Tym razem coś z zimowymi fotami, w ramach przywoływania zimy, bo póki co u mnie pogoda deszczowo paskudna i już nie mogę się doczekać śniegu :D Notka się wyczekała z półtorej roku jak nie więcej, więc wreszcie jej kolej :D
Opisując strój fiński zapomniałam o jednym - mianowicie o sukni.
Zarówno w stroju który pomagałam kompletować Disiorowi jak i stroju dla A. użyłam wykroju opartego na rekonstrukcji sukni z Eura.
Rekonstrukcja to jednak w tym przypadku słowo mocno na wyrost, może lepsze byłoby - pomyśle badaczy jak mogła być taka suknia pozszywana, ponieważ w znalezisku zachowała się tylko tkanina pod bransoletami (ciemnoniebieska, jak wykazały później analizy, wełna o splocie prostym wewnątrz bransolet, wskazująca, że były one noszone na wierzchu sukni). Konkretnie - Prikko-Liisa Lehtosalo-Hilander, w książce "Ancient Finnish Costumes" prezentuje następujący wykrój:
Jak widzicie, mamy tutaj dosyć charakterystyczny element - idący wzdłuż ciała i ręki klin.
I tutaj jest Finka pogrzebana - w książce tej nie ma żadnej wzmianki o tym, by pod bransoletami zachował się skrawek-czubek potwierdzający ten właśnie klin. Lehtosalo-Hilander pisze, że wzór oparła, po sprawdzeniu różnych pomysłów, na znalezisku bagiennym, skórzanej duńskiej tunice. Ale ale - nie sprecyzowała, o którą chodziło. Najpewniej chodziło tutaj o znalezisko z Møgelmose - wskazywałyby na to zastosowane rozwiązania. Więcej napisała na ten temat Pearl, nie będę więc powtarzać. Schemat kobiecego stroju z Møgelmose znajduje się na obrazku poniżej, to ten oznaczony d.
Jak by nie patrzeć, więcej tutaj gdybania niż faktów, bo też ciężko więcej tych faktów wyciągnąć z tak niewielkiej ilości skrawków. W swojej książce badaczka uzasadnia taki a nie inny krój oszczędnością tkaniny - faktycznie, nie marnuje się nawet skrawek, a jak sobie na powyższym schemacie dodacie pionową linię w połowie, to zrobi się nam rozpiska do realizacji na tkaninie szerokości "wczesnośredniowiecznej". Z drugiej strony - ten sam materiał można wykorzystać bez strat także na inne sposoby:
Dodatkowo - porównanie z wykrojami strojów ludowych wskazuje na znaczne podobieństwa, mamy tutaj i bardzo podobne/takie same konstrukcje, i tą samą filozofię konstruowania ubioru - a znaleźć możemy te rozwiązania w strojach ludowych całej Europy. a szczególnie dużo w Rosji, na Ukrainie, Białorusi, w krajach bałtyjskich... Oczywiście nie można absolutnie powiedzieć, że w strojach ludowych zachowały się dawne rozwiązania krawieckie, bo dotyczy to tylko części z nich - ale to właśnie ta część ;) Dla porównania warto wpisać "rubaha" i przyjrzeć się schematom tego ubioru - podobne, czyż nie?
W przypadku kiecki Disiora wykorzystałyśmy krój wg. Lehtosalo-Hilander. I wiecie co? Musiałyśmy potem ją tyle razy przerabiać, że ostatecznie wyszła nam kieca z klinami kończącymi się pod pachami ;) To co najbardziej bruździło, to właśnie miejsce wszycia końcówek klinów.
Kieckę dla A. szyłam już więc z wykroju zmodyfikowanego, w tym przypadku było to rozwiązanie c z obrazka. Podobną kieckę uszyłam też dla siebie - tym razem jednak wykorzystując schemat e, czyli szycie z trapezów - z przeznaczeniem do przyszłego stroju fińskiego, ale też i do stroju słowiańskiego kiedy okazja wymaga ode mnie jego noszenia (np. impreza "pod słowiańskim wezwaniem" typu Cedynia - no jakoś tak wypada się tam zaprezentować "jako Słowianka") - jak dla mnie to to w sam raz ta nie raz pojawiająca się w dysputach na forach "suknia z trapezów".
Szukałam zdjęć, na których będzie widać jako tako moją kieckę, tzn. użyte w niej rozwiązania. Jak się okazuje - cinżka sprawa, bo większość zdjęć robię ja, a nie mi są robione ;) Ale kilka udało się znaleźć:
Zdjęcie Brusi, Cedynia 2013
Widać klin i szycie na piersi
Widać dekolt
Widać w miarę całość
Sukienka dla A. ma dodatkowo na dole krótkie rozcięcie, a raczej nie doszyty kawałek ozdobiony sprężynkowym drobiazgiem. Pozuje moja siostra.
EDYCJA 23.02.2016 - kiecka nie powinna mieć w zasadzie tej ozdóbki, wynikła z mojego nie najlepszego odczytania schematycznego rysunku i opisu do niego. W tym zestawie stroju fińskiego mamy mianowicie lnianą suknię a na nią hurstut, czyli rodzaj spódnicy-zapaski, i to jego wolne krawędzie miały mieć sprężynki. Przedwczoraj mnie w tej kwestii oświeciło :D
To, co można o takiego kroju kiecce powiedzieć na pewno - jest bardzo wygodna, prosta w uszyciu i naprawdę nie marnuje się tkaniny :)
O, no i tutaj wychodzi to, o czym pisałam na początku - siadłam do tej notki z myślą, że wrzucę zdjęcia, dopiszę dwa zdania i będzie ok. Skończyło się na dwugodzinnym potwierdzaniu i dodawaniu informacji :D
I to się nazywa solidność treści:-)))))
OdpowiedzUsuńW sumie coraz bardziej mnie taki wariant przekonuje. Nie wiem, czy trafiłaś na pracę Orfinskiej o sukni z Gniezdowa na academia.eu (wrzucałam też na Hallę w maju) - tam też iuch wydaje się być zszywany z osobnego stanu i dołu. Link tutaj - nie wiem, czy cyrylica przejdzie - http://www.academia.edu/6929560/%D0%9E.%D0%92._%D0%9E%D1%80%D1%84%D0%B8%D0%BD%D1%81%D0%BA%D0%B0%D1%8F._%D0%9B%D1%8C%D0%BD%D1%8F%D0%BD%D0%BE%D0%B5_%D0%BF%D0%BB%D0%B0%D1%82%D1%8C%D0%B5_X_%D0%B2%D0%B5%D0%BA%D0%B0_%D0%B8%D0%B7_%D0%BF%D0%BE%D0%B3%D1%80%D0%B5%D0%B1%D0%B5%D0%BD%D0%B8%D1%8F_%D0%A6-301_%D0%BC%D0%BE%D0%B3%D0%B8%D0%BB%D1%8C%D0%BD%D0%B8%D0%BA%D0%B0_%D0%93%D0%BD%D1%91%D0%B7%D0%B4%D0%BE%D0%B2%D0%BE_%D0%90%D1%80%D1%85%D0%B5%D0%BE%D0%BB%D0%BE%D0%B3%D0%B8%D1%8F_%D0%9F%D0%BE%D0%B4%D0%BC%D0%BE%D1%81%D0%BA%D0%BE%D0%B2%D1%8C%D1%8F_%D0%9C%D0%B0%D1%82%D0%B5%D1%80%D0%B8%D0%B0%D0%BB%D1%8B_%D0%BD%D0%B0%D1%83%D1%87%D0%BD%D0%BE%D0%B3%D0%BE_%D1%81%D0%B5%D0%BC%D0%B8%D0%BD%D0%B0%D1%80%D0%B0._%D0%92%D1%8B%D0%BF%D1%83%D1%81%D0%BA_10._%D0%9C._%D0%98%D0%90_%D0%A0%D0%90%D0%9D_2014._%D0%A1.257-264 . Orfińska miała też cały artykuł o wariantach kroju sukni kobiecych - może Cię zainteresuje: http://www.academia.edu/4064742/%D0%9E%D1%80%D1%84%D0%B8%D0%BD%D1%81%D0%BA%D0%B0%D1%8F_%D0%9E.%D0%92._%D0%A2%D1%80%D0%B8_%D0%B8%D1%81%D1%82%D0%BE%D1%87%D0%BD%D0%B8%D0%BA%D0%B0_%D0%B8%D0%BB%D0%B8_%D0%BA_%D0%B2%D0%BE%D0%BF%D1%80%D0%BEc%D1%83_%D0%BE_%D0%BA%D0%BB%D0%B0%D1%81%D1%81%D0%B8%D1%84%D0%B8%D0%BA%D0%B0%D1%86%D0%B8%D0%B8_%D0%BA%D1%80%D0%BE%D1%8F_%D0%BE%D0%B4%D0%B5%D0%B6%D0%B4%D1%8B . Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOooo, super, dzięki za linki :) To pierwsze kiedyś przeleciałam wzrokiem, ale moja znajomość rosyjskiego i brak biegłości w czytaniu cyrlicy niestety nie pozwalają na szybkie pobieżne zapoznanie, więc tylko obrazki przestudiowałam - ale znalazłam, wchodząc w Twój link art chyba będący angielską wersją/streszczeniem:
Usuńhttps://www.academia.edu/3379755/Olga_Orfinskaya_and_Tamara_Pushkina_10th_century_AD_textiles_from_female_burial_%D0%A6-301_at_Gn%C3%ABzdovo_Russia :)
A drugie w ogóle bardzo ciekawe, fajnie, że są te rzeczy zebrane do kupy - ostatnio się przez część tych znalezisk przedzierałam w kniżce Hald.
Przetłumaczyłam ten artykuł o sukni z Gniozdowa i wrzuciłam na Hallę :-) http://halla.mjollnir.pl/download.php?id=13319
OdpowiedzUsuń