"U prząśniczki siedzą jak anioł dzieweczki..."
cała warsztatowa grupka - zdjęcie Rudego
Jeśli ktoś nie miał wrzeciona musiał je najpierw sobie wyskrobać :)
Nasza "sensei" - chyba przez chwilę zastanawiająca się
co z tego wszystkiego będzie ;-)
Byli i wrzecionowi profesjonaliści...
... i początkujący :)
Cały wirujący kosmos...
Ala pokazywała też jak sprytnie zwijać nić - swoją drogą
przepiękny przęślik, zakochałam się :)
A teraz zmiana materiału - z wełnianej "chmurki"
na gładziutką czesankę. O dziwo, wcale nie wszystkim
przędło się lepiej tą drugą :)
A tu akurat moje zabawki ;)
I jeszcze więcej wełny <szaleństwo w oczkach>
W przerwie - na co można wykorzystać uprzędzoną wełnę ;)
A że nie samym przędzeniem człowiek żyje - rozbijanie kłębków
wełny za pomocą witek, stepowym sposobem.
Ala pokazuje jak sprawdzić czy nić jest dobrze skręcona i mocna.
A więcej zdjęć tutaj: Cedyńskie Spotkanie Prządek 2012 :)
Kocham!
OdpowiedzUsuńsuper fotki!!!mogę ukraść swoją?:)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej :)
UsuńŚlężanki też już pokochały wszystko co związane z przędzeniem... :)
OdpowiedzUsuńŚlężanki dziękują za zdjęcia i pozdrawiają...nie moge pisać, bo przędę włąśnie hehe :)
OdpowiedzUsuńSuper impreza. Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Liadan
Czy tylko ja nie widzę zdjęć? :(
OdpowiedzUsuńJa na Cedynię wybiorę się chyba dopiero po studiach...
Bu, powinno wszystko działać :/
UsuńSpróbuj po tym linku:
https://picasaweb.google.com/Olofek/Cedynia2012WarsztatyPrzedzenia?authkey=Gv1sRgCKGfl-G1n76zxgE
Świetna sprawa!!!
OdpowiedzUsuń