemyślenia, jakie miałam pracując nad fińskim strojem na XII/XIII w., którego integralną częścią jest peplos, czy może raczej suknia o formie peplosu.</span></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kolejnym impulsem były materiały odnośnie Bałtów, w tym wizerunki peplosów spiętych szpilami.</span></span></span></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">
</span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1CPUDMmeVvIwGvjhSdNceX_mj9f5yfhO3zlYdXUZfXUCuv-dowVKxb1EFq-xgyQczNwE-63Q0ABg1obuao8XBaYaFL5mEnfg475QwC_-X9hyclZR1u8OS4gf6zA-BDmWeJzkvieD3C8h3/s1600/esti.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1096" data-original-width="470" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1CPUDMmeVvIwGvjhSdNceX_mj9f5yfhO3zlYdXUZfXUCuv-dowVKxb1EFq-xgyQczNwE-63Q0ABg1obuao8XBaYaFL5mEnfg475QwC_-X9hyclZR1u8OS4gf6zA-BDmWeJzkvieD3C8h3/s320/esti.jpg" width="137" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif">Estyjka, rysunek z bloga<a href="http://aerling.blogspot.com/2011/05/muinasajal-kandsid-ehteid-ka-mehed.html"> Aerling</a></span></td></tr>
</tbody></table>
</div>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Peplos był przez długi czas podstawowym kobiecym ubiorem w prawie całej Europie, a we wczesnym i "średnim" średniowieczu zachował się jeszcze właśnie u Finów i części plemion bałtyjskich – w użyciu był tam do 12 a nawet 13 w.</span></span></span></div>
<br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">
</span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTZF49GyFbW4W5KodH10i99w9Xz5Ncog8nmQAHpZoajdVzTCmsWUuMZ84ggk1lSKOnP25W5rAxpSPTrqL3Dvwz8_bkCz2g90sYrE8FN2Zx4ErOYuA3jWOV6iZZUbVEKUNdC5M_1lFEQUHo/s1600/masku.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="700" data-original-width="524" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTZF49GyFbW4W5KodH10i99w9Xz5Ncog8nmQAHpZoajdVzTCmsWUuMZ84ggk1lSKOnP25W5rAxpSPTrqL3Dvwz8_bkCz2g90sYrE8FN2Zx4ErOYuA3jWOV6iZZUbVEKUNdC5M_1lFEQUHo/s320/masku.jpg" width="239" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif">Rekonstrukcja muzealna stroju z Masku, 11 w.</span></td></tr>
</tbody></table>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;">Dodatkowo
nie tylko pochówki z zapinkami w kształcie łebków, szpilami i resztą
szpeju mają analogię w świecie bałtyjsko-fińskim. </span></span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">
</span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjePspYkiBwXAvJ-we3pYV4OM4myt9siBIXC65cFTZB1fUNknAsYmMNoavIiZ1nGAWKFzh5WQHLP7Y6-M1ZITpAWawVmH9BHPOBlsdp0q70hNpxFZ8Pld-kgpRP1a-CpvPnjYmkXY1bA8fT/s1600/salaspilis_L.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1115" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjePspYkiBwXAvJ-we3pYV4OM4myt9siBIXC65cFTZB1fUNknAsYmMNoavIiZ1nGAWKFzh5WQHLP7Y6-M1ZITpAWawVmH9BHPOBlsdp0q70hNpxFZ8Pld-kgpRP1a-CpvPnjYmkXY1bA8fT/s320/salaspilis_L.jpg" width="223" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif">Po prawej zestaw kobiecej biżuterii ze szpilami, </span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">rys z <span class="tBJ dyH iFc SMy MF7 pBj DrD IZT swG">"Salaspils Laukskolas kapulauks. 10.-13. gadsimts" </span><span class="tBJ dyH iFc SMy MF7 pBj DrD IZT swG"><span class="tBJ dyH iFc SMy MF7 pBj DrD IZT swG">Anny Zariņy. </span></span></span></td></tr>
</tbody></table>
</div>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;">Na
Gotlandii mamy do czynienia także z pewną ilością znalezisk gdzie
pojawiają się parzyście ułożone zapinki podkowiaste - taki jest np.
jeden z zestawów z Havor.</span></span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicu5r5X_GVRWBWIowhPuIqwETY9NGB-6_eSjxA9VR9BE9dNHkbLMBmOzD-zSwkJgo5wBwq5wdNdxGJYhlIxfQWfwPmRyXGSgF6518VCPpdI-M26c01NACA6ooMeaoxHqSbcLRAVF5DaVoz/s1600/havor.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="532" data-original-width="800" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicu5r5X_GVRWBWIowhPuIqwETY9NGB-6_eSjxA9VR9BE9dNHkbLMBmOzD-zSwkJgo5wBwq5wdNdxGJYhlIxfQWfwPmRyXGSgF6518VCPpdI-M26c01NACA6ooMeaoxHqSbcLRAVF5DaVoz/s320/havor.jpg" width="320" /></a></span></div>
<br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;">Dla mnie podobieństwo z fińskimi zestawami z 11 w (i późniejszymi) jest uderzające. </span></span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">
</span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNUVOCsCqAiV9Y0SZwYLT9urKlsSxj4xM6g3ZxX512f8F1u2R2a6NAOy9XWdan6YdPSOZrNSOtouK4gDFowTDtu15bZj_W7oOuaAI5bUmxcEiY20znqhWEMgMWgZuNt_JVjzukaNiyE33Y/s1600/pernio.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="574" data-original-width="563" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNUVOCsCqAiV9Y0SZwYLT9urKlsSxj4xM6g3ZxX512f8F1u2R2a6NAOy9XWdan6YdPSOZrNSOtouK4gDFowTDtu15bZj_W7oOuaAI5bUmxcEiY20znqhWEMgMWgZuNt_JVjzukaNiyE33Y/s320/pernio.jpg" width="313" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif">Rekonstrukcja muzealna stroju z Perniö, 12 w.</span></td></tr>
</tbody></table>
</div>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;">Autorzy
artykułu o gotlandzkich pochówkach kobiecych z zapinkami podkowiastymi
na swoich rysunkowych rekonstrukcjach sugerują suknię fartuchową z
szerokimi paskami, ale mnie to zbytnio nie przekonuje – głównie dlatego,
że te szerokoramiączkowe suknie fartuchowe nawiązują mam wrażenie
głównie do starych rekonstrukcji strojów fińskich – a o nich już od lat
wiadomo, że były błędne, i że wersja potwierdzona znaleziskowo to
peplos. </span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><br /></span>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;">Podsumowując – moim zdaniem wszelkie przesłanki wskazują na to, że
wierzchnią suknią na Gotlandii była suknia w formie peplosu. Nie ma na
to twardego potwierdzenia w postaci znaleziska czy przedstawienia,
jednak są argumenty pozwalające dokonać takiej właśnie interpretacji. </span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><br /></span>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;">A na koniec kilka słów o mojej rekonstrukcji. Jak pisałam, temat drążę od kilku lat.<br />
Pierwsze testy z wykorzystaniem kawałka tkaniny, który miałam pod ręką. </span></span><br />
<br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">
</span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpYTjdEX25jAMvd1yXCPT2yHZSZuFp62ZGyBGJThfvgW1jviKiH-JrLSFyDHAvC8X9aSeJVug4shq0QlXy2tLU4r4LJX8LNSqC9kZM2tqlQ8DDaupaYO7XmFOm1MHLZLB16VzTrwt2fVS1/s1600/02.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpYTjdEX25jAMvd1yXCPT2yHZSZuFp62ZGyBGJThfvgW1jviKiH-JrLSFyDHAvC8X9aSeJVug4shq0QlXy2tLU4r4LJX8LNSqC9kZM2tqlQ8DDaupaYO7XmFOm1MHLZLB16VzTrwt2fVS1/s320/02.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif">Tkanina była bardzo szeroka, bliższa szerokości peplosów starożytnych niż wczesnośredniowiecznych</span></td></tr>
</tbody></table>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">Następnie kombinacje z wykorzystaniem peplosu z pierwszego fińskiego zestawu - zdjęcia robiłam pod kątem napisania czegoś o tym, powstały chyba koło 2015 roku:</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWTy2yxN7FU3-lEpSsQs3V82Ihro_l0MehSnHzPwxvntfnizft5ovXr7oMlTHGiLkyQ27lSveu8XvORiq-p_ZzWMpzeC-3rlChwYdDyXvDF_wAo-aUdC09PBquj1u0L53I2WQZGqaV5l9G/s1600/05.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWTy2yxN7FU3-lEpSsQs3V82Ihro_l0MehSnHzPwxvntfnizft5ovXr7oMlTHGiLkyQ27lSveu8XvORiq-p_ZzWMpzeC-3rlChwYdDyXvDF_wAo-aUdC09PBquj1u0L53I2WQZGqaV5l9G/s320/05.jpg" width="211" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Opcja bez "łebków"</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu2sg7HTE-Uv8k4xiiReUfkECV092K0NKVcudXIGcEU8UhveEl7IbPEyO2PNWqn8q72gWgP7YVWBSiGcow1TO2Ei45QzyxRcXoHCL24ZE0a9X6guhXui0GmvMaexyTAjuCA2eAkYHp5-Fe/s1600/04.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu2sg7HTE-Uv8k4xiiReUfkECV092K0NKVcudXIGcEU8UhveEl7IbPEyO2PNWqn8q72gWgP7YVWBSiGcow1TO2Ei45QzyxRcXoHCL24ZE0a9X6guhXui0GmvMaexyTAjuCA2eAkYHp5-Fe/s320/04.jpg" width="215" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wersja z łebkami</td></tr>
</tbody></table>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">No
i strój aktualny (wszystkie zdjęcia autorstwa Dobrusi). </span><br />
<br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">Komplet tworzy
niebieski peplos, z cienkiej wełny tkanej w jodełkę, narzutka,
przepasanie, nakrycie głowy, biżuteria i akcesoria.</span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">Pod spodem wełniana
suknia, też zresztą z historią, bo na uszycie czekała dobre 8 lat -
wykrojona i zapomniana została skończona dopiero w zeszłym roku przed
wyjazdem na Ukrainę. <br />Krój to rekonstrukcyjny standard - obecnie być może kombinowałabym nieco inaczej, ale materiał był już skrojony a tkaniny od lat nie ma na rynku. <br />Uwielbiam jej kolor, jest taki, jaki da się osiągnąć barwiąc na niebiesko na podkładzie z żółtego uzyskanego ze świeżego surowca - coś, jak wynik mojego i Liby eksperymentu z pokazu, o którym <a href="https://trollusia.blogspot.com/2018/08/moja-maa-tecza.html">kiedyś</a> pisałam. Aż dziwne, że tyle lat przeleżała zapomniana. Dobrze, że mole nie zeżarły w międzyczasie wełny :D</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCnTLZOWhhW_YkPbKfsGmHfhRJFUNYJoLSV_sCjBcXTmeTZLSa-nr6eIc4u9alF-7usPQiVc-EqEijDshzvJiyDgNNKVt5wRcrdGQTMF9MTwxc4-ACejeITzRgMAkbyd8FsghmpQlh7v3X/s1600/got6.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCnTLZOWhhW_YkPbKfsGmHfhRJFUNYJoLSV_sCjBcXTmeTZLSa-nr6eIc4u9alF-7usPQiVc-EqEijDshzvJiyDgNNKVt5wRcrdGQTMF9MTwxc4-ACejeITzRgMAkbyd8FsghmpQlh7v3X/s320/got6.png" width="320" /></a></div>
<br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">Zdecydowałam
się na peplos z dwóch kawałków tkaniny - jest to logiczne przy
zastosowaniu materiałów o "historycznej" szerokości, są też
potwierdzenia używania takich z Finlandii. Tam użyciu były obydwie
wersje, więc może w wersji "codziennej" będę używać mojego szarego
peplosu z fińskiego kompletu. Wersja z dwóch postawów tkaniny ładnie się
układa i jest wygodna, acz "kieszeń" która się w niej tworzy jest mniej
godna zaufania niż w peplosie jednoczęściowym - łatwiej coś może
wylecieć bokiem. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihlZ4uKJHlRy7DcfrTYgTiISO0YujqrG1Dkbu2YLkQopMJpdhdWFbbGJCbwGj5-bjK4E61F2Tu7_McHV1E6jee-1G8wG_3OQKypQU0VHQVIe3cba5ggygMGsJtQjkGU7kMKL_yvwi3PsjX/s1600/got7.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihlZ4uKJHlRy7DcfrTYgTiISO0YujqrG1Dkbu2YLkQopMJpdhdWFbbGJCbwGj5-bjK4E61F2Tu7_McHV1E6jee-1G8wG_3OQKypQU0VHQVIe3cba5ggygMGsJtQjkGU7kMKL_yvwi3PsjX/s320/got7.png" width="320" /></a></div>
<br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">Płaszcz
wykonany jest z grubszej niebieskiej wełny - używam zamiennie
prostokątnej narzutki wykończonej frędzlami, w bardziej bałtyjskim stylu
(jest to część mojego fińskiego kompletu, ale zanim nie dorobię
sprężynkowych aplikacji, których wymaga, jest dosyć uniwersalnym
elementem ubioru) lub półokrągłej, z tej samej wełenki. Półokrągła
oparta jest o teorie dotyczące kształtów kobiecych narzutek.
Alternatywnie mam też prostokątną brązową, odrobinę większą, taką "do
użycia codziennego". </span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiS75H0lEUThohbUqlSN4aXEaa2zhvMlPWdUgV2CLRgGWYOD4FRBBPDU_zAFkSfEdErpThNvcwJm9RrgL6PaLvocYzYXiuK6K5XIJ0s7P2BDUP_z4IEkuQeUGdLBS5Q_si26tkic5X1NHIA/s1600/got8.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiS75H0lEUThohbUqlSN4aXEaa2zhvMlPWdUgV2CLRgGWYOD4FRBBPDU_zAFkSfEdErpThNvcwJm9RrgL6PaLvocYzYXiuK6K5XIJ0s7P2BDUP_z4IEkuQeUGdLBS5Q_si26tkic5X1NHIA/s320/got8.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">W
międzyczasie dorobiłam się zapinki pudełkowatej i rozdzielaczy do
koralików - które sama odlałam na warsztatach u Ulfa :) Kombinuję
jeszcze nad patentem podwieszenia ich - na ten moment jest już inny niż
na zdjęciu, a przez święta chcę zrobić kolejną przeróbkę, do wersji
docelowej (póki co).</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4OJhrG5M7XXdOlmTFuL3alEojo80eIY0HPLyHliKdy5BKTRVPgw5GJLKXGxPRtFu_CCdx5fIfXItY77CFU-N29DzDVskqaFpoIk-1wp6dcRDKRIoY_gJagnJYnCUv_PQAqcoJJKwLokej/s1600/got1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4OJhrG5M7XXdOlmTFuL3alEojo80eIY0HPLyHliKdy5BKTRVPgw5GJLKXGxPRtFu_CCdx5fIfXItY77CFU-N29DzDVskqaFpoIk-1wp6dcRDKRIoY_gJagnJYnCUv_PQAqcoJJKwLokej/s320/got1.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg769NhyT6KG-NYK7eSYgBLBH_fwgSYXNbarCDUDwkQPpSrvff5GoLzeA2p95bZ6XMf8tBLMrNDK99PHBkmOhgbcu6kHKIxVVyVafcDz3PKmknJu2kSnhT3CeNPKFupS1Es0n5Lj_LaLD_e/s1600/got2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg769NhyT6KG-NYK7eSYgBLBH_fwgSYXNbarCDUDwkQPpSrvff5GoLzeA2p95bZ6XMf8tBLMrNDK99PHBkmOhgbcu6kHKIxVVyVafcDz3PKmknJu2kSnhT3CeNPKFupS1Es0n5Lj_LaLD_e/s320/got2.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">Przepasanie
i krajka na głowie oparte są o dwa fragmenty znalezione na Gotlandii -
pierwsza jest z Lilla Ringome, a druga z Visby. Ich poszukiwania to
osobna historia, bo są przykładem nie widzenia słonia w pokoju - długi
czas wydawało mi się, że z Gotlandii nie ma pozostałości krajek poza
drutami z broszowanych. Czyli kapa i dupa. Cóż. Są. Były nawet w
książce, którą przeglądałam kilkanaście razy. I znaazłam je dopiero
kiedy postanowiłam wymienić krajkę i szukałyśmy z Urien rozwiązania
kwestii "cimno, zimno i nic nie ma". Mam nadzieję, że Urien napisze o
tych krajeczkach coś więcej, bo z punktu widzenia pasamonniczki też są
ciekawe (oraz, zaskoczenie, najbliższe analogie mają no gdzie? No u
Bałtów :D )<br />Użycie przepasania jest moim zdaniem zasadne przy użyciu peplosu - po pierwsze, bo zbiera ubiór "do kupy". Po drugie, mamy z Gotandii pochówki gdzie pojawiają się np. nożyki w położeniu wskazującym na zawieszenie ich przy przepasaniu. Po trzecie - analogie do strojów fińskich i bałtyjskich wskazują na przepasywanie tej szaty wierzchniej. </span><br />
<span style="font-size: small;"><br />
</span> <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiM3-P5-Gn6zVsXqbnGSVuXQm8PUNGT-J0OxXrMerWrviSV91gbPvRuXNrl5z3HqpRn4GuvhWD4Zrfc6QVdOQVLHlUXjHyrsyUUKHVtGKY7SHyXIIQXPN5E2uWl5XTfY1PwXvUiB8wvLQfu/s1600/got3.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiM3-P5-Gn6zVsXqbnGSVuXQm8PUNGT-J0OxXrMerWrviSV91gbPvRuXNrl5z3HqpRn4GuvhWD4Zrfc6QVdOQVLHlUXjHyrsyUUKHVtGKY7SHyXIIQXPN5E2uWl5XTfY1PwXvUiB8wvLQfu/s320/got3.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIc7A-NzUURVtrnLRbyZgkbumajhewv0DOoqLWEhgAsqMRSWv0tnDdmYbWXKvYV_vzBD9csg49R6biMDkb5QgN_Yg2YkoTIk8oiE5mCUF346dSzQmDVlxwRDUnIVgSX0EnaanCdml5MhvR/s1600/got4.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIc7A-NzUURVtrnLRbyZgkbumajhewv0DOoqLWEhgAsqMRSWv0tnDdmYbWXKvYV_vzBD9csg49R6biMDkb5QgN_Yg2YkoTIk8oiE5mCUF346dSzQmDVlxwRDUnIVgSX0EnaanCdml5MhvR/s320/got4.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif">Nakrycie głowy - czepeczek z krajkowym czółkiem - dołączyłam do zestawu uznając, że
coś na głowę trzeba mieć, a znalezisko uznawane za taki komplet znamy z Birki (mamy do czynienia ze skrawkami jedwabiu i jedwabnej broszowanej krajki). Jest to stosunkowo bliska okolica - a
przy tym o podobnych wpływach. Nie wiemy jednak, jak dokładnie wyglądał tamtejszy czepeczek, więc zdecydowałam się na uszycie tego, którego krój jest znany bardzo dobrze i jest najprostszym z możliwych - padło na wzór z Dublina. </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><br />Często używam go jako jednej z warstw nakrycia głowy, pod chustę wiązaną tak, by symulowała węzeł na karku jaki znamy z ikonografii - i pojawia się oczywiście także często na kamieniach obrazowych z Gotlandii, a który może być albo chustą albo splotem włosów. Zdjęcia były robione na "przejściowym" etapie, zanim dotarła do mnie bardziej docelowa chustka do robienia czepca z węzłem.</span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsmZsokhmt1dvIgG-om3DNHSwIYmQynfP_TobBpTHHnd9als6Du0OeWmZ8-FGoQG-lbKYXCdcFEPaAggdQNC6r74_b9l7W-CM_vA7DNQa3ZqFR3JhlCkCYhMvyKXx4KId93QwgaAYM0h1I/s1600/got5.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsmZsokhmt1dvIgG-om3DNHSwIYmQynfP_TobBpTHHnd9als6Du0OeWmZ8-FGoQG-lbKYXCdcFEPaAggdQNC6r74_b9l7W-CM_vA7DNQa3ZqFR3JhlCkCYhMvyKXx4KId93QwgaAYM0h1I/s320/got5.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><br /><span face=""trebuchet ms" , sans-serif">Na ten moment tak właśnie wygląda mój strój. Peplos będę jeszcze
wymieniać na taki z wełny ręcznie tkanej na odpowiednią szerokość i
barwionej na niebiesko, z wykończeniem z wtkanej krajki - kolejne
wyzwanie dla Urien <3 </span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><br /></span>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;">Teraz wreszcie będę mogła zrobić portfolio strojowe z prawdziwego zdarzenia. </span><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Cała
stylówa nieco "worek style", ale w sumie tylko troszkę bardziej od
innych wczesnych ubiorów. Za to biżuteria i totalnie poprawnie
historyczna oryginalność wynagradzają kiepskie wpisywanie się w kanony
współczesnej urody :D </span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><br /></span>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Jak pisałam wcześniej - jestem zwolenniczką peplosowej wersji wierzchniego stroju gotlandzkiego. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Nie
tylko ja, widzę, że taka interpretacja coraz szerzej rozlewa się po
dobrym europejskim reko, w dużym stopniu wypierając także sukienki,
które wyewoluowały z połączenia propozycji Petterson i starych
rekonstrukcji sukni fińskich (które szczególnie w Rosji były i są dosyć
popularne) - i bardzo dobrze :)</span></span></span><br />
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><br /></span>
<span face=""trebuchet ms" , sans-serif"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">Także, jeśli jesteś posiadaczką gotlandzkiej biżuterii albo myślisz o niej - do kompletu ubierz peplos!<br /><br />EDIT marzec 2021 <br /><br />Ciąg dalszy zbierania danych - m. in. położenie biżuterii i pozostałości tekstylnych w pochówkach z Kopparsvik czy analiza kolejnych stanowisk (w tym tych z kompletami zapinek podkowiastych na ramionach), utwierdzają mnie w przekonaniu o wykorzystaniu peplosu/ubioru peplosopodobnego na Gotlandii :) Oraz w tym, że zmienność elementów w "garniturach" była na wyspie na tyle duża, że przymierzając się do Gotlandii warto wybrać sobie konkretny pochówek. <br /> </span></span></span>Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-73434352984514976282019-11-17T13:40:00.004-08:002019-11-18T02:47:50.092-08:00Kiedy jeden kolor to za mało lansu.Ten post zaczęłam pisać ponad pół roku temu. Cholera, trzeba wreszcie skończyć :D Szczególnie, że teraz nie jest już sobie a Muzom, a stał się częścią hedebskiego cyklu :) <br />
<br />
Zamożni Skandynawowie (nie tylko zresztą Skandynawowie) nosili się na kolorowo, to rzecz raczej znana. Barwiony ubiór o żywych, czystych odcieniach wyróżniał na tle naturalnych odcieni wełen - szarości, brązów, beżów - był jedną z rzeczy, które podkreślały status społeczny "nosiciela". <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhltDnVciDm99wYbLezNbmMtmLBNZyAmVnUc_XHPPd_v-P5ok5H82fk3tXvIN3t52fKpnBiyBVigHmfbFWbupSYyx9ypj2PKb2UslElRZpHL34L4EXxUDq51tEtcNAVDdUJOllIB7HmiZQV/s1600/detal01.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="636" data-original-width="960" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhltDnVciDm99wYbLezNbmMtmLBNZyAmVnUc_XHPPd_v-P5ok5H82fk3tXvIN3t52fKpnBiyBVigHmfbFWbupSYyx9ypj2PKb2UslElRZpHL34L4EXxUDq51tEtcNAVDdUJOllIB7HmiZQV/s320/detal01.png" width="320" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a>Szerokie spodnie - nazywane u nas bryczesami, szarawarami, czasem, ze szwedzkiego, "påsbyxor" - są we wczesnośredniowiecznej rekonstrukcji historycznej popularne, powiedziałabym, że aż za popularne, przerażająco często wciąż jeszcze pojawiając się nawet w okrutnej wersji pasiastych lnianych "piratek" (a wydawałoby się, że już ta zaraza odeszła do lamusa...).<br />
<br />
Długo nie zamierzałam o nich pisać, chociażby dlatego, że bardzo dobrze zrobiła to już <a href="http://urd.priv.no/viking/bukser.html#habrakr">Hilde Thunem</a>, sama też wypowiadałam się gdzieniegdzie na ich temat i właściwie nic więcej do dodania nie miałam. <br />
<br />
Ale. Zawsze jest w końcu jakieś ale ;) <br />
<br />
Od dawna zabierałam się do uszycia bryczesów wg. znaleziska fragmentów tekstyliów z Hedeby i ich interpretacji autorstwa Ingi Hägg - aż w końcu, w ciągu ostatnich dwóch lat popełniłam aż trzy pary takich spodni. A że rzecz jest ciekawa i trochę odbiega od popularnego wizerunku - warto może jednak napisać kilka słów. I pochwalić się moimi wytworami ;) <br />
<br />
Na początek kilka informacji ogólnych. <br />
<br />
Przede wszystkim - prawdopodobnie owe spodnie, tak często łączone z Rusami czy
chociażby Szwedami wcale niekoniecznie są orientalnym wpływem na modę
skandynawską, ubiorem "wschodnich wikingów" czy podróżników na tamte tereny. Niekoniecznie u Skandynawów wzięły się z podglądania mody koczowniczej czy arabskiej - które zresztą w tamtej epoce wcale nie zawierały w swoim repertuarze szczególnie szerokich, bufiastych powyżej kolana spodni. <br />
Wydaje się, że raczej są skandynawską inwencją, czymś, co pojawiło się w
ubiorach bogatych Skandynawów jako ich własny sposób na okazanie pozycji
i zamożności, eksponowanych przez spodnie szyte z dużej ilości cennej
tkaniny. Skąd wziął się pomysł spodni do kolan - na to są przynajmniej dwie teorie, jednak ich "rozdmuchanie" w formę bufiastych pludrów to najpewniej autorski pomysł Skandynawów. <br />
Szerokie spodnie pojawiają się na przedstawieniach z epoki - przede wszystkim gotlandzkich kamieniach obrazowych. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2Uchf01UWqFAKhgCTIV5m0KzSyr-XPAKwPfoLwX-DcPb2ZG9NemN5wV3OyC5gSLZyWWXNPAtJeZd0rlis9CC7vCrkjyhEgb_aZChWElgUdB172MnLWLIIfi-R5ZR6CGpUVqY8or3oOL9k/s320/go-rune-halla-bora.gif" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1289" data-original-width="905" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2Uchf01UWqFAKhgCTIV5m0KzSyr-XPAKwPfoLwX-DcPb2ZG9NemN5wV3OyC5gSLZyWWXNPAtJeZd0rlis9CC7vCrkjyhEgb_aZChWElgUdB172MnLWLIIfi-R5ZR6CGpUVqY8or3oOL9k/s320/go-rune-halla-bora.gif" width="224" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="color: #444444; font-size: x-small;">Kamień z Halla Bora</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPuuKMOR4WfaR13qyCYckW1F8Fawv_E9se_sG1B-Xv9PvYfz6qQAbasmyh4m1Zxp4lHMgmHdiNxyJSJRYc0vk2pDZm0ZooqZwJNIVJZrfTlQdNZMorkqS1OxGlKYqR4d4jUQyqfJWZqhGF/s1600/Odroerir2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1289" data-original-width="905" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPuuKMOR4WfaR13qyCYckW1F8Fawv_E9se_sG1B-Xv9PvYfz6qQAbasmyh4m1Zxp4lHMgmHdiNxyJSJRYc0vk2pDZm0ZooqZwJNIVJZrfTlQdNZMorkqS1OxGlKYqR4d4jUQyqfJWZqhGF/s320/Odroerir2.jpg" width="224" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="color: #444444; font-size: x-small;">Kamień z Lillbjars</span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0r33yzq83yIbzaMcE78nNA9xejpJd6NI_qOBkvfKcuHIg9yhw-wm4Wjb0FVpouuz3O5P8Ag6VXeujKLnutVAeYb4JJcSeWs1IDtbdpnkzvnCzUStfaYQDsNC-vHLnrOtxk0YJyFtW015D/s1600/Labrostone.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="390" data-original-width="585" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0r33yzq83yIbzaMcE78nNA9xejpJd6NI_qOBkvfKcuHIg9yhw-wm4Wjb0FVpouuz3O5P8Ag6VXeujKLnutVAeYb4JJcSeWs1IDtbdpnkzvnCzUStfaYQDsNC-vHLnrOtxk0YJyFtW015D/s320/Labrostone.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kamień z Lärbro</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #000023; font-size: small;">
Trzy powyższe to te, na których najwyraźniej widać coś, co może być pumpiatymi bryczesami - w przypadku ostatniego to przede wszystkim pierwszy pan i trzeci pan za koniem, bo u pozostałych możemy mieć do czynienia z długimi tunikami. <br />Także na tkaninie z Oseberg pojawiają się postaci w czymś, co mogłoby być szerokimi spodniami, chociaż jak na moje oko to być może o nieco innej konstrukcji (to jednak nie temat na ten post) niż "bufka nad kolanem".<br />Dodatkowo mamy kilka przedstawień, gdzie można się dopatrywać bryczesów, ale równie dobrze mogą być tak przedstawione długie do kolan tuniki - ja raczej w tym przypadku obstawiam drugą opcję i za bryczesy uznaję to, co jest wyraźnie zaokrąglone, nie ma zmiłuj. <br /><br />Pojawiają się także np. w postaci figurek czy plakietek, jak ta z Uppakry, na której ewidentnie widać spodnie zebrane nad kolanami, obszerne:
</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2gEqoiaxy0Po4uBCLqZM0gilA0fmnL6Xn5WGb6hHtvOrkQOR3kkFnM-hd99MaGPWoYrCqdVkKkZc1g09OC9-zBIOOEVYrdZPcIoeGL1u2ByfcRQYdapmcXMKtQ9nxh6wRDsgF_KvNau8Y/s1600/uppakra-figurine.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="460" data-original-width="200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2gEqoiaxy0Po4uBCLqZM0gilA0fmnL6Xn5WGb6hHtvOrkQOR3kkFnM-hd99MaGPWoYrCqdVkKkZc1g09OC9-zBIOOEVYrdZPcIoeGL1u2ByfcRQYdapmcXMKtQ9nxh6wRDsgF_KvNau8Y/s320/uppakra-figurine.jpg" width="139" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
W części przypadków to takie "na dwoje babka wróżyła", np. jeden z rzeźbionych paneli z oseberskiego okrętu - postaci są tu mocno stylizowane, i trudno powiedzieć, czy mamy na pewno do czynienia z bryczesami. <br />
<br />
Mamy i opisy - dotyczą one przede wszystkim kupców wareskich (chociaż i w sagach islandzkich pojawiają się wzmianki, które można interpretować jako odnoszące się do bryczesów):<br />
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: center;">
Noszą oni szarawary: na jedną ich [parę] bierze się sto łokci [materiału]. A gdy ktoś z nich ubiera się w nie, zbiera je w kolanach, do których [też] je przywiązuje.</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Ibn Rosteh </span></div>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: center;">
(...) gdy je ubierają, naciągają do kolan i zawiązują brzegi.</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Al-Gardizi</span></div>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: center;">
Wtedy nałożyli mu szarawary i nogawice (...)</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Ibn Faldan</span></div>
</blockquote>
Pokrywają się one zasadniczo z tym, co widzimy na przedstawieniach. Bufki do kolan, zbieranie w kolanie, a pod kolanem nogawice czy inny "wąski" element ubioru.<br />
<br />
No i wreszcie znalezisko. Ktoś mógłby się zdziwić, ale ani nie ze Szwecji, ani nie z terenów Rusi, tak nagminnie z tym rodzajem spodni w reko łączonej - ale z Danii, z Hedeby.
<br />
Mowa tu konkretnie o wełnianych fragmentach <span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;"><b> <span style="background-color: white;">72 A-B</span><span style="background-color: white;"> i </span><span style="background-color: white;">91 A</span></b></span></span>, które Inga Hagg interpretuje jako fragmenty kroku spodni. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEif-2K9E-A6U5hbPwAH7HWWRtJTRslWJzhb9aRXPfRlFTJJEdogyqimqti0fyqp4oghKnPw_hw7eXf1eYoZwVWTkdZXzAAHS-yke9EEcrDef_NSk_YkuxnS4kF0-ud1l4zE-Fa6xgVREvHN/s1600/bryczesy03.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="763" data-original-width="1000" height="244" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEif-2K9E-A6U5hbPwAH7HWWRtJTRslWJzhb9aRXPfRlFTJJEdogyqimqti0fyqp4oghKnPw_hw7eXf1eYoZwVWTkdZXzAAHS-yke9EEcrDef_NSk_YkuxnS4kF0-ud1l4zE-Fa6xgVREvHN/s320/bryczesy03.png" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rysunki z książki Hagg</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Wszystkie te fragmenty wykonane są z cieniutkiej wełny w splocie prostym. Fragmenty 72Aa (fragment 72A składa się z dziewięciu kawałków, które były zszyte ze sobą) oraz c i d to bardzo dobrej jakości czerwonawa tkanina, którą określić można jako krepę wełnianą - ma mianowicie drobne marszczenia. Fragmenty 72Ab, e i g także wykonane są z bardzo dobrego gatunku tkaniny, ale ich zabarwienie jest zielonkawe. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkhL0FB5kPpUVtR9ngNAGPY1acon1GaaQlvZFS4lHYO2Vx0rre1A1lncrThK1BNSw5P1PJHczPcoHhScQec09uPAnaFBYt7R7iTfUASWOtzun_JdE9SKN7lL_qfENuqQKo4_-GIWcCwasa/s1600/bryczesy01.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="642" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkhL0FB5kPpUVtR9ngNAGPY1acon1GaaQlvZFS4lHYO2Vx0rre1A1lncrThK1BNSw5P1PJHczPcoHhScQec09uPAnaFBYt7R7iTfUASWOtzun_JdE9SKN7lL_qfENuqQKo4_-GIWcCwasa/s320/bryczesy01.png" width="205" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Fragment 72B to jeszcze cieńsza marszczona wełna świetnej jakości - jej obecna grubość to 0,05 mm! To mniej więcej jak dobre współczesne wełny "garniturowe". Taka jakość tkanin potwierdza, że spodnie tego typu nie były noszone przez byle kogo. Spodnia strona marszczenia na tym kawałku nosi na "grzbietach" zmarszczek ślady zużycia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicSwKSBbc8CxlMjAR6QrQ6f2sH8NfvxnlrnZ_prTRhUvMd7VSqOV41xyK6SfL0h1PB9kvEvdUbfycxKMdlD2jRua3qoMcwvbRHO1YkEPDEpIH9XEu-C34xgHgbl5GL1WWGGa1rX7KeuH3D/s1600/bryczesy02.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="778" data-original-width="1000" height="248" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicSwKSBbc8CxlMjAR6QrQ6f2sH8NfvxnlrnZ_prTRhUvMd7VSqOV41xyK6SfL0h1PB9kvEvdUbfycxKMdlD2jRua3qoMcwvbRHO1YkEPDEpIH9XEu-C34xgHgbl5GL1WWGGa1rX7KeuH3D/s320/bryczesy02.png" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Fragment 91A ma podobną charakterystykę jak poprzednie, jest czerwonawy. <br />
Dokładne wymiary i inne parametry skrawków można znaleźć w książce Ingi Hagg lub w artykule Hilde Thunem, więc nie będę ich tutaj powtarzać.<br />
<br />
Dodatkowym interesującym fragmentem jest komplet skrawków z osady, oznaczony jako <b>S 19 A-O. </b>Skrawki te są zbyt drobne, by rozstrzygnąć, z jakiego pochodzą ubioru, jednak tkanina to cieniutka, delikatna i, uwaga, marszczona! wełenka w kolorze zielonkawo-niebieskim. Marszczona "krepowa" struktura spowodowała, że Hagg owe fragmenty także uznała za pozostałości bryczesów (być może resztki z przeróbki ubioru).<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3GtHuZNZuHY-t13Ve4BytSzsrkhYJDOiG319XIlxFH-miSK2Oc41FQ4qhpvR_Yy9XG26VzKabUwrY7TOMFDJ1jI_ejj8SksYIyzTh6dlGYddxq5r5cDJ_cVqEOGx6GpXoO4ik8HYUy2Cn/s1600/bryczesy04.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="751" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3GtHuZNZuHY-t13Ve4BytSzsrkhYJDOiG319XIlxFH-miSK2Oc41FQ4qhpvR_Yy9XG26VzKabUwrY7TOMFDJ1jI_ejj8SksYIyzTh6dlGYddxq5r5cDJ_cVqEOGx6GpXoO4ik8HYUy2Cn/s320/bryczesy04.png" width="240" /></a></div>
<br />
To co jest tutaj dla mnie najciekawsze to kolorystyka. Nie były wykonywane badania chemiczne odnośnie barwników, jednak Hagg pisze, że różnice w kolorze części składowych fragmentu 72A są bardzo wyraźne i, przy niemalże jednakowych parametrach samej tkaniny, można założyć, że były barwione a zróżnicowanie było celowym działaniem, a nie np. efektem późniejszych przebarwień. Jeszcze ciekawszym jest to, że przy ułożeniu fragmentów zaproponowanym przez Hagg, mamy spodnie dwukolorowe. A w każdym razie mające przód i tył w innych kolorach - co dalej tego z powodów oczywistych nie wiadomo. Dodatkowo nie w kolorach "na skos" co by sugerowało jakąś pasiastość, ale tył w jednym, a przód w drugim kolorze. <br />
Jak pisałam, fragment nie zostały przebadane na obecność barwników, jednak ich obecne wybarwienie - czerwień oraz żółtozielony - pozwalają podejrzewać, że uzyskane mogły być z marzanny a zieleń powstała z barwienia urzetem na żółtym podkładzie, uzyskanym z w zasadzie dowolnej rośliny dającej żółty.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo0VTZJ95fpWzsqw0KdTQwo7Iqlh6MUklB5viHZfXZv1YwjtzeA3rYW96pG2e4nBgBufo1_6uH8V71ndxqEMEmB__NmKon1coroyFvibRJie1FqmrV_oeQ7oqhbt2yf9tofaAlVkAp2ozX/s1600/hafen-72A-B-91A-recon.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="197" data-original-width="218" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo0VTZJ95fpWzsqw0KdTQwo7Iqlh6MUklB5viHZfXZv1YwjtzeA3rYW96pG2e4nBgBufo1_6uH8V71ndxqEMEmB__NmKon1coroyFvibRJie1FqmrV_oeQ7oqhbt2yf9tofaAlVkAp2ozX/s1600/hafen-72A-B-91A-recon.png" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rys. z książki Hagg, kolorki i dodatki moje</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Możliwa rekonstrukcja to taka, gdzie cały przód spodni mamy w jednym kolorze, cały tył w drugim - akurat Hagg proponuje tutaj czerwień z przodu i zieleń na tyłku. Można też kombinować np. w kierunku jednolitych nogawek i klina "pupnego" w innym kolorze - co mogłoby mieć zarówno podłoże estetyczne jak i w chęci wykorzystania kawałka podobnej jakością lecz różnej kolorem tkaniny. Mnie bardziej bawi wersja z innym przodem i innym tyłem, i takie właśnie uszyłam. <br />
Drugie miały kolory oryginału. <br />
Pierwsze natomiast były niebiesko-zielone: <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJyaipdBz_0r4F2WAsA87-Xsd3epsJC69PlCiFtVnJDaiYYG-1EMRZkrA7pyP_IetWvfnUhzs17WzLbvKzzBcleRMiOKojaqiPZ81r2nd9voCE7LwNg5EZG0ao14MzjNTSXWLZgsqu9GYr/s1600/01_FB.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="713" data-original-width="960" height="237" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJyaipdBz_0r4F2WAsA87-Xsd3epsJC69PlCiFtVnJDaiYYG-1EMRZkrA7pyP_IetWvfnUhzs17WzLbvKzzBcleRMiOKojaqiPZ81r2nd9voCE7LwNg5EZG0ao14MzjNTSXWLZgsqu9GYr/s320/01_FB.png" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #0000ee;"><br /><span style="color: black;">Szyłam je dla wtedy-jeszcze-nie-znajomego Karola. <br />Jego własne zdjęcia w stroju - w tym i w bryczesach, można znaleźć we wpisie <a href="http://trollusia.blogspot.com/2019/09/brati-z-innego-tati.html">Brati z innego tati</a> ;)</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJyaipdBz_0r4F2WAsA87-Xsd3epsJC69PlCiFtVnJDaiYYG-1EMRZkrA7pyP_IetWvfnUhzs17WzLbvKzzBcleRMiOKojaqiPZ81r2nd9voCE7LwNg5EZG0ao14MzjNTSXWLZgsqu9GYr/s1600/01_FB.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgObM5vstzBK84qINm_9jt6LfepoGekfJuN6r9sBmEKwKkMpyy92tyQFFoguD1bY_oQa4ZR1vMm-6BeXSgU_E0pWoXEv8TGVjNf43oNqCq6GqBgkc93pooSjV7qk96KVamI0O65PEtvd0QV/s1600/02_FB.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="941" height="244" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgObM5vstzBK84qINm_9jt6LfepoGekfJuN6r9sBmEKwKkMpyy92tyQFFoguD1bY_oQa4ZR1vMm-6BeXSgU_E0pWoXEv8TGVjNf43oNqCq6GqBgkc93pooSjV7qk96KVamI0O65PEtvd0QV/s320/02_FB.png" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Ponieważ wełny z jakich korzystałam nie były tak cieniutkie jak znaleziskowe, górę i dół zdecydowałam się wykończyć lnem, by nie pogrubiać tych części. Dół z niebieskiego, bo akurat został mi kawałek po eksperymentach barwierskich z indygo. <br />
Kolory wynikły z tego, czego zażyczył sobie Karol, jednak biorąc pod uwagę przypasowanie fragmentów S 19 jako bryczesów, użycie niebieskości i zieleni nie jest moim zdaniem bezpodstawne. <br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq0CJXJQOQ_o8NK-9GbmS8Pp_LcF6ry7gNyusblR-u9lo567JOjtHac2-i_YzfyNKKJ1UZHKPFxtbMbUsEYaIGDTtxpfM9iCHswNyd9-KVRsLqu92BB_W_4_0ApkJAKcD_FrRAQwOtCDC8/s1600/03_FB.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="893" height="258" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq0CJXJQOQ_o8NK-9GbmS8Pp_LcF6ry7gNyusblR-u9lo567JOjtHac2-i_YzfyNKKJ1UZHKPFxtbMbUsEYaIGDTtxpfM9iCHswNyd9-KVRsLqu92BB_W_4_0ApkJAKcD_FrRAQwOtCDC8/s320/03_FB.png" width="320" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Drugie dwukolorowe bryczesy powstały dla ówczesnego wodza ekipy, w której się w tamtym czasie Karol udzielał - na tyle długo rajcowałam się tymi skrawkami - i mu o nich opowiadałam, że zapragnął mieć (mimo, że wcześniej bryczesów szczerze nie lubił) je w znaleziskowych kolorach.<br />
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu7bWfj-ubJ0ZatdAs50_3zbccH8GIkO89KbgUhyphenhyphen_AoIwO89hPvEDx8ESYVxsqrk3V-ICQZGuy51tSQOPIHeHW3bbpMJ7gEjR8V-R43cfiwxN2dA5Wz4a1CR6KTpkCMwPOSsSYaH5t2xqg/s1600/gal01.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="636" data-original-width="960" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu7bWfj-ubJ0ZatdAs50_3zbccH8GIkO89KbgUhyphenhyphen_AoIwO89hPvEDx8ESYVxsqrk3V-ICQZGuy51tSQOPIHeHW3bbpMJ7gEjR8V-R43cfiwxN2dA5Wz4a1CR6KTpkCMwPOSsSYaH5t2xqg/s320/gal01.png" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu7bWfj-ubJ0ZatdAs50_3zbccH8GIkO89KbgUhyphenhyphen_AoIwO89hPvEDx8ESYVxsqrk3V-ICQZGuy51tSQOPIHeHW3bbpMJ7gEjR8V-R43cfiwxN2dA5Wz4a1CR6KTpkCMwPOSsSYaH5t2xqg/s1600/gal01.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<span style="color: #444444;">Udało mi się dorwać stosunkowo cienkie wełenki (acz i tak jeszcze grubsze niż te znalezione) w odpowiednich kolorach. Tutaj pas i dolne mankiety wykończone były wełenką, a nogawki nieco obfitsze.</span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3J2CvuOX7U2ltjNfOE1-6Y5pFzHWuv0zpwc-Nqa8K9SCAbjlKoKVN7W4h91dWGwBdmVyS163T6NGePQ19021LTEBGql2wh2Tf60fwIYxvDpjuz8Cz9PmWvRPyPdH1UrVTuydYN0YT2HFz/s1600/gal02.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="636" data-original-width="960" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3J2CvuOX7U2ltjNfOE1-6Y5pFzHWuv0zpwc-Nqa8K9SCAbjlKoKVN7W4h91dWGwBdmVyS163T6NGePQ19021LTEBGql2wh2Tf60fwIYxvDpjuz8Cz9PmWvRPyPdH1UrVTuydYN0YT2HFz/s320/gal02.png" width="320" /></a>
</div>
<span style="color: #0000ee;"><br /></span>
<span style="color: #444444;">I wreszcie ostatnia wersja - także niebiesko-zielona, a raczej granatowo-zielona. Część zieloną barwiłam samodzielnie - na podkładzie z kremowej wełenki, z użyciem suszonej rezedy oraz indygo. Kolor wyszedł mniej intensywny niż miałam nadzieję uzyskać - niestety w przypadku żółtego jest spora różnica pomiędzy efektami jakie dają świeże i suszone rośliny. Ale plan jest taki, żeby latem rozpruć nogawki, zabarwić część zieloną jeszcze raz, tym razem świeżą roślinnością, i zszyć z powrotem. Zobaczymy, czy do tego dojdzie :D <br />Natomiast wełna użyta na te bryczesy była już odpowiedniej właściwie grubości i to ma znaczenie w tym, jak układają się gotowe spodnie. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgidyjEcJN8fSRuz4UNWDGlTBtfZCOvFAcxRaSUyC3IHzQz2sMk2R34BmD4ZloERe7u6sqWRIADJXHaN9KKX4D-XLIPzPd7PK2dwEUVtGH3tSYP5foDtHj7Hy4jj3tA3wfg-IolbuZPFZbj/s1600/krzaku04.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="636" data-original-width="960" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgidyjEcJN8fSRuz4UNWDGlTBtfZCOvFAcxRaSUyC3IHzQz2sMk2R34BmD4ZloERe7u6sqWRIADJXHaN9KKX4D-XLIPzPd7PK2dwEUVtGH3tSYP5foDtHj7Hy4jj3tA3wfg-IolbuZPFZbj/s320/krzaku04.png" width="320" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
Okoliczności szycia też były całkiem historyczne, bo spodnie powstały w trakcie dwutygodniowego morskosuczego rejsu w 2018 r :)</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxMqopzPR-yfF8dRHKYkl1mPJ6MJHFFSO9vcnsp9NRaOjHQI6WSV1AboTRXUDSwahuRO2EmWoKZcB3U5lo3mGO-irJsT-cfbZz5wnQLC0oOPnKk9GFRqzilTMrxjs0bXL8DcKD_PHrcwwN/s1600/krzaku05.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="636" data-original-width="960" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxMqopzPR-yfF8dRHKYkl1mPJ6MJHFFSO9vcnsp9NRaOjHQI6WSV1AboTRXUDSwahuRO2EmWoKZcB3U5lo3mGO-irJsT-cfbZz5wnQLC0oOPnKk9GFRqzilTMrxjs0bXL8DcKD_PHrcwwN/s320/krzaku05.png" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tym, co bardzo chciałabym jeszcze zrobić, są bryczesy uszyte z tkaniny o zbliżonej do oryginału grubości i jakości, oraz barwionej roślinnie. Mam nadzieję, że i to wyzwanie uda mi się zrealizować. Myślę też o wersji, gdzie dół nogawki faktycznie będzie wiązany pod kolanem - a nie tylko spinany podwiązką - jak w opisach.</div>
<br />
<div style="text-align: left;">
Dodajmy, że pozostałości identyfikowane jak bufiaste spodnie nie są jedynymi pozostałościami spodni z Hedeby - mamy tam także skrawki uznawane za pochodzące ze spodni wąskich, o kroju kroku być może podobnym do wcześniejszych o kilka stuleci spodni z Thorsberg.<br />
<br />
I jeszcze jedna ciekawa rzecz - Krzak nosi czasem swoje bryczesy w komplecie z nogawicami, jak w opisie Ibn Faldana, i to też się całkiem wygodnie sprawdza. </div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2Uchf01UWqFAKhgCTIV5m0KzSyr-XPAKwPfoLwX-DcPb2ZG9NemN5wV3OyC5gSLZyWWXNPAtJeZd0rlis9CC7vCrkjyhEgb_aZChWElgUdB172MnLWLIIfi-R5ZR6CGpUVqY8or3oOL9k/s1600/go-rune-halla-bora.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a>Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-53664927173132304502019-10-09T13:45:00.002-07:002019-10-10T00:06:56.149-07:00Uwolnić piersi!Od ciężaru brosz żółwiowych ;) <br />
<br />
Miała to być wrzutka na FB, ale nieco się rozrosła, więc niech będzie tutaj - przynajmniej nie zaginie w odmętach.<br />
Będą cycki. A przynajmniej klatka piersiowa.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhED8xZqdgYR8WsZ0MFKQfp3UU6v-h7dRKo4rkGzAIbqFxXYTRlIgJSsz6DbzOFr55dgxeLIItUfb9x6wGmf6X_qCg841f5a8c31UF6FNJpJQL-awxquDI85BmplvPQ7uPvXBlKDx8SbB5/s1600/brosze3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="662" data-original-width="1000" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhED8xZqdgYR8WsZ0MFKQfp3UU6v-h7dRKo4rkGzAIbqFxXYTRlIgJSsz6DbzOFr55dgxeLIItUfb9x6wGmf6X_qCg841f5a8c31UF6FNJpJQL-awxquDI85BmplvPQ7uPvXBlKDx8SbB5/s320/brosze3.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Trylobitowe zapinki - nie mam własnego zdjęcia żadnych innych :D</td></tr>
</tbody></table>
<a name='more'></a>Właściwie jest to coś, na co już dosyć dawno zwróciłam uwagę, ale
jakoś ostatnio bardziej rzuca mi się w oczy i drażni, więc pomyślałam,
że warto napisać kilka słów na temat.<br />
<br />
Mianowicie - pozycja zapinek żółwiowych do sukni fartuchowej. <br />
<br />
Dosyć często się zdarza, że noszone są jak obrazku (nie
jest jakiś super, ale nie chciałam używać cudzych zdjęć):<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhseuScBjY2ThEdzbQRG8KrCeYJ24wcRmAtDnCzCc-3otpfP89ZmEyFE-4yMLDWVdBTQrfsXyXvkpjYfOYQV2kVcvZ_r78t-u6WTAU7ZDWGxWRZiWBc9LkK9CnJdgtLtalW5RgQemIwsxiy/s1600/schemat.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhseuScBjY2ThEdzbQRG8KrCeYJ24wcRmAtDnCzCc-3otpfP89ZmEyFE-4yMLDWVdBTQrfsXyXvkpjYfOYQV2kVcvZ_r78t-u6WTAU7ZDWGxWRZiWBc9LkK9CnJdgtLtalW5RgQemIwsxiy/s320/schemat.jpg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pokraczny rysunek zamiast zdjęcia ;)</td></tr>
</tbody></table>
A tutaj, żeby nie było, ja sama gdzieś koło 2009 r, kiedy też tak nosiłam - nie dość że szelki grube, że na stałe, to jeszcze brosze jakoś dziko leżą :D<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFeSsIlelXkAKKetPPiGB37zJlp6a0oMGxQ2X81s9XWoFj7z6qbBJwFoIn9KTq5ZBqQ7DJwd7F6aYJequglQA5GvGm9_H5nzakMTgW0e7J_NPO56oMgvwlILF_rE4lFutO2gJphNWaSUJf/s1600/fartuch9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="532" data-original-width="800" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFeSsIlelXkAKKetPPiGB37zJlp6a0oMGxQ2X81s9XWoFj7z6qbBJwFoIn9KTq5ZBqQ7DJwd7F6aYJequglQA5GvGm9_H5nzakMTgW0e7J_NPO56oMgvwlILF_rE4lFutO2gJphNWaSUJf/s320/fartuch9.jpg" width="320" /></a><br />
<span style="font-size: x-small;">A to i tak był niezły komplet jak na 2009 r. O zgrozo jak na 2019 też nie tragiczny...</span><br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
Taki sposób noszenia zapinek wynika zazwyczaj ze złej konstrukcji
ramiączek sukni fartuchowej – albo są to przyszyte na stałe szelki, albo
dwie pętle stykają się ze sobą.<br />
Jedna i druga opcja nie są prawidłowe
w świetle obecnej wiedzy. <br />
<br />
A jak powinno to wyglądać? <br />
Ano brosze powinny być dużo wyżej,
natomiast pętle zahaczone są: dolna o dolną
część szpili, górna o górną, nie stykając się.<br />
Co wygląda mniej więcej tak w efekcie: <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" data-original-height="825" data-original-width="777" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2EtjO446uKYz_0-A2bqAyU5dFqTABy6nL-Z0S4NLY3wJ8rgUZ8_WhMNpLwra283C4iekXlc1UVe8xjTAH_lm7ftr9DmPrbbuV4KRrU4FELZGM0K5wKFYRiQn3pr2w49mtncFYKPU52oEM/s320/advick_le_street.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="301" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rys. z "<span class="st">A Burial of a Viking Woman at Adwick-le-Street, South Yorkshire"</span></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" data-original-height="657" data-original-width="535" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCX5BR1V3kttpWAy4dwK4x8lby_1IzxPUUeAspIOch-rOHFXqw6wZ8uWnNWvG1WQhee-_vW-Pn0xWy_zdB33gvj4klqnlzfEOK2tmlgNHdMqGkEopZKT1ulHWj9HbwnVRcYeiDZvyqohpD/s320/birka.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="260" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rys. F. Bau, z artykułu o "otwartych" sukniach fartuchowych</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: center;">
</div>
<br />
Skąd to wiemy?<br />
O pierwszej kwestii mówi nam pozycja zapinek na klatce piersiowej
zmarłych. <br />
Zazwyczaj zapinki leżą wysoko na górnej części klatki
piersiowej, górną krawędzią zaraz pod kośćmi obojczyków. Widać to np. na poniższym zdjęciu:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://intarch.ac.uk/journal/issue38/2/images/figure33.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="552" data-original-width="363" height="320" src="https://intarch.ac.uk/journal/issue38/2/images/figure33.jpg" width="210" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Pochówek z Adwick-le-Street, foto Greg Speed</span></div>
<br />
Pozwoliłam
sobie przetłumaczyć fragment tekstu Hilde Thunem (który zresztą jakiś
czas temu linkowałam na FP i polecam! Wgl wszystkie jej teksty!):<br />
<blockquote class="tr_bq">
W pochówkach, w których zachowało
się wystarczająco dużo pozostałości szkieletu by móc wskazać pozycję
zapinek na ciele, większość zapinek żółwiowych znajduje się w górnej
części klatki piersiowej. Jest kilka wyjątków - zapinki znajdują się
w miejscu, gdzie byłby biust, jednak większość to groby w których
kobieta pochowana została w pozycji siedzącej. Niższa pozycja zapinek w
tych pochówkach tłumaczona jest tym, iż zjechały one kiedy ciało rozłożyło
się (Hagg, 2009).</blockquote>
O drugiej – i jednocześnie jak ma się to do
ułożenia zapinki względem krawędzi sukni fartuchowej - wnioskuje się z
niczego innego jak pętelek zachowanych wewnątrz zapinek. <br />
Koncentrują się
one na dole i u góry zapinki, tam, gdzie znajduje się mocowanie szpili
lub jego pozostałości. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyD5phWMUcZw4UfaZEVO3NSl7UZK6LAK5OXFxbyIt_b3_fAUYGFirJIZ2CAbMOpxt95T-nXE56k5WKD56VYkBjMy6OVnWA4oNRJC2hFQSzAnd68HqJWP3mXaOLRgDxNlUC3AwaP2ft3lRg/s1600/grav597-2-250+birka+H%25C3%25A4gg+1974+p+44.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="325" data-original-width="250" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyD5phWMUcZw4UfaZEVO3NSl7UZK6LAK5OXFxbyIt_b3_fAUYGFirJIZ2CAbMOpxt95T-nXE56k5WKD56VYkBjMy6OVnWA4oNRJC2hFQSzAnd68HqJWP3mXaOLRgDxNlUC3AwaP2ft3lRg/s320/grav597-2-250+birka+H%25C3%25A4gg+1974+p+44.png" width="246" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rys. z art. H. Thunem, znalezisko z Birki.</td></tr>
</tbody></table>
W kwestii tego jakie długie mogły być
przednie pętelki – i jak nisko zapinki mogły zachodzić na suknię
fartuchową – znowu odwołam się do artykułu Hilde Thunem:<br />
<blockquote class="tr_bq">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Jak
długie były pętle? Zaczynając od przednich, od razu natykamy się na dwie
teorie. Agnes Geijer (1938, odwołuje się do niej Hagg w tekście z 1974,
s.49) opiera swoją interpretację na pozostałościach z
pochówku 1084 z Birki. Został tutaj znaleziony fragment krawędzi sukni
fartuchowej z doszytą doń pętlą. Góra pętli nie zachowała się, jednakże
pozostały fragment ma około 3 cm długości. Geijer wnioskowała, że pętla
urywa się w miejscu, gdzie stykała się z dolną krawędzią zapinki i że
zachowana część zwisała pod nią – z jej rekonstrukcji wynikało więc, że
cała przednią pętla miała około 6,6 cm długości. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh80QYenP8FC3u4mkFxoxuCh2y9MjBvbYGmwv2W1ysnaGNJ2LlIMIiMAuzJGq8hUTh3694OLZyJauMdLdzHvkSNAfuC4HLlbGsb11hVWz2e9WoC1VjW46Y6Mt9nGk0GBwkSZYpmZ1FSt7G/s1600/geijer-loops-100+thor+eving.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="229" data-original-width="100" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh80QYenP8FC3u4mkFxoxuCh2y9MjBvbYGmwv2W1ysnaGNJ2LlIMIiMAuzJGq8hUTh3694OLZyJauMdLdzHvkSNAfuC4HLlbGsb11hVWz2e9WoC1VjW46Y6Mt9nGk0GBwkSZYpmZ1FSt7G/s1600/geijer-loops-100+thor+eving.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Interpretacja Geijer, rys. z książki T. Ewinga</td></tr>
</tbody></table>
Inga Hagg (1974,
s. 49) zajmuje się tym samym fragmentem, lecz inaczej go interpretuje.
Badaczka zwróciła uwagę na lekkie zaokrąglenie fragmentu poniżej pętli –
według niej fragment rozłożył się wzdłuż linii dolnego brzegu zapinki.
Wynika z tego, że zachowana pozostałość jest tą częścią sukni
fartuchowej, która znajdowała się w środku broszy, i że w związku z tym
zapinka w pochówku 1084 zakrywała pętelkę oraz 2-3 cm górnej części
sukni.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-Km7Fc0uYwgLmZnZgVGRj2iw2VlsQvlDSB2S4uFxJOeFdwSBJ-9Hy2SoJ-A_UTWZX9a-37w8Cvh_h7_wO9T5wfaIo4GEO89vySJVfHfwCqOtqc7PHG05SPk_k_Efhg1_p9iOSmoRECNHq/s1600/grav1084-3-100H%25C3%25A4gg+1974%252C+p.+134.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="157" data-original-width="100" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-Km7Fc0uYwgLmZnZgVGRj2iw2VlsQvlDSB2S4uFxJOeFdwSBJ-9Hy2SoJ-A_UTWZX9a-37w8Cvh_h7_wO9T5wfaIo4GEO89vySJVfHfwCqOtqc7PHG05SPk_k_Efhg1_p9iOSmoRECNHq/s1600/grav1084-3-100H%25C3%25A4gg+1974%252C+p.+134.png" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Interpretacja Hagg, rys. z art. H. Thunem</td></tr>
</tbody></table>
Podobnych dowodów dostarczają pochówki 597 oraz 464 z Birki,
gdzie ślady zużycia tkaniny pochodzącej ze smokkr wskazują na to, iż
2-3 cm górnej krawędzi sukni były przykryte przez doły zapinek.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDt-CZpp-SgpAd6x7_j3F6z-QIzX0Zj87Kuo7cNqiI7V6ZzkMJCtWjEMZORlYslUAfFbpqSVzLKpsdchS6POpMXYusseaEzTb9aKulED3TrzU1fStbJbUcaY2rv2yXKHRRAkw4leL5Hly2/s1600/grav464-2ab-150.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="296" data-original-width="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDt-CZpp-SgpAd6x7_j3F6z-QIzX0Zj87Kuo7cNqiI7V6ZzkMJCtWjEMZORlYslUAfFbpqSVzLKpsdchS6POpMXYusseaEzTb9aKulED3TrzU1fStbJbUcaY2rv2yXKHRRAkw4leL5Hly2/s1600/grav464-2ab-150.png" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rys. z art. H. Thunem</td></tr>
</tbody></table>
Po
analizie innych pochówków z Birki Hagg stwierdza, że taka pozycja sukni w
stosunku do zapinek jest powszechna i że w związku z tym przednie pętle
powinny być odpowiednio krótkie by być całkowicie zakrytymi przez
brosze żółwiowe. <br />
Jakkolwiek pętle analizowane przez Hagg nie są zachowane w
całości – nie posiadają górnych fragmentów, w norweskim Sandanger
znalezione zostały dwie w pełni zachowane, wciąż przyszyte do krawędzi
sukni fartuchowej. Niestety Holm-Olsen (1976) nie podaje ich długości.
<br />
Wyjątkiem od zasady krótkich przednich pętli są pętle z sukni
fartuchowej z Kostrup - są one dłuższe niż przeciętnie, by była
możliwość przyszycia do nich – i powyżej krawędzi sukni – krajki.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvOjmIT6SJUisWpOXHafdpRU5Rt8JPkloFLBVEugeaLN33ilplDbgifw06OqMvFapgg2kmSfumBepY6QgdYUlsiEGit9qrwJFcGJqBATn81W1xQhRQwgW1teUg2lo8hrX375Q2o4VxXwC3/s1600/kostrup2.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="885" data-original-width="847" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvOjmIT6SJUisWpOXHafdpRU5Rt8JPkloFLBVEugeaLN33ilplDbgifw06OqMvFapgg2kmSfumBepY6QgdYUlsiEGit9qrwJFcGJqBATn81W1xQhRQwgW1teUg2lo8hrX375Q2o4VxXwC3/s320/kostrup2.png" width="306" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Foto z artykułu <span class="st">"Vikinger i Uld og Guld" analizującego znalezisko z Kostrup<i><br /></i></span></td></tr>
</tbody></table>
</blockquote>
Zestawienie poniżej pochodzi z artykułu Thunem i wynika z analizy dokonanej przez Hagg:<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiA7zxpvYcuDakkscYje1kL4yA2vr6qPisWzdG3nSpmskNTjrjR8oKbvFm2PKw5QcJG1jp_hVJvaYhUulbZRvZGwdNfsTbdIFDhE_PmO3YpMrYrJtegCYDS0BzPZt4zrmukgl78yss4UYZa/s1600/birka3.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="1006" height="318" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiA7zxpvYcuDakkscYje1kL4yA2vr6qPisWzdG3nSpmskNTjrjR8oKbvFm2PKw5QcJG1jp_hVJvaYhUulbZRvZGwdNfsTbdIFDhE_PmO3YpMrYrJtegCYDS0BzPZt4zrmukgl78yss4UYZa/s320/birka3.png" width="320" /></a></div>
Tutaj mamy jeszcze rysunki pochodzące oryginalnie z artykułu Hany Lukešovej, na których zobaczyć można ułożenie zapinek i pozostałości tkanin w dwóch norweskich znaleziskach:<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9h0V52oHBUANTterITnx9cOmwbn48y93JJJmBxtKa06s_FgYPoJ_0vyUhmwXmKfg5q5V5cv847NJnG-UM7xs6uhyphenhyphen4eP8o3ZVvM4GnYqD3xxXGwqWLMpk3y0Vb1QSvwAeQzglSaMaQ4YuB/s1600/hopperstad-400Luke%25C5%25A1ov%25C3%25A1%252C+Hana+Fragmenter+av+kvinnedrakter+fra+vikingtiden.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="302" data-original-width="400" height="241" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9h0V52oHBUANTterITnx9cOmwbn48y93JJJmBxtKa06s_FgYPoJ_0vyUhmwXmKfg5q5V5cv847NJnG-UM7xs6uhyphenhyphen4eP8o3ZVvM4GnYqD3xxXGwqWLMpk3y0Vb1QSvwAeQzglSaMaQ4YuB/s320/hopperstad-400Luke%25C5%25A1ov%25C3%25A1%252C+Hana+Fragmenter+av+kvinnedrakter+fra+vikingtiden.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Znalezisko z Hopperstad, Sogn on Fjordane, rys. z art. H. Thunem</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx0Riij9WghiFaOslVKOEiwX-HLJREJ5Xaj7VYbfhOGEykDKjfEqhDmXGmrZYoR5qR0YKWvGOELNZD2Hwgpdlozc34bC030erJbz20QOiTj8tXwjYLDdH5YHlg7baA1TX20xRI4HBfz5OG/s1600/veka-400Grave+B+6228+at+Veka+and+other+finds+in+Voss%252C+Hordaland.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="361" data-original-width="400" height="288" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx0Riij9WghiFaOslVKOEiwX-HLJREJ5Xaj7VYbfhOGEykDKjfEqhDmXGmrZYoR5qR0YKWvGOELNZD2Hwgpdlozc34bC030erJbz20QOiTj8tXwjYLDdH5YHlg7baA1TX20xRI4HBfz5OG/s320/veka-400Grave+B+6228+at+Veka+and+other+finds+in+Voss%252C+Hordaland.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Znalezisko z Veka, Hordaland, rys. z art. H. Thunem</td></tr>
</tbody></table>
Jeśli chodzi o tylne pętle nie ma rozstrzygających informacji, jednak Hagg,
na podstawie analizy danych z Birki stwierdza, że prawdopodobnie tylna
krawędź sukni nie sięgała wyżej niż do łopatek nosicielki – a więc same
pętle wypełniały przestrzeń między ową krawędzią a górną częścią zapinki
na klatce piersiowej.<br />
<br />
Innymi słowy – zgodnie z obecnym stanem
wiedzy zapinki żółwiowe nie powinny zwisać na biuście, ale opierać się
na klatce piersiowej powyżej niego – zachodząc na krawędź sukni tylko swoją
dolną częścią lub nie zachodząc w ogóle.<br />
<br />
Wniosek – nie ma co
sobie uklepywać biustu „żółwiami”, lepiej dumnie wypiąć
pierś do przodu eksponując zapinki tam, gdzie ich miejsce :)<br />
<br />
A tak z praktyki - kiedy dobrze
wymierzy się długości pętli, tak że układ dolna + zapinka + górna jest
lekko naprężony, to praktycznie nie czuje się ciężaru brosz, nie
przeszkadza także ciężar dowieszonych do nich akcesoriów - no, o ile
jest to rozsądny zestaw "znaleziskowy", a nie wszystko co się posiada z
reko-szpeju ;)Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-90210966114245601992019-09-28T14:07:00.003-07:002019-09-28T14:09:14.342-07:00Hedeby SpecOps... czyli o pewnej ciekawej czapce, którą już dawno chciałam uszyć, ale potrzebowałam motywacji ;) <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZjrs-XGxaN1T2yMiArq-Ab3jPiPtbAMNKXUtkN8MlJRXaSNyEBk7WItkEF5MjOTeXa3wF6-YojfLAzyN-tRZIPS_8bJlnfL5Bv0Ci8cHeqxzcdSHG69Nm8i0Ei9OS6qVb5-mLVteg3VvL/s1600/krzak2.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="635" data-original-width="960" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZjrs-XGxaN1T2yMiArq-Ab3jPiPtbAMNKXUtkN8MlJRXaSNyEBk7WItkEF5MjOTeXa3wF6-YojfLAzyN-tRZIPS_8bJlnfL5Bv0Ci8cHeqxzcdSHG69Nm8i0Ei9OS6qVb5-mLVteg3VvL/s320/krzak2.png" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<a name='more'></a>Nakrycia głowy na epokę wikingów to wcale nie taki oczywisty temat. W rekonstrukcji najszerzej chyba używa się półkulistych czap, zazwyczaj obszytych dowolnym futerkiem, na drugim miejscu są kaptury - i dotyczy to płci obojga. Czapka z futerkiem (czasem w postaci niespecjalnie trafionej moim zdaniem interpretacji jaką jest tzw. "krasnoludka", zszyta z dwóch dużych trójkątów i klapiąca na bok) albo kaptur to podstawowe elementy zestawu "randomowego wikinga rekonstrukcyjnego". <br />
I nie jest to dziwne, bo użycie nakryć głowy różnego rodzaju można chyba uznać za pewnik. Sugerują nam to znaleziska - mimo iż brak kompletnego z terenu Skandynawii i terenów skandynawskich kolonii (poza kapturem ze Skjoldehamn), mamy sporo różnych większych i mniejszych fragmentów, mówiących zarówno o męskich jak i kobiecych nakryciach głowy. Sugerują przedstawienia - część trudna jest do jednoznacznej interpretacji, jednak niektóre dosyć wyraźnie wskazują, że delikwent ma jakąś czapkę na głowie. No i sama praktyka - trudno byłoby obejść się w warunkach klimatycznych środkowej i północnej Europy bez jakiejś osłony głowy. Dochodzą do tego także oczywiście potencjalne względy kulturowe, obyczajowe - określone nakrycie głowy może być świetnym sposobem pokazania statusu, pozycji społecznej, etc. <br />
<br />
Nie o czapkach en generale mam jednak dziś zamiar pisać, a o konkretnym typie. Jest to mianowicie "pillbox hat". Nazwa angielska nawiązuje do typu kapelusza cywilnego o podobnym kształcie, no a jego nazwa, tutaj łatwo się raczej domyślić, do kształtu pudełeczek, w których sprzedawane były leki. <br />
<br />
Z nazw polskich najbardziej pasować będzie chyba toczek (ale nie jeździecki :D ) lub krymka - krymka (lub <span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">"tiubietiejka")</span> </span>jest też najbliższa konstrukcyjnie, bo to też pionowy otok i płaskie denko. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/b4/Pillboxhat.jpg/800px-Pillboxhat.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="645" height="320" src="https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/b4/Pillboxhat.jpg/800px-Pillboxhat.jpg" width="258" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Kapelutek Jackie Kennedy dla ilustracji o jaki kształt chodzi :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Jak rzecz ma się do epoki wikingów? I jak ma się do Hedeby, bo taka właśnie czapeczka stała się częścią zestawu hedebiańskiego dla Krzaka? I tutaj dochodzimy do sedna...<br />
<br />
Czapki typu pillbox w historii mody Europejskiej reprezentację mają silną i przez całe wieki. Pojawiają się od starożytności do nowożytności - proste i ozdobne, z wełny, z filcu... <br />
U schyłku starożytności były częścią ubioru rzymskich legionistów ale być może i urzędników. Nazywane były "<i>pileus pannonicus" </i>i w przeciwieństwie do "zwykłego" pileusu nie stożkowate ale właśnie płaskie. Tak interpretowane są nakrycia głowy postaci na rzeźbie poniżej:<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/67/Venice_%E2%80%93_The_Tetrarchs_03.jpg/800px-Venice_%E2%80%93_The_Tetrarchs_03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="533" height="320" src="https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/67/Venice_%E2%80%93_The_Tetrarchs_03.jpg/800px-Venice_%E2%80%93_The_Tetrarchs_03.jpg" width="213" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Grupa Tetrarchów, rzeźba datowana na IV w, obecnie będąca częścią weneckiej Bazyliki św. Marka</td></tr>
</tbody></table>
Z V w. mamy przykład użycia tego typu nakrycia głowy wśród Anglosasów - ma je postać przedstawiona na ceramicznej <a href="https://www.bl.uk/collection-items/spong-man">urnie ze Spong Hill</a>. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://www.bl.uk/britishlibrary/~/media/bl/global/anglo%20saxons/collection%20items/spongman_r7j7481.jpg?w=608&h=342" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="608" height="180" src="https://www.bl.uk/britishlibrary/~/media/bl/global/anglo%20saxons/collection%20items/spongman_r7j7481.jpg?w=608&h=342" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zdjęcie ze strony British Library</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
I tutaj zbliżamy się już do czasów bliższych nas interesujących i do karolińskiej Europy Zachodniej, mianowicie do datowanego na VII-X w. znaleziska z niderlandzkiego Leens. Ta, zachowana niemalże w całości czapka interesuje nas najbardziej. </div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqHaHs62RSYU-a3t9F151tuinLb4aNHzqWPb96qSTsSE_i_ns_8RdZjpVrykcAJ98bkmVvRsREje137zQ8cg1Zy5GK-0lYD9hS9Qx1PZwXnNbPil33lMzcG_hDwkr1pWoslW4cdzX7g-gx/s1600/0201a02fig17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="828" data-original-width="1600" height="165" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqHaHs62RSYU-a3t9F151tuinLb4aNHzqWPb96qSTsSE_i_ns_8RdZjpVrykcAJ98bkmVvRsREje137zQ8cg1Zy5GK-0lYD9hS9Qx1PZwXnNbPil33lMzcG_hDwkr1pWoslW4cdzX7g-gx/s320/0201a02fig17.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zdjęcie i rysunek z "<span class="journaltitle">Journal of Archaeology in the Low Countries"</span></td></tr>
</tbody></table>
Czapka wykonana jest z trzech fragmentów tkanej w diament wełenki. Jest ona dobrej jakości, jednak w diamentowym wzorze pojawia się dużo błędów tkackich. Wewnętrzne brzegi są podwinięte i zabezpieczone "ściegiem kocowym", natomiast cuzamen do kupy kawałki łączy ozdobny ścieg w typie wielokrotnie zapętlonego łańcuszka (rozrysowany jest ładnie w artykule, kto ciekawy niech szuka :) ). Badacze zwracają uwagę, że ta czapeczka pod względem konstrukcji jest niemal identyczna jak te ze znalezisk grenlandzkich, datowanych od XII do XIV w., co jeszcze bardziej pokazuje, że ten typ nakrycia głowy był szerokim i długo utrzymującym się trendem. <br />
<br />
I za fragment takiego właśnie typu czapki uznawany jest kawałek tkaniny znaleziony w Hedeby. <br />
Kawałek ten, o oznaczeniu S35, jest jednym ze znalezisk z osady, konkretnie z instalacji uznawanej za pozostałości studni. Nosi ślady mocnego zużycia, więc być może owa sztuka ubioru została po prostu wyrzucona, a może upadła i użytkownik uznał, że nie ma sensu jej ratować. Fragment ma wymiary 15 x 30 cm, w zasadzie to dwa kawałki wełny w splocie skośnym, zszyte razem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtRyxGo1N4czPOvEnzf76lad-hMx_RhJ9PS3qyVdDpKBkHhgBudzXBwTH4VEJAq-cSyM6C3UQ1ag_LmNYwpc9bavKM5zObeffgpDRNHENDzCVuDy_CNPzu2zznMydb2vms-HRlrziDZbiW/s1600/czapka1.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="811" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtRyxGo1N4czPOvEnzf76lad-hMx_RhJ9PS3qyVdDpKBkHhgBudzXBwTH4VEJAq-cSyM6C3UQ1ag_LmNYwpc9bavKM5zObeffgpDRNHENDzCVuDy_CNPzu2zznMydb2vms-HRlrziDZbiW/s320/czapka1.png" width="259" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
Dlaczego badacze uznają ten niepozorny kawałek za fragment czapki? Składa się na to szereg argumentów. Pierwszym jest przebieg ściegu łączącego kawałki, biegnącego po łuku, jakby łączył z czymś element zbliżony do koła. Faktycznie, gdy porównać go z ułożeniem ściegu na czapce z Leens, połączenie nasuwa się samo. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaBQbPUId-1OEegts3nWuQh4E3hzKenVd6J9JlmN887uyz2HVi-N1PM49AKqUu8d4qJxQ3Ft9_CAF4ijbIkCa5oK50-z9GMARnjmb5OXvF7AozWIrzhuME5H8nghrQIy_BpVKnQ9_LLwvo/s1600/czapka2.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="843" height="170" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaBQbPUId-1OEegts3nWuQh4E3hzKenVd6J9JlmN887uyz2HVi-N1PM49AKqUu8d4qJxQ3Ft9_CAF4ijbIkCa5oK50-z9GMARnjmb5OXvF7AozWIrzhuME5H8nghrQIy_BpVKnQ9_LLwvo/s320/czapka2.png" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rysunek elementu S35</td></tr>
</tbody></table>
Następnie fakt, że fragment, w szczególności wierzch szwu, są mocno "znoszone" - co może sugerować, że był szwem na krawędzi, narażony na tarcie, tak jak ma to miejsce w przypadku krawędzi pillboxa.<br />
<br />
Kolejny argument to właśnie analogia do znaleziska z Leens - stosunkowo bliskiego geograficznie, z osady określanej jako <i>"terpen"</i>, o których <span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="left: 386.646px; top: 377.137px; transform: scaleX(1.01142);"><span style="font-family: inherit;">Brandenburgh w artykule o niderlandzkich znaleziskach pisze, że więcej powiązań - kulturowych, handlowych, w zakresie kultury materialnej - miały ze Skandynawią, północnymi Niemcami i anglosaską Anglią niż resztą Niderlandów, z terenów, które graniczyły z ziemiami Danów i częściowo były w pewnych okresach pod ich władzą. Pewne rozwiązania modowe mogły być na takich granicznych i najpewniej były podpatrywane przez handlujące tutaj, wojujące, okupujące czy przybywające w pokoju ludy. </span><br /><span style="font-family: inherit;"><br />Ostatnim elementem układanki jest występowanie tego typu czapek wśród znalezisk z Grenlandii, mające dowodzić zakorzenienia ich w kulturze materialnej i modzie Skandynawów. </span><br /></span></span></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="left: 386.646px; top: 377.137px; transform: scaleX(1.01142);"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8uAWfaHlhLe3nu-2G_t0rBTiFu-IxtaQ11j0Bmu2QxEqtL12nhauE-BhyTpQfmkkno0WcqB15ARbFhODNgQJ1P-M9kUbqjwwIOysP8mi0IQo3GGgVt1vi86mwPVjqsOboQKVbbqbgQlvV/s1600/04.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="636" data-original-width="960" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8uAWfaHlhLe3nu-2G_t0rBTiFu-IxtaQ11j0Bmu2QxEqtL12nhauE-BhyTpQfmkkno0WcqB15ARbFhODNgQJ1P-M9kUbqjwwIOysP8mi0IQo3GGgVt1vi86mwPVjqsOboQKVbbqbgQlvV/s320/04.png" width="320" /></a></span></span></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="left: 386.646px; top: 377.137px; transform: scaleX(1.01142);">
<br /><span style="font-family: inherit;">Zasadniczo dla mnie te argumenty mają sens, dlatego też uszyłam Krzakowi taką czapkę - właściwie dostał ją ode mnie do kompletu z kompletem, jako prezent urodzinowy. A poza tym już od bardzo dawna, właściwie od znalezienia artykułu o niderlandzkich znaleziskach, chciałam którąś z tamtych czapek uszyć - kiedy wczytując się w książkę Hagg o tekstyliach z osady natrafiłam na opis niepozornego fragmentu, a później w poszukiwaniach internetowych także na próby rekonstrukcji czapek w tym typie - postanowiłam ją wreszcie zrealizować.<br /><br />Uszyłam ją z resztki wełny w diament jaka została mi z szycia krzakowych bryczesów. Kolor granatowy pasował do reszty bogatego stroju, no a diamencik nawiązuje do znaleziska z Leens. Krój jest jednakże uproszczony w stosunku do niego - górna część z jednego a nie z dwóch kawałków.<br />Nie bawiłam się także w szwy ozdobne, jako że w znalezisku z Hedeby takowych nie było.<br />Efekt uważam jest bardzo twarzowy - a w każdym razie pasuje ten typ czapki do Krzaka. Zapinka to już jego dodatek, stwierdził, że w ten sposób jej może nie zgubi, no i skojarzyło mu się z odznakami oddziałów na furażerkach. </span><br /><div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgp19o9qOxb0xRQWVYuoYjKGT9PoacodRZ0geSXw_XBiE1MAeTJlgmTP5Iduc1w3LWiybcjZeiVRyWLkypfKSHN3Dm2Eab22e0a1JD1hrUo-KtOzZ6cK0VbUPps_PBZ2LgEUBPNzbR5sGBU/s1600/05.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="644" data-original-width="960" height="214" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgp19o9qOxb0xRQWVYuoYjKGT9PoacodRZ0geSXw_XBiE1MAeTJlgmTP5Iduc1w3LWiybcjZeiVRyWLkypfKSHN3Dm2Eab22e0a1JD1hrUo-KtOzZ6cK0VbUPps_PBZ2LgEUBPNzbR5sGBU/s320/05.png" width="320" /></a></div>
No dobrze, a dlaczego "Hedeby SpecOps"? Ano dlatego, że pillboxa można też ubrać na bakier, niczym beret albo furażerkę, i wyglądać jak badassowy twardziel z filmu o komandosach :D Krzak często tak ją nosi i przez nasze podśmiechujki się nam przyjęła taka właśnie nazwa.<br /><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuBz-IEDnYPZ468b_RihOmk3bnWgrMojQm6Zpdno4bzKT91lUvxaG2F1TPHFPuLZo6ECzjhC5FLo1AXXzvuhauZLLWxWWAOasIHXdTJ7SQxKc9v_l4763W9elRcPYhyphenhyphen1b7oeU3Y-Y3OaHl/s1600/badass01.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="662" data-original-width="1000" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuBz-IEDnYPZ468b_RihOmk3bnWgrMojQm6Zpdno4bzKT91lUvxaG2F1TPHFPuLZo6ECzjhC5FLo1AXXzvuhauZLLWxWWAOasIHXdTJ7SQxKc9v_l4763W9elRcPYhyphenhyphen1b7oeU3Y-Y3OaHl/s320/badass01.png" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</span></span></span><br />
Karol ochoczo podchwycił ten sposób noszenia, chociaż póki co tylko pożyczonego pillboxa. <br />
Sam, cóż, nie może się zdecydować na kolor czapki dla siebie... Ah, problemy rekonstruktorów :D<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKrMNxprQHb937lENnsbPb7TK1fwD1T-Xa17xcZv9TE9ESLDj2OzGCtuz21IxrsCB6-dBbMwb8KJZos5caYe9H5S0Io_jnMvII91-jwLy6n7sHl482G8hl3eZbLAw1Q_2NYjASpgzCjqD8/s1600/badass02.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="662" data-original-width="1000" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKrMNxprQHb937lENnsbPb7TK1fwD1T-Xa17xcZv9TE9ESLDj2OzGCtuz21IxrsCB6-dBbMwb8KJZos5caYe9H5S0Io_jnMvII91-jwLy6n7sHl482G8hl3eZbLAw1Q_2NYjASpgzCjqD8/s320/badass02.png" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<div style="text-align: left;">
No, i takimi dwoma zdjęciami oko cieszącymi zakończę wpis na temat ciekawej i jak dobrze pasującej dla persony z Hedeby czapeczki. A co w następnym odcinku.... To się okaże :) </div>
</div>
</div>
</div>
Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-48295785826485680312019-09-19T10:52:00.000-07:002019-09-19T10:52:54.980-07:00Kamizelka na nereczki... czyli o bezrękawniku wg. fragmentów tekstyliów z Hedeby. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbsGSY7KwbLBp3bhg8bYKKeUDSi7y32pq12AQk3xebthWV6WOOPvE_yGfkYG5oGluipvsYgq10reCFdmKM0h296KtIzPZSGrXlHxbt4yBPfcEZt7cHKxSbE8NDYW6heGoQ9vrPDt5hIFWh/s1600/03.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="789" data-original-width="960" height="263" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbsGSY7KwbLBp3bhg8bYKKeUDSi7y32pq12AQk3xebthWV6WOOPvE_yGfkYG5oGluipvsYgq10reCFdmKM0h296KtIzPZSGrXlHxbt4yBPfcEZt7cHKxSbE8NDYW6heGoQ9vrPDt5hIFWh/s320/03.png" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a name='more'></a>Pierwszy raz z opisem tego ubioru spotkałam się u Thora Ewinga, w jego "Viking Clothing", mającej już sporo lat książce w przystępnej formie - i bez zbytnich bubli - zbierającej informacje o ubiorach skandynawskich i przekładającej je "z naukowego na ludzki" ;) <br />
<br />
Przypomniałam sobie o nim przed pierwszym rejsem <a href="https://www.facebook.com/femeagle/">Morskich Suk</a> w 2015 r. - szukając czegoś, co będzie dodatkową ogrzewającą warstwą. Wtedy też przekopałam się przez to, co w temacie pisała Inga Hagg i uszyłam pierwszą wersję ubioru, którą nazywa ona "lodenwams" - "loden" od konkretnego rodzaju tkaniny, która w swojej charakterystyce pasowała do analizowanych przez nią fragmentów. <br />
<blockquote class="tr_bq">
<div class="e-glowka">
<span class="tytul">loden</span> [<span class="etym">wł.</span>],<span class="def"> gruba tkanina o splotach płóciennym lub skośnym, najczęściej wełniana, rzadziej z osnową bawełnianą, z długą okrywą włókienną naczesaną w jednym kierunku, folowana</span></div>
</blockquote>
Czemu "wams"? Jej pomysł na ten ubiór zawierał odcięcie na plecach, kojarzące się z konstrukcją "baskinki" w wamsie - no i podobnie jak on był bezrękawnikiem.<br />
<br />
Archeologicznie bezrękawniki potwierdzone są tylko znaleziskami tekstyliów z Hedeby (aczkolwiek Caroline Paterson w <span style="font-family: inherit;">"Shadows in the Sand. Excavation of a Viking-Age Cemetery at Cumwhitton, Cumbria" pisze o pozostałości foczej skóry z tego stanowiska, która, jak uważa, mogła być częścią ubioru, może bezrękawnika)</span>, jednak przesłanki na ich występowanie pojawiają się w źródłach.<br />
Najważniejszą, acz nie pochodzącą ze skandynawii jest wzmianka w kronice Einharda <span style="font-family: inherit;">"<span style="background-color: white; color: #545454;">Vita Karoli Magni"</span></span>, tak opisującego ubiór Karola Wielkiego:<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="background-color: white; color: #252525;"><span style="font-family: inherit;">In winter he protected his chest and shoulders with a thorax of otterskin and/or ermine.</span></span></blockquote>
(cytat angielski za Gale Owen-Crocker)<br />
<br />
Lub w wersji polskiej:<br />
<blockquote class="tr_bq">
(...) zimą barki i piersi osłaniał futrem bobrowym i sobolem (...)</blockquote>
W ciągu dalszym czytamy, iż "Cudzoziemskich strojów nie cierpiał, choćby były
i najpiękniejsze (...)", z czego wnioskować można, iż ów thorax, futrzany bezrękawnik, był typowy dla Franków i dobrze osadzony w ubiorowej tradycji.<br />
<br />
Ewing w swojej książce sugeruje, że Ludwik Pobożny na poniższym przedstawieniu ma na sobie rodzaj takiego "dogrzewacza", ale prawdę mówiąc w tym przypadku nie jestem do końca przekonana.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihyphenhyphenyPvWqMgcMuTuXFvBqIJAvb67ntP_4OLRPHfSHEMz_qulCRmvgVPlcNNHB6Ov_Snn0YX3yt17WOC5tQi0C4jvoexfwV5fJ6n7DbHWZcl_PCZsgrbiBgUhnPKatTCXokpG0dIeSIwI_na/s1600/De+Laudibus+Sanctae+Crucis.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="821" data-original-width="637" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihyphenhyphenyPvWqMgcMuTuXFvBqIJAvb67ntP_4OLRPHfSHEMz_qulCRmvgVPlcNNHB6Ov_Snn0YX3yt17WOC5tQi0C4jvoexfwV5fJ6n7DbHWZcl_PCZsgrbiBgUhnPKatTCXokpG0dIeSIwI_na/s320/De+Laudibus+Sanctae+Crucis.JPG" width="248" /></a></div>
Niektórzy interpretują tak także ubiory postaci na anglosaskiej broszy z Fuller, ale moim zdaniem to mocna nadinterpretacja.<br />
<br />
W sztuce skandynawskiej tego typu ubiorów badacze dopatrują się w przedstawieniach niektórych postaci z tkaniny z Osebergu, z kamienia obrazowego z gotlandzkiego Lärbro.<br />
Ciekawsze są jednak wspominki z literatury, gdzie pojawiają się określenia "Ólpa", "stakkr", "kufl", będące określeniami ciepłych ubiorów wykonanych z wełnianych "futrzaków" lub z prawdziwego futra, a także "loð-ólpa", rodzaj kamizelki, płaszcza czy może poncho.<br />
<br />
Mamy więc nieco przesłanek na istnienie ubioru, który stanowiłby dodatkową ciepłą warstwę, przez bogaczy noszoną w postaci ubioru z futra, a wśród zwykłych ludzi - z tkanin typu futrzak lub innych grubych i ciepłych tkanin, np. w typie lodenu jak znaleziska z Hedeby.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-OnQrejF5AYGuEcqPSptRBcZV95gbMUVsb9FI3fsb0rhW69hBOfhCxDBawJvHSQBQVVQMlyKBT8cmicw_jfWPlgF_7WB1S9ucM1qs0xWQ0BrI935nV23w9RtGKpGtFiFLARqNOqZ6C1Vn/s1600/02.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="705" data-original-width="960" height="235" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-OnQrejF5AYGuEcqPSptRBcZV95gbMUVsb9FI3fsb0rhW69hBOfhCxDBawJvHSQBQVVQMlyKBT8cmicw_jfWPlgF_7WB1S9ucM1qs0xWQ0BrI935nV23w9RtGKpGtFiFLARqNOqZ6C1Vn/s320/02.png" width="320" /></a></div>
<br />
No dobrze, my tu gadu gadu, a na czym bezpośrednio i znaleziskowo oparty jest ten jakże praktyczny element ubioru?<br />
Wśród tekstyliów z Hedeby kilkanaście może być fragmentami takich "ogrzewaczy", jednak Hagg skupia się na tylko kilku, na bazie których proponuje taką właśnie interpretację. Są one opisane w "Die Textilfunde aus dem Hafen von Haithabu", klasycznej pozycji z 1984 r., a także w "Textilien und Tracht in Haithabu und Schleswig. Die Ausgrabungen in Haithabu." z 2015. Symbolami fragmentów z tej pierwszej książki będę się posługiwać. <br />
<br />
Najważniejsze to: <br />
<br />
- fragment 7 - czyli "baskinka" naszego wamsopodobnego ubioru.
Kawałek duży - ma +- 40 x 18 cm, wycięty półokrągło na dole i
rozszerzający się ku dołowi, z wykończeniem-podwinięciem dolnej krawędzi
oraz pozostałościami szwu na krótszych bokach, wykonany z wełny lepszej
jakości niż poprzedni, tkanej prawie dwa razy gęściej, w splocie
skośnym. Także jest gruby - ma 0,4 mm. Kolor to naturalny wełniany brąz.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCMWrryujrcOgDEA9_1Dcb6p-ubjYUfT4WBdv68qXvkpQEtvbKAzEPeaUgW5ZQ0Fj1FyhCm39gRho0ynmCrvWDp3zC8z5d41yuFeDLWj_FGZLmp5vGnauJHjyYUQ1_TPZSuW3Rcwm9z4Bm/s1600/h7.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="588" data-original-width="904" height="208" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCMWrryujrcOgDEA9_1Dcb6p-ubjYUfT4WBdv68qXvkpQEtvbKAzEPeaUgW5ZQ0Fj1FyhCm39gRho0ynmCrvWDp3zC8z5d41yuFeDLWj_FGZLmp5vGnauJHjyYUQ1_TPZSuW3Rcwm9z4Bm/s320/h7.png" width="320" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCMWrryujrcOgDEA9_1Dcb6p-ubjYUfT4WBdv68qXvkpQEtvbKAzEPeaUgW5ZQ0Fj1FyhCm39gRho0ynmCrvWDp3zC8z5d41yuFeDLWj_FGZLmp5vGnauJHjyYUQ1_TPZSuW3Rcwm9z4Bm/s1600/h7.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyuAW2EOsbTQS8bqAbj099PZT4xklOu6h-nfpF_T2BZswAUTmunBRLBSRCP366NfbAX9kgyPUjzcYW7QNb8LSixj6mXqsQABzQ0dPb3RZWC6QzUPgKJQvN4DFBEiUH3vXa-YE3-fUyApY5/s1600/h7_fot.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="602" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyuAW2EOsbTQS8bqAbj099PZT4xklOu6h-nfpF_T2BZswAUTmunBRLBSRCP366NfbAX9kgyPUjzcYW7QNb8LSixj6mXqsQABzQ0dPb3RZWC6QzUPgKJQvN4DFBEiUH3vXa-YE3-fUyApY5/s320/h7_fot.png" width="192" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCMWrryujrcOgDEA9_1Dcb6p-ubjYUfT4WBdv68qXvkpQEtvbKAzEPeaUgW5ZQ0Fj1FyhCm39gRho0ynmCrvWDp3zC8z5d41yuFeDLWj_FGZLmp5vGnauJHjyYUQ1_TPZSuW3Rcwm9z4Bm/s1600/h7.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
- fragment 53 a-b - kolejny duży fragment, o wymiarach +- 40 x 15-28 cm.
Niebarwiona brązowa wełna w splocie skośnym, grubości 4 mm, z jednej
strony włochata. Gęstość tkaniny jest taka sama jak fragmentu 5. <br />
Pierwotnie
części a i b połączone były szwem, którego pozostałości widać
szczególnie na drugim z fragmentów. Brzeg fragmentu A był
zagięty-podwinięty. Kształt ewidentnie nasuwa, że była to przyramienna
część przodu lub tyłu kamizelki - Hagg uważa, po głębokości wycięcia i
stronie szwu, że przednia lewa. Wynikałoby z tego, że ten konkretny
ogrzewacz miał szew w górnej części klatki piersiowej - może całe
ramiona były z osobnego kawałka, może ramiona i plecy razem. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcD0ZmMcGoIv1IokRKZq3cNO75hps2GvnBoLdhA12oreJC5WsfuIvFbGI5RnJToSATpQa3ii3E6mxUqg807vO6ZQyVBH3tPYWbY7m09WOpBSV55eHZUx4vwHMF1j9OHrzdR7suDT9XiN6C/s1600/h53.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="996" data-original-width="843" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcD0ZmMcGoIv1IokRKZq3cNO75hps2GvnBoLdhA12oreJC5WsfuIvFbGI5RnJToSATpQa3ii3E6mxUqg807vO6ZQyVBH3tPYWbY7m09WOpBSV55eHZUx4vwHMF1j9OHrzdR7suDT9XiN6C/s320/h53.png" width="270" /></a></div>
<br />
Pozostałe to:<br />
<br />
- fragment 5 - uznany za fragment z ramienia. Ma wymiary +- 24x17 cm. Wykonany z grubej - na ok. 6 mm - i raczej zgrzebnej wełny w splocie skośnym łamanym. Jest ona wykończony "na kudłato" - co zwiększa walory grzewcze.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhywEPFTAD5xxnMB9zCQWzWS_zdZkX9CBasxTD7lrbDTZHW7xi4FhuJhpamV48Ve1nILmwA5sHLFX1lbAZ8nLqqLFFnYW7A24QyyMLw7TLHFviizXQ_gg6IDprH8w7habfTUhRthLA6Yu48/s1600/h5.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="687" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhywEPFTAD5xxnMB9zCQWzWS_zdZkX9CBasxTD7lrbDTZHW7xi4FhuJhpamV48Ve1nILmwA5sHLFX1lbAZ8nLqqLFFnYW7A24QyyMLw7TLHFviizXQ_gg6IDprH8w7habfTUhRthLA6Yu48/s320/h5.png" width="219" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Interesujący nas fragment 5 to nr.3, ale widać tutaj także inne wełny z "włochatym" wykonczeniem.</td></tr>
</tbody></table>
- fragment 13 - także ten fragment tkany jest w splocie skośnym z brązowej wełny - tym razem barwionej na brąz orzechem. Ma grubość 3 mm. Stan tkaniny - wytarcia i naciągnięcia - wskazują wg. Hagg na to, że był to fragment mogący pochodzić z klapy, w każdym razie miejsca, które służyło "otwarciu" ubioru. Na jednym z boków znajdują się pozostałości po szwie - dziurki oraz resztki nici. Jakość tkaniny pod względem gęstości nici była dosyć standardowa dla epoki.<br />
<br />
- fragment 30 - kawałek niewiadomego przeznaczenia, być może nie do końca dobrze wycięty, materiał nie nosi bowiem śladów znoszenia. Gruby na 3 mm, zwyczajnej jakości. Splot skośny, naturalny wełniany brąz, z jednej strony włochate wykończenie.<br />
<br />
- fragment 63 - kolejny kawałek, który mógł być "odpadem produkcyjnym". Gruby na 6 mm, raczej zgrzebny, z naturalnej niebarwionej brązowej wełny w splocie skośnym, "kudłaty" obustronnie. <br />
<br />
- fragment 81 - pas o wymiarach 24x8 cm, gruby na 6 mm, w splocie skośnym, obustronnie włochaty. Fragment nosi ślady użycia, a także ślady wskazujące, że był wykorzystany powtórnie. <br />
<br />
- fragment 85 - także pas, tym razem 30 x 9 cm, barwiony i wykonany z lepszej jakości wełny, jak można się domyślić - w splocie skośnym ;) Gruby na 5 mm, kudłaty z dwóch stron. Fragment jedną krawędź ma podwiniętą i zszytą. <br />
<br />
Hagg wymienia też fragment 46, o którym jednak pisze, że może być także fragmentem tuniki, albo nawet ogonkiem kaptura.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCPOWpdlF638ykO-5xUdMlSpuU7O2qszE3nB8cdv8FoXnmPKGIaNXuKQvHTVLaeBVFqZg7p7C03zKzSdlFrSRgjph1fPDC3l79ZgKsbKGxHalFonmoBA0CnlglOJwsNh-9SLNdBHeFtXkH/s1600/westa3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCPOWpdlF638ykO-5xUdMlSpuU7O2qszE3nB8cdv8FoXnmPKGIaNXuKQvHTVLaeBVFqZg7p7C03zKzSdlFrSRgjph1fPDC3l79ZgKsbKGxHalFonmoBA0CnlglOJwsNh-9SLNdBHeFtXkH/s320/westa3.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Foto - Dobrusia</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Jaką rekonstrukcję proponuje Hagg? Przede wszystkim jej zdaniem były to kamizelki, ponieważ fragmenty nie noszą śladów szwów - a więc przyszycia rękawów, a podkrój jest na tyle duży, by nie krępować ruchów. Jej zdaniem bezrękawniki były raczej dopasowane do sylwetki, być może z odcięciem na plecach na wysokości bioder by dodać szerokości. Wg. badaczki wielkości fragmentów, dopasowane pod wymiary męskiego ciała, świadczą iż był to raczej męski typ odzieży. Wykonane głównie z grubych, spilśnionych i "kudłatych" tkanin, raczej niebarwionych, miały być ubiorem czysto funkcjonalnym - ogrzewaczami w zimne dni, może strojem roboczym na okazję prac, przy których żal było niszczyć dobrą tunikę. Miała to być także dostępna dla zwykłych ludzi alternatywa dla używanych przez zamożnych bezrękawników z cennych i kosztownych (tak, tak, warto o tym pamiętać bawiąc się w reko - skórki zwierząt futerkowych były w epoce cenne, kosztowne i dostępne głównie najzamożniejszym - czy dotyczy to np. owczego kożucha, to już inna sprawa) futerek.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5dsRepti43J-DIW9YIFzqQ-sWJ3ysexyTiPDQ0n4ft-pZTAysMNcLKB2HyJ-8YJ5mfLejzbr58i9VztJPhW4Cb4wTHyrqI0pKA8_y2Nf3jpuBhYxIHZQmW4Gul-ibdfr4LLbH2nnCuHEO/s1600/westa1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="589" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5dsRepti43J-DIW9YIFzqQ-sWJ3ysexyTiPDQ0n4ft-pZTAysMNcLKB2HyJ-8YJ5mfLejzbr58i9VztJPhW4Cb4wTHyrqI0pKA8_y2Nf3jpuBhYxIHZQmW4Gul-ibdfr4LLbH2nnCuHEO/s320/westa1.jpg" width="196" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Foto - Dobrusia</td></tr>
</tbody></table>
<br />
Mojego bezrękawnika nie mam niestety chyba na żadnym zdjęciu (może coś jest na fp Morskich Suk, ale nie chce mi się szukać tak prawdę mówiąc).<br />
<br />
Drugi uszyłam dla Krzaka, do jego hedebskiego kompletu, jako typowo funkcjonalny element ubioru, ogrzewacz na chłodne wieczory czy na zimniejsze imprezy. Pierwszy raz został przetestowany w Gieczu, na Dziadach w listopadzie 2018 r - sprawdził się bezbłędnie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Uszyty został z grubego na +- 4 mm, puszystego wełnianego sukna, bardzo dobrze grzejącego i chroniącego dodatkowo przed deszczem - z tegoż samego uszyłam moją kamizelkę, a także kaftan na drugi rejs, a znajomy (pozdrowienia, Ligi :D ) ma z niego nogawiczki i nowożytny kubrak, które także przetestował na rejsie pełnomorskim. Także dobre sprawdzone sukno. Niestety już niedostępne, bo fabryka splajtowała, smuteczek. Kombinowałam początkowo, żeby uszyć kamizelkę z lodenu, ale nie znalazłam żadnego w satysfakcjonujących mnie grubości i kolorze.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivK0l-bXqrT4-xpKsXej7_KQjObpsLGz85__GpKuXII9hxJOGWFUoiim8G-t55_hOHga4vHTjjRr2TQhPbcPP6zw6e_5KrkMxfC-Pp4GC38AjLV2Y3PvtAcpjFptcriGPN10f9zSGy4K77/s1600/kamizela_przod.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="662" data-original-width="1000" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivK0l-bXqrT4-xpKsXej7_KQjObpsLGz85__GpKuXII9hxJOGWFUoiim8G-t55_hOHga4vHTjjRr2TQhPbcPP6zw6e_5KrkMxfC-Pp4GC38AjLV2Y3PvtAcpjFptcriGPN10f9zSGy4K77/s320/kamizela_przod.png" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tak kamizelka Krzaka prezentuje się z przodu</td></tr>
</tbody></table>
Pominęłam szycie na przodzie ramienia, jakie zastosowałam w swoim egzemplarzu, wychodząc z założenia, że nie muszę sztukować skoro mam odpowiednio duży kawałek tkaniny.<br />
Tył kamizelki składa się z dwóch części - prostokątnych pleców i doszytej od wysokości talii "baskinki" wg fragmentu nr 7.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp-hKpmTfjWYtyXgYVwHiI70cP54-ROExXKHb2o40eECvU9iP8QOv8APgFgJsnRa-rsQhOOcDs8qgc2RmOoyQDG7uwSdmMduujPK5ygzusAolCdHQxlEDreKuc7r-s47Up5yboFjHK0LM6/s1600/kamizela_tyl.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="717" data-original-width="1000" height="229" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp-hKpmTfjWYtyXgYVwHiI70cP54-ROExXKHb2o40eECvU9iP8QOv8APgFgJsnRa-rsQhOOcDs8qgc2RmOoyQDG7uwSdmMduujPK5ygzusAolCdHQxlEDreKuc7r-s47Up5yboFjHK0LM6/s320/kamizela_tyl.png" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">A tak z tył. Szew niestety chowa się pod paskiem.</td></tr>
</tbody></table>
Przednie poły wzorowałam na połach skośnych kaftanów z tego samego stanowiska. Uznałam, że taka zakładka będzie lepiej chronić przed zimnem, a i kamizelka nie będzie się rozjeżdżać na brzuchu pod paskiem. Może następną uszyję z połami na prosto lub z lekką zakładką.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV0BHSJL-ayAvZ4zRov0D8A3mM6FCHXECAy_gdhDpRP2FHKghZBHstfsyUutISIa9aKIGwZs52fCXhF-NTwkFETel3kODhGmIrliFfoc3VhVr_y-mkKucuda0gdSBOAhgl422ePAlG89rp/s1600/westa4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="637" data-original-width="960" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV0BHSJL-ayAvZ4zRov0D8A3mM6FCHXECAy_gdhDpRP2FHKghZBHstfsyUutISIa9aKIGwZs52fCXhF-NTwkFETel3kODhGmIrliFfoc3VhVr_y-mkKucuda0gdSBOAhgl422ePAlG89rp/s320/westa4.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Foto - Dobrusia</td></tr>
</tbody></table>
I tak przedstawia się kwestia bezrękawnika z Hedeby oraz mojej jego wersji. Całkiem to fajny element ubioru, szczególnie na zimniejsze okoliczności przyrody i szczególnie dla skandynawskiego czy frankijskiego "zwykłego człowieka" :)<br /><br />A w następnym odcinku... Jeszcze nie wiem co, zobaczymy z którym wpisem się najszybciej uwinę.<br /><br />
<br />
<br />Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-17382069145311310382019-09-19T05:40:00.001-07:002019-11-18T07:38:48.063-08:00Brati z innego tati...... czyli o dwóch kompletach strojów na bazie znalezisk tekstyliów z Hedeby. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM6kWVM04ptcb8-8kDx26Rt-qlfUQXoog2FkSyHrtu0Opw_K3lz8ESEEu4QgnlkYeaRWRnprulbcShfKb8oP0gEHxMneShkB19gXNq70chglXy2zkUXGZyaYeWYXvwznl8hqCDI0G-4zUe/s1600/brati01.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="636" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM6kWVM04ptcb8-8kDx26Rt-qlfUQXoog2FkSyHrtu0Opw_K3lz8ESEEu4QgnlkYeaRWRnprulbcShfKb8oP0gEHxMneShkB19gXNq70chglXy2zkUXGZyaYeWYXvwznl8hqCDI0G-4zUe/s320/brati01.png" width="212" /></a></div>
<br />
Wpis dedykuję koledze Krzakowi, po pierwsze dlatego, że miał niedawno urodziny, po drugie, bo opracowanie kompletu dla niego w ogóle sprawiło, że jest o czym pisać, a po trzecie, bo prosił mnie kiedyś o to, żebym jego komplet w kilku słowach opisała.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidUk3Of79lsGh_Zp5b5QxvzrsFZ6Bo-v_v7oLE5wkMWgUCcN3rHrhhFu1oh98cGxj3d71xTHLyU0PHiQBY9JdN0ccNFpPWkyxuM4lCcxQZ58qYB152dmMyQy8OSa5ctS20B51zb4_LYMxm/s1600/01.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="696" data-original-width="960" height="232" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidUk3Of79lsGh_Zp5b5QxvzrsFZ6Bo-v_v7oLE5wkMWgUCcN3rHrhhFu1oh98cGxj3d71xTHLyU0PHiQBY9JdN0ccNFpPWkyxuM4lCcxQZ58qYB152dmMyQy8OSa5ctS20B51zb4_LYMxm/s320/01.png" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.8px;">Takie tam niebieskookie chłopaki na wstępie ;)</td></tr>
</tbody></table>
<a name='more'></a>Pierwotna wersja tego wpisu, której szkic powstał mniej więcej w marcu, miał dotyczyć tylko kompletu Krzaka. Jednak w tak zwanym międzyczasie sytuacja rozwinęła się dynamicznie, owocując powstaniem właśnie dwóch kompletów, dla "braci bliźniaków" :) <br />
<br />
Właściwie wszystko zaczęło się od zjebki. Mianowicie latem 2018 w jakiejś tam rozmowie Krzak pokazał mi zdjęcie swojego ówczesnego kompletu "wypaśniejszego" i zapytał, co o nim sądzę. Cóż. Odpowiedź brzmiała: "Mam być szczera czy dyplomatyczna?". Krzaku domyślił się, jaka jest moja opinia, no a ja przez kilka dni czułam się jakbym kopnęła szczeniaczka, bo bardzo Krzaka lubię.<br />
Ale kilka dni później Krzak napisał: "To co powinienem mieć, żeby to dobrze wyglądało i trzymało się kupy?" - i tak się zaczęło.<br />
<br />
Chociaż właściwie, jakby się zastanowić, to historia ta ma też drugi początek - mianowicie w stanowczo zbyt długo szytych bryczesach na bazie fragmentów z Hedeby, które były moim pierwszym podejściem do tematu. Oraz niebieskiej tunice ze zbyt szerokim rękawem, które tylko brak nożyczek pod ręką uratował przed przyspieszoną przeróbką ;) I uszytej w zamian za nią tunice z rękawem wybitnie slim fit. To części zestawu Karola.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxCrMyV-OP1KTfY07bnntuRpLDXXsWr-aX0YHiEeaKwhe80y_HJBtVSjJhpG3jSdEbgBK9fZlAy-XHM7c2c4U_d23nvZ4-XxsT0EMYXFHUzz4MECoTVhraVMZpMhjy0-5ojfiw-AScbj64/s1600/brati04.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="721" data-original-width="1000" height="230" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxCrMyV-OP1KTfY07bnntuRpLDXXsWr-aX0YHiEeaKwhe80y_HJBtVSjJhpG3jSdEbgBK9fZlAy-XHM7c2c4U_d23nvZ4-XxsT0EMYXFHUzz4MECoTVhraVMZpMhjy0-5ojfiw-AScbj64/s320/brati04.png" width="320" /></a></div>
<br />
Jak by nie było - w którymś momencie chłopaki zaczęli się śmiać, że są "brati z innego tati", co w zasadzie w warunkach epoki nie jest takie nieprawdopodobne, i celowo kolejne elementy stroju dobierać tak, żeby były w obydwu kompletach podobne - miało to miejsce np. w przypadku kaptura Krzaka.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw-Q_HJtBXxwIe7EKV-8J2WDu9iWvQeqdofOHV9uBNFTIJEdBn20Y9xaXX5dggoeUFsph4MgSas6xmgMxkdi15wLyTI4ldKM34-aVg77BPc-SI5tVhyhel9rBgzHzPPtc7ABdx37Ietlhy/s1600/brati03.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="662" data-original-width="1000" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw-Q_HJtBXxwIe7EKV-8J2WDu9iWvQeqdofOHV9uBNFTIJEdBn20Y9xaXX5dggoeUFsph4MgSas6xmgMxkdi15wLyTI4ldKM34-aVg77BPc-SI5tVhyhel9rBgzHzPPtc7ABdx37Ietlhy/s320/brati03.png" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Różnica w podejściu chłopaków była zasadnicza. <br />
Karol miał pomysł, co konkretnie chce odtwarzać, w jakim regionie "osadzić" swoją rekonstrukcję. Miał fajną wersję "skromną" ubioru, chciał stworzyć komplet vipowski. Karol lubi rzeczy mniej typowe, ciekawe, dziwne - a przy tym dobrze historycznie umotywowane. Uznał, że elementy takie jak dwukolorowe bryczesy czy nie spotykanego u nas kroju tunika będą odpowiednio oryginalne, będąc jednocześnie w pełni sensowną interpretacją znalezisk opartą na wiedzy naukowej. Dodatkowo była też drobna złośliwa motywacja - skoro jarl jego ówczesnej drużyny nie lubił bryczesów... ;)<br />
<br />
Krzak chciał zyskać wypaśniejszy strój i jednocześnie się uhistorycznić - jego wcześniejsze reko to był typowy "uniwersalny wiking rekonstruktorski". Jego wcześniejszy zestaw "kościółkowy", ten który mi pokazał na zdjęciu - cóż, nie była to głębia Mordoru, ale też nic specjalnie poprawnego - ot, taki cosplay rekonstruktora z 2012 r. (niestety rzecz bardzo we wczesnym polskim powszechna...).</div>
<div style="text-align: left;">
Bardzo lubię te sytuacje, gdy nie tylko szyję komuś jakiś ubiór, ale i opracowuję koncepcję stroju na podstawie źródeł. Taka praca wymaga dokonania pewnej syntezy informacji - o warstwach społecznych, o kolorach, o znaleziskach tekstyliów, o przedstawieniach ikonograficznych, o tym jakie tkaniny, jakości tkanin, kolory pojawiają się w kontekście przedstawicieli danej warstwy społeczeństwa, i tak dalej, i tak dalej. Trochę taka zagadka logiczna - jak ubrać kogoś w oparciu o dane założenia :D<br />
W tym przypadku rzecz była o tyle łatwiejsza, że miałam dużo dowolności. Po mojej namowie Krzak zdecydował się na Danię i skupienie się na Hedeby - oraz oparcie w kwestii strojów na tekstyliach z tamtejszych znalezisk. Prawda jest taka, że chciałam po prostu kilka rzeczy uszyć, a nie miałam wcześniej dla kogo ;) </div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRKwXtF3t6CMDG48yESnFAtZzEnOCraL5pvxsKJNC-rgB4R9xb05SHr9PWbtqcQahpNppieGYW0swTAWFsMQNal-fdkX4kxpureJ9Ctj7TMzB0G6ED-pfE8J1eNtE69Qn4uC1-WEFfr_IE/s1600/brati02.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="885" data-original-width="1000" height="283" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRKwXtF3t6CMDG48yESnFAtZzEnOCraL5pvxsKJNC-rgB4R9xb05SHr9PWbtqcQahpNppieGYW0swTAWFsMQNal-fdkX4kxpureJ9Ctj7TMzB0G6ED-pfE8J1eNtE69Qn4uC1-WEFfr_IE/s320/brati02.png" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Z czego składają się zestawy chłopaków? Cóż. Zacznijmy od tego, że każdemu elementowi poświęcę tutaj tylko jedno-dwa-może trzy zdania. Dlaczego? Ano dlatego, że w paru zdaniach temat da się ująć tylko tak, że albo ten opis nic nie wnosi albo tak czy siak nic nie mówi osobom nie będącym bardziej w temacie. Dlatego właśnie każdy element kompletu będzie miał (lub ma, jak torba, nie ta sama co prawda, ale już o niej pisałam) osobną, bardziej szczegółową notkę.<br />
Moje interpretacje oparłam przede wszystkim o teksty Ingi Hagg, z ewentualnymi dodatkowymi źródłami tam, gdzie były przydatne. Kolorystyka dobierana była tak, by pokazać wysoki status majątkowy, podobnie jakość tkanin.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoZ-IyLlWhjGeLeBDjQtuWRx4IAZTb-cmC2M2bdQVd25Qo5R_K5Tzfdozmqw8Yw-3HiHCiYNKbbqF16maM0Cok2FgyiTFpGq6_wjCQW50Y5pd9WagCQMJevuQq97Uq1FiG_xSUX9SSGUul/s1600/szkot02.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="645" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoZ-IyLlWhjGeLeBDjQtuWRx4IAZTb-cmC2M2bdQVd25Qo5R_K5Tzfdozmqw8Yw-3HiHCiYNKbbqF16maM0Cok2FgyiTFpGq6_wjCQW50Y5pd9WagCQMJevuQq97Uq1FiG_xSUX9SSGUul/s320/szkot02.png" width="215" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Czapeczka podkradziona Krzakowi :D </td></tr>
</tbody></table>
(linki w tej sekcji póki co są w większości nieaktywne, będę je w miarę opisywania uzupełniać)<br />
<br />
Obydwaj mają <span style="color: #38761d;"><a href="http://trollusia.blogspot.com/2019/11/kiedy-jeden-kolor-to-za-mao-lansu.html">bryczesy</a></span> wg. fragmentów<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b> <span style="background-color: white;">72 A-B</span><span style="background-color: white;"> i </span><span style="background-color: white;">91 A</span></b></span></span><span style="background-color: white;">, wspomaganych opisami i ikonografią. Krzakowe zieloną część mają dwuetapowo barwioną rezedą i indygo (z ekstraktu indygowca, urzet niestety ciągle mi ginie tragicznie przed zbiorami). </span>Ich <a href="http://adres%20adres/">tuniki</a> oparte są na interpretacji różnych fragmentów z Hedeby uznanych przez Hagg za części tego elementu ubioru - tutaj bardziej rozpiszę się we wpisie o tunikach, bo jest tego sporo.<br />
Kolejnym wspólnym elementem są <a href="http://link%20link/">kaptury</a> (z czego tylko ten krzakowy wyszedł spod mojej ręki), oparte na fragmencie <b>S3</b>.<br />
Dodatkowo w zestawie Krzaka znajdują się: <a href="https://trollusia.blogspot.com/2019/09/kamizelka-na-nereczki.html"><span style="color: #38761d;">"ogrzewacz" bez rękawów</span></a>, na podstawie fragmentów interpretowanych przez Hagg jako bezrękawnik, który nazywa "lodenwamsem", <a href="http://kaftan/">kaftan na zakładkę</a> oraz <a href="https://trollusia.blogspot.com/2019/09/hedeby-specops.html"><span style="color: #38761d;">czapeczka</span></a>, w anglojęzycznym piśmiennictwie określana jako "pillbox" - a my ją prywatnie określamy jako "czapeczka Hedeby SpecOps" ;) O<span style="color: #38761d;"> <a href="http://trollusia.blogspot.com/2014/12/torba-z-haithabu.html"><span style="color: #38761d;">torbach z biglami</span></a> </span>już kiedyś pisałam - w komplecie Krzaka znalazła się najmniejsza z nich, w wersji z barwionej marzanną wełny, jako torebka na drobiazgi, historycznie poprawna opcja zamiast rozpowszechnionych wśród rekonstruktorów kaletek. Karol także takiej torebki używa, ale w wersji skórzanej - nie mojego autorstwa. <br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxLle_24I5xAY1JjuFvmWo131gDPlFmql_s86jwjsm9I88Rdpa2x-kGpYbG-vdziQCLg1xAbkvwKEydeVJebgd_tshjTsbEsDafkhKGWYXEIrzImQDuZwPbFE67d2VNRShn1TEOZmATf37/s1600/02.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="705" data-original-width="960" height="235" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxLle_24I5xAY1JjuFvmWo131gDPlFmql_s86jwjsm9I88Rdpa2x-kGpYbG-vdziQCLg1xAbkvwKEydeVJebgd_tshjTsbEsDafkhKGWYXEIrzImQDuZwPbFE67d2VNRShn1TEOZmATf37/s320/02.png" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Krzak w prawie pełnym zestawie - prawie, bo bez kaftana. No i płaszcz na szybko z mojego koca, nie docelowy. <br />
<br /></td></tr>
</tbody></table>
Nasze "bliźniaki" swoje komplety uzupełniają płaszczami - prostokątnymi, bez dodatkowych bajerów.<br />
<br />
Kolejne elementy będę opisywać szerzej, mam nadzieję dosyć szybko - połowa notek jest już prawie gotowa. Także trzymajcie kciuki :D</div>
Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-63251008096151251382018-08-21T14:06:00.002-07:002018-08-21T14:09:56.285-07:00Moja mała tęcza<br />
Ten wpis powstał, ponieważ ostatnio znów spotkałam się w jakiejś rekonstruktorskiej "pigułce dla początkujących" z mitem, jakoby kolory z naturalnego barwienia były zgaszone, bure, w typie oliwkowych zieleni, jasnych żółci, szarości, brązów i tak dalej.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsk3nfd2Krn371ZU6fMN-gEt-RfOS8__dgyYvB4qoBJ2DmKVMTZRZtIUB18YdzJRewrkM8bLWyK8CqHLdpJUjPojLBS2M-uv8ru9oxfgImVRNNRO2KB1bmvh8a0vza8aR8YfDQzRTIeKdx/s1600/mcebula.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="209" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsk3nfd2Krn371ZU6fMN-gEt-RfOS8__dgyYvB4qoBJ2DmKVMTZRZtIUB18YdzJRewrkM8bLWyK8CqHLdpJUjPojLBS2M-uv8ru9oxfgImVRNNRO2KB1bmvh8a0vza8aR8YfDQzRTIeKdx/s320/mcebula.jpg" width="320" /></a><br />(jakieś żółtości z dawnych barwień)</div>
<br />
<a name='more'></a>Oraz dlatego, że na pokazie, który z VPP robiliśmy w Kętrzynie na Jarmarku Św. Jakuba poza trollowaniem Krzyżaków, zajmowaliśmy się także uczciwym rzemieślniczeniem i z barwierskich eksperymentów wyszło mi sporo ładnych odcieni.<br />
Zdjęcia nie są super, ale mniej więcej oddają kolory.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEVMt1dJ0oYnmgz0XQTntLwC6i6-ZY26q_QLOhwkp6bVt3psZfK9B9ZzlrnUAOt8QGk5vNF-H834aiqhFjJ4WfvlyKaYFMeTU5h2O-LnFLggs0lTAz15zjfV2wjGv4_vS9ZZPs60E-UXOF/s1600/03net.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="220" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEVMt1dJ0oYnmgz0XQTntLwC6i6-ZY26q_QLOhwkp6bVt3psZfK9B9ZzlrnUAOt8QGk5vNF-H834aiqhFjJ4WfvlyKaYFMeTU5h2O-LnFLggs0lTAz15zjfV2wjGv4_vS9ZZPs60E-UXOF/s320/03net.jpg" width="320" /></a><br />
<br />
<div style="text-align: left;">
Na pokazie barwiłam indygo i marzanną. W planach była też rezeda, ale brakowało mi jednego garnka, a drugiego dnia żal mi było wylać czerwony barwnik. <br />
<br />
Z ciekawostek - korzystałam z wody z fontanny miejskiej, która sobie radośnie ciurkała na środku placyku, gdzie byliśmy rozbici, nie mam pojęcia, jak mogło to wpłynąć na odcienie :D<br />
<br />
Marzanna była przefermentowana i zaprawiona sodą oczyszczoną. Jest to ciekawe, bo marzanna "nie zasadowa" daje odcienie raczej ciepłe, czasem w kierunku pomarańczu, natomiast "zasadowa" chłodne, bardziej różowe, będące fajną podstawą pod dwuetapowe barwienie, którego oczywiście nie mogłam sobie w tych okolicznościach przyrody odpuścić.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWHaUM3Yain3EfipLmcn3TUO7t_Wf2nmiQr80Ys43SOH6yBO5vZ2EnLAkpfPwsU7a5iF3qN8OdSRKquKlGRBTK2Ks_QgREXZj3r8dC2hZnExIDYj9IuoJgDp1WuLUV6zEML1yErbGn7hM2/s1600/04net.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="915" data-original-width="960" height="305" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWHaUM3Yain3EfipLmcn3TUO7t_Wf2nmiQr80Ys43SOH6yBO5vZ2EnLAkpfPwsU7a5iF3qN8OdSRKquKlGRBTK2Ks_QgREXZj3r8dC2hZnExIDYj9IuoJgDp1WuLUV6zEML1yErbGn7hM2/s320/04net.jpg" width="320" /></a><br />
<br />
<div style="text-align: left;">
Od lewej - marzanna + indygo na jasnoszarym podkładzie, marzanna na średnio-szarym podkładzie z odrobiną indygo, marzanna na leciutkiej szarości, marzanna na bieli, kolejne dwie marzanny na bieli, marzanna + indygo. A na dużym kawałku widocznym na zdjęciach marzanna na białej surówce wełnianej.<br />
Najlepsze jest to, że te fiolety jeszcze wyładniały kiedy indygo się do końca utleniło :) </div>
</div>
</div>
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3V9hiPYdOu7w6Bd0wD9SPRt6ek7_gORja9yqYHj-vPwi6eqnhkjTo3VC_FgWZOjzDIOjV8uRRKnycQ9vSh36X9hsdLENAqpbUJ8AEbJ2YWfqavPPIeAiJARYO792_PaPL3a8sZ-xGH0Fq/s1600/01net.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="639" data-original-width="960" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3V9hiPYdOu7w6Bd0wD9SPRt6ek7_gORja9yqYHj-vPwi6eqnhkjTo3VC_FgWZOjzDIOjV8uRRKnycQ9vSh36X9hsdLENAqpbUJ8AEbJ2YWfqavPPIeAiJARYO792_PaPL3a8sZ-xGH0Fq/s320/01net.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
Niebieskości to wszystko indygo - na jasnych owijaczach i jasnej wełnie, na ciemniejszych owijaczach, na szarej wełnie...<br />
<br />
I wreszcie zielony, który wyszedł wspaniale:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2YisXhoCdJhVhqCjQiv5aCMGAQ2Vcz69UjLssltvGUojCyuEKp7Fnya0VbKy0EmVayXGoktDC6d4DNTh_nkw540VHvO5mdas33zItE357fqLLczb7NOSLIxB4LPKMLtARFf0-aM3kC7uL/s1600/06net.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="633" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2YisXhoCdJhVhqCjQiv5aCMGAQ2Vcz69UjLssltvGUojCyuEKp7Fnya0VbKy0EmVayXGoktDC6d4DNTh_nkw540VHvO5mdas33zItE357fqLLczb7NOSLIxB4LPKMLtARFf0-aM3kC7uL/s320/06net.jpg" width="211" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Podstawą była tutaj żółć, na którą szarawe owijacze zafarbowała Liba, używając do tego kwiatu nawłoci i dużej ilości ałunu. Żółty, jak widać, wyszedł prawdziwie oczobijny, pięknie nasycony, no świetny kolorek. Owijki wylądowały w mocno stężonej kadzi indygowej i wyszły w niej będąc przepięknie zielonymi :) Tak pięknie zielonymi, że teraz jestem w fazie eksperymentów nad takimi właśnie zieleniami - może za jakiś czas będzie co pokazać. </div>
</div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3fyXY6aTP8O6fcD3DusAgI5tH5_QH7S6BaA6pXgElniTlsLMTO8gKtzmXLfX8Vaiwyc4STRDpv25r5B-6NpUlFgitzDzR0FBu7u30iWyff9P-puu1Yr9EmaLLEx6gSrv2ONJjMbbJ-gIf/s1600/02net.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="639" data-original-width="960" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3fyXY6aTP8O6fcD3DusAgI5tH5_QH7S6BaA6pXgElniTlsLMTO8gKtzmXLfX8Vaiwyc4STRDpv25r5B-6NpUlFgitzDzR0FBu7u30iWyff9P-puu1Yr9EmaLLEx6gSrv2ONJjMbbJ-gIf/s320/02net.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
A na koniec taka moja mała tęcza - następnym razem mam nadzieje, że będzie już na zdjęciu uzupełniona i o wyniki tych pokazowych farbowań i o to, czym się bawię obecnie - a na tapecie są dwuetapowe zielenie, koszenila (powrót po latach ;) ) oraz dwuetapowe fiolety.<br />
<br />
Zgaszone i szarobure? Raczej nie ;)<br />
A teraz idę zamieszać w kociołku, w którym zażółcają mi się spodnie dla kumpla - docelowo ma być trawiasta zieleń. </div>
Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-30380769612004363122018-05-27T18:32:00.001-07:002018-05-27T18:32:39.415-07:00Troll wychodzi ze średniowiecza... ... czyli coś z zupełnie innej beczki. Oj tak, bardzo, bardzo innej. <br />
<br />
Tym razem będzie o czymś, czego pewnie większość czytelników tego bloga się raczej nie spodziewa. No może poza tymi, którzy mnie znają, albo na FB widzą moje poczynania ;) <br />
Ale, ale, nie uprzedzajmy faktów... <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWmFM9qu2PFgiBLD8N7Y4tOLFb_FiF1FVHJJXBQv4EdznFh6z4jqRNqhziYkVXrEa0fH188GVIJ_XICtQh5duoVtx8N-hVv8fyttcMUQPoGdon_Q78oi9ztdsxsgyVv7nRypRNticXSA8h/s1600/szycie01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWmFM9qu2PFgiBLD8N7Y4tOLFb_FiF1FVHJJXBQv4EdznFh6z4jqRNqhziYkVXrEa0fH188GVIJ_XICtQh5duoVtx8N-hVv8fyttcMUQPoGdon_Q78oi9ztdsxsgyVv7nRypRNticXSA8h/s320/szycie01.jpg" width="320" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: x-small;">"Białe do białego, czerwone do czerwonego..."</span></blockquote>
<span id="goog_1023443323"></span></div>
<a name='more'></a><br />
Wracam na bloga. Na początek wtręt osobisty. <br />
Ostatni wpis był ponad rok temu. Pisałam wtedy, że mam nadzieję, iż pójdzie ku lepszemu. Uh, jakby to powiedzieć... Na chwilę poszło. A potem przez moje życie przewaliło się coś w stylu radosnego połączenia tsunami, wybuchu bomby atomowej z pomniejszymi dodatkami typu burza ogniowa i gradobicie. W efekcie przez blisko rok wygrzebywałam się (dalej się wygrzebuję) z depry i połączonych z nią rozpieprzu i demolki ogólnej. Próby szycia czegokolwiek do wczesnego reko nie pomagały - przy ręcznym szyciu jest za dużo czasu na myślenie i dalsze zagrzebywanie się w czarnej mazi. Do zleceń zresztą też ciężko mi się było zmobilizować, dalej mam kilka zaległości do skończenia. Tym bardziej do obrabiania zdjęć (szczególnie, że duża część była robiona w miejscu, które nie kojarzyło mi się najlepiej), jeszcze tym bardziej do pisania czegokolwiek. Zasadniczo to był czas zły, ciemny, paskudny i z pełnym zanurzeniem w czarnej mazi, i nie ma co więcej się rozpisywać. <br />
<br />
Ale - "every cloud has a silver lining". Jednym z efektów rozpirzu było to, że mieszkam sobie teraz z <a href="http://tesi-tworstwo.blogspot.com/">Tesią</a>, a z połączonej mocy naszych chaosów rodzą się inicjatywy, o jakich kiedyś bym nie pomyślała. <br />
I o tym właśnie będzie dzisiaj. O czymś, w czym jeszcze kilka miesięcy temu zupełnie bym się nie widziała. Mianowicie - Troll wyszedł ze średniowiecza. I wylądował w XVIII w. <br />
A wcześniej w XIX. I w początkach XX. Ale o tym napiszę przy kolejnej okazji, jak się dorobię czegoś więcej do ilustracji notek :D<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsvWn_8ls-WiNnNzJTuqU9-ZKq9rT4JhB1yRpGM4Z1QGQpIxmF090rIXHh4f2bWZ83M4zkCsoLKgTCtVNKxbiJibFoci_CFBqQxczX2GvnH2SAmF_jR3FxbbisphWqMRJi0K6-qaO3x6Qo/s1600/Stowe.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="413" data-original-width="620" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsvWn_8ls-WiNnNzJTuqU9-ZKq9rT4JhB1yRpGM4Z1QGQpIxmF090rIXHh4f2bWZ83M4zkCsoLKgTCtVNKxbiJibFoci_CFBqQxczX2GvnH2SAmF_jR3FxbbisphWqMRJi0K6-qaO3x6Qo/s320/Stowe.jpg" width="320" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #5a5253; font-family: Times, "Times New Roman", serif; text-align: start;"><span style="font-size: x-small;">The gardens at Stowe House, Thomas Rowlandson, 1785 r.</span></span></blockquote>
Po "Balu Szkockim" w lutym oraz udanej realizacji "Projektu Sufrażystki" na tegoroczną Manifę, XIX w i początek XX wkręciły mnie bardzo. Nie rekonstruktorsko, raczej kostiumersko - bawi mnie szycie tych strojów, wyzwania jakie przede mną stawiają, cieszy mnie to, ile uczę się przy ich tworzeniu. Ale XVIII w.? Hmmm... Nigdy mnie to datowanie jakoś specjalnie nie interesowało. Suknie piękne, ale raczej trudne do uszycia, no i te grube metry drogich tkanin. I pewnie tak by pozostało, gdyby nie to, że tegoroczny Piknik Krynoliny w Pszczynie został ogłoszony pod wezwaniem drugiej połowy XVIII w, a konkretnie datowany na lata 1751-1791. A że chciałam się tam wybrać... Cóż, trzeba było rozejrzeć się za suknią.<br />
<br />
Wybór padł na robe en chemise, zwaną także chemise a la reine (chociaż ta druga nazwa stosować powinna się tylko do konkretnego "modelu" sukni). Dlaczego? Jest łatwa do uszycia, można ją uszyć z tkanin, które nie kosztują milionów monet, no i, inaczej niż inne suknie z epoki, nie wymaga aż tak kategorycznie sznurówki - której nie posiadam i na której szycie nie porywałam się, mając niewiele czasu, zerowe doświadczenie w takim szyciu oraz brak manekina.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-EezJN8e8siM7h1RY6pFKiSUqxLNBnhMCo_bHXCqgi6vs8PgQsSsZWJgJTJXYISWw9i_wdeNLFob4U0wTykDvo4ERXJid0jY00t8NQnjNfSvTpMZsOdab77zaVSKElmfkrZBzZtnso8kU/s1600/Mrs+Crouh+George+Romney.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="717" data-original-width="564" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-EezJN8e8siM7h1RY6pFKiSUqxLNBnhMCo_bHXCqgi6vs8PgQsSsZWJgJTJXYISWw9i_wdeNLFob4U0wTykDvo4ERXJid0jY00t8NQnjNfSvTpMZsOdab77zaVSKElmfkrZBzZtnso8kU/s320/Mrs+Crouh+George+Romney.jpg" width="251" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Portret pani Crouh pędzla Georga Romneya</span></blockquote>
Czym właściwie jest "robe en chemise"? Ten rodzaj sukni pojawił się w latach 80' XVIII w., od razu wywołując skandal wśród szerszej publiczności, jako że zapozowała w nim królowa Maria Antonina na obrazie Elisabeth Vigee-Lebrun (sama malarka także jest ciekawą postacią). A jakże tak być może, by królowa nie dosyć, że na oficjalnym portrecie nie ma na sobie oficjalnej dworskiej sukni, to jeszcze pojawia się czymś przypominającym do złudzenia koszulę, jaką noszono pod innymi sukniami?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH-rkJMhv0g1VNimMBme_abR5jnAnSrOQAAYmun1nUodk04bmDpRw1gZJ43nE5P4j8aLu4i3VmRiIyae-FnmzkgThEPvKNhwqWfu5o3bKBHT8Cm7V-lmeppqcsiYco1xw3_B7S2CZElpQB/s1600/maria_antonina_w_chemise.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="471" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjH-rkJMhv0g1VNimMBme_abR5jnAnSrOQAAYmun1nUodk04bmDpRw1gZJ43nE5P4j8aLu4i3VmRiIyae-FnmzkgThEPvKNhwqWfu5o3bKBHT8Cm7V-lmeppqcsiYco1xw3_B7S2CZElpQB/s320/maria_antonina_w_chemise.jpg" width="251" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Portret Marii Antoniny pędzla Elisabeth Vigee-Lebrun, 1783 r.</span></blockquote>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Jednak - a może właśnie dlatego - robe en chemise szybko przyjęło się wśród arystokratek. Było lekkie, zwiewne, pasujące do sentymentalistycznych prądów myślowych, jakie się wówczas pojawiły, z ich postulatami powrotu do natury, do prostoty, do "wiejskiego życia" (które oczywiście, w przypadku arystokratek, nic wspólnego z życiem chłopstwa epoki nie miało, no ale...).<br />
Robe en chemise szyte były z delikatnych, układających się tkanin, czasem wystarczająco cienkich, by prześwitywały przez nie spodnie warstwy ubioru, sznurówka i halki, co zresztą wykorzystywano dla efektu, np. przez użycie kolorowej spodniej spódnicy.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_qyHRoTBerw8_z0cU2khpDFmh4jkBK2m9UCrw7mo1klE89ynoGbqLMtyVzQq8BG0mq_bTlNe_n-zKNBakf2duXVG2o4wyY7DytvTL11ShOsPoQ-hFagoGuPhE21kJ1-d91BLqL-v_1V-7/s1600/pani+w+parku.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="667" data-original-width="500" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_qyHRoTBerw8_z0cU2khpDFmh4jkBK2m9UCrw7mo1klE89ynoGbqLMtyVzQq8BG0mq_bTlNe_n-zKNBakf2duXVG2o4wyY7DytvTL11ShOsPoQ-hFagoGuPhE21kJ1-d91BLqL-v_1V-7/s320/pani+w+parku.jpg" width="239" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: x-small;">O taki efekt. Obraz przypisywany Marguerite Gérard</span></blockquote>
</div>
Ich charakterystyczną cechą było szycie z jednego kawałka stanika i spódnicy, także rozcięcie przodu, pozwalające na ukazanie spodniej warstwy, czasem ozdobione dodatkowo lamówką, kokardami czy frędzlą. Dekolty są ściągane wstążką czy sznureczkiem (co bezpośrednio nawiązuje do bieliźnianych koszul), często zdobione falbanami, ale są i modele gdzie mamy tylko proste ściągnięcie. Pojawiają się bufiaste rękawy, plisowane staniki, falbanki jako wykończenia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfpYTNoBCOAWXmRj0htci8FwtCJq5fmqZe1h6VAoaTS313rq8VfdKl3FMCA_5YW-seYVk_qZg763qK6j8XLuePD8SA7Kfr3sazwcMW7ZBIWN3r4bwGOzcLc01utMPbMrW5APTTuULYuUMf/s1600/Ludwig+Guttenbrunn.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="348" data-original-width="246" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfpYTNoBCOAWXmRj0htci8FwtCJq5fmqZe1h6VAoaTS313rq8VfdKl3FMCA_5YW-seYVk_qZg763qK6j8XLuePD8SA7Kfr3sazwcMW7ZBIWN3r4bwGOzcLc01utMPbMrW5APTTuULYuUMf/s320/Ludwig+Guttenbrunn.jpg" width="226" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Kobieta z listem miłosnym, Ludwig Guttenbrunn, widać spodnią spódnicę nieco dłuższą od sukni, </span><span style="font-size: x-small;">co wykorzystałam w mojej kiecce</span><span style="text-align: left;"> </span></blockquote>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0RIk0yT6RfuvMP5A-dhwnOUinf1AV3h0ArpuzHphxKFftVX65Nzzk3StuQwhQTR9tgzTW0-Ki9FLsGBkBPy5c6TE3WxI-HATx-2z0wKQGO5ImJ4P7hsUk08D-VEuLCYVo-DnLaQ5jAGpG/s1600/Lady_Lemon_George+Romney.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="295" data-original-width="236" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0RIk0yT6RfuvMP5A-dhwnOUinf1AV3h0ArpuzHphxKFftVX65Nzzk3StuQwhQTR9tgzTW0-Ki9FLsGBkBPy5c6TE3WxI-HATx-2z0wKQGO5ImJ4P7hsUk08D-VEuLCYVo-DnLaQ5jAGpG/s1600/Lady_Lemon_George+Romney.jpg" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Portret Lady Lemon, George Romney, widać błękitną lamówkę na rozcięciu</span><span style="text-align: left;"> </span></blockquote>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUIJrMKo-rck_s1UL7SD27cbQlQ8btUqshb8-tgqtnsofwH-jV7TMC2oQnW5V-b2UHKiAm5O5p4_NFEN44Fwc5PNN8MNZpi2FkGFEmsRwd-8O0-nVMC-wa5FMKVgoN_zCMaiwxybdYMxXh/s1600/izabela_lubomirska.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="387" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUIJrMKo-rck_s1UL7SD27cbQlQ8btUqshb8-tgqtnsofwH-jV7TMC2oQnW5V-b2UHKiAm5O5p4_NFEN44Fwc5PNN8MNZpi2FkGFEmsRwd-8O0-nVMC-wa5FMKVgoN_zCMaiwxybdYMxXh/s320/izabela_lubomirska.jpg" width="258" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Portret Izabeli Lubomirskiej, autorstwa Elisabeth Vigee-Lebrun,<br />patent z kwiatkami w dekolcie wykorzystałam na pikniku</span></blockquote>
Kojarzone są z bielą, ale nie tylko białe były noszone. Mamy przykłady robe en chemise wzorzystych - w kropki lub paski, a także jednolitych, zarówno w mocnych jak i pastelowych kolorach. Szczególnie podobają mi się niebieskie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWjeQuMoU_ANudn-JWjF-Y2rh36VKuxwAhc1Z4GOlExsGNAc_tNoSC8cvCV1s9ZvG-2-ZU4M0O3_kEk2hhI6vtBgt7LS0EbTgbKycvwoTBqwVQwflZHBWeIklkG6pxs51b8ZX37W_zCBFn/s1600/Elizabeth_Vig%25C3%25A9e-Lebrun.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1112" data-original-width="800" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWjeQuMoU_ANudn-JWjF-Y2rh36VKuxwAhc1Z4GOlExsGNAc_tNoSC8cvCV1s9ZvG-2-ZU4M0O3_kEk2hhI6vtBgt7LS0EbTgbKycvwoTBqwVQwflZHBWeIklkG6pxs51b8ZX37W_zCBFn/s320/Elizabeth_Vig%25C3%25A9e-Lebrun.jpg" width="230" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Autoportret Elisabeth Vigee-Lebrun w różowej robe en chemise, 1782 r.</span><span style="text-align: left;"> </span></blockquote>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtRBbgPIm6RwTcgh4L6C7x17sjv_seDTGvvP4XAJ445v3QQY7inePaEoA0uj3t7xbdIWl1fhxf1q6u8u3cDZYpWg2rpfbiyvDytwFV32BKc1h_8M0iIyghjgCxtcheng1a6esJF3UIKZ2s/s1600/Gallerie+des+Modes+et+Costumes+Fran%25C3%25A7ais.+41e+Cahier.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="846" data-original-width="564" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtRBbgPIm6RwTcgh4L6C7x17sjv_seDTGvvP4XAJ445v3QQY7inePaEoA0uj3t7xbdIWl1fhxf1q6u8u3cDZYpWg2rpfbiyvDytwFV32BKc1h_8M0iIyghjgCxtcheng1a6esJF3UIKZ2s/s320/Gallerie+des+Modes+et+Costumes+Fran%25C3%25A7ais.+41e+Cahier.jpg" width="213" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Ilustracja z żurnala mód, 1784 r, "Galerie des modes et costumes français"</span><span style="text-align: left;"> </span></blockquote>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpTMblo1E-BJycfygfSIwB2pggaA1rchVgyk0xiqEUJCj6FBD3RWYxspYgP6P_FM1S70Vo32DNuQYxBjxUQqXCnUhTSh7xFySCNP7_TbrkpqKEdomy3vbyMSEf2o8kNlbodnTeUwZB4nDj/s1600/57217daf6ec3304c0d7e63214b9f2c29.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="948" data-original-width="736" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpTMblo1E-BJycfygfSIwB2pggaA1rchVgyk0xiqEUJCj6FBD3RWYxspYgP6P_FM1S70Vo32DNuQYxBjxUQqXCnUhTSh7xFySCNP7_TbrkpqKEdomy3vbyMSEf2o8kNlbodnTeUwZB4nDj/s320/57217daf6ec3304c0d7e63214b9f2c29.jpg" width="248" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Kolejny autoportret Elisabeth Vigee-Lebrun, tym razem czarna suknia, 1790 r.</span><span style="text-align: left;"> </span></blockquote>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGjY_Mu1MU0bV671Hytz6E-lh1RuaeYnB1keYdX0ewxxc_i4vr8PpWzOqL2L7fgFNgkHNQEph3KYEDeKqRGYR98t-oW8JfZop7J7C-5nL13bpA_-KpuEAcavE8N98LoUcbCmTOnY9urkv-/s1600/Rund%25C4%2581le_-1780s_Anton_Graff_-_Anna_Maria_Frederike_von_Taube.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="899" data-original-width="680" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGjY_Mu1MU0bV671Hytz6E-lh1RuaeYnB1keYdX0ewxxc_i4vr8PpWzOqL2L7fgFNgkHNQEph3KYEDeKqRGYR98t-oW8JfZop7J7C-5nL13bpA_-KpuEAcavE8N98LoUcbCmTOnY9urkv-/s320/Rund%25C4%2581le_-1780s_Anton_Graff_-_Anna_Maria_Frederike_von_Taube.jpg" width="242" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Portret Anny Marii Friderike von Taube, autorstwa Antona Graffa</span></blockquote>
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
A teraz nieco o mojej sukni. Uszyta jest z bawełnianego batystu, bardzo cieniutkiego i przejrzystego. Do tego jasna koszulka z dużym dekoltem, oraz bawełniana spodnia spódnica z układającej się "koszulowej" tkaniny. Początkowo spodnie spódnice miały być dwie, ale efekt z jedną był zadowalający, Z racji bardzo ograniczonego czasu uszyłam ją maszynowo, ręcznie robiąc tylko część wykończeń. </div>
Na okazję pikniku dla ukształtowania odpowiedniej sylwetki użyłam poduchy na tyłek ("bum pad", chyba nie ma to polskiej nazwy, z Tesią mówimy o niej "nadupnik") oraz paskudnie niewygodnego pseudo-gorsetu by nieco wysmuklić talię i unieść biust w epokowym stylu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKUgw1xCn0kOoOpeTWtyJ1CjnAHF813sxLResVksMwFJ6QMUjBW6RzZ0nrIyKbP-TIRQvMwLiMJLDgENYAt78OCZFVtZJ6B0PLEusEszhBYF0eGtxDQVpiV6Sb5TwgBsGolwFC0KCDv8Bc/s1600/przymiarki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKUgw1xCn0kOoOpeTWtyJ1CjnAHF813sxLResVksMwFJ6QMUjBW6RzZ0nrIyKbP-TIRQvMwLiMJLDgENYAt78OCZFVtZJ6B0PLEusEszhBYF0eGtxDQVpiV6Sb5TwgBsGolwFC0KCDv8Bc/s320/przymiarki.jpg" width="240" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Noc, bałagan, przymiarki...</span></blockquote>
Ponieważ taka suknia sama w sobie jest czymś totalnie mi obcym - te kokardy, ta słodkość, chciałam, żeby była taką totalną robe en chemise - z falbankami na rękawach i dekolcie, z kokardami, zwiewną, lekką, cienką, marszczoną, no 100%. Na co dzień nie noszę raczej bieli, więc wybrałam biel. Do tego początkowo miały być wykończenia różowe lub popularne w epoce błękitne, ale tutaj akurat ostatecznie wybrałam zielono-turkusowy materiał, jaki został mi z balowej sukni, ponieważ ma on lekki połysk, dobrze pasujący do matowej reszty - nie miałam opcji pozyskania na szybko różu czy błękitu z takim połyskiem.<br />
<br />
Niestety, ostatecznie nie ma falbanek na dekolcie - w jakimś zaślepieniu kupiłyśmy z Tesią za mało tkaniny i już przy rękawach trzeba było kombinować, na falbankę nie starczyło, a nie miałam nic, co by się na nią nadało i robiło odpowiedni efekt. Możliwe, że jeszcze ją dorobię.<br />
To z czego nie jestem do końca zadowolona to także długość - i tutaj zemścił się nasz błąd przy zakupie tkaniny, o ile u Tesi na długość starczyło, o tyle przy moim wzroście przydałoby się te 10-20 cm więcej. Jednak obrazy z epoki pokazują takie przykłady robe en chemise, gdzie spodnia suknia jest nieco dłuższa niż wierzchnia warstwa, co skwapliwie zastosowałam, szyjąc halkę sięgającą ziemi.<br />
Ogólnie - tak śmiem twierdzić, że wyszło nieźle.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix-XTIOluiSEfFy7HxRmGRJ54inB2D2ZVVE3yxS0y5thwdnag55wZR4uSzqjVKRaO3k7UgXlzFqgRAbZCO9OVC52d0ahY8UFRRQ-gT5STAyVp0c1xF9yp0uD42qTNOFwlA1s_77gaX_EQP/s1600/_DSC0030.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1066" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix-XTIOluiSEfFy7HxRmGRJ54inB2D2ZVVE3yxS0y5thwdnag55wZR4uSzqjVKRaO3k7UgXlzFqgRAbZCO9OVC52d0ahY8UFRRQ-gT5STAyVp0c1xF9yp0uD42qTNOFwlA1s_77gaX_EQP/s320/_DSC0030.JPG" width="213" /></a></div>
<br />
Kapelusz zaaranżowałam na szybko w poranek przed imprezą, jako bazę wykorzystując niedawno kupiony kapelusz słomkowy - a na nim wstążka, kwiat, ogólnie tutaj była duża dowolność, bo na kapelusze w XVIII w. pakowano co tylko wyobraźnia kapelusznikowi podpowiedziała.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYcVyGsMYCPtu2bsZhOZ6yVp68wO6olWNFFuPH5Hj0DSdXfpk-zGTeH0Pz8qdAV2gI8P9OKeo9UOInOYncZ936Fkm8rXl4MH4G2v5GWnSzPTmkBMnmMzMTy0drMwVqAvyTw7mhkstYUoOH/s1600/_DSC0045.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1065" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYcVyGsMYCPtu2bsZhOZ6yVp68wO6olWNFFuPH5Hj0DSdXfpk-zGTeH0Pz8qdAV2gI8P9OKeo9UOInOYncZ936Fkm8rXl4MH4G2v5GWnSzPTmkBMnmMzMTy0drMwVqAvyTw7mhkstYUoOH/s320/_DSC0045.JPG" width="212" /></a></div>
<br />Fryzura - nie idealna, ale za to wykonana metodami z epoki - w roli pomady wystąpił tłusty krem, na to puder z mąki ziemniaczanej, a objętości nadał wałek. Trochę żałuję, że jakiś czas temu skróciłam włosy, byłoby więcej "materiału" do zabawy.<br />
No i oczywiście makijaż, dopełnienie wizerunku. Wykonany współczesnymi kosmetykami, ale mamy plan pobawić się kiedyś w wyprodukowanie i przetestowanie odpowiedników historycznych, chociaż z pominięciem toksycznych składników. A więc - bielidło dla jasnej cery, a w naszym przypadku najjaśniejszy podkład, jaki udało się dostać (okazało się to wcale niełatwym zadaniem, bo wychodzi na to, że naturalny odcień mojej skóry jest na tyle jasny, że większość jasnych podkładów mieszczących się w kwotach, jakie chciałyśmy wydać na ten jednorazowy jednak zakup, wcale nie dawała odpowiednio mocno zauważalnego efektu), puder ze skrobi ziemniaczanej, róż na policzki - współczesny, ale mam skitrane jeszcze nieco koszenili, więc jej pewnie użyjemy do eksperymentu, szminka na usta i mocne podkreślenie brwi - także współczesnym cieniem, ale epokowa wersja malowania ich przypalonym korkiem będzie do zrobienia. A, no i nieco rozświetlacza zamiast pudru perłowego. Oczu belladonną - dla błysku i tajemniczości - nie zakraplałyśmy, no bez przesady :D<br />Jakie to miłe - epoka, w której na legalu można się pomalować i w dodatku dokładnie wiadomo jak :) <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXkeIdlHSYxaQCqL0-Z1ONinUOGslYY9IPomGX7fPNu4tstXCV8okNp6LMqj9UR1MZzhjOKPKl5y-FN5MxAVNJ3nPxauODpxmimOKljJ96EZJFBlNKNl_gANnwM__wWhnPKqtAMHsRCFvJ/s1600/piknikowa_samojebka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXkeIdlHSYxaQCqL0-Z1ONinUOGslYY9IPomGX7fPNu4tstXCV8okNp6LMqj9UR1MZzhjOKPKl5y-FN5MxAVNJ3nPxauODpxmimOKljJ96EZJFBlNKNl_gANnwM__wWhnPKqtAMHsRCFvJ/s320/piknikowa_samojebka.jpg" width="240" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Selfik z makijażem i fryzurami.</span></blockquote>
<br />
Nie wiem, czy będzie jeszcze okazja polansować się w tej sukience, jeśli tak, to chciałabym poprawić dekolt (może koronkowa falbanka?), także rękawom dodać więcej fiu-bździu, no i uszyć kolorową spodnią spódnicę, bo ten efekt prześwitywania bardzo mi się podoba.<br />
<br />
I jeszcze dwa zdjęcia z pikniku, więcej będzie, gdy pojawią się te robione przez fotografów, którzy towarzyszyli imprezie i nie omieszkam uzupełnić/napisać czegoś więcej:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGg-UHuribyqM-8WsXo4gdnO1lR5jwq6wqHjcDyy6tTIvxy7AwNDuOiGYe_Ex5P6JwLCIcvsbawBABQ5PdUFOpt7MFZYzOkR9zbLhYqF0FMC1Wr5yaMcm05wA_C_P8YvkfqceapmO32KKw/s1600/piknikowanie1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGg-UHuribyqM-8WsXo4gdnO1lR5jwq6wqHjcDyy6tTIvxy7AwNDuOiGYe_Ex5P6JwLCIcvsbawBABQ5PdUFOpt7MFZYzOkR9zbLhYqF0FMC1Wr5yaMcm05wA_C_P8YvkfqceapmO32KKw/s320/piknikowanie1.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEib_pezlLRjjmU9F8E558dVgpdzLaj4HN0c5tYSdJmBvmfBWQGuDfBSpQpjp38gf3FNAXbzopCC_5WDy6H_xcrYnu5HWjm5PatFeajQc2cKAZB4oXx4bbYiED5uUGzneeKeWMbneapNH4pf/s1600/piknikowanie2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEib_pezlLRjjmU9F8E558dVgpdzLaj4HN0c5tYSdJmBvmfBWQGuDfBSpQpjp38gf3FNAXbzopCC_5WDy6H_xcrYnu5HWjm5PatFeajQc2cKAZB4oXx4bbYiED5uUGzneeKeWMbneapNH4pf/s320/piknikowanie2.jpg" width="320" /></a></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Herbatka, ciasteczka, porcelana, koronkowe obrusy, lans bauns i na bogatości ;)</span></blockquote>
Zdjęcia zrobiła Tesia, poza tym, gdzie jesteśmy obydwie, które wykonała Mariola Sz.<br />
<br />
No, i tak to wyglądała wizyta w XVIII w. <br />
Wnioski? Rekonstrukcyjnie raczej nie moje klimaty, chociaż w odtworzeniu życia dworskiego z jego obyczajowością, rozrywkami, paskudztwami ;) widzę duuuży, o larpowanie zahaczający potencjał, to polskie reko epoki, głównie militarne, mnie zupełnie nie kręci. <br />
Czy coś jeszcze uszyję na tę epokę? Kto wie, kto wie. Naszemu szyciu towarzyszyło oglądanie "Niebezpiecznych związków" - kostiumy filmowe w wersji z 88 roku są piękne i niezwykle inspirujące.<br />
A poza tym muszę zarzucić zwyczaj szycia na ostatnią chwilę. Pięć godzin snu na trzy doby to jednak trochę mało, a pośpiech nie służy ani dokładności wykonania ani krawieckiemu levelowaniu.<br />
<br />
W następnej notce wrócę chyba do średniowiecza, by pokazać komplet, który powstał już zeszłej wiosny i z którego jestem całkiem zadowolona, a nie doczekał się jeszcze prezentacji tutaj. Albo i nie :D </div>
Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-89382485729596298132017-02-07T02:30:00.000-08:002017-02-06T17:43:17.593-08:00W błękicie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zawartość tej notki miała pojawić się na blogu w marcu zeszłego roku. Albo chociaż na wiosnę. No, tylko że, ale... </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpA2Av57z4Sg29Uk51aL_guz_12DxwPH5lpGFA09BC_6O4-Gfaei5LlD644SltPEdioS-uX3q7clg8FrnIVBSLnLPVaDCNVMpuLa2J5EalWwif_wfW_AwY6dC07Io_6JLRpxlV7VF1qWgG/s320/wstepniak.jpg" width="320" /></div>
<br />
<a name='more'></a>Na początku, słowem wstępu i wyjaśnienia. <br />
Ostatni wpis był, jak łatwo zauważyć, we wrześniu. A i to głównie dlatego, że miałam go praktycznie skończonego i jakoś tak temat na temat wyszedł. <br />
Wcześniej ciężko mi było się zebrać do pisania, bo miałam bardzo dużo pracy nad zamówieniami (część z nich będę chciała tutaj zresztą pokazać, jak wyjdzie - zobaczymy), no i chciałam spróbować dodawać też wersję anglojęzyczną - a to z notki przygotowywanej przez kilka godzin (obróbka zdjęć, pisanie, sprawdzanie źródeł, upewnianie się, doszukiwanie) robiło jeszcze więcej godzin. <br />
A od jesieni ogólnie trochę mi się podziało i nawet niespecjalnie mi się chciało dokumentować nowe wytwory (też szyte jakoś tak bez przekonania, chociaż to kilka naprawdę fajnych tematów), a co dopiero pisać bloga. <br />
Raczej nie piszę tutaj o sobie w kontekście pozarekonstrukcyjnym, więc powiem tylko: to była mroczna, mroczna noc, tej jesieni i zimy. Na szczęście chyba (mam nadzieję, acz nie chcę zapeszyć) będzie iść z wolna ku lepszemu, a przynajmniej poczyniłam ku temu pewne kroki. <br />
I mam nadzieję, że będę pisać regularniej. W każdym razie na kolejne dwie notki materiał mam mniej więcej ogarnięty i trochę zaległości przygotowanych też prawie do publikacji. <br />
<br />
A teraz do meritum. Bardzo dawno temu poczyniłam dwa podejścia do sukni fartuchowej na podstawie skrawków znalezionych w Kostrup. A raczej do ich wersji w interpretacji muzeów. Wersji nie mającej wiele wspólnego z materiałem archeologicznym. Btw to ładnie pokazuje, że na "wersje muzealne" należy uważać, bo często gęsto to jest ni przypiął, ni przyłatał, albo w ogóle mroki takie, że aż boli (ostatniego lata pojeździłam nieco po polskich muzeach i tak, te cuda, jakie bywały gdzieniegdzie, na dobrych, solidnie przygotowanych ekspozycjach, wrzucone jako rekonstrukcje strojów z epoki to naprawdę bolały). <br />
Dosyć szybko postanowiłam uszyć wersję "poprawniejszą", o której pisałam <span style="color: black;"><a href="http://trollusia.blogspot.com/2013/11/cofnijmy-sie-o-krok-i-sprawdzmy-raz.html">tutaj</a>.</span><br />
Ale od postanowienia do wykonania droga była usiana szkłem i gwoździami na sztorc. <br />
<br />
Najpierw - czas. Wypełniały go zlecenia, wyjazdy, i na szycie dla siebie czasu już nie starczało. Do tego ogarniałam jeszcze inne rekonstrukcyjne projekty. <br />
Potem - długo szukałam odpowiedniej tkaniny. Chciałam coś możliwie podobnego do oryginału - żeby było niebieskie, w skosie i cienkie. Tja, szukaj wiatru w polu. Jak sobie nie utkasz, to takiego wała. A wtedy nie byłam jeszcze na etapie że sobie utkam (teraz jestem jego bliżej, albowiem pół roku temu stałam się szczęśliwą posiadaczką krosien poziomych do kompletu z nieustawnymi krosnami pionowymi, które czasem zabieram na pokazy, ale na których niekoniecznie chciałabym pracować na dłuższą metę - ale to temat na inny wpis). Tkaninę znalazłam wreszcie zeszłej zimy. Nie ideał ideałów - ma świetny kolor, idealną grubość, ale niestety splot płócienny. Cóż, uznałam, że zawsze mogę uszyć kolejną wersję kiecki, a tą potraktować jako testową. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: black;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaXZQDLFqV9fID2cLAuleZpOqxgRCkoJpTHtXPveZeNkvRTZ_Ndw-OCg_WRdCGfMd8ap0MQM0QZ4fTyrk-13yvR0WFhkHtpYOljyUluZgBK3EAEHxCYCshPCx-7hMjufqaT7cEgWXPYr6d/s1600/DSC_1458mtr.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="216" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaXZQDLFqV9fID2cLAuleZpOqxgRCkoJpTHtXPveZeNkvRTZ_Ndw-OCg_WRdCGfMd8ap0MQM0QZ4fTyrk-13yvR0WFhkHtpYOljyUluZgBK3EAEHxCYCshPCx-7hMjufqaT7cEgWXPYr6d/s320/DSC_1458mtr.jpg" width="320" /></a></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
Szybko usiadłam do szycia, i już już wydawało się, że spełnię obietnicę i
do końca marca pokażę dzieło ukończone, ale nie. Bo oto albowiem
przyszedł czas na plisowanie. <br />
W oryginale pliski mają ok. 5 mm wysokości i takie też postanowiłam zrobić - w końcu to jest jeden z niewielu pewników dotyczących tej sukni. <br />
Podejście pierwsze, malujemy kredką krawiecką linie, "prowadnice" do szycia. I "dupa, dupa, świątek, piątek, wiosło, wiosło" że tak zacytuję. Ponieważ w kolejnych rzędach nici, które miały ściągnąć tkaninę w plisy, przeszyte miejsca nie pokrywały się idealnie, wyszła krzywa, bułowata kaszana (albo może żymlok raczej, jak już bułowata). Do sprucia. <br />
Ok, polafiryndowawszy sobie nieco, głównie na siebie i swoją niestaranność, poczyniłam podejście nr. 2. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: black;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3_4mJ2cITfeegyh8ORmhwxFcBsqoHR42mvpmePZNWUNYxOPJCpFFH3LsLD624GJ7JuzCXdlNLpWyU5vEMQhgTvJtWgTOUiZ70qGL_vXeXwkRlM3SeEyk1A-rBcNhEKZXpdsxtHEep1oVx/s1600/DSC_1461mtr.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="220" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3_4mJ2cITfeegyh8ORmhwxFcBsqoHR42mvpmePZNWUNYxOPJCpFFH3LsLD624GJ7JuzCXdlNLpWyU5vEMQhgTvJtWgTOUiZ70qGL_vXeXwkRlM3SeEyk1A-rBcNhEKZXpdsxtHEep1oVx/s320/DSC_1461mtr.jpg" width="320" /></a></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<span style="color: #0000ee;">Nie wiem jakie licho pokusiło mnie, żeby sprób<span style="color: #0000ee;">ować "prowadnice" tym razem wysz<span style="color: #0000ee;">yć<span style="color: #0000ee;">. Po ośmiu, uwiecznionych na zdjęciu rozpoczynającym ten wpis, porzuciłam ten w<span style="color: #0000ee;"><span style="color: #0000ee;">yjątkowo</span> durny pomysł. <br /><span style="color: #0000ee;">Na szczęście od razu wpadłam na kolejny, genialny w swej prostocie. No przecież kartki w kratk<span style="color: #0000ee;">ę, takie z<span style="color: #0000ee;"><span style="color: #0000ee;">wykłe</span> zeszytow<span style="color: #0000ee;">e, maj<span style="color: #0000ee;">ą kratki dokładnie co 5 mm. Heure<span style="color: #0000ee;">ka<span style="color: #0000ee;">! Przyszpiliłam więc arkusz papieru do tkan<span style="color: #0000ee;">iny, przeszyłam radośnie pierwszych kilka rajek... i zapał mnie odszed<span style="color: #0000ee;">ł. Serio, to jest t<span style="color: #0000ee;">otalne dziubdzianie<span style="color: #0000ee;"> wymagające anielskiej cierpliwości i mrówczej dokładności. Obydwu tych cnót dowolni bogowie od rozdawania cn<span style="color: #0000ee;">ót mi poskąpili. <br /><span style="color: #0000ee;">I tak, m<span style="color: #0000ee;">imo wielkich chęci, kiecka <span style="color: #0000ee;">nie została skończona do końca marca. <br /><span style="color: #0000ee;">Ani do końca kwietnia. Ani maja. Aż p<span style="color: #0000ee;">rzyszed<span style="color: #0000ee;">ł czerwiec<span style="color: #0000ee;">, a w czerwc<span style="color: #0000ee;">u jechaliśmy na festiwal do Moskwy. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: black;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt7sqBDoZBwls9QyB-cmku7n61OGxOMWJmp-CdH9YoGmskks3A4QjHcX0ON5HZUrSzl83qNwzsoZZ7PuFLZ1o_wT73l_9PGtLjd1Cp0DBbPNLiOfUszNHUPLWgpl9lbR9hQ0G-08UErkSb/s1600/DSC_1464mtr.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="222" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt7sqBDoZBwls9QyB-cmku7n61OGxOMWJmp-CdH9YoGmskks3A4QjHcX0ON5HZUrSzl83qNwzsoZZ7PuFLZ1o_wT73l_9PGtLjd1Cp0DBbPNLiOfUszNHUPLWgpl9lbR9hQ0G-08UErkSb/s320/DSC_1464mtr.jpg" width="320" /></a></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<span style="color: #0000ee;"><span style="color: black;">Zasadniczo </span><span style="color: #0000ee;"><span style="color: black;">Rosjanie mają naprawdę dobry poziom rekonstrukcji. </span><span style="color: #0000ee;"><span style="color: black;">Wiadomo, cuda różne i niewidy </span><span style="color: #0000ee;"><span style="color: black;">się zdarzają, ale ogóln</span><span style="color: #0000ee;"><span style="color: black;">ie </span><span style="color: #0000ee;"><span style="color: black;">warto by do chociaż takiego dążyć w Polsce. </span><span style="color: #0000ee;"><span style="color: black;">Chociażby do tego, żeby, jak ktoś chce się robić na bogato, to robił to w zgodzie z wiedzą </span><span style="color: #0000ee;"><span style="color: black;">archeologiczną i historyczną, a nie że jarl bez butów, potargany, sznurkiem <span style="color: #0000ee;">przewiązany</span>, ale tunika czer</span><span style="color: black;"><span style="color: #0000ee;"><span style="color: black;">wona</span><span style="color: #0000ee;"><span style="color: black;"> (to tylko taki przykład). Wracając do <span style="color: #0000ee;">tematu - skoro wybierali<span style="color: #0000ee;">śmy się <span style="color: #0000ee;">na festiwal do Moskwy, uznałam, że wypadałoby mieć ze sobą jakiś jeden zestaw, w którym nie będ<span style="color: #0000ee;">ę przynosić wstydu <span style="color: #0000ee;">naszej reprezentacji<span style="color: #0000ee;">. <span style="color: #0000ee;">Zabrałam się więc za kończenie kiecki - konkretnie <span style="color: #0000ee;">przeszyłam</span> kolejne dwa rzędy plis i wciągnął mnie wir pr<span style="color: #0000ee;">zygotowań, kończenia zamówień i innych takich.</span></span></span></span></span></span></span></span></span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: black;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhi_yYD6Z5sx59npqlM0PAE4BNbijC9mVeUNtkdid_w6RESSsKYwSplhhJLVeF9dK8msOqbk4s4iBfQSpjFkDFFUEuh9Zn_i8I1PEKhVOS8sfyujDNPEghRbM3WxdDMmPAaMDiuLg03T0tR/s1600/kostrup01_trm.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="223" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhi_yYD6Z5sx59npqlM0PAE4BNbijC9mVeUNtkdid_w6RESSsKYwSplhhJLVeF9dK8msOqbk4s4iBfQSpjFkDFFUEuh9Zn_i8I1PEKhVOS8sfyujDNPEghRbM3WxdDMmPAaMDiuLg03T0tR/s320/kostrup01_trm.jpg" width="320" /></a></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<span style="color: #0000ee;">A<span style="color: #0000ee;">mbicja jednak została. Wszelkie ciuchy<span style="color: #0000ee;">, które chciałam dokończyć albo p<span style="color: #0000ee;">rzerobić wrzuciłam do bagażu podręczneg<span style="color: #0000ee;">o. I tak, w ciągu jakichś 30 godzin w <span style="color: #0000ee;">autokarze, skończyłam <span style="color: #0000ee;">suknię. Nie szyłam cały czas, ale podejrzewam, że na samo plisowanie - a więc <span style="color: #0000ee;">przeszycie nici, ściągnięcie ich, wyrównanie plisek, <span style="color: #0000ee;">zabezpieczenie przez przeszycie nadmiarowej nici<span style="color: #0000ee;">, zeszło mi jakieś <span style="color: #0000ee;">20 godzin<span style="color: #0000ee;"> cuzamen do kupy. <span style="color: #0000ee;">A potem zostało jeszcze doszycie ramiączek, p<span style="color: #0000ee;">ętelek, zabezpieczenie<span style="color: #0000ee;"> szwów od wewnątrz, <span style="color: #0000ee;">no i doszycie krajki <span style="color: #0000ee;">- ale to już po powrocie do Polski, bo oczywiśc<span style="color: #0000ee;">ie krajki zapomniałam.Ufff, powiem Wam, że szybko się kolejny raz za te<span style="color: #0000ee;">n model sukni fartuchowej nie wezmę. Efekt podoba mi się bardzo, ale ilość roboty jest <span style="color: #0000ee;">wprost proporcjonalna do tegoż efekt<span style="color: #0000ee;">u. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: black;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpPTNiGwnkoUE5ZtUXpnVSL6mmmZBnDferRfggVyl5bUGJqAO3-Qd6bh8IHjWjVRL-lFSCYOytfEesjCrp4PltmkLzF2ig0WMhoO1NHSfgC-AwSk1Z9jP9SNrULj8xnwHFewGjyr5PIrOU/s1600/IMG_0773atr.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpPTNiGwnkoUE5ZtUXpnVSL6mmmZBnDferRfggVyl5bUGJqAO3-Qd6bh8IHjWjVRL-lFSCYOytfEesjCrp4PltmkLzF2ig0WMhoO1NHSfgC-AwSk1Z9jP9SNrULj8xnwHFewGjyr5PIrOU/s320/IMG_0773atr.jpg" width="320" /></a></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<span style="color: #0000ee;">Jak wiadomo, <span style="color: #0000ee;">zachowany fragment jest niewielki<span style="color: #0000ee;"> i nie mówi nic o tym, jak wyglądał<span style="color: #0000ee;"> ciąg dalszy sukni - boki, dół. Tutaj posłużyłam się więc<span style="color: #0000ee;"> wiedz<span style="color: #0000ee;">ą o krojach z epoki i kombinowaniem "jak rozmieszczałabym elementy na <span style="color: #0000ee;">postawach tkaniny historycznej szerokości<span style="color: #0000ee;">". <br />Przód jest z prostokąta, uznałam, że tutaj całe dopasowanie załatwi plisowanie. Boki to <span style="color: #0000ee;">nierówne trapezy, tył w<span style="color: #0000ee;">ęższy prostokąt. <span style="color: #0000ee;">Dodatkowo między trapezami a prostokątami wszy<span style="color: #0000ee;">łam trójkątne kliny, <span style="color: #0000ee;">poz<span style="color: #0000ee;">ostałe po wycinaniu trapezów. P<span style="color: #0000ee;">ocząt<span style="color: #0000ee;">kowo nie zami<span style="color: #0000ee;">erzałam ich wszywa<span style="color: #0000ee;">ć, ale pożałowałam tka<span style="color: #0000ee;">niny - a ładnie d<span style="color: #0000ee;">odały obwodu<span style="color: #0000ee;">. Jak na bogato<span style="color: #0000ee;">ści, to na bogato<span style="color: #0000ee;">ś</span>ci. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: black;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO8R4m0EZiveGBEFts5ABz-bnV2SABqN-y7vklaoROW_Wj9cekc7WrtLREyaQ4NTjdBHwQKk838XZ2p-Ql7RlpiQi5a_916adRaW8M0qrxi8R-zXDMGUZ1rZqw0PM5ncQz52SSayCoektN/s1600/IMG_0775atr.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="233" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO8R4m0EZiveGBEFts5ABz-bnV2SABqN-y7vklaoROW_Wj9cekc7WrtLREyaQ4NTjdBHwQKk838XZ2p-Ql7RlpiQi5a_916adRaW8M0qrxi8R-zXDMGUZ1rZqw0PM5ncQz52SSayCoektN/s320/IMG_0775atr.jpg" width="320" /></a></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<span style="color: #0000ee;"><span style="color: #0000ee;">W</span>ełenka jest bardzo cieniutk<span style="color: #0000ee;">a<span style="color: #0000ee;">, a mimo to splisowany frag<span style="color: #0000ee;">ment jest sztywny i twardy - przy noszeniu uczucie jest nie<span style="color: #0000ee;">malże jak<span style="color: #0000ee;">by si<span style="color: #0000ee;">ę miało na sobie jakiś pierwowzór gorsetu. Spł<span style="color: #0000ee;">aszcza te<span style="color: #0000ee;">ż trochę b<span style="color: #0000ee;">iust <span style="color: #0000ee;">- w moim przypadku to w sumie nie rzutuje, bo mam go wys<span style="color: #0000ee;">tarczająco<span style="color: #0000ee;">. Poniekąd troch<span style="color: #0000ee;">ę też go podtrzymuje<span style="color: #0000ee;">. <br /><span style="color: #0000ee;">W talii kiecka nie jest specjalnie dopasowana, ale też nawet si<span style="color: #0000ee;">ę nie starałam, żeby była. <span style="color: #0000ee;">W tym kierunku poszła <span style="color: #0000ee;">Hilde Thunem w swojej wersji, <span style="color: #0000ee;">u niej krój jest nieco inny i suknia bardziej w<span style="color: #0000ee;">yraźnie rozszerza się dopiero od pasa - <span style="color: #0000ee;">dokładnie można <span style="color: #0000ee;">doczytać na jej stronie, którą po raz kole<span style="color: #0000ee;">jny<span style="color: #0000ee;"> polecam<span style="color: #0000ee;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><span style="color: #0000ee;">Nie wyobrażam sobie uszycia tej kiecki z grubszej wełny - <span style="color: #0000ee;">wtedy na przodzie to już w ogóle byłaby kamizelka kuloodporna, nie mówiąc już, że <span style="color: #0000ee;">trudniej <span style="color: #0000ee;">byłoby <span style="color: #0000ee;">ułożyć plisy. Zastanawiam się te<span style="color: #0000ee;">ż nad kwestią górnej kraw<span style="color: #0000ee;">ędzi - <span style="color: #0000ee;">u mnie brzeg jest za<span style="color: #0000ee;">ło<span style="color: #0000ee;">żony, co oczywiście pogrubia plisy w tym miejscu, i sprawia, że nieco się wachlarzowato rozłażą<span style="color: #0000ee;">. Przy ko<span style="color: #0000ee;">lejnym podejściu (na pewno takie w końcu nastąpi) b<span style="color: #0000ee;">ęd<span style="color: #0000ee;">ę m<span style="color: #0000ee;">usiała <span style="color: #0000ee;">z tym pokombinować. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: black;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTNj7gtTSdJ6qNC485lInhiveJuWJEhu4p1_I-89Xf7OdX-0OBEVXjoV6Qe4zMGLViVRQVizbuYB4OEEZHLiqsk1bLkyDFIxLneGT1qFoDaG09uOUIlykZWGKmr0jBDAJGku6EWitLLIdv/s1600/IMG_0777tr.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTNj7gtTSdJ6qNC485lInhiveJuWJEhu4p1_I-89Xf7OdX-0OBEVXjoV6Qe4zMGLViVRQVizbuYB4OEEZHLiqsk1bLkyDFIxLneGT1qFoDaG09uOUIlykZWGKmr0jBDAJGku6EWitLLIdv/s320/IMG_0777tr.jpg" width="320" /></a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Bardzo fajną cechą użytej tkaniny jest to, że cudnie się układa. Gorsze jest to, że koszmarnie się gniecie. Co zresztą dodało mi roboty przy obróbce zdjęć, bo trzeba było chociaż część zagnieceń "wyprasować". <br />
Ciekawa jestem, czy byłaby różnica, gdyby jednak była tkana w skosie. <br />
<br />
Tak myślę, że kiedyś, kiedy już opanuję tkanie w stopniu wstarczającym, utkam sobie odpowiedni materiał, pofarbuję - bo w międzyczasie rozgryzłam też barwienie indygo, póki co z ekstraktu, ale w Białogrodzie rośnie mi zagonek urzetu i myślę, że przyszłe lato będzie obfitować w barwierskie eksperymenty i naukę - i uszyję kolejną wersję. A co! A póki co będę się cieszyć z tej, bo jestem z niej naprawdę zadowolona. Serio, większość moich ciuchów sprawia mi radość, ale tutaj satysfakcja była ogromna po skończeniu. <br />
No i na tle strojów rosyjskich koleżanek mój nie odstawał :)</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="color: black;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh20STx_57DxnHE4lcIlQa17gwp3QkSOMHR2vl8wsJFS1pfG6_yldhI5_vZkPsaiKU4ySb2WiXeffhiV_h_K2diZWZfRgyKIbi_xnw4KSBTXbPtX3x8qVuchjulQ5hTD5LE6qVCejG4GnyW/s1600/IMG_0768atr.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh20STx_57DxnHE4lcIlQa17gwp3QkSOMHR2vl8wsJFS1pfG6_yldhI5_vZkPsaiKU4ySb2WiXeffhiV_h_K2diZWZfRgyKIbi_xnw4KSBTXbPtX3x8qVuchjulQ5hTD5LE6qVCejG4GnyW/s320/IMG_0768atr.jpg" width="320" /></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Pozuje moja przyjaciółka, Rhiannon. Myślę, że jeszcze nie raz ją tutaj zobaczycie, bo to moja druga ulubiona modelka (pierwsza to Katla). <br />
Foty autorstwa mojego, cztery pierwsze w mojej obróbce, a następne w obróbce Rhiannon. Potraktowałyśmy okazję uwieczniania sukni z Kostrup jako świetny pretekst do poćwiczenia właśnie "postprodukcji" zdjęć - moje pierwsze podejście od kilku lat. I chyba znów mi się spodobało. Nie mówiąc, że przy okazji wpadło nam do głów sporo pomysłów na kolejne sesje, nie tylko okołohistorycznostrojowe.<br />
<br />
A na koniec taka zajawka - kto zgadnie, o czym będzie kolejny wpis? <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: black;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRRV4J2p4jkDRb68zmHAamSm6z7yChbMhuknanDW7_Tz4vlghozL6gBfbhcDovPCo_1oopIwPTQ_Pfz9eSLbIDMxsn3tdbZebh89OXq36njCMEOuHAcwwnH7YtsmPz6uuSl-zRR1wFPPEn/s1600/iryjka_01op_brig_tr.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRRV4J2p4jkDRb68zmHAamSm6z7yChbMhuknanDW7_Tz4vlghozL6gBfbhcDovPCo_1oopIwPTQ_Pfz9eSLbIDMxsn3tdbZebh89OXq36njCMEOuHAcwwnH7YtsmPz6uuSl-zRR1wFPPEn/s320/iryjka_01op_brig_tr.jpg" width="320" /></a></span></div>
<br />
P.s. - Nie mam zielonego, a nawet niebieskiego pojęcia, dlaczego cześć tekstu jest niebieska i nie chce się zmienić na czarny. Może dostosowuje się do tytułu. Spróbuję jeszcze później coś z tym zrobić.Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-21294103093422255532016-09-13T10:40:00.002-07:002019-12-26T03:44:03.781-08:00Tłumy panów w rurkach // Man in tights ;) I wbrew pozorom nie będzie to relacja z Off Festiwal, ale kolejny odcinek "Ikonograficznych potyczek" ;)<br />
<br />
Właściwie miałam pokazać wreszcie moją skończoną suknię fartuchową z Kostrup, moją obecną dumę i wycacane dzieciątko. Ale rozmowa z Małgorzatą z Archeokonceptu natchnęła mnie, by wreszcie skończyć wpis z dawien dawna zaczęty, które już swoje odleżał i chyba ma prawo wreszcie zaistnieć :D A poza tym zdjęcia kiecki muszę obrobić, a tutaj materiał czeka i czeka.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcfHlZVdYbnd8tFe4CM16JwIi9m0AaDw__jExjXMZT82AUWqzdQ9jIKIfp6ISmX1qkMiowlJTZM3t7gfFDuehjXki5tBP7Q53mduQuxvBczcPnTXy0wBWi85s6hDcsU_CQz1Tp6ybj8q48/s1600/skarpetsy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcfHlZVdYbnd8tFe4CM16JwIi9m0AaDw__jExjXMZT82AUWqzdQ9jIKIfp6ISmX1qkMiowlJTZM3t7gfFDuehjXki5tBP7Q53mduQuxvBczcPnTXy0wBWi85s6hDcsU_CQz1Tp6ybj8q48/s320/skarpetsy.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<br />
Czasu mam niewiele, więc tym razem więcej będzie obrazków niż tekstu. Czyż zresztą obraz nie mówi czasem więcej niż tysiąc słów?<br />
A na obrazkach - przeróżne sposoby na opakowanie kończyn dolnych. Nogawki szersze i węższe, podwiązki proste i fikuśne, różne rodzaje owijaczy... Jest tego w ikonografii sporo, nie przekłada się jednak na to, co na nogach rekonstruktorów - aż żal tak wielkiej, niedocenionej historycznie poprawnej różnorodności. W dodatku - przecież zgrabne męskie nogi potrzebują odpowiedniej oprawy, niezgrabnych zaś nie ma co czynić bardziej niezgrabnymi ;)<br />
<br />
<i>Today - iconography and trousers. And breeches. And hoses. And accessories... maybe ;)</i><br />
<i><br /></i>
To co pierwsze rzuca się w oczy to gigantyczna ilość panów w wąskich spodniach, rurkach można rzec ;) Większość ma na sobie spodnie o linii raczej "przy nodze" niż pumpów. Niektóre są szersze, niektóre zebrane nad kolanem, jednak wciąż są to spodnie dalekie od obfitości.<br />
<br />
<i>At first glance - there is a lot of narrow trousers in inconography. Slim-fit one can say ;) Obviously not baggy trousers. </i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggPvckMJ3jRnfalzpgSOPYEDMPtX4tUetJgsB6Mla7D3O2I0cP90LuOOzU8BLJys5MOVzzDp0bsJplNOXs3rYrXEdDjUa_ZdCAQ6r3E2PS9VWhujtaJIK0oJibVyi8S9W8gEPFGsaxbNB-/s1600/faceci_w_rurkach.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggPvckMJ3jRnfalzpgSOPYEDMPtX4tUetJgsB6Mla7D3O2I0cP90LuOOzU8BLJys5MOVzzDp0bsJplNOXs3rYrXEdDjUa_ZdCAQ6r3E2PS9VWhujtaJIK0oJibVyi8S9W8gEPFGsaxbNB-/s1600/faceci_w_rurkach.jpg" width="157" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Losowo wybrane przykłady z okresu od IX do XI w. </div>
<br />
O ile oczywiście uznamy, że są na tych przedstawieniach spodnie a nie nogawice w połączeniu z krótkimi bryczesami - takimi o jakich pisałam poprzednio, lub nogawicami po prostu. <br />
Pod linkiem do notki o bryczesach, który udostępniłam dawno temu na swoim na FB wywiązała się ciekawa rozmowa odnośnie "opakowań na nogi", która już wtedy przekonywała mnie jeszcze bardziej do tego, że równolegle w użyciu mogły być i spodnie do kostek, i bryczesy - w znaczeniu spodni do kolan, nie szarawarów - w połączeniu z nogawiczką (lekko nad kolano lub pod kolano), także ewentualnie z owijką na wierzchu, czy nogawicami. Zarówno ja, jak i kilku znajomych testowało te różne opcje, i pod względem użytkowym są równie wygodne. Obecnie jestem co do tego przekonana jeszcze bardziej.<br />
Zastanawiam się też, czy takie wąskie spodnie nie mogły być wyposażone w "strzemiączko" pod stopę - takie rozwiązanie wspomagałoby przyleganie do nogi, a w epoce prawdopodobnie było stosowane przez Iroszkotów. Może więc także przez Franków? Ale to gdybanie oczywiście.<br />
<br />
Na podstawie ikonografii jest właściwie niemożliwe ocenić, która opcja była powszechniejsza, bo zazwyczaj widzimy męskie nogi tak do kolan lub lekko nad, a nad kolanem to i długie spodnie i krótkie złapane owijką/podwiązką/nogawiczką wyglądają tak samo. Czasem pojawiają się przedstawienia, które pokazują większy kawałek, np. te przedstawiające panów przy pracy, z podkasanymi tunikami - na tych z nich, na których w ogóle mają coś na nogach i na których nie ma owijek czy podwiązek, można by założyć, że mamy do czynienia ze spodniami. Tak czy siak - sprawa, której się nie podejmuję rozstrzygać.<br />
Wróćmy do obrazków :)<br />
<br />
<i>Of course it can be, that there are no trousers but hoses and breeches sets. It's impossible to determine, based on iconography, what was more often in use - man legs are seen from foots to knees </i><i>typically </i><i>- and above knees trousers with leg wraps and breeches-hose set looks exactly the same. Let's back to business... or pictures.</i><br />
<br />
Część z tych "pokrowców na nogi" jest bardzo prosta, bez ozdobników.<br />
<br />
<i>Some of this "legs covers" are simple, without any adornments.</i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfRMMvfw92KMM0rg-BgL9o5FHD8Y481jsOf8LvIbyBEJbilpB4q69HBaV-oTca7zxGQpTszqyjK09aO0c6aMoHx_JVMzMucazc50o114bWI2E-SlmvMcvi0yDb7q-DG61mhYjYwaLW5l_f/s1600/spodnie_proste.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfRMMvfw92KMM0rg-BgL9o5FHD8Y481jsOf8LvIbyBEJbilpB4q69HBaV-oTca7zxGQpTszqyjK09aO0c6aMoHx_JVMzMucazc50o114bWI2E-SlmvMcvi0yDb7q-DG61mhYjYwaLW5l_f/s1600/spodnie_proste.jpg" width="267" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Ot, spodnie jakie są, każdy widzi ;)</div>
<br />
Ale są i takie nieco mniej zwyczajne. Wąskie spodnie z pionowym zdobieniem, które raczej na pewno jest zdobieniem a nie np. ozdobną podwiązką, z dodatkowym pionowym paskiem znalazłam głównie w Psałterzu Stuttgardzkim. Ale jest i jeden z Perykop Henryka II (początek XI w.):<br />
<br />
<i>Sometimes not - narrow trousers with vertical strips, from Stuttgart Psalter and Pericopes of Henry II. Sometime ago I was made two pair of this type :) </i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1yaTJPaUT4HIgWUnq8Kz3-NbSWRHXWTfqy1WwX7qERMKpp6yg-I3DSxcC5k4csStXdxB2aCDoZoYayVDjTB9n07kxn1p43J1ydQMjKYCpjsIryfsoSf6K_IHH2IjmAo8T5XfoMFtO6sFg/s1600/w%C4%85skie+spodnie+ozdobne.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1yaTJPaUT4HIgWUnq8Kz3-NbSWRHXWTfqy1WwX7qERMKpp6yg-I3DSxcC5k4csStXdxB2aCDoZoYayVDjTB9n07kxn1p43J1ydQMjKYCpjsIryfsoSf6K_IHH2IjmAo8T5XfoMFtO6sFg/s1600/w%C4%85skie+spodnie+ozdobne.jpg" width="271" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Takie wg. Psałterza Stuttgardzkiego muszę kiedyś uszyć :)</div>
<br />
Ciekawe, czyż nie? Nie są to oczywiście wszystkie przykłady z Psałterza Stuttgardzkiego. Część z nich ma także pas przy samym zakończeniu nogawki. Może nie jest to takie zupełnie dziwne - znane znalezisko spodni ze Skjoldehamn także ma zdobione nogawki. Nie wiadomo co prawda dokąd sięgały w nich haftowane "lampasy", wskazuje jednak, że spodnie, zdobione w sposób, który kojarzy się nam obecnie raczej z ubiorami ludowymi (chociażby portki naszych tatrzańskich Górali), mogły być w użyciu. Różnicą jest to, że i portki góralskie i spodnie ze Skjoldehamn zdobienia mają po bokach, na szwach, a tutaj znajdują się one na goleniu. <br />
Interesujące są też spodnie w lewym dolnym rogu - czyżby ze stopką? O tym, że mogły być wciąż w użyciu (bo o użyciu wcześniejszym świadczą np. spodnie z Thorsberg) pisze Thor Eving w "Viking Clothing".<br />
<br />
<i>Interesting. In Stuttgart Psalter we have more examples - some have also horizontal trimmings around ankles. There are also trousers with "sock", like Thorsberg find.</i><br />
<br />
W Psałterzu Stuttgardzkim mamy też przedstawienia spodni podobnie zdobionych ale szerokich - jak spodnie garniturowe albo hipisowskie dzwony ;) (no dobra, dzwony to może przesada, ale takie proste dżinsy :D ). Podobne pojawiają się także na gotlandzkich kamieniach obrazowych oraz w manuskrypcie przechowywanym w Bawarskiej Bibliotece Państwowej w Monachium. Co ciekawe - te, które udało mi się namierzyć pochodzą z dzieł datowanych około IX w. Spodnie opinające nogę albo dopasowane na łydce są w przewadze, ale i tak, być może, się noszono. Możliwe, że z konkretnych powodów, np. ze względów praktycznych - mamy tutaj ludzi na łodzi czy żniwiarza.<br />
<br />
<i>In Stuttgart Psalter we have also wide trousers with vertical strips. Similar appear at gotlandic picture stones, and in manuscript form The Bavarian State Library (Munich). It's quite interesting, that I found all representations of this trousers-type in books dates around 9th century.<br />There are more narrow trousers, but it looks like wide are in use too. Maybe wide trousers was used in specific situations, we have men on boat, reaper... (but also some warriors).</i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZRq-CzKBPuhOOYDEzbfh5txs1sFXkBz5O6pPSZvWCmpqrMkhKyb6Ml2xvLwm3QK46RIrsBo1U5bCC_oqZu0GfdosrueiNT0jMtCDqgfl13NhZgOfVngQO7kQH-0Woxl9SldBpfpzfJ1oX/s1600/szerokie+spodnie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZRq-CzKBPuhOOYDEzbfh5txs1sFXkBz5O6pPSZvWCmpqrMkhKyb6Ml2xvLwm3QK46RIrsBo1U5bCC_oqZu0GfdosrueiNT0jMtCDqgfl13NhZgOfVngQO7kQH-0Woxl9SldBpfpzfJ1oX/s1600/szerokie+spodnie.jpg" width="192" /></a></div>
<br />
Jest też nieco przedstawień, gdzie nad owijkami/nogawiczką tworzy się bufka - mogą to być oczywiście bryczesy, ale mogą być i szersze spodnie - "w naturze" tak właśnie się układają. Jako przykład niech posłuży jedna z miniatur z Psałterza z Corbie (IX w.):<br />
<br />
<i>We have also some representations with "puff" above hose/leg wraps - this may be wide trousers too. Or breeches, of course ;) As an example - miniature from Corbie Psalter (9th century):</i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW0cc3hPTfkGbtqtgRofkdiAXagBhSx-Jsn8oIDJDJiT0HXsVFM3E83LPOocljZpOBfyp-JpmJNkS-VYI_0XH2MLPpVBAx8Imp0SBUzNQXhxee9F7xKXR7cFD8J3v4RlSLEMiTWOLmCSrz/s1600/Corbie+Psalter_IX_4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW0cc3hPTfkGbtqtgRofkdiAXagBhSx-Jsn8oIDJDJiT0HXsVFM3E83LPOocljZpOBfyp-JpmJNkS-VYI_0XH2MLPpVBAx8Imp0SBUzNQXhxee9F7xKXR7cFD8J3v4RlSLEMiTWOLmCSrz/s1600/Corbie+Psalter_IX_4.jpg" width="214" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="text-align: left;"><br /></span><span style="text-align: left;">A do obrazków, jako uzupełnienie, kilka zdjęć/rysunków zachowanych tekstyliów. Nogawic, bo spodnie ze Skjoldehamn czy Trondheim chyba każdy szanujący się rekonstruktor zna?</span><br />
<div style="text-align: left;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht4v48m35GvX8WJ4CrYIlsxizRH6JA8aEraGOJjVGTs9yiuc-HFZDAZyZxa8_dPMTPBJWd_vwl4zc9gAbemq4o3AHo6pcESf-U-_mEao6YS5DKJCXdL4SyAexa0TXxbTKH9Q2QqveuFeu5/s1600/clemens.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht4v48m35GvX8WJ4CrYIlsxizRH6JA8aEraGOJjVGTs9yiuc-HFZDAZyZxa8_dPMTPBJWd_vwl4zc9gAbemq4o3AHo6pcESf-U-_mEao6YS5DKJCXdL4SyAexa0TXxbTKH9Q2QqveuFeu5/s1600/clemens.jpg" /></a></div>
<br />
Nogawiczki papieża Klemensa, 1 połowa XI w., jedwabne (zdjęcie z niemieckiej strony, dziś już nie działającej, nogawice przechowywane w Bambergu)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg50TbalR1RL7zORkxy-PjF81vri2KELdOrRALRL-knak-DwHoX2NfKgCsORGg-TaBRvbOjIXL7gCaFOsteoWsNlXlJoHs9cY_BS0kezYNt7VibEDjhUvLUaQe-VuH0LgUyS4hbDATqZ7Wf/s1600/heinrich.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg50TbalR1RL7zORkxy-PjF81vri2KELdOrRALRL-knak-DwHoX2NfKgCsORGg-TaBRvbOjIXL7gCaFOsteoWsNlXlJoHs9cY_BS0kezYNt7VibEDjhUvLUaQe-VuH0LgUyS4hbDATqZ7Wf/s320/heinrich.jpg" width="235" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Nogawice cesarza Heinricha III, także XI w, także jedwabne (cysorz to ma klawe rajtki...), zdjęcie ze strony kostym.cz</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY4qDPGbwgB4V2J1yEiEXJRDwpChbRij-Q077FuwhhHKLVT9VXk97YQK_LQ8V1-jdIn4z1eiQHZ6-Dl1ZIB6iDP6Onjq_8BjCghTHqOYzNgnbmYbMpitbgk8S1z25k3lBJJzxM1Bq82o0S/s1600/po_czoszka_raz_jeszcze.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="239" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY4qDPGbwgB4V2J1yEiEXJRDwpChbRij-Q077FuwhhHKLVT9VXk97YQK_LQ8V1-jdIn4z1eiQHZ6-Dl1ZIB6iDP6Onjq_8BjCghTHqOYzNgnbmYbMpitbgk8S1z25k3lBJJzxM1Bq82o0S/s320/po_czoszka_raz_jeszcze.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
I fragmenty z Hedeby, interpretowane jako nogawice, zdjęcie moje z książki I.Hagg,<br />
po lewej przód, po prawej tył skrawka. A tutaj bardzo fajna <a href="http://svenshaithabureise.blogspot.com/2012/06/rekonstruktion-der-haithabu-beinlinge.html">interpretacja</a>. I jeszcze nieco danych o tych fragmentach o <a href="http://www.freha.pl/index.php?s=4a812396a5f407a999d958ad25659275&showtopic=23321&view=findpost&p=360537">tu</a>.<br />
<div style="text-align: left;">
Skoro opatulenie zasadnicze szłapy już mamy, warto powiedzieć też coś, o przeróżnych paskach, owijkach i podwiązkach, którymi owe spodnie przewiązywano na łydkach czy pod kolanem, właśnie w celu dopasowania do nogi - ale przyczyny mogły być także natury, rzec można, reprezentacyjnej, gdy mowa o ozdobnych podwiązkach.</div>
</div>
</div>
<br />
I o tym będzie w następnej notce z cyklu "ikonograficznych potyczek". <br />
<br />
<i>And next time - something about legwrappings, garters and more.</i><br />
<br />
Appendiks ;) - właściwie wypadałoby dodać jeszcze coś o bryczesach-szarawarach, ale jak tak sobie myślę, to moje zdanie w tej kwestii nie zmieniło się specjalnie od czasów <a href="http://www.freha.pl/index.php?s=&showtopic=25999&view=findpost&p=337816">tej</a> rozmowy.. A dodatkowo lepiej napisała o nich Hilde Thunem o <a href="http://urd.priv.no/viking/bukser.html">tutaj</a> - któren to artykuł polecam bardzo jak i pozostałe tej autorki.<br />
<br />
Edycja - po latach napisałam coś o <a href="http://trollusia.blogspot.com/2019/11/kiedy-jeden-kolor-to-za-mao-lansu.html?m=1">bryczesach</a><br />
<br />Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-10803331117368004712016-03-06T16:24:00.002-08:002016-03-06T17:12:50.053-08:00Na wszystko przychodzi czas...... czyli wreszcie uszyta tunika według znaleziska ze Skjoldehamn. Naprawdę - <b>wreszcie</b>.<br />
<br />
<i>At last I finished tunic based on Skjoldehamn find. At last... </i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK972FZZHJLyAG6UqhV7EisUTrgdjG4pFJvIJ5wyq5eqlY-sgPNuwjEmMh_YZ1MA_NUP_pfgtFMH5ZN0mLO-fJfhn01XwQs4b1cuNKFePCjdYkTYP9g9QmRvmScEfxbv5A3S-cd5kIn_K3/s1600/trol_skjoldehamn01_m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK972FZZHJLyAG6UqhV7EisUTrgdjG4pFJvIJ5wyq5eqlY-sgPNuwjEmMh_YZ1MA_NUP_pfgtFMH5ZN0mLO-fJfhn01XwQs4b1cuNKFePCjdYkTYP9g9QmRvmScEfxbv5A3S-cd5kIn_K3/s320/trol_skjoldehamn01_m.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<a name='more'></a>Krajkę do tego projektu <a href="http://www.nigdziekolwiek.com/pomiedzy-skjoldehamn/">Urien </a>zrobiła mi już cztery lata temu. Tak, dokładnie, cztery lata. <br />
Cztery lata czekała sobie w pudełeczku ze skarbami aż znajdę odpowiedni materiał, albo czas, albo chęci, albo znajdzie się ktoś, dla kogo będę mogla ten ciuch uszyć. <br />
<br />
I w końcu znalazł się taki ktoś, w dodatku chcący, by odwzorowane były dokładnie całe ozdobności, okrajkowania, kolorystyka (poza tkaniną tuniki, tą wybrał klient). Co prawda tym razem nie jest to rzecz ręcznie tkana, naturalnie barwiona (chociaż zielone i żółte nici są, z mojego barwienia) jak pasek, który poprzednio pokazywałam w tym temacie, ale i na to przyjdzie kiedyś czas :D <br />
<br />
<br />
Nie rozpisując się więcej, bo o stroju wszystko napisane jest <a href="http://www.ceilingpress.com/Resources/Nye%20tanker%20om%20Skjoldehamnfunnet.pdf">tutaj</a>, lub streszczone <a href="http://www.expo-conv-svcs.com/Pennsic40/SkjoldehamnClassHandout.pdf">tutaj</a>, przejdę po prostu do zdjęć.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuRsBJuO3ZvIFbGw156It-CdKGLEWss5f53q9DYh88pNBCT2fAHqEcBVegklsimJr9gPUp_vOrD4WjjgEfkk8C1BUqz1FkLR7YU_ibGhIio-g-TDami2rrs14N64wQ483vpLYJI_QAsD8G/s1600/trol_skjoldehamn02_m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuRsBJuO3ZvIFbGw156It-CdKGLEWss5f53q9DYh88pNBCT2fAHqEcBVegklsimJr9gPUp_vOrD4WjjgEfkk8C1BUqz1FkLR7YU_ibGhIio-g-TDami2rrs14N64wQ483vpLYJI_QAsD8G/s320/trol_skjoldehamn02_m.jpg" width="320" /></a></div>
<br />No dobra, albo tak w skrócie. O całym znalezisku pisałam już<a href="http://trollusia.blogspot.com/2011/12/skjoldehamn-koszula.html"> tutaj</a>.<br />Wełniana tunika wykonana z niebarwionej tkaniny o niejednolitym szaro-jasno-szarym kolorze miała cztery kliny, dekolt "w serek" i ogólnie mówiąc była krzywa. Kliny są nierówne i nie do końca symetrycznie spasowane, jeden wyżej a drugi niżej, jeden rękaw dłuższy niż drugi. Dekolt też nie jest wycięty idealnie. <br />Ale działa, i o to chodziło. Użytkowość przede wszystkim, i niech to będzie pociechą dla tych, którzy szyją właśnie swoje pierwsze reko-ciuchy i martwią się, że im coś krzywo wychodzi, klin za mały, rękawy nie równe. Oni też szyli krzywo. <br /><br />Rękawy obszyte są krajką - nieco przy tym zmarszczone, widać krajki było za mało. Brzeg podłożony został pod krajkę, bez dodatkowego wykończenia, a na krawędzi naszyto plecionkę ze sznurka. <br />Taką samą plecionką wykończone jest czerwone obszycie pod szyją. Tam dodatkowo mamy dwa rzędy ozdobnych szwów, prostszy i bardziej skomplikowany. <br />Czy dolna krawędź była także jakoś ozdobiona? Nie wiadomo, nie zachowała się. W takiej sytuacji przyjęłam opcję najbezpieczniejszą, czyli zostawiłam ją bez bajerów.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9qMKGrdudj4Iy8xjqnq6K1gs-X4UFmzsNQdaRwSjIqlBG1yJp3Lq0i_Qs7wq1J8tl00U1ugdVc1Gi9f1fuA5tgrO6DKQ6Pl6UVwWpabXzayBC6VtI2nKne1d_f092nK0bLwuBfl-t-vH-/s1600/oryginal.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="215" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9qMKGrdudj4Iy8xjqnq6K1gs-X4UFmzsNQdaRwSjIqlBG1yJp3Lq0i_Qs7wq1J8tl00U1ugdVc1Gi9f1fuA5tgrO6DKQ6Pl6UVwWpabXzayBC6VtI2nKne1d_f092nK0bLwuBfl-t-vH-/s320/oryginal.jpg" width="320" /></a></div>
<br /><div style="text-align: center;">
(zdjęcie z "Nye tanker om Skjoldehamnfunnet")</div>
<br />
BTW, wiecie, że datowanie radiowęglowe, to najnowsze, z 2009 r. dało wyniki <a href="https://tempusestiocundum.wordpress.com/2014/02/04/the-skjoldehamn-outfit-viking-or-medieval/">wcale niekoniecznie </a>świadczące o tym, że ten komplet jest z epoki Wikingów?<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuRsBJuO3ZvIFbGw156It-CdKGLEWss5f53q9DYh88pNBCT2fAHqEcBVegklsimJr9gPUp_vOrD4WjjgEfkk8C1BUqz1FkLR7YU_ibGhIio-g-TDami2rrs14N64wQ483vpLYJI_QAsD8G/s1600/trol_skjoldehamn02_m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRf7vyWWXi-x6SEcHfPdvyydr-Ytua2xftmpUvLpw07un9VHUnqqZDcUhEQfIOnxNAdUT6tJlqgH1ataB85vKFnBzbV-in73HGPQL8aYXfW00oAyLdWenAqFF-zjr10cFBzegsTGzcTgsL/s1600/trol_skjoldehamn04_m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRf7vyWWXi-x6SEcHfPdvyydr-Ytua2xftmpUvLpw07un9VHUnqqZDcUhEQfIOnxNAdUT6tJlqgH1ataB85vKFnBzbV-in73HGPQL8aYXfW00oAyLdWenAqFF-zjr10cFBzegsTGzcTgsL/s320/trol_skjoldehamn04_m.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
A tutaj był ten moment, kiedy, chcąc przyjrzeć się dokładnie plecionce przy obszyciu spojrzałam któryś kolejny raz na zdjęcie, spojrzałam, pacnęłam się w czoło, potem pacnęłam się jeszcze raz, a potem spojrzałam na zdjęcie jeszcze raz i doznałam olśnienia. Jup, dokładnie, jakoś nigdy wcześniej nie zauważyłam, że dekolt nie jest obszyty czerwonym paskiem na całym obwodzie. I to było nawet na rysunku w artykule. A ja zauważyłam dopiero przyglądając się przebiegowi szwów ozdobnych. Tak tak, można patrzyć na coś wiele razy i nie widzieć. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAwtFwl6K_oFb3jDyssLvsJSnqko5jD3JODvS47iYJxGk73Slt93d2f7PqeYAsrPWm1SY3Eh3WxsLenF0dxk4SIQXteNiqwAJCHLM6JmQXswZuvSousOpKk5ZyuNW12umgnL_vqGCE9Prp/s1600/trol_skjoldehamn05_m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAwtFwl6K_oFb3jDyssLvsJSnqko5jD3JODvS47iYJxGk73Slt93d2f7PqeYAsrPWm1SY3Eh3WxsLenF0dxk4SIQXteNiqwAJCHLM6JmQXswZuvSousOpKk5ZyuNW12umgnL_vqGCE9Prp/s320/trol_skjoldehamn05_m.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Po tym szyciu utwierdziłam się w przekonaniu, że nie znoszę haftować, nawet jeśli to jest tylko nieco bardziej skomplikowany szew ozdobny. Nie wiem, czy wykończenie przy dekolcie, te dosłownie dwa szwy nie zajęły mi więcej czasu, niż ręczne szycie całości. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia4CeUWbkmyxNSU0IPxwKtsU8MWvfnuzXm66TAP8G2vh6ebTJwc8UseIebtfFmVwk2PhGpHH1e0NDqZGFC6w-MUIsd8hd_74jJnshfX3jdzGa744cFxb5aqlCqbyYeLHHdqdsHE0u-gajd/s1600/trol_skjoldehamn08_m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia4CeUWbkmyxNSU0IPxwKtsU8MWvfnuzXm66TAP8G2vh6ebTJwc8UseIebtfFmVwk2PhGpHH1e0NDqZGFC6w-MUIsd8hd_74jJnshfX3jdzGa744cFxb5aqlCqbyYeLHHdqdsHE0u-gajd/s320/trol_skjoldehamn08_m.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<br />
Za to plecionki uwielbiam a ozdobione nimi mankiety i dekolt uważam za idealne (do czasu aż powtórzę to szycie korzystając z naturalnie barwionych półproduktów, wtedy one będą tymi najlepszymi :D )<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgm3xn2yOqdI4axvYYB5cXB3QWlkh3Uene7wMR18ZSwhHV-EE5pkjP6718StU8yywu4gnQS_cpMhUDtLqW_eni_oAmsY_iWrNBzBoWOVnmSE-JKlAWlrDsezn-MXWeuKvHiBWZXkD9FfBIM/s1600/trol_skjoldehamn07_m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgm3xn2yOqdI4axvYYB5cXB3QWlkh3Uene7wMR18ZSwhHV-EE5pkjP6718StU8yywu4gnQS_cpMhUDtLqW_eni_oAmsY_iWrNBzBoWOVnmSE-JKlAWlrDsezn-MXWeuKvHiBWZXkD9FfBIM/s320/trol_skjoldehamn07_m.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<br />
A tu krajeczka od Urien - na szczęście miałam, zupełnym przypadkiem w sumie, i przędzę na plecionki i tkaninę na obszycie kołnierza w odpowiednim kolorze, idealnie dopasowanym do kolorów krajki. Gdyby było inaczej, efekt nie byłby tak fajny. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoGFKgtI8yQHrBb24cvuZBqwOojPBC3s6elQ2ZkGfYZ1Z9BwNg2yng710uyDacO3Nm7IOFxnYvgLeBB4o2tdcoi2mCL20y-YqqTAuEIMxthlqdFsV4ItQdXHQy_OT4sJTP7_TI-Ki7ZM4w/s1600/trol_skjoldehamn06_m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoGFKgtI8yQHrBb24cvuZBqwOojPBC3s6elQ2ZkGfYZ1Z9BwNg2yng710uyDacO3Nm7IOFxnYvgLeBB4o2tdcoi2mCL20y-YqqTAuEIMxthlqdFsV4ItQdXHQy_OT4sJTP7_TI-Ki7ZM4w/s320/trol_skjoldehamn06_m.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<br />
W takim razie do kompletu brakuje mi jeszcze tylko spodni (skarpetki kiedyś uszyłam, na szybko, nie pamiętam już na co ich potrzebowałam, w każdym razie później powędrowały gdzieś w świat). Swoją drogą świetne spodnie uszyła Żywia - o, <a href="http://rekodzielnica.blogspot.com/2015/01/proba-rekonstrukcji-spodni-ze.html">tutaj</a> można zobaczyć. <br />
A najchętniej uszyłabym taki komplet dla kogoś, ale taki jaki być powinien, z plecionkami i krajkami z barwionej naturalnie przędzy, może nawet z ręcznie tkanej wełenki :) Komu, komu? :D<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9xj_8rfwBp6ACsJBp2GjcRf4WsY28gmGMOZpZ1FmLepQ4cArGpS4jBi0UFDjtz-D5NrQE_6Pj1Bx-r02BnrP8NFPbCndw1j9JcNbvmpY_4ovsrhUO3_b5c5Qf0NTMsuSJ9ayJF0WZtqna/s1600/trol_skjoldehamn03_m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9xj_8rfwBp6ACsJBp2GjcRf4WsY28gmGMOZpZ1FmLepQ4cArGpS4jBi0UFDjtz-D5NrQE_6Pj1Bx-r02BnrP8NFPbCndw1j9JcNbvmpY_4ovsrhUO3_b5c5Qf0NTMsuSJ9ayJF0WZtqna/s320/trol_skjoldehamn03_m.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
A do końca marca (tak tak, zaczęłam sobie ustalać deadline na szycie ciuchów dla siebie, bo bez tego kolejny sezon nie zrobię tego, co planowałam :D ) najpewniej (ale na wszelki wypadek się asekuruję ;) ) pokażę Wam, jak wykorzystałam krajkę, którą Urien zrobiła dla mnie<a href="http://www.nigdziekolwiek.com/krajka-z-kostrup-podejscie-drugie-czyli-jak-poszerzyc-krajke-w-trakcie-tkania/"> jedyne dwa lata temu</a> :D Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-53829889874967674692016-02-19T18:38:00.004-08:002016-02-20T03:25:34.869-08:00Kapelusz pełen nieba // A Hat Full of SkyUświadomiłam sobie, że nie chwaliłam się czymś, co powstało już jesienią i od jakiegoś czasu zdobi głowę swej właścicielki. Cóż za niedopatrzenie! Szczególnie, że całkiem jestem zadowolona z efektu :) <br />
Przed Państwem... kaarihuntu, po angielsku arch-veil, a jak to na polski przetłumaczyć, to nie mam pojęcia :D Welon łukowy? No brzmi nieco jak jakiś element elektryczny :D <br />
W roli modelki - Katla, bo na moją głowę był czepek za mały. <br />
<br />
<span style="font-size: small;"><i>Ok, my first attempt to wite note in english :D Sorry for all mistakes (probably there's a lot, I'm not good in grammar)! </i></span><br />
<span style="font-size: small;"><i>I just recognized, that I didn't write anything about something, that I was finished at autumn, and now is in hands (or on head) of it's rightful owner. What a mistake! ;) I'm quite content with this one. </i></span><br />
<span style="font-size: small;"><i>Ladies and gentlemen, may I present you... kaarihuntu, or, in english, the arch-veil. </i></span><br />
<span style="font-size: small;"><i>As a model - Katla, 'cause my head is too big :D </i></span><span style="font-size: small;"><i> </i></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp0ncYPn67Ta7-ppy9g0YcPJRWFhei3oroaouzRhDbT6N4VB2Bkb0Y_a_NYtDU6gqRFQhU4QXdWBR9FIJD2A7AHVuKV2eM06H7EPFPyXcCFoHuwp3HAN3u0rlBT8fqsL_HgsSsxW0pBk1e/s1600/kaarihuntu_01_trollkona.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp0ncYPn67Ta7-ppy9g0YcPJRWFhei3oroaouzRhDbT6N4VB2Bkb0Y_a_NYtDU6gqRFQhU4QXdWBR9FIJD2A7AHVuKV2eM06H7EPFPyXcCFoHuwp3HAN3u0rlBT8fqsL_HgsSsxW0pBk1e/s320/kaarihuntu_01_trollkona.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8VHTABTvovKA34p283nlsYXxk6DoNXaYc00tSEKhVCGebhDnH5HosVMbbtNtIjbyJ8-e210dDDxsEHDINWNa7ehyGiQQjU265bS9tTElJX8yUUtRrBGn1C198ApkYhELxVkloZOw-ey0S/s1600/kaarihuntu_02_trollkona.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="218" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8VHTABTvovKA34p283nlsYXxk6DoNXaYc00tSEKhVCGebhDnH5HosVMbbtNtIjbyJ8-e210dDDxsEHDINWNa7ehyGiQQjU265bS9tTElJX8yUUtRrBGn1C198ApkYhELxVkloZOw-ey0S/s320/kaarihuntu_02_trollkona.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Tak naprawdę nie wiadomo, jak wyglądały fińskie kobiece nakrycia głowy. Wiadomo na pewno, że było ich przynajmniej kilka rodzajów, być może używanych w zależności od regionu. Tutaj skupię się na kaarihuntu właśnie.<br />
W grobach znajdywane są przede wszystkim sprężynki z brązu oraz niewielkie fragmenty tekstyliów, pozwalające określić, z jakiej tkaniny, w jakim splocie i kolorze były one wykonywane, gorzej jednak z kształtem. W latach 50' XX w. powstała pierwsza rekonstrukcja czepca, w wersji "płaskiej" - bardziej pasuje tu nazwa welon, czyli "huntu" właśnie (rysunek po lewej).<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://koti.kapsi.fi/jek/huntu.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://koti.kapsi.fi/jek/huntu.gif" height="202" width="320" /> </a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">(rysunek z artykułu <a href="http://koti.kapsi.fi/jek/muinaispuku.html">"Suomalainen muinaispuku -myöhäisrautakautinen vai nykyaikainen juhlapuku?")</a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W latach 80' Leena Tomanterä opracowała drugą, diametralnie różną. Oparta jest ona o analizę przebiegu wątku i osnowy w zachowanych fragmentach tkaniny, a także w dużej mierze wzorowana na ludowych nakryciach głowy, przede wszystkim tych pojawiających się w okolicach Turku, podobnych też do estońskich ludowych czepców. Wydaje się ona bardziej zasadna, i na niej właśnie oparłam moją rekonstrukcję. </div>
<br />
<span style="font-size: small;"><i>In real, we don't know exactly how finnish women headdresses looks like. It's certain, that there was many types of headcoverings, maybe differ from region to region. But let's focus on kaarihuntu. In graves there are bronse elements and textile fragments, that allow rechearchers to know weave, material but not shape. At 20th century 50' first reconstruction of arch-veil was made - this "flat" version. <br />In 80' Leena Tomanterä made second, quite different reconstruction, based on wrap and weft of textile remains analyse and shape of folk headdresses of Turku region and similar from Estonia. I based my reconstruction on this second one.</i></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsPnk-WbLCKqfAcgOlB8-OXUvV0DWCtcUaofFbKZwNKcn1_84Nm_OfR_ZC94YHL4RI9syClGRr_lWLdICICB2S51XJjOd87nqfviTsRUNnnYYAjss775Sq1pmj4DbME1zum8nK4A5tefh7/s1600/kaarihuntu_04_trollkona.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsPnk-WbLCKqfAcgOlB8-OXUvV0DWCtcUaofFbKZwNKcn1_84Nm_OfR_ZC94YHL4RI9syClGRr_lWLdICICB2S51XJjOd87nqfviTsRUNnnYYAjss775Sq1pmj4DbME1zum8nK4A5tefh7/s320/kaarihuntu_04_trollkona.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Większość zachowanych fragmentów tkanin z czepców typu kaarihuntu była tkana w splocie skośnym lub skośnym łamanym i barwiona na niebiesko, co zapewne miało jakieś odniesienia symboliczne. Używane były przynajmniej od epoki wikingów do epoki krucjat, czyli XII-XIII w. </div>
W moim czepcu użyłam wełny w splocie skośnym na stelażu z filcu - oryginały były najpewniej usztywniane korą brzozy, ale przyszła właścicielka chciała coś, co nie zniszczy się tak łatwo w transporcie. <br />
<span style="font-size: small;"><br /><i>Most of textiles remains of kaarihuntu type headdress was weaved in twill or broken twill, and dyed blue, what has probably some symbolic meaning. They was in use from at last Viking Age to Crusade Period. <br />In my reconstruction I used blue twill wool on felt frame - in oryginals rather birch bark was used, but owner-to-be like to have something that will be harder to destroy.</i></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKUIzC0Zg_jrTvWH8OfagyO0oV9utomfKpVIggWN1h20K72BcX50ifpr_EjdfKfK3NiwvIu79R3zIx_FEkB1K8DUcbkA7SssumYwI3bpXzODTBfNp0fIp_awNom0EZqr-8FoYGPphXTt1V/s1600/kaarihuntu_03_trollkona.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKUIzC0Zg_jrTvWH8OfagyO0oV9utomfKpVIggWN1h20K72BcX50ifpr_EjdfKfK3NiwvIu79R3zIx_FEkB1K8DUcbkA7SssumYwI3bpXzODTBfNp0fIp_awNom0EZqr-8FoYGPphXTt1V/s320/kaarihuntu_03_trollkona.jpg" width="320" /></a></i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Dolny i górny brzeg wykończyłam spiralkami z drutu brązowego, dodatkowe pojawiają się też na tyle. Całość łączy wtkana krajka, a frędzle splotłam w warkoczyki. <br />
<span style="font-size: small;"><br /><i>On edges we have bronse spirals that apperas also on backside. Ends of piece of fabrics have been joined by tablet band and brided fringes. </i></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3DVaoYBeRbe9mYdOpnSZHh6Kw1RNVy9Itaf_5NurUytbd-_6yg9EHJ-s17t1tz_44-0hI-59je4QtYF4uq33ZmpOWpPduJe1lm825aSESVFndbflVVMpBoUjQ5wKbwMtqqo2rz_MrOec8/s1600/kaarihuntu_05_trollkona.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="217" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3DVaoYBeRbe9mYdOpnSZHh6Kw1RNVy9Itaf_5NurUytbd-_6yg9EHJ-s17t1tz_44-0hI-59je4QtYF4uq33ZmpOWpPduJe1lm825aSESVFndbflVVMpBoUjQ5wKbwMtqqo2rz_MrOec8/s320/kaarihuntu_05_trollkona.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<i><br /></i>A następny taki czepiec zrobię dla siebie :) <br />
<span style="font-size: x-small;"><br /><span style="font-size: small;"><i>And the next kaarihuntu I will make for myself :) </i></span></span>Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-25276781807355594422015-12-28T07:20:00.003-08:002015-12-28T07:22:14.364-08:00Zasypało... <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvc6QnDW3KzvrRrD0RndyBfZA7K74w71B7AoIsmaqJAUeU3q7WVnF6AkwDb6dab1RmKK3X-tXvaEtZxtIQTgzL2c6AohHcdUM3u6sVMYmjeQt5AVgOVDO8Ie51ACh_D1DoKdPDsWYoR8Qv/s1600/magyar_warstwa_spodnia_kolor.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a>... ale nie śniegiem (niestety!), a ciekawymi projektami. Co oczywiście jest bardzo pozytywne, ale nie miałam czasu na pisanie, nawet na skończenie którejś z tych z dawna rozpoczętych notek.<br />
<br />
Zaczynam np. działać z takim koczowniczym zestawem (i na pewno o nim napiszę więcej):<br />
<br />
<a name='more'></a><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnFGjWx7QI6Iy6ZAp_woNtau8l0xGxrollS0Hw-EnI1Pbb9HT7iTCQXHtNrLsdL9IPW1rgJ6skNAHdYzTLCEYqkDt2RdgP_cWU8NLYmCxbSJMBGpE7tPnbp2G9vJ_7cl_rhlTAp3R3XG76/s1600/magyar_warstwa_wierzchnia_indigo_m.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnFGjWx7QI6Iy6ZAp_woNtau8l0xGxrollS0Hw-EnI1Pbb9HT7iTCQXHtNrLsdL9IPW1rgJ6skNAHdYzTLCEYqkDt2RdgP_cWU8NLYmCxbSJMBGpE7tPnbp2G9vJ_7cl_rhlTAp3R3XG76/s320/magyar_warstwa_wierzchnia_indigo_m.jpg" width="206" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
Już nie mogę się doczekać, aż przyjdzie jedwab na obszycia :) <br /> <br />
A w międzyczasie wreszcie wykorzystuję krajkę od Urien, która leżała u mnie już stanowczo zbyt długo: </div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYzMTmCwfvXzo_wjxiolX8xy8z079gKRunoWwsW66MMDzIhCFdNJsfc1huicpKwq_z3drwraLKHy9_Lkg4QzZyBHkrHxYKXEsb0ppybv4yjS8ZcZznGU-kjTeJCDVPXrE398QWeVhNu19_/s1600/skjol.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYzMTmCwfvXzo_wjxiolX8xy8z079gKRunoWwsW66MMDzIhCFdNJsfc1huicpKwq_z3drwraLKHy9_Lkg4QzZyBHkrHxYKXEsb0ppybv4yjS8ZcZznGU-kjTeJCDVPXrE398QWeVhNu19_/s320/skjol.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A to dopiero początek listy :) Myślę, że w styczniu i lutym będzie sporo wpisów o rzeczach, nad którymi pracuję. W każdym razie takie mam postanowienie noworoczne ;) </div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnFGjWx7QI6Iy6ZAp_woNtau8l0xGxrollS0Hw-EnI1Pbb9HT7iTCQXHtNrLsdL9IPW1rgJ6skNAHdYzTLCEYqkDt2RdgP_cWU8NLYmCxbSJMBGpE7tPnbp2G9vJ_7cl_rhlTAp3R3XG76/s1600/magyar_warstwa_wierzchnia_indigo_m.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvc6QnDW3KzvrRrD0RndyBfZA7K74w71B7AoIsmaqJAUeU3q7WVnF6AkwDb6dab1RmKK3X-tXvaEtZxtIQTgzL2c6AohHcdUM3u6sVMYmjeQt5AVgOVDO8Ie51ACh_D1DoKdPDsWYoR8Qv/s1600/magyar_warstwa_spodnia_kolor.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a><br />
<br />
<br />Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-55745194237934321472015-11-09T08:04:00.002-08:002015-11-09T12:06:33.757-08:00Pas ze Skjoldehamn - blisko doskonałości // Skjoldehamn belt - almost idealDziś się będę tylko chwalić ;) <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipV6eOVo89A2GuxQwooZ2r84Wy54G3f4_JaaiQdyej1zH5vph8OJoM8Az6rldwqVWRV8lKYh4aU_A3HHYbtzG4cBaxQ5ObHZcYiphxKDl4VMWf2klSD-SKWSpnYGBAeqeNPHHN27bbnJ-W/s1600/DSC_1089.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipV6eOVo89A2GuxQwooZ2r84Wy54G3f4_JaaiQdyej1zH5vph8OJoM8Az6rldwqVWRV8lKYh4aU_A3HHYbtzG4cBaxQ5ObHZcYiphxKDl4VMWf2klSD-SKWSpnYGBAeqeNPHHN27bbnJ-W/s320/DSC_1089.JPG" width="211" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<a name='more'></a>Chyba już całkiem blisko ideału - pleciony pas ze Skjoldehamn wykonany z ręcznie przędzonej wełny, barwionej naturalnie - marzanną i brzozą (na dwa sposoby), splatany oczywiście też ręcznie, a częściowo to nawet i w stroju historycznym, a co ;)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4etEOkU9ZnOwKkcyPyUvMxWWcvQEQSs1J1QiryIEr-hmb_ELqINSYErY67kaqlYVb8z-n0SdY_h1IQoKhm_ZPwCB0AGgTS7XRkMQDTE_vt-206J1U6Ct0PubeQl6pT5G5bmPirRjXAcs2/s1600/skjolde_plecenie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4etEOkU9ZnOwKkcyPyUvMxWWcvQEQSs1J1QiryIEr-hmb_ELqINSYErY67kaqlYVb8z-n0SdY_h1IQoKhm_ZPwCB0AGgTS7XRkMQDTE_vt-206J1U6Ct0PubeQl6pT5G5bmPirRjXAcs2/s320/skjolde_plecenie.jpg" width="240" /></a><br />(nie pamiętam, czyje to zdjęcie, prawdopodobnie Katli)</div>
<br />
Długość ok. 1,8 m, szerokość wg. oryginału.<br />
<br />
Wykonany już jakiś czas temu - a nawet wykonane, bo powstały dwa, w tym jeden w drodze powrotnej z Pomorza, po rejsie. Już od jakiegoś czasu cieszą swoich właścicieli, a ja chwalę się dopiero teraz ;)<br />
<br />
Almost ideal - Skjoldehamn belt, made of handspuned wool, plant dyed in madder and birch leaves and of course handmade.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKdggAFVc9xOr79za1matGkIDbKVFIeCGSol7_O_KZGlTvBqMIvilAwb8pOJKbGfjOfDp4DjM7sDO2kyWbYD1oGcZ16MduCjqnnQ-KUiwccSuH0Z1xq7tDTVGk8KLr7t45zN1VAxkpPFa0/s1600/DSC_1087.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKdggAFVc9xOr79za1matGkIDbKVFIeCGSol7_O_KZGlTvBqMIvilAwb8pOJKbGfjOfDp4DjM7sDO2kyWbYD1oGcZ16MduCjqnnQ-KUiwccSuH0Z1xq7tDTVGk8KLr7t45zN1VAxkpPFa0/s320/DSC_1087.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_CS9bOaY6KbkupKm9tRpozDbL0M_ICYRe5vbj16WdVEzK5IlSVtrwr7yJwAzbw70dw47ZfTzMwgb4oRMPZ39VXwmpJB5stzvpdSLU2YOg-yO7tMHbB3odXB47NyOuEyabIIr1t3EffmkU/s1600/DSC_1088.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_CS9bOaY6KbkupKm9tRpozDbL0M_ICYRe5vbj16WdVEzK5IlSVtrwr7yJwAzbw70dw47ZfTzMwgb4oRMPZ39VXwmpJB5stzvpdSLU2YOg-yO7tMHbB3odXB47NyOuEyabIIr1t3EffmkU/s320/DSC_1088.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk-kwoo2-xamEndfkk_2mdsAWChbXBrBTE9XZEdJ4q1aIPm3LVqRgYUn95K0tpn2cvieOKvJ2REb-yQaX7E2p55SMI5ecRYB8KT7-btC3EJW1rhDdtEqSZF6ghYfkXkU59lrD4UX4h6it5/s1600/DSC_1092.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk-kwoo2-xamEndfkk_2mdsAWChbXBrBTE9XZEdJ4q1aIPm3LVqRgYUn95K0tpn2cvieOKvJ2REb-yQaX7E2p55SMI5ecRYB8KT7-btC3EJW1rhDdtEqSZF6ghYfkXkU59lrD4UX4h6it5/s320/DSC_1092.JPG" width="211" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMNgLxnffxKufSByfaymSn_TexFOaKGE9jdtflBBx1FJFKDdrElBQq4NqtkYMzmNyrmSt3DxhTiSqlQVsnye1e9Jm28OQbkaF6pOlnzN9g6BLKPTAiZsZLLKOeihkr3wY4wMUiZjjjeZL0/s1600/DSC_1093.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMNgLxnffxKufSByfaymSn_TexFOaKGE9jdtflBBx1FJFKDdrElBQq4NqtkYMzmNyrmSt3DxhTiSqlQVsnye1e9Jm28OQbkaF6pOlnzN9g6BLKPTAiZsZLLKOeihkr3wY4wMUiZjjjeZL0/s320/DSC_1093.JPG" width="211" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzn1sG0HFezU8FXiQ0lX7uP8r6Yp3CUB3rf6WpYKldaMKMVw1XsNhwkZSx0LdLYT7vI2ocf6b4Yh-kKys70l4_MYoYmmETTX68lAPtNHNfRvzcU7KYUYu1MKUqVm3ERWaX7gQsFcjrgpWX/s1600/DSC_1090.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzn1sG0HFezU8FXiQ0lX7uP8r6Yp3CUB3rf6WpYKldaMKMVw1XsNhwkZSx0LdLYT7vI2ocf6b4Yh-kKys70l4_MYoYmmETTX68lAPtNHNfRvzcU7KYUYu1MKUqVm3ERWaX7gQsFcjrgpWX/s320/DSC_1090.JPG" width="211" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A jutro prawdopodobnie odzyskam dostęp do mojego reko-dysku, więc wreszcie będę mogła napisać coś konkretniejszego :)</div>
W międzyczasie pracuję nad dwoma giezłami - dla mnie i na zamówienie, a w kolejce oczekują już dwie koszule z Viborg, szyte z ręcznie tkanego lnu, jedna dla mojego chopa, a druga dla kumpla, w ramach zaległego prezentu ślubnego :) A później coś jeszcze ciekawszego... ale o tym pewnie będę pisać.<br />
<br />
Edycja - o, a tak w ogóle to właśnie zauważyłam, że to 80 opublikowany post. Eh. a rozgrzebanych mam kolejnych 30...<br />
<br />Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-61222308922784225482015-10-23T19:15:00.001-07:002017-02-06T12:25:49.805-08:00Suknia z Pskova - drugie podejście // Pskov dress - second attemptTym razem na podstawie artykułu, który podesłała (i przetłumaczyła) Vlasta, "Льняное платье X века из погребения Ц-301 могильника Гнёздово" <span style="background-color: white; line-height: 18.48px;">Orfińskiej </span>w uzupełnieniu do poprzednich informacji.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnqoom_kWQ0wlCJ1tLp0ca2UyiSMp-546_EoZcw9H7_wO2mn6VLT4f9fgtMDEuE2Tb3vH-0cR26iYV9dyYoRn7UWGU8wgPnXiWfRm5I8BWUckH8PuxGkMBaGzybcvoigZJwW_rLNWSiQqc/s1600/006.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnqoom_kWQ0wlCJ1tLp0ca2UyiSMp-546_EoZcw9H7_wO2mn6VLT4f9fgtMDEuE2Tb3vH-0cR26iYV9dyYoRn7UWGU8wgPnXiWfRm5I8BWUckH8PuxGkMBaGzybcvoigZJwW_rLNWSiQqc/s320/006.jpg" width="239" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Zdjęcie z artykułu</div>
</div>
<br />
Dawno, dawno temu, kiedy po raz pierwszy podchodziłam do tematu,<br />
<a name='more'></a>opierałam się na opracowaniu <span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white; line-height: 18.48px;">"<span style="line-height: 16px;">Предварительные итоги исследования текстиля из погребения №3 </span></span><span style="background-color: white; line-height: 18.48px;"><span style="line-height: 16px;">Старовознесенского IY раскопа в Пскове.</span><span style="line-height: 16px;"> </span>"</span><span style="background-color: white; line-height: 18.48px;"> E. Zubkowej i O. Orfińskiej. Wyszło mi z tego coś <a href="http://trollusia.blogspot.com/2012/05/kiecka-z-pskova.html">takiego</a>. W zasadzie, kiedy teraz przyglądam się rysunkom z tamtego artykułu, to robię epickiego facepalma, wołając: "Jak ja mogłam wtedy tego nie zauważyć?" No mogłam, albowiem nie miałam tej wiedzy, którą mam teraz. A czego nie zauważyć?</span></span><br />
<span style="background-color: white;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="background-color: white;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio9-gA7oAO8kgJQIaMQOeGeQ0sPTOdZIWh_JIJiNXMPD1tlpxu75ojqnPvSWRG37H_J3Jf5RprHG_tUxA-w5SyMLCho-AUcEeRzuo2Plz9swOiMPhO1uI4pw2AWwr2BGeujpRwISNOaieq/s1600/kiecka_z_pskova_rys_interpretacja.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio9-gA7oAO8kgJQIaMQOeGeQ0sPTOdZIWh_JIJiNXMPD1tlpxu75ojqnPvSWRG37H_J3Jf5RprHG_tUxA-w5SyMLCho-AUcEeRzuo2Plz9swOiMPhO1uI4pw2AWwr2BGeujpRwISNOaieq/s320/kiecka_z_pskova_rys_interpretacja.jpg" width="163" /></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white;"><span style="line-height: 18.48px;">Ilustracja z artykułu</span></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white; line-height: 18.48px;"><br /></span></span>
Od 2012 roku dużo zastanawiałam się nad krojami sukni, nad obecnością klinów, możliwym kształtem poszczególnych elementów, analogiami w etnologii, i ostatecznie coraz bardziej przekonywałam się do krojów bliższych tym o jakich pisałam w notce o <a href="http://trollusia.blogspot.com/2014/12/finskie-nie-tylko-sukienki.html">fińskiej kiecce.</a><br />
Kiedy więc Vlasta podrzuciła mi wspomniany wyżej artykuł (zlinkowany jest w komentarzach do fińskiej kiecki, można też szukać na Forum Halla wśród innych ciekawych artykułów w tłumaczeniu Vlasty)... Cóż, przeczytałam z ciekawością, przyjrzałam się obrazkom, przeczytałam jeszcze raz... a później przez pół nocy nie mogłam spać, obracając w głowie jak uszyć taką kieckę - co więcej, jak uszyć ją z ręcznie tkanego lnu, którego jeszcze mi się nieco ostało i który ma dokładnie 50 cm szerokości - a więc taka szerokość, jaką prawdopodobnie miały oryginalne postawy tkaniny.<br />
<br />
Artykuł dotyczy właściwie pozostałości lnianego stroju z Gniezdova (który w ogóle jest bardzo ciekawy i też zamierzam suknię na jego wzór uszyć), ale szeroko omawia także znalezisko z Pskova, wskazując na analogie między nimi.<br />
Według artykułu suknia mogła mieć krój przyramkowy. Jest to krój, który pojawia się dosyć często w etnografii, szczególne w strojach ze Wschodniej Słowiańszczyzny, ale nie tylko. I u nas mamy jego przykład w koszulach stroju biłgorajskiego (uważanego zresztą za najbardziej archaiczny, chociaż oczywiście nie można tutaj dokonać takiego zupełnie prostego przełożenia: strój biłgorajski = strój wczesnośredniowiecznych Słowian, koniec dygresji).<br />
<br />
W kroju tym - przykładem niech będzie właśnie koszula biłgorajska (z bardzo ciekawej strony <a href="http://strojeludowe.net/">Stroje Ludowe</a>), charakterystyczną cechą jest konstrukcja stroju na ramionach - postawy tkaniny nie są bezpośrednio zszyte, a dekoltu nie uzyskuje się przez wycięcie okrągłego otworu, ale wszyte są prostokątne elementy - przyramki właśnie - a dekolt powstaje przez zmarszczenie kwadratowego otworu między przyramkami i "częścią zasadniczą" ubioru.<br />
Koszula taka nie ma trójkątnych klinów poszerzających ją od pasa w dół, nie ma też trapezowatych klinów od pach. Dopasowanie do ciała, a raczej do ramion, uzyskuje się tylko marszczeniem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://strojeludowe.net/wp-content/themes/stroje/showtn.php?p=gal&i=gal/bilgorajski/3/3.7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="277" src="https://strojeludowe.net/wp-content/themes/stroje/showtn.php?p=gal&i=gal/bilgorajski/3/3.7.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Krój przyramkowy pozwala na optymalne wykorzystanie materiału - koszula czy sukienka szyta jest z prostokątów, z całej szerokości postawów tkaniny, tak więc ścinki właściwie nie istnieją.<br />
<br />
Czy widząc to zdjęcie domyślacie się już, czemu pacnęłam się w czoło? ;)<br />
Ano właśnie. Schematyczny rysunek z artykułu, wg. którego szyłam trzy lata temu, mógł spokojnie przedstawiać właśnie kieckę o kroju przyramkowym. I wcale bym się nie zdziwiła, gdyby przedstawiał, mimo iż w tekście nie ma o tym żadnego napomknienia. Myślę, że badaczki już wtedy mogły mieć na ten temat pewną intuicję, mimo że tego nie napisały.<br />
Z dzisiejszego punktu widzenia taki krój jest dla mnie dużo bardziej logiczny niż ten, którego użyłam przy poprzedniej próbie rekonstrukcji - mimo że różnią się tak naprawdę niewiele. W tamtym marszczenie przy szyi dużo gorzej spełniało swoją funkcję zwężania góry sukni, bo obejmowało mniejszą powierzchnię tkaniny. Było też jakby nieco na siłę - w takim łączeniu tkaniny na ramionach bardziej na miejscu byłaby prosta wycięta łódka.<br />
<br />
Przejdźmy więc do wersji 2.0. Mój len był dużo gorszej jakości niż materiał oryginału, nie jest też barwiony na niebiesko. Najważniejsze było dla mnie w tym przypadku przetestowanie kroju. Nie zastosowałam też wysokich mankietów, ograniczając się tylko do obszywki na końcu rękawów. Z rękawami jest w ogóle ciekawa sprawa. Mankiety sukni z Pskowa nie pozwalają nam nic powiedzieć o tym, jak wyglądały rękawy w swojej dalszej części. Jednak w znalezisku z Gniezdova zidentyfikowano fragmenty tkaniny, która interpretowana jest jako możliwa pozostałość rękawa właśnie - głównie z powodu krawędzi ciętej skośnie w stosunku do układu włókien tkaniny.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg74MkeAIIzMZEtWjxfm9WBh72cIPX_NaxeSINlzkIH-k4HPXyiF5oBc_vK2lZtRRtl7IyGuuQgGtNnaKEW3EosuRspTm7_qXKdS2HSyxMGeRPOUuEABoIPjVprUA2-e5tniyxq-spwmf8n/s1600/gniezdovo_rekaw001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="201" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg74MkeAIIzMZEtWjxfm9WBh72cIPX_NaxeSINlzkIH-k4HPXyiF5oBc_vK2lZtRRtl7IyGuuQgGtNnaKEW3EosuRspTm7_qXKdS2HSyxMGeRPOUuEABoIPjVprUA2-e5tniyxq-spwmf8n/s320/gniezdovo_rekaw001.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Zdjęcie z artykułu</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6AU83zAMQ7KlzKuGTA1pgWU3hbjfhX3HOXpSuix5DCytRZ-mv2yZUlQAmM3_d6HJFrlEmCKV5BHrC5wLKSObxlOMlv1U2Zgzb1V2a6SAY3h1Hjd-4cd0xRozBuDQEfeNVRFDfjoY572Ro/s1600/gniezdovo_rekaw02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="253" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6AU83zAMQ7KlzKuGTA1pgWU3hbjfhX3HOXpSuix5DCytRZ-mv2yZUlQAmM3_d6HJFrlEmCKV5BHrC5wLKSObxlOMlv1U2Zgzb1V2a6SAY3h1Hjd-4cd0xRozBuDQEfeNVRFDfjoY572Ro/s320/gniezdovo_rekaw02.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Wiele tego nie ma... (zdjęcie z TForum za pośrednictwem tłumaczenia Vlasty)</div>
<br />
Z takiej interpretacji wynikało by, że rękaw nie był szyty z prostokąta, a raczej z trapezu, zwężając się do mankietu a przez to - nie tworząc raczej dużej bufki, jaką znamy ze strojów ludowych. Cóż - moim zdaniem fragment jest stanowczo za mały, by stwierdzić coś z całkowitą pewnością. W mojej kiecce, mając akurat do wykorzystania tkaninę o szerokości 40 cm, uszyłam rękawy nie zwężane, zebrane w obszywce, uznając, że nie ma co tracić brzegów tkackich. Jeśli można oszczędzić czas na obszywaniu, to czemu by tego nie zrobić? ;)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3HEf0vVsH_XehktmgNfopXROn8qujcha7CrygswgzOFnrWibujcMddmSO60zHJvs4Cb-mMVu2K6kdMSlOHgotJRSI9pusDFzl_MPvYLE6YXxuiM6i9UjuEsnFrC4BN-ls9-HxoWXeQxzw/s1600/DSC_1542+%25281024x678%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3HEf0vVsH_XehktmgNfopXROn8qujcha7CrygswgzOFnrWibujcMddmSO60zHJvs4Cb-mMVu2K6kdMSlOHgotJRSI9pusDFzl_MPvYLE6YXxuiM6i9UjuEsnFrC4BN-ls9-HxoWXeQxzw/s320/DSC_1542+%25281024x678%2529.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Suknia szyta jest z czterech postawów lnu, każdy o szerokości 50 cm, co daje nam 2 m dolnego obwodu. Wystarczająco, by móc wygodnie chodzić.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiT2XhubStf_qcSH9BHvM3Voz4JfRKT7txWFYBOUVOevKWZ-rvQ6NyWz5asiQi2yXC0NL3OToIzzdWcAzHvvmlb_jLQsvM9yEzXJlerIJR3KL0aAXq_bFGHq4CoQbYZVRFZXWDS1CkgIrz0/s1600/DSC_1544.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiT2XhubStf_qcSH9BHvM3Voz4JfRKT7txWFYBOUVOevKWZ-rvQ6NyWz5asiQi2yXC0NL3OToIzzdWcAzHvvmlb_jLQsvM9yEzXJlerIJR3KL0aAXq_bFGHq4CoQbYZVRFZXWDS1CkgIrz0/s320/DSC_1544.JPG" width="201" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOUBmKy9MJ9lvEI4LAwxhVrwUnuG8y8pKcUEaM4oIR2_4QtK-ft58ulmMLVaCvLxKsXWB_DFSo5IY6QTOoeM6ujGUDX2NFlLvzoNQWYDjCeYaskKotlg9kCl8h994pk0djRkcbmKOxWX_u/s1600/DSC_1552+%2528678x1024%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOUBmKy9MJ9lvEI4LAwxhVrwUnuG8y8pKcUEaM4oIR2_4QtK-ft58ulmMLVaCvLxKsXWB_DFSo5IY6QTOoeM6ujGUDX2NFlLvzoNQWYDjCeYaskKotlg9kCl8h994pk0djRkcbmKOxWX_u/s320/DSC_1552+%2528678x1024%2529.jpg" width="211" /></a></div>
<br />
<br />
Sięga do płowy łydki, długość była akurat podyktowana ilością tkaniny, jaką miałam.<br />
Rękawy zszyte są z lnu o innym odcieniu i szerokości 40 cm. Pod pachami kwadratowe kliny.<br />
<br />
Na zdjęciach z zapaskami - zapasek oczywiście w pochówku z Pskova nie było, ale tutaj akurat przymierzałam się do wersji słowiańskiej :) Albo pruskiej, bo w źródłach etnograficznych takie kiecki pojawiają się i u Prusów, czy szerzej rzecz ujmując, Bałtów, podobnie jak zapaski.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWhwHNQ7ZYrG15EhJrHXno5AS4xR8-u3OM0iYjle-fKuLoq8OypHQDPLoOR1DOaDXqQd8tUPsgZwmWibCJ4cw7YS-s8GFj-7yRMIPsdDOy7_c0Aty9NBwo9uGPYVztbiJY9W7C-jvwn7X9/s1600/DSC_1572+%2528678x1024%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWhwHNQ7ZYrG15EhJrHXno5AS4xR8-u3OM0iYjle-fKuLoq8OypHQDPLoOR1DOaDXqQd8tUPsgZwmWibCJ4cw7YS-s8GFj-7yRMIPsdDOy7_c0Aty9NBwo9uGPYVztbiJY9W7C-jvwn7X9/s320/DSC_1572+%2528678x1024%2529.jpg" width="211" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ze spraw technicznych - szyta z lnu ręcznie tkanego, część w jodełkę, część w splocie prostym, nicią lnianą. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1QtbMOGOWD0Cc0Xi4OZoV3OEwx3VSwMur1WsKts3SQDnAqGvuY15a_9sy-GyJOpSGt-tnxadX3-nR84VbzpNdQ_AybIK2mI90BTZpmnXt7WqvkeBVFWNKN38faWUVFe7X8JUi_G2jB30-/s1600/DSC_1574+%2528640x1024%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1QtbMOGOWD0Cc0Xi4OZoV3OEwx3VSwMur1WsKts3SQDnAqGvuY15a_9sy-GyJOpSGt-tnxadX3-nR84VbzpNdQ_AybIK2mI90BTZpmnXt7WqvkeBVFWNKN38faWUVFe7X8JUi_G2jB30-/s320/DSC_1574+%2528640x1024%2529.jpg" width="200" /></a></div>
<br />
W ramionach kiecka jest dopasowana na osobę z nieco mniejszym bicem, dlatego na zdjęciu widać, że trochę dziwnie się układa.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh65AwvInvwV1Ze6xAEngvabXZM_pj-_Uwy6YEz_sOz4d7Pf5KZaPqisM4RJQjh9Zo0_JIBjBIHoSvOW8eXzeKMY9LF0AcuOq6KZRap7gdlFbEWwNz-c4qYCfz2Uu2HjvyTYQSrxk67Bnps/s1600/DSC_1578+%2528678x1024%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh65AwvInvwV1Ze6xAEngvabXZM_pj-_Uwy6YEz_sOz4d7Pf5KZaPqisM4RJQjh9Zo0_JIBjBIHoSvOW8eXzeKMY9LF0AcuOq6KZRap7gdlFbEWwNz-c4qYCfz2Uu2HjvyTYQSrxk67Bnps/s320/DSC_1578+%2528678x1024%2529.jpg" width="211" /></a></div>
<br />
Dekolt ściągnęłam nicią, bez specjalnego starania się, by plisy były idealne - czyli jak w oryginale. Następnie marszczenie zabezpieczyłam obszywką, której końce służą jednocześnie do wiązania sukni pod szyją.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN90x-4TK0f1X3YJkpgOJmbgEsuRKVf-G_P-_L7oSh276FCizQkfTQOELD0LuvfzJuJnHcvOX4F0QLAIXRnToZN0F-jUt8PZOC7EFRcrvgULvr4Zzsbj1HppVvVEFKjIltqVUc8q9t_819/s1600/DSC_1569+%2528678x1024%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN90x-4TK0f1X3YJkpgOJmbgEsuRKVf-G_P-_L7oSh276FCizQkfTQOELD0LuvfzJuJnHcvOX4F0QLAIXRnToZN0F-jUt8PZOC7EFRcrvgULvr4Zzsbj1HppVvVEFKjIltqVUc8q9t_819/s320/DSC_1569+%2528678x1024%2529.jpg" width="211" /></a></div>
<br />
Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, jest ta kiecka całkiem zgrabna, w każdym razie ja tak uważam. Szczególnie w wersji przepasanej albo ozapaskowanej. Na pewno bardziej podoba mi się to, jak leży w stosunku do kiecki z Pskova vol. 1, i to mimo, że ta wersja szyta jest z grubszego i sztywniejszego lnu. Do sukni fartuchowej jeszcze nie mierzyłam, więc nie wiem, jak się z nią sprawdzi.<br />
<br />
Podtrzymuję natomiast to, co pisałam przy poprzedniej wersji, a nawet utwierdzam się w tym - szyje się toto bez strat tkaniny - za to z wykorzystaniem brzegów tkackich, co znacznie ułatwia pracę, można się rozrastać i zmniejszać dowolnie (w tego typu kiecce koleżanki, drobniejszej ode mnie, zmieściłam się wraz z pokaźnych rozmiarów arbuzem udającym ciążowy brzuch :D), no i przez rozcięcie łatwo wyjąć pierś do karmienia - dodatkowo, kiedy, jak w oryginale, przód zszywamy z dwóch kawałków tkaniny, rozcięcia też nie musimy wykańczać, bo idzie po krawędziach postawów.<br />
<br />
Szyję teraz dwie kolejne takie suknie - ponieważ ta ze zdjęć była prezentem dla koleżanki, szyję wersję dla siebie - o niej też co nieco napiszę, bo będzie się nieco różnić, i jeszcze jedną, na zamówienie. A w międzyczasie podpowiedziałam te rozwiązania dwóm znajomym (zapraszam na <a href="http://noszachistorie.blogspot.com/">bloga </a>drugiej z nich, zapowiada się interesująco :) )<br />
Czyżby rodziła się nowa reko-moda? ;)Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-29689021947717388602015-10-19T05:08:00.000-07:002015-10-21T09:26:26.906-07:00Gotlandzkie uzupełnienie - czyli powrót do żywych po stanowczo zbyt długiej przerwieOstatnio pisałam dobre cztery miesiące temu. <br />
Później był rejs (o nim też co nieco napiszę, acz nie dziś, w skrócie - było niesamowicie, zapraszam do oglądania zdjęć na naszym <a href="https://www.facebook.com/femeagle?ref=ts&fref=ts">FB</a>), później seria pokazów, a później rozkraczył mi się laptop i zupełnie straciłam motywację do skończenia kilku rozgrzebanych tematów, no bo szukać znów tych wszystkich obrazków to mi się nie chciało :D A potem zaczęliśmy remont, i to już w ogóle jest apokalipsa, bo większość prac wykonujemy "temi ręcami" :D<br />
<a name='more'></a>Na szczęście dane z dysku do mnie wróciły, więc wkrótce pojawi się kilka wpisów z dawna już zaległych.<br />
<br />
A tymczasem zrobiłam wreszcie lepsze zdjęcia gotlandzkiej sukni fartuchowej, o której pisałam już dobre dwa lata temu - <a href="http://trollusia.blogspot.com/2013/05/znowu-gotlandia-suknia-niekoniecznie-na.html">o tutaj.</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlIqMHAzbVJoBvs446C1j8T-VPJSRUqdMcdp8ofieAVIqoCbpTtf89zl8XZCD_RVhR8ESM5pvjttqsbiRSD9Ndnt6meiFg__V-k-1DArEV1gGMjopgAHnPa9AbpFvFzLCrNcFx3g26QBOI/s1600/DSC_1581.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlIqMHAzbVJoBvs446C1j8T-VPJSRUqdMcdp8ofieAVIqoCbpTtf89zl8XZCD_RVhR8ESM5pvjttqsbiRSD9Ndnt6meiFg__V-k-1DArEV1gGMjopgAHnPa9AbpFvFzLCrNcFx3g26QBOI/s320/DSC_1581.JPG" width="211" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<span style="text-align: start;"></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="text-align: start;">Prawdę mówiąc używam tej sukni bardzo rzadko i chyba ją przerobię na taką wg. wzoru z Hedeby. </span><br />
<span style="text-align: start;">A potem prawdopodobnie uszyję kolejną, ale nieco inaczej. W tej schrzaniłam kształt ramion, tak to jest, jak się kombinuje i przekombinuje, zamiast uszyć prosto i na temat. Jednak ta szerokość z rysunku w artykule jest odpowiedniejsza, może nie aż z takim "rękawkiem" ale na szerokość ramion.<br /><br /><i>EDYCJA: zasadniczo krojąc tą kieckę chciałam zrobić ją w miarę dopasowaną na ramionach, a jednocześnie unikając półokrągłych podkrojów. I, jak by nie patrzeć, uszyta jest w sposób zgodny z, że tak to ujmę, duchem wczesnośredniowiecznego krawiectwa, oczywiście z zastrzeżeniem, że tak, jak widziałam je dwa lata temu. </i></span><br />
<span style="text-align: start;"><i>No ale - czas w miejscu nie stoi, ja też nie. Dwa lata minęły, a w międzyczasie nie próżnowałam, wielu nowych rzeczy się dowiedziałam, sporo przetestowałam, no i doszłam po drodze do innych wniosków :) Prawdopodobnie, szyjąc tą kieckę kolejny raz, po prostu skroję środkowy fragment na szerokość ramion, ewentualnie dodam nieduży prostokątny podkrój (jak w tunice z Guddal). Góra będzie w ten sposób bardziej zabudowana. Jednak, mimo wszystko, mam pewne wątpliwości w ogóle co do takiej wersji. Np., zakładając, że było to noszone powszechnie, jak z takiej kiecy wysupłać pierś do karmienia dziecka? W sukni fartuchowej gdzie brosze łączą ramiączka i krawędź kiecki takiego problemu nie ma, odpina się broszę, pociąga w dół krawędź sukni i przez rozcięcie w kiecce można cycek wyjąć. To takie pierwsze pytanie, jakie mi się w tej kwestii nasuwa :) </i></span></div>
<span style="text-align: start;">
</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMiqoF4wbchNcLXNqpDZx80tSmBH2TxqxmAPO9L5xVWpWZGne21KSGv9nxUA2LGedW1pl-nHtj7ziTlD7Of6x8pSoyMTAP4xFdol8SUZ5oXkmyceEs_0LNVr_asEWLNeIPSKzgs3I2-6Ns/s1600/DSC_1587.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMiqoF4wbchNcLXNqpDZx80tSmBH2TxqxmAPO9L5xVWpWZGne21KSGv9nxUA2LGedW1pl-nHtj7ziTlD7Of6x8pSoyMTAP4xFdol8SUZ5oXkmyceEs_0LNVr_asEWLNeIPSKzgs3I2-6Ns/s320/DSC_1587.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Sama idea jest ciekawa, tym bardziej, że jest sporo pochówków na Gotlandii, gdzie nie ma w ogóle "łebków" a tylko szpile i zapinka bębnowata - czyżby więc taka surcotowata suknia plus narzutka a nie po prostu kiecka i narzutka,opcjonalnie jakiś kaftan? </div>
A może coś jeszcze innego? O tym jeszcze innym wkrótce napiszę.<br />
<br />
Przepraszam, że tylko tyle - mam nadzieję, że kolejny wpis będzie już dłuższy i bardziej merytoryczny.<br />
<br />Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-5152154353286822592015-06-01T17:24:00.000-07:002015-07-28T03:12:00.865-07:00Fiński strój - wersja tymczasowo skończonaCzas się pochwalić :)<br />
<br />
Mój fiński strój miał premierę na Czersku, ale dopiero tydzień później miałam okazję go obfotografować, a raczej być w nim obfotografowana. A później zdjęcia musiały poczekać aż znajdę chwilę, żeby je obrobić.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiNA5q7RaFRJk1We7kcZNL_qJI8jkzi8edQtcqv_GArNV2oFHhSs2ADhCmR8WQzlfTtUAC8zUKBk15JOuQaejMEHbgoScrlTuNMxaTTLWjNpzVv_e8-yxGpep_W_MSf4yE3-LgjVhTivcn/s1600/mDSC_0794.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiNA5q7RaFRJk1We7kcZNL_qJI8jkzi8edQtcqv_GArNV2oFHhSs2ADhCmR8WQzlfTtUAC8zUKBk15JOuQaejMEHbgoScrlTuNMxaTTLWjNpzVv_e8-yxGpep_W_MSf4yE3-LgjVhTivcn/s320/mDSC_0794.jpg" width="211" /></a></div>
<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
Z samego Czerska zdjęć mam niewiele, no i niestety Rudy nie uwiecznił mojego historycznego - bo pierwszego w rekonstruktorskiej karierze, udziału w Biegu Dam :D Tzn. uwiecznił "bloki startowe" ale już samego biegu nie, bo podobnoż "było pod słońce" ;) (to znaczy załapałam się na kilka zdjęć osób z naszej grupy i spoza niej, ale nie pamiętam czyje kogo, a nie chcę wrzucać bez opisu i pozwolenia)<br />
<br />
To najpierw kilka naszych zdjęć z Czerska, by kronikarskiej powinności stało się zadość, a później strój dokładniej :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTNcq8UboTEVgKjNk8XLMpAuUdLDa3e-Z5LSC0ujuC5GJzSzlvDEFznglYtEf_WOvKZ20INHbE8Tn6hyphenhyphenz1ayILBy4JBeAA4SdRO98zW9vvsjpa3jS_HVoDIGKSwrmVQJdDjCdULeYGcP7r/s1600/mDSC_0752.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTNcq8UboTEVgKjNk8XLMpAuUdLDa3e-Z5LSC0ujuC5GJzSzlvDEFznglYtEf_WOvKZ20INHbE8Tn6hyphenhyphenz1ayILBy4JBeAA4SdRO98zW9vvsjpa3jS_HVoDIGKSwrmVQJdDjCdULeYGcP7r/s320/mDSC_0752.jpg" width="211" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxyB-DlH64v8lqx2N8yaP4JInqxnZV90lx29NOj5aw2yLoomT90Yl6Hge95-wZZ0NFlt4dWA9JeBPpXLwwsn716fmTzOwxZpwZkghNgehC35lhj7d6Oej6PSNM9x4ANzPwijQSdADHS56h/s1600/mDSC_0962.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxyB-DlH64v8lqx2N8yaP4JInqxnZV90lx29NOj5aw2yLoomT90Yl6Hge95-wZZ0NFlt4dWA9JeBPpXLwwsn716fmTzOwxZpwZkghNgehC35lhj7d6Oej6PSNM9x4ANzPwijQSdADHS56h/s320/mDSC_0962.jpg" width="208" /></a></div>
<br />
I sesja w Białogrodzie:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8bIagBatgEzBHof4gWiYqZ-Ufxnhyphenhyphen85yQABpIb3Wns9l39FAhdPVQ9TefCaB587a0O-FszYPUYLK7Vf9Fs091fGWbmqry8TE15MdgISyCye2n9vF3N4MaFrJyqy8-5nl4DFrGfTp_3VbE/s1600/mDSC_0791.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8bIagBatgEzBHof4gWiYqZ-Ufxnhyphenhyphen85yQABpIb3Wns9l39FAhdPVQ9TefCaB587a0O-FszYPUYLK7Vf9Fs091fGWbmqry8TE15MdgISyCye2n9vF3N4MaFrJyqy8-5nl4DFrGfTp_3VbE/s320/mDSC_0791.jpg" width="211" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tutaj dobrze widać długości warstw - peplos sięga powyżej połowy łydki, kiecka za kolano. Bardzo praktyczne długości. </div>
<span style="text-align: center;"> </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNENwk4GDU0mXI3FS-MFjIezuzkw2kKakBmqSUKlBCvieVzhPkte4HMjlBH-B4xNgYMpJWBlb3mcSZkj0KpoT_5IHUl-g3OFQX-7a1zFjPUTHXEiRDOMWg17MvzwEyQ-2XKsn1Q1TJOC_n/s1600/mDSC_0797.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNENwk4GDU0mXI3FS-MFjIezuzkw2kKakBmqSUKlBCvieVzhPkte4HMjlBH-B4xNgYMpJWBlb3mcSZkj0KpoT_5IHUl-g3OFQX-7a1zFjPUTHXEiRDOMWg17MvzwEyQ-2XKsn1Q1TJOC_n/s320/mDSC_0797.jpg" width="211" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Chusta usztywniona jest czółkiem z kory brzozowej, ukrytym pod tkaniną, osobno wiązanym na czole. Ale ten element chcę przerobić na toczek, także usztywniony korą brzozową - takie rozwiązania mają dziewczyny z Pruskich Partyzantów (których Sekcją MorśFińską w sumie jesteśmy :D), i wydaje się ono być słuszniejsze, zarówno po bliższym przyjrzeniu się zdjęcia rekonstrukcji nakrycia głowy ze stroju z Pernio, jak i źródeł etnograficznych.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W dalszych planach jest wysoki czepek, ale to jeszcze nieprędko.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu4rnG7vxr8bYEqNzOM24GF6jxAxYL4iFQE0zd9dzWLKU0GbJlwdwPKEtGrM3DoHomdS88GLDrUu26mNOfNKLMYkPaqFfnUKbUWzyUalBmZitrnAnLAvzfcC8SuyYjbFs63S8k6RxbzGrB/s1600/mDSC_0806.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu4rnG7vxr8bYEqNzOM24GF6jxAxYL4iFQE0zd9dzWLKU0GbJlwdwPKEtGrM3DoHomdS88GLDrUu26mNOfNKLMYkPaqFfnUKbUWzyUalBmZitrnAnLAvzfcC8SuyYjbFs63S8k6RxbzGrB/s320/mDSC_0806.jpg" width="208" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglTEnGtp5FfvQO7SmrCkjxs8yui6FeE42oylFx16eE2faHgLg7pOQmFR_jITKyUqN7-HY73nnkPbUlAZu68HzqGL_-Nlyt44Udgv2HvZ7lSCHi8cvRW4m_GSZj8dd1jkVWzx5QON8q7Jb_/s1600/mDSC_0809.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglTEnGtp5FfvQO7SmrCkjxs8yui6FeE42oylFx16eE2faHgLg7pOQmFR_jITKyUqN7-HY73nnkPbUlAZu68HzqGL_-Nlyt44Udgv2HvZ7lSCHi8cvRW4m_GSZj8dd1jkVWzx5QON8q7Jb_/s320/mDSC_0809.jpg" width="208" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmKshYW2fyLOrzQdRbqV5FA4cbthIcThekv6qittC6ywRx0rWRgoh6KX6w_GfJ78Pb1BAnc3iwR6iMRJ7e4JxcI-Pl9KKqGETn3c-0ZjZELWgPRXwMyoI3RXZbVYn1BvhH_qqXSUsIMXpi/s1600/mDSC_0813.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmKshYW2fyLOrzQdRbqV5FA4cbthIcThekv6qittC6ywRx0rWRgoh6KX6w_GfJ78Pb1BAnc3iwR6iMRJ7e4JxcI-Pl9KKqGETn3c-0ZjZELWgPRXwMyoI3RXZbVYn1BvhH_qqXSUsIMXpi/s320/mDSC_0813.jpg" width="208" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
Zrobienie tego blingu kosztowało mnie kilka dni pracy, połamane paznokcie i pozdzieraną skórę na palcach, ale wyszło świetnie. A odpowiednio zamotane bardzo dobrze się trzymało. Jest to moja druga próba rekonstrukcji nakrycia głowy ze stroju z Pernio (pierwszą można zobaczyć <a href="http://trollusia.blogspot.com/2013/05/finska-ozdoba-gowy-skonczona.html">tutaj</a>), tym razem oparta na nowej jego wersji. </div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAiDkquuAko5or4nPje8SocIRsOnsD6gzvBBt61xp-AJQsvvkrTQGjWOYymyiWGBv3duOo5WK7UzseqeT3jgk8tMLnrYPlnrbAiG5Drzm8sGIZo6cNOiK9hz-uBPsWAE9lQXJXUtK0rCUG/s1600/mDSC_0775.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAiDkquuAko5or4nPje8SocIRsOnsD6gzvBBt61xp-AJQsvvkrTQGjWOYymyiWGBv3duOo5WK7UzseqeT3jgk8tMLnrYPlnrbAiG5Drzm8sGIZo6cNOiK9hz-uBPsWAE9lQXJXUtK0rCUG/s320/mDSC_0775.jpg" width="211" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg74sOTMIuebzGbb00Y4v1IZwC8zmLlDt4nZHeqr7HOlDlGeHM3QfLdW9DjRoLjKaEkHtbNDe_00mD9v4j0ryxrzRyUXpjLGKDREfg98wtLvWnx2Au1ObM4-O03kfgyXVtZx6xAn_v-FcYj/s1600/mDSC_0778.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg74sOTMIuebzGbb00Y4v1IZwC8zmLlDt4nZHeqr7HOlDlGeHM3QfLdW9DjRoLjKaEkHtbNDe_00mD9v4j0ryxrzRyUXpjLGKDREfg98wtLvWnx2Au1ObM4-O03kfgyXVtZx6xAn_v-FcYj/s320/mDSC_0778.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Kilka detali nakrycia głowy - krajka wyszła minimalnie przykrótkawa (ozdoby powinny zwisać bliżej skroni), ale źle nie jest. Ogólnie to nakrycie głowy jest całkiem wygodne, nie przeszkadzało mi w całodziennych pracach, acz fakt, że też pola nie orałam, głównie szycie, jakieś prace kuchenne, a później, na pokazie w Cieszynie, barwienie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtu14JyxDuvXbi1s_4LL1dJ8dBCmDdHj_M-GVPomJVK5__XkcvPwYMZQYftzCkkfXhvR2AMjBlkbc5B5tP8T_XSznGr0DGiOSgppqyPILvMXQIZPyllZo4t9u05Po66mV4tIZR1DyH6wiI/s1600/mDSC_0817.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtu14JyxDuvXbi1s_4LL1dJ8dBCmDdHj_M-GVPomJVK5__XkcvPwYMZQYftzCkkfXhvR2AMjBlkbc5B5tP8T_XSznGr0DGiOSgppqyPILvMXQIZPyllZo4t9u05Po66mV4tIZR1DyH6wiI/s320/mDSC_0817.jpg" width="211" /></a></div>
<br />
Jak zwykle oczywiście nie sfotografowałam wszystkich szczegółów, w tym przypadku wachlarzyków ze sprężynek na dole zapaski.<br />
Trochę widać tutaj:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgom0147xbaFtz3WpPs2Wg0FUZSfQ6DfZBUxK4PTFbw7WfH2Sxsz9YBTM6lpJxi2Vg0TyCY93C_GZKJDbr2FpOnUDK_1pDPkcaRpWAMydwSo6LCUXGvfP7A-LEt4T3-Ij9yn6J-X3xufweA/s1600/m_wyc_DSC_0816.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="294" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgom0147xbaFtz3WpPs2Wg0FUZSfQ6DfZBUxK4PTFbw7WfH2Sxsz9YBTM6lpJxi2Vg0TyCY93C_GZKJDbr2FpOnUDK_1pDPkcaRpWAMydwSo6LCUXGvfP7A-LEt4T3-Ij9yn6J-X3xufweA/s320/m_wyc_DSC_0816.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
O źródłach do takiego a nie innego wyglądu zestawu pisałam już w <a href="http://trollusia.blogspot.com/2015/04/finlandia-kolejne-starcie.html">poprzedniej</a> notce. Powiedzmy, że tymczasowo jest skończony. Tymczasowo - bo chcę wymienić "wierzchnią" krajkę na inną (a może w ogóle na sprężynkowy pas?), właściwie dolna, przytrzymująca zapaskę też przydałaby się solidniejsza (póki co używam starej, nieco już wymiąchanej a i nie jakiejś świetnej jakości), bo wysoki czepiec zrobić, bo toczek do zestawu z niskim czepcem, bo z czasem fajnie może byłoby i zapaskę wymienić na osobiście ręcznie tkaną... Eh, praca rekonstruktora nigdy się nie kończy... ;)Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-20074580455031434492015-05-18T10:34:00.003-07:002015-05-18T10:34:31.921-07:00Garść zdjęć z warsztatów na "Orle"Chciałam coś napisać o postępach ze strojem fińskim, ale w międzyczasie skończyłam i nawet Czersk był. Nie mam z niego za dużo zdjęć, więc wpis o szmatach i sprężynkach będzie jak obfotografuję to wszystko :) Ale wyszło piknie, że tak stwierdzę nieskromnie.<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
Tymczasem minęła majówka i warsztaty na Wolinie, w ramach przygotowania do rejsu.<br />Klarowałyśmy łódź, wiosłowałyśmy po Dziwnej, pływałyśmy na żaglu, uczyłyśmy się węzłów, a nawet skrobałyśmy i patroszyłyśmy ryby. <br />Było nas siedem osób plus kapitan z docelowej załogi, więc trzeba było dobierać sobie chętnych do wiosłowania :D Pogoda dopisała - do tego stopnia, że wszystkie się przypiekłyśmy na Czerwonoskóre.<br />
<br />Kilka zdjęć autorstwa Vislava:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNKjJkrwLHIaWv22vtWn65BHvFJGY1i6b-_KBoHtFQxKqoJFZTHmdTQByyO5wS3kvLxfFkGv7UZJb5lR3k6MXcE8gU23-LwILp0uuYivui9amcTVSYqIq1IGEPLoiIgytGluoOHlWSjOqU/s1600/19782_950306198334026_1456290617622301123_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNKjJkrwLHIaWv22vtWn65BHvFJGY1i6b-_KBoHtFQxKqoJFZTHmdTQByyO5wS3kvLxfFkGv7UZJb5lR3k6MXcE8gU23-LwILp0uuYivui9amcTVSYqIq1IGEPLoiIgytGluoOHlWSjOqU/s320/19782_950306198334026_1456290617622301123_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYpKmsGj2M5xxZctzoAUllSk07Qxnj3LKe5hrKLRN8ML9f1M3d6mBlIndtiRgW3lE6oN567wQGkLBvOjzDXEgFrt-_UiGL4ER0leqXjT8r3efku000Pz9CbPmrrLYn0K_Xfn7GvKbSmnts/s1600/11160664_950294195001893_5718942846758167627_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYpKmsGj2M5xxZctzoAUllSk07Qxnj3LKe5hrKLRN8ML9f1M3d6mBlIndtiRgW3lE6oN567wQGkLBvOjzDXEgFrt-_UiGL4ER0leqXjT8r3efku000Pz9CbPmrrLYn0K_Xfn7GvKbSmnts/s320/11160664_950294195001893_5718942846758167627_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiakmm1HhIZnb7z2JUkaonw9LuID1m4-miGZdL73E79FQVIEu3VQtGRQihMtj3l5MCFHD355GW3OTPxN1R601gyD6TR8VaFvP8UqKxkT3rkEnGNzWyhBrI8XRplrXJ7A0nMrzbyPUFmLQvm/s1600/11203099_950299561668023_7842768660389287734_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiakmm1HhIZnb7z2JUkaonw9LuID1m4-miGZdL73E79FQVIEu3VQtGRQihMtj3l5MCFHD355GW3OTPxN1R601gyD6TR8VaFvP8UqKxkT3rkEnGNzWyhBrI8XRplrXJ7A0nMrzbyPUFmLQvm/s320/11203099_950299561668023_7842768660389287734_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjRbWwJOv55uRHG9WOzXRoj_6iXqtxOyyyzKoDwb3o5orPvzCNUq3K69dLgYYGUJZmgET8S_qOiWTwPWvCGFs_ynmJ8BjLOvvJxgRHoNDTIv8Yh3NTcxzAJY_IG0JOEPo9hAz35yyVMrB1/s1600/11219155_949476325083680_8738109541599752742_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjRbWwJOv55uRHG9WOzXRoj_6iXqtxOyyyzKoDwb3o5orPvzCNUq3K69dLgYYGUJZmgET8S_qOiWTwPWvCGFs_ynmJ8BjLOvvJxgRHoNDTIv8Yh3NTcxzAJY_IG0JOEPo9hAz35yyVMrB1/s320/11219155_949476325083680_8738109541599752742_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
A <a href="http://1drv.ms/1zQyxpB">tutaj</a> więcej.<br /><br />No i - hurra! - mamy pełną załogę! Pięknie, pięknie :)<br />
<br />
A gdyby ktoś albo ktosia też się chcieli wybrać na taki rejs - trwa rekrutacja załogi na "pomorską pętlę". Etap morski już zaklepany, ale są miejsca na etapy rzeczne. O <a href="https://www.facebook.com/events/1647147688854282/">tutaj</a> można się zapoznać z trasą, długościami etapów, wymaganiami, ceną. Każda sprawna i zażarta osoba może się zgłosić :)<br />Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-43370594256106441692015-04-27T11:45:00.001-07:002015-07-28T03:12:20.622-07:00Finlandia - kolejne starcie ;) Już od dawna zabierałam się do przygotowania fińskiego stroju dla siebie. Zabierałam, zabierałam, ale ciągle nic z tego nie wychodziło. Do czasu kiedy nasi ulubieni <a href="https://www.facebook.com/preussischepartisanten?fref=ts">Pruscy Partyzanci</a> postanowili zintensyfikować wysiłki w celu wciągnięcia nas w XIIInastkową rekonstrukcję, stosując zarówno pogróżki jak i obietnice ;) Niniejszym postanowiliśmy wyszykować się na Czersk, bo w końcu jak XIIInastka to Czersk, i tak dalej, i takie tam...<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
Strój od strony tekstylnej oparty jest na nowych rekonstrukcjach fińskich ubiorów - czyli kiecka, peplos, narzutka, coś na głowę.<br />
Jeśli chodzi o zestaw biżuterii i akcesoriów, inspirowałam się przede wszystkim znaleziskami z Raisio i Perniö, ale zasadniczo taki komplet jest charakterystyczny dla XII-XIII stroju fińskiego - a raczej zachodniofińskiego, bo na wschodzie rzecz wyglądała nieco inaczej - dwie zapinki podkowiaste odpowiedniego typu do spięcia peplosu, trzecia jako spięcie narzutki. W pochówkach powtarzają się sprężynkowe obszycia zapaski, aplikacje na narzutkach oraz wykończenia specyficznego czepca. Co ciekawe - to był już zestaw całkiem zamożnej osoby. W skromniejszych pochówkach pojawia się wersja okrojona - jedna lub dwie zapinki, sprężynek brak.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVaPT0XK4jYz40HnDKbilYhd15dyAhNn2N7k8RcWQ_fDBsSEECzaSZBUIUZ0ne0o1WIlQduchssLvIYTZSmRadjYEqZMlYNpXXtqwUg0ZZlatrzPc7pdJRltDBuPMuLJTyBo9VeaMy-GR0/s1600/Kansakoulunm%C3%A4ki_grave2_12wiek_skromne_wyposazenie_brak_sprezynek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="262" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVaPT0XK4jYz40HnDKbilYhd15dyAhNn2N7k8RcWQ_fDBsSEECzaSZBUIUZ0ne0o1WIlQduchssLvIYTZSmRadjYEqZMlYNpXXtqwUg0ZZlatrzPc7pdJRltDBuPMuLJTyBo9VeaMy-GR0/s1600/Kansakoulunm%C3%A4ki_grave2_12wiek_skromne_wyposazenie_brak_sprezynek.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Raisio - zestaw skromny...</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixxZjwhyphenhypheng2kAKdubxNfVhFb9mF_rRdMGsyTyTPQXPdbMz6KusOCe_gAA3pCDY-9uUeo8x4ZjYpADa8_g7tPZgXtlfaZo3haZULEg7hDozUIsF9getllH4DrnDfIzbIR8vR1GyEbt1BkaUZ/s1600/Kansakoulunm%C3%A4ki_grave4_12wiek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixxZjwhyphenhypheng2kAKdubxNfVhFb9mF_rRdMGsyTyTPQXPdbMz6KusOCe_gAA3pCDY-9uUeo8x4ZjYpADa8_g7tPZgXtlfaZo3haZULEg7hDozUIsF9getllH4DrnDfIzbIR8vR1GyEbt1BkaUZ/s1600/Kansakoulunm%C3%A4ki_grave4_12wiek.jpg" width="267" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
... i na wypasie.</div>
<br />
Podobny zestaw można zobaczyć na ósmym zdjęciu notatki na blogu <a href="https://hiienkissa.wordpress.com/tietoa-ja-dokumentointia/rautakauden-muotia-meilla-ja-vahan-muuallakin/">Hiien Kissa</a> - tutaj widzimy jeszcze dodatkowo łańcuszek między zapinkami, w pochówku z Raisio są szklane paciorki. W jednym z pochówków z Perniö mamy cztery zapinki (na ramionach, pośrodku, na tyle głowy), srebrną zawieszkę i koralik, z kolei w innym kolię ponad trzydziestu paciorków.<br />
<br />
Ja sama zdecydowałam się na dwie zapinki na ramionach, jedną do narzutki i jedną do kaarihuntu numer jeden - robić będę dwa, najpierw usztywnioną czółkiem chustę ze sprężynkową ozdobą, opartą na znalezisku z Perniö, następnie wysoki czepiec ze spiralkami, wg. pozostałości znajdywanych w wielu pochówkach. Czepiec w drugiej kolejności, bo chcę go od podstaw utkać, żeby wszystko było jak być powinno, czyli m.in. sprężynki wtkane w brzegi materiału.<br />
Póki co pracuję nad takim czepcem, acz nie tkanym na wymiar, dla Ani, dla której szyłam poprzedni fiński zestaw. Jak to ujęła: "dojrzała do tego czepca" ;) Mam nadzieję wkrótce go tutaj zaprezentować :)<br />
Do tego odpowiednie wykończenie na zapasce i narzutce, i krajka do przepasania.<br />
<br />
Nie powiem, żeby nie nęciła mnie wersja wschodniofińska, łączona z plemionami Karelów - wrzecionowate zapinki, duże zapinki podkowiaste, bogate zestawy łańcuszków i zawieszek... Ale na taką mnie póki co nie stać :D<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhxXyLOFNmvknLNv-cgP44Ko4EE6EZkBQWr_Jve6JnPe6jZqyf6eSHHqySpLcZ9QbhXp2jKgzA0SBM002kFa5qIWlBUrAqrIitPNauubKcDtG-mFWUBTLVjdQj2_qKyV07gOZ0FAlvDMCI/s1600/tukkalan_karelia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhxXyLOFNmvknLNv-cgP44Ko4EE6EZkBQWr_Jve6JnPe6jZqyf6eSHHqySpLcZ9QbhXp2jKgzA0SBM002kFa5qIWlBUrAqrIitPNauubKcDtG-mFWUBTLVjdQj2_qKyV07gOZ0FAlvDMCI/s1600/tukkalan_karelia.jpg" width="230" /></a></div>
Ozdoby z Tuukkalan<br />
<br />
W każdym razie sprężam się przed Czerskiem ;)<br />
Póki co mój strój wygląda tak:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUKkQalAkeqo2_Bp0VAQa75nzvt7PJ0HKqQ42_3Tk7b9v1PenYHCsq0vw1OqMk4gBvdFOujvF2VPoUzyE_53b1SwMqH98WskmQL81eRtLQJhg93aENF6jKWmH0DqoyKcW52Hp3AbZT2D11/s1600/cywilnie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUKkQalAkeqo2_Bp0VAQa75nzvt7PJ0HKqQ42_3Tk7b9v1PenYHCsq0vw1OqMk4gBvdFOujvF2VPoUzyE_53b1SwMqH98WskmQL81eRtLQJhg93aENF6jKWmH0DqoyKcW52Hp3AbZT2D11/s1600/cywilnie.jpg" width="215" /></a></div>
<br />
Peplos wymaga jeszcze skrócenia - do zdjęcia podpięłam go szpilką i widać, że się po lewej stronie odwinął.<br />
Do brzegu "dotkałam" na tabliczkach wykończenie, by upodobnić tkaninę do postawu tkanego ręcznie, z właściwym trzecim brzegiem. Cóż, chyba nie stanę się fanką tkania tabliczkowego. I rozumiem już w stu procentach, dlaczego dziewczyny tkające krajki usprawniają sobie pracę poza pokazami i wyjazdami patentem z krętlikami wędkarskimi - skręcanie się przędzy doprowadzało mnie do szału. Do skończenia zostało mi jeszcze jakieś 30 cm, ufffff...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfp2qzAtyF0Gujv9UkcGqVV-Vsz6nCgOl-yNvlwAcZoK8BW0uSXNyqhfstFM5AXbKWfRWW3JJHBPPqK7CmL6nLO8t5Ea22EiqN4LbFHrLbGoVmfZrIZFyxL4txxA8Nkv4fCzju5tDUtF8-/s1600/obzezenie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfp2qzAtyF0Gujv9UkcGqVV-Vsz6nCgOl-yNvlwAcZoK8BW0uSXNyqhfstFM5AXbKWfRWW3JJHBPPqK7CmL6nLO8t5Ea22EiqN4LbFHrLbGoVmfZrIZFyxL4txxA8Nkv4fCzju5tDUtF8-/s1600/obzezenie.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Zapaska - barwiona na rudo kruszyną - jest w trakcie obszywania brzegów spiralkami z brązu.<br />
<br />
Chusta usztywniona jest czółkiem z kory brzozowej. Dawno temu zaczęłam robić takie dla znajomej, też do stroju XIII-wiecznego, ale ruskiego. W międzyczasie znajoma zrezygnowała, a u mnie się czółko ostało, w sam raz na teraz. Na zdjęciu widać, że całość kaarihuntu przewiązana jest plecionym sznureczkiem - czeka na ozdóbkę sprężynkową :)<br />
<br />
Obecne zapinki są tymczasowe - co prawda łapią się jeszcze na datowanie, ale ledwie ledwie, chcę zamiast nich zaopatrzyć się w bardziej typowe dla XII-XIII w.<br />
<br />
No i potrzebuję innego przepasania, ale jeśli z tym nie zdążę, to wykorzystam którąś z krajek, jakie mi zalegają w domu. Mam nadzieję, że jednak się wyrobię. Czasu dużo nie zostało, ale od czego są długie wiosenne wieczory? ;)<br />
<br />
A tymczasem szykuję się do warsztatów na Wolinie - warsztatów przygotowawczych przed rejsem w czerwcu. No, "przygotowuje się" to dużo powiedziane, w zasadzie muszę spakować kosz, kupić prowiant i można wyruszać.<br />
<br />
Nieco się nam wykruszyła załoga, więc i tutaj wrzucę nasze ogłoszenie, a co :) Nie chce się któraś wybrać z nami w czerwcu? :)<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq">
Wysypały nam się dziewczyny z załogi, w związku z czym poszukujemy odważnych na ich miejsce :)<br />
Przygotowujemy się do pierwszego rejsu żeńskiej załogi łodzią historyczną "Orzeł Jumne" i w tej chwili, po zmianach w składzie, potrzebujemy od 4 do 6 par rąk gotowych na spory wysiłek i głów chętnych do nauki.<br />
Konkrety: warsztaty przygotowujące odbędą się 1-3 maja w Centrum Słowian i Wikingów na Wolinie. Koszt - dojazd i jedzenie.<br />
Dobrze jest być na warsztatach, ale jako że to za kilka dni, to nie jest to absolutnie obowiązkowe, zależy nam przede wszystkim na załodze na rejs!<br />
Właściwy rejs rozpoczyna się w tym samym miejscu 19.06 i potrwa w przybliżeniu dwa tygodnie. Orientacyjne koszta wynoszą ok. 700 zł od osoby - to nie jest dużo jak na dwutygodniowy rejs (w tym jest wliczone jedzenie, wszelkie opłaty i wynagrodzenia).<br />
Obiecujemy pot, odciski, odkrycie mięśni, z których posiadania nie zdawałyście sobie sprawy (a bolą) ;), ale przede wszystkim piękną historyczną przygodę i naukę nowych umiejętności :)<br />
Projekt nastawiony był pierwotnie na rekonstruktorki wczesnego średniowiecza, ale tak naprawdę, na tę chwilę zgłosić się może każda chętna babeczka - od starożytności do końca średniowiecza :) Byleby wyposażenie było "wyprawowe", bo pogodę możemy mieć różną.<br />
Nie jest wymagane doświadczenie żeglarskie (moje własne to całe trzy dni zeszłorocznych warsztatów, woooooow ;)).<br />
Jeśli jesteś zainteresowana blisko 2-tygodniowym morskim rejsem, czujesz się na siłach i chcesz wziąć udział w tym wyjątkowym wydarzeniu zapraszamy na FB po szczegóły do Marta Milana Sapeta, Magda Iwah, Kaja Lærke Faber, albo do mnie też :)<br />
Pozdrawiamy, Żeńska Załoga Orła Jumne :)<br />
<a href="https://www.facebook.com/JumneEagle?fref=ts">Orzeł Jumne</a></blockquote>
<br />
Mam nadzieję, że się uda, bo w przyszłym roku raczej już nie będę miała szans na żaden dłuższy rejs, a przy tym samo założenie projektu jest fajne :)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-79823900559328202342015-04-13T06:16:00.001-07:002015-04-13T06:16:31.436-07:00Cedyńskie Spotkania z Historią 2015Tak informacyjnie - tegoroczne Cedyńskie Spotkania z Historią odbędą się w dniach 19-21 czerwca.<br />
<br />
Tutaj jest FB z nowościami: <a href="https://www.facebook.com/cedynskiespotkaniazhistoria">Cedyńskie Spotkania z Historią</a><br />
<br />
Tutaj formularz zgłoszeniowy dla chętnych: <a href="https://www.dropbox.com/s/b965r2omr70jq9o/cedynia_formularz_zgloszeniowy2015.doc?dl=0">formularz</a><br />
<br />
A tutaj najważniejsze, czyli tegoroczne wytyczne strojowo-sprzętowe: <a href="https://www.dropbox.com/s/6w1r7t2lmlc1rkm/wytyczne2015.pdf?dl=0">Wytyczne 2015</a> koniecznie do przeczytania i przyswojenia przed wysłaniem zgłoszenia :)<br />
<br />
I to tyle na dziś, mam nadzieje, że wkrótce mi czas pozwoli na jakiś dłuższy wpis, albo chociaż pochwalenie się ostatnimi fajnymi szyciami.Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4839132572235865999.post-50022009758425836602015-03-26T05:07:00.003-07:002015-03-26T05:18:10.558-07:00Tunika z Guddal - czyli nieco inne podejściePodejście do kroju, tak konkretnie.<br />
<br />
Wiecie, czasem z pisaniem tutaj jest tak, że mam tematy, nawet czasu mam nieco, ale nie chce mi się zwyczajnie np. przegrzebywać miliona obrazków z ikonografii, żeby sklecić z tego sensowną ilustrację do wpisu. Inna rzecz, kiedy mam fajne zdjęcia świeżo uszytej tuniki. Wtedy materiał niemalże szykuje się sam. No i właśnie - dziś będzie o pewnej tunice.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTuuolOwXk5iOndBVxDZeP7EBo5rXqXoXCBHZP8avzGFnXfq2MzeqjnoCLCSIVVYBSKxEZQ7_I4WB_HDb8yorIWKR9eYljBUv8F8DMwDzFaGu1BJX1AY8lrUBZXCv46dMH2vWyvG1ablaa/s1600/guddal_tkanina.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTuuolOwXk5iOndBVxDZeP7EBo5rXqXoXCBHZP8avzGFnXfq2MzeqjnoCLCSIVVYBSKxEZQ7_I4WB_HDb8yorIWKR9eYljBUv8F8DMwDzFaGu1BJX1AY8lrUBZXCv46dMH2vWyvG1ablaa/s1600/guddal_tkanina.jpg" height="255" width="320" /></a></div>
<a name='more'></a><br />
Większa część (chociaż trudno tu mówić o jakiejś gigantycznej ilości w ogóle) zachowanych wczesnośredniowiecznych tunik i koszul ma dosyć podobny krój - patrząc ogólnie jest to prostokątna część spowijająca tors, a do tego kliny, pozwalające tunikę poszerzyć, zazwyczaj od pasa w dół, i dodać jej obwodu, dla wygodniejszego użycia. Taki krój przypisuje się też tunikom na przedstawieniach, tam gdzie na torsie są stosunkowo dopasowane, a od pasa w dół poszerzone.<br />
Nie jest to jednak jedyna opcja. Takim, sztandarowym bo ogólnie znanym, przykładem jest <a href="http://trollusia.blogspot.com/2012/08/viborg-czyli-jaka-koszula-jest-nie.html">koszula z Viborg</a>. Wśród teorii jej dotyczących jest i taka, że jest ona obcego pochodzenia - z uwagi na nietypowy krój. Czy jednak aby na pewno aż tak nietypowy? Ja przychylam się jednak do stanowiska, że nie koniecznie. Potwierdzeniem jest właśnie tunika z Guddal.<br />
<br />
Znalezisko z Guddal - zachowane częściowo tunika, koszula i mniejsze fragmenty, identyfikowane jako kawałek płaszcza, długi czas datowane były na XIV w. Odkrycia dokonano w 1970 r., w trakcie badań w bagnie nieopodal kościoła w Guddal, miejscu, które uważano za cmentarzysko ofiar epidemii czarnej śmierci z końca XIV w. Jak się jednak z czasem okazało, tekstylia te są dużo dużo starsze. Wykonane w 2007 r. badania wykazały, że okres ich powstania to raczej połowa XI w. - a więc nasza ulubiona epoka :)<br />
<br />
W skład znaleziska wchodziła wełniana tunika, minimalnie krótsza koszula, płaszcz oraz drewniany krzyż - nieboszczyk był najprawdopodobniej chrześcijaninem, nie wiadomo jednak, dlaczego został w takim razie pochowany w bagnie, zamiast na przykościelnym cmentarzu. Więcej o nim nie wiadomo. Z analizy jakości tkanin i z tego, że poza krzyżykiem nie znaleziono żadnych innych przedmiotów, niektórzy wyciągają wniosek, że zmarły był niewolnikiem. Czy jednak tak było faktycznie? Nie wiadomo.<br />
<br />
Niech więc przemówią przedmioty :) Tkaniny były średniej jakości - ani zupełnie dziadowskie, ani bardzo wykwintne, ot, codzienny ubiór, bliżej zgrzebnego niż luksusowego. Na płaszczu naszyte są liczne łatki, widać, że był wielokrotnie reperowany. Wszystkie tkane są w splocie skośnym.<br />
W przypadku tuniki ilość nici na centymetr to 8 w przypadku osnowy i 5 wątku. Z ciekawości sprawdziłam wełnę, z której uszyłam moją wersję - ma bardzo podobną gęstość, mianowicie 8/6. Materiał koszuli tkany był gęściej.<br />
Żadna z tkanin nie była barwiona - pasy na płaszczu i tunice uzyskano używając różnych odcieni naturalnej brązowej wełny. Nie zawsze musi być kolorowo żeby było ładnie :)<br />
<br />
Czas na obrazki :) Wszystkie pochodzą z <a href="http://unimus.no/">Universitetsmuseenes Fotoportal</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvDZmGB5CTYbRHF8aQzuc2WbbSaarpXevtKbdOVTNgbEEkXFXkeuiWtzPXA_r0CXyzdrUn28DENqamEjg6fbmqE9n5lFCn6uz1ZT8nsM1kF2UZ8EOXLbLZ42GHed80Hvv8b7qcFY1zQnwl/s1600/guddal.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvDZmGB5CTYbRHF8aQzuc2WbbSaarpXevtKbdOVTNgbEEkXFXkeuiWtzPXA_r0CXyzdrUn28DENqamEjg6fbmqE9n5lFCn6uz1ZT8nsM1kF2UZ8EOXLbLZ42GHed80Hvv8b7qcFY1zQnwl/s1600/guddal.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Zacznijmy od tuniki - bohaterki niniejszego wpisu</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm3we1zWlISiTHAga7bquZLx2dGDNVzcSvkP0q-obswjiXDD-hIfr_Qq1Q7th7MF0uszeNRQQfJIjZweBzqx68fPM93-w4Cy0Nvx-yN7VLO6wJ7Rkr2lRM7dVB-AGdGwr0mN22mnK59g4M/s1600/guddal_koszula.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm3we1zWlISiTHAga7bquZLx2dGDNVzcSvkP0q-obswjiXDD-hIfr_Qq1Q7th7MF0uszeNRQQfJIjZweBzqx68fPM93-w4Cy0Nvx-yN7VLO6wJ7Rkr2lRM7dVB-AGdGwr0mN22mnK59g4M/s1600/guddal_koszula.jpg" height="294" width="320" /></a></div>
Koszula. Zróżnicowanie kolorów to efekt przebarwienia w ziemi.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjRFnzaUI9lVNL4Z_fWNy2TJ24UHUn1V-GqgDdGbaTNXFzXon5WsX4GmvHWYSsGP17AdO34eVhwvp4iMCe8YXZnxkDI77WQG78YEZwkfK4TIq3T6sLbSAaLfwlZnJ9Z_LXK3kzIX_10Dzo/s1600/guddal_plaszcz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjRFnzaUI9lVNL4Z_fWNy2TJ24UHUn1V-GqgDdGbaTNXFzXon5WsX4GmvHWYSsGP17AdO34eVhwvp4iMCe8YXZnxkDI77WQG78YEZwkfK4TIq3T6sLbSAaLfwlZnJ9Z_LXK3kzIX_10Dzo/s1600/guddal_plaszcz.jpg" height="254" width="320" /></a></div>
I wreszcie skrawek interpretowany jako płaszcz. Kto z Was ma tyle łatek na swoich ciuchach?<br />
<div style="text-align: left;">
Początkowo chciałam uszyć tunikę z wełny w pasy. Jednak, po przejrzeniu ofert różnych naszych "wełnodillerów" uznałam, że nikt nie ma tkaniny, która byłaby chociaż podobna do oryginału. Uznałam więc, że skupię się na kroju, oraz na wykończeniu w możliwie zbliżony sposób. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Zacznijmy od wymiarów - nieco je, proporcjonalnie, powiększyłam, żeby tunika dała się wcisnąć na współczesnego chłopa. Co prawda w moim otoczeniu jest kilku o bardzo wczesnośredniowiecznych wymiarach, jednak nie szyłam jej akurat dla żadnego z nich ;) </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Tkanina jakiej użyłam to szara naturalna wełna w splocie prostym. Nie miałam podobnej brązowej -z drugiej strony gdybym miała, to pewnie już dawno uszyłabym z niej coś dla siebie, bo taka wełna to rarytasik. Tunikę zszyłam wełnianą nicią, a do zabezpieczenia wewnętrznych brzegów tkaniny użyłam nici wysnutej z pozostałych skrawków, żeby szew był jak najmniej widoczny na zewnętrznej stronie.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgb0vJPUEny5J5KknIY4cwCkORfboaSjAueywCh0II3DJPr2WDCj857LR7xkLGPShyphenhyphenvWxmBQQhQKZUpFhzRifs5-4cbTVtp6QeMuUWf1PxFMBsIWYdRzYo6O0T9Uj2Rz8UiFeGG6oOm-biS/s1600/guddal_01_T.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgb0vJPUEny5J5KknIY4cwCkORfboaSjAueywCh0II3DJPr2WDCj857LR7xkLGPShyphenhyphenvWxmBQQhQKZUpFhzRifs5-4cbTVtp6QeMuUWf1PxFMBsIWYdRzYo6O0T9Uj2Rz8UiFeGG6oOm-biS/s1600/guddal_01_T.jpg" height="211" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Na zdjęciach muzealnych widać, że nie zachowała się część tuniki przy dekolcie. Zastosowałam więc najprostsze rozwiązanie, niezbyt głęboką łódkę. Być może powinna być tak naprawdę nieco głębsza, tak, by dobrze zgrywała się ze stojącym kołnierzem dolnej warstwy stroju. Z drugiej strony nie uszyłam jeszcze drugiej koszuli, nie bardzo jest więc jak to przetestować. Ale - już wkrótce, właśnie jestem na etapie przekopywania zapasów tkanin w poszukiwaniu kolejnej zgrzebnej wełny ;) </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQklkuM1ZANi_og8olxo5xwXj1maQAvy3hOv6unjPuvowhbeH9hqx8vZkmWzLLUY5qbbZcMAnZYbzQ0Nm_Xf9tAnkc2rS1MJA4akPXNRvEBGLmv4CIGSfrm1gypmUHr4RGZbwS9ZiWv1K8/s1600/guddal_02_T.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQklkuM1ZANi_og8olxo5xwXj1maQAvy3hOv6unjPuvowhbeH9hqx8vZkmWzLLUY5qbbZcMAnZYbzQ0Nm_Xf9tAnkc2rS1MJA4akPXNRvEBGLmv4CIGSfrm1gypmUHr4RGZbwS9ZiWv1K8/s1600/guddal_02_T.jpg" height="211" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W tunice tej w bardzo ciekawy sposób rozwiązana jest kwestia zwiększenia zakresu ruchu - na dole mamy nie tylko większy obwód uzyskany dzięki plisowaniu (widoczne na dalszych zdjęciach) ale także rozcięcie. Rozcięcie dodajmy nie jest na szwie, co wydawałoby się logiczne, ale dokładnie na krawędziach - jeśliby tunikę ułożyć na płasko.<span style="text-align: center;"> Plisowanie uzyskane jest przez wycięcie fragmentu przodu i naddanie fragmentów tyłu tuniki - patent nieco podobny jak w tunice z Viborg. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkLzy_JMabxlP4PrBP14ZSkksI-VkVuBfn7LRAv8HrT4epmf78sy1HyoNEP23Q8L6oBwndSLza9pdAv7sHKtLDWSVGozHcNiDvl8a3uM3C5QrlUqrI9HIW12IvhV_3u_JbGlbVm9CG76fe/s1600/guddal_05_T.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkLzy_JMabxlP4PrBP14ZSkksI-VkVuBfn7LRAv8HrT4epmf78sy1HyoNEP23Q8L6oBwndSLza9pdAv7sHKtLDWSVGozHcNiDvl8a3uM3C5QrlUqrI9HIW12IvhV_3u_JbGlbVm9CG76fe/s1600/guddal_05_T.jpg" height="211" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPC3koI3jkvaJPMuqbC5Zk96T3gU7xND-6IXwqVNc1KpoOAVAZZbgsvMN4eykqJSjnIQEm7BQxNBS-WjNUrKp-nYTcH6D3XrkzizFevm8VvwXLj1-XeZAMF2KqS1vH4tfUDblCvikcJdUy/s1600/guddal_06_T.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPC3koI3jkvaJPMuqbC5Zk96T3gU7xND-6IXwqVNc1KpoOAVAZZbgsvMN4eykqJSjnIQEm7BQxNBS-WjNUrKp-nYTcH6D3XrkzizFevm8VvwXLj1-XeZAMF2KqS1vH4tfUDblCvikcJdUy/s1600/guddal_06_T.jpg" height="211" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
I tutaj właśnie widać i plisowanie i rozcięcie. Wydaje mi się, że plisowanie powinno być mocniejsze, powinno wejść w nie więcej materiału - całkiem możliwe, że coś pomyliłam przy przeliczaniu proporcji, a wyszło to dopiero "w szyciu". W kolejnej wersji spróbuję zrobić dłuższą zakładkę. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidKSND3p5RbqrYJOJ5oG2KqZGZ5RwxpQ2CNTTcu_4_rkW4_GssExFhUygUU99QFwedqbenjQWuqF_-PqvF8FOn4_1N9hgoH3XFBYCa1Bms5qvzjsBziR7ug3Unvr3tF8sYFJd8LU3Hhg8q/s1600/guddal_07_T.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidKSND3p5RbqrYJOJ5oG2KqZGZ5RwxpQ2CNTTcu_4_rkW4_GssExFhUygUU99QFwedqbenjQWuqF_-PqvF8FOn4_1N9hgoH3XFBYCa1Bms5qvzjsBziR7ug3Unvr3tF8sYFJd8LU3Hhg8q/s1600/guddal_07_T.jpg" height="211" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
Widać też wykończenie - tutaj z naturalnie barwionej brzozą nici wełnianej. Nie wiadomo, czy ozdobna plecionka ciągnęła się przez cały przód lub wręcz dookoła pasa tuniki, zachowały się tylko kawałki na szwach, w związku z tym uznałam, że bezpiecznym rozwiązaniem będzie użyć jej tylko jako maskowania szwu. </div>
<br />
I tak właśnie wygląda moja wersja tuniki z Guddal. Mam nadzieje, że wkrótce uda mi się uszyć też koszulę do kompletu. Obydwa te ciuchy są ciekawe, a ile można szyć "tradycyjnych" tunik z klinami. <br />
<br />
Wracając jeszcze do kwestii klinów lub ich braku - w "Viking Clothing" Thor Ewing pisze, że, jego zdaniem, to właśnie bezklinowe formy ubiorów są rodzime dla Skandynawii, natomiast trójkątne kliny pojawiły się jako wpływy z Zachodu, pierwotnie występując w krawiectwie obszaru kultury śródziemnomorskiej. W takim przypadku to właśnie kroje takie jak tuniki z Guddal czy koszuli z Viborg, obydwu z XI w., byłyby swoistym przechowaniem "oryginalnych" skandynawskich fasonów i krojów. Sama nie wiem, co sądzić o tej teorii, jednak im bardziej oddalam się od uznawania "powszechnie przyjętego w rekonstrukcji kroju sukien i tunik" za jedyny słuszny, tym bardziej wydaje mi się ona interesująca...<br />
<br />
I to by było na tyle :) Wszystkiego dobrego na wiosnę, cokolwiek tam sobie z okazji rozpoczęcia nowego sezonu wegetacji roślinnej świętujecie :) <br />
<br />
<br />Olof Trollkonahttp://www.blogger.com/profile/09650294109716970733noreply@blogger.com4